Rada Miejska a piłkarze [VIDEO]

Image

Mało brakowało, a Piłkarska Spółka Akcyjna nie otrzymałaby pieniędzy od miasta. Podczas środowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej miały miejsce nieoczekiwane zwroty akcji…

Czy to promocja miasta?

Jedna z uchwał, nad którymi pochylili się stalowowolscy rajcy w środę 31 lipca br. dotyczyła zmian w budżecie miasta na 2013 rok. Znalazł się w niej zapis dotyczący przeznaczenia 285 tys. zł na dotację celową z budżetu dla Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola.

Jako pierwszy w dyskusji nad uchwałą głos zabrał radny Rafał Weber.

- W ubiegłym roku przegłosowaliśmy uchwałę, na mocy której pozwoliliśmy na finansowanie sportu zawodowego, działalności sportowych, prowadzonych przez spółki akcyjne w formie dotacji celowych. Mam nadzieję, że ta uchwała się sformalizuje i zostanie przez wysoką radę przyjęta. Pomoc dla Piłkarskiej Spółki Akcyjnej jest jak najbardziej potrzebna. Od początku podkreślałem, że miasto powinno brać udział w częściowym finansowaniu sportu zawodowego w Stalowej Woli– przekonywał Weber.

Radny pokreślił również, że zwycięstwo Stali z drużyną z ekstraklasy Cracovią Kraków było wspaniałą promocją miasta. Tego wieczora pisało o tym wydarzeniu kilkadziesiąt ogólnopolskich portali internetowych. Weber dodał również, że nie pamięta, by w ostatnim czasie miała miejsce inna tak konkretna i pozytywna promocja miasta.

Albo jest budżet, albo go nie ma

Jako kolejna głos zabrała Joanna Grobel – Proszowska, która powiedziała, że nie chciałaby jako radna znajdować się w sytuacji pomiędzy kibicami, którzy oczekują, że miasto przyzna dotację dla klubu a prezydentem, który podczas ostatniej sesji wyjaśniał, dlaczego pieniędzy na ten cel nie da.

- Ja bym sobie życzyła, że jak jest budżet uchwalany to żeby były jasne reguły gry ile pieniędzy na sport - mówiła radna.

Jako kolejny głos zabrał Andrzej Barwiński mówiąc, że był i będzie za sportem i tym na poziomie młodzieżowym, dziecięcym, amatorskim, jak i na poziomie dobrego zawodowstwa.

- Uważam za niewłaściwe wprowadzenie w dniu dzisiejszym w projekcie uchwały, przeznaczenie kwoty, w domyśle na Spółkę Akcyjną, 285 tys. zł przede wszystkim dlatego, że w budżecie na rok 2013 ani pan prezydent, ani pani skarbnik, która przygotowywała budżet, ani żadna komisja, ani żaden radny takiego zadania nie widział, nie wprowadzał. Widzieliśmy dużo innych zadań, wobec których prezydent miasta Stalowa Wola określił trzy jako bardzo ważne. Z tych trzech jedno zostało zrealizowane. Prezydent mówił, że te trzy zadania będą możliwe do realizacji wtedy, kiedy zjawią się wolne środki. W tym momencie te środki są. Jedno z tych zadań to miało być boisko przy ZSO nr 1, drugie boisko w Rozwadowie. O tym tak jakby wszyscy zapomnieli. Jeżeliby Spółka Akcyjna Stalowa Wola uzyskała licencję na grę w tak zwanej drugiej lidzie, to musiałaby przedstawić swoje zasoby finansowe i możliwości funkcjonowania. Jeżeli by tego nie zrobiła, to licencji by nie dostała, dlatego chciałem zapytać co w tych zadaniach, jakby finansowanych, spółka akcyjna przedstawiła?– pytał Andrzej Barwiński.

Radny na koniec podkreślił, że jest za tym, żeby sport był finansowany przez Gminę Stalowa Wola, jednak na nieco innych zasadach, by wejść do Piłkarskiej Spółki Akcyjnej z głosem i kapitałem. Andrzej Barwiński przypomniał również radnym, że w czerwcu podczas obrad komisji Oświaty, Kultury i Sportu zaczęła się dyskusja na ten temat. Jej przewodniczący Jacek Czech prosił wówczas członków komisji o złożenie wniosków, propozycji nt. przeprowadzenia takiej debaty.

Na promocję dziwnych promocji jest, a na nasz klub już nie?

Radny złożył formalny wniosek o wycofanie z uchwały zapisu dotyczącego przeznaczenia dotacji, poprosił również radnych o rozważenie jego wniosku. Jako kolejny w dyskusji wziął udział Lucjusz Nadbereżny prosząc, by jego przedmówca w przyszłości podczas głosowania nad „dziwnymi projektami promocyjnymi” m.in. książek nie związanymi ze Stalową Wolą, różnych wyjazdów nie mających nic wspólnego z naszym miastem itp., również miał w sobie odwagę, by poprosić o wycofanie tego typu wniosków.

- Wsparcie sportu zawodowego i naszej drużyny trzeba rozpatrywać, przede wszystkim, w kwestii promocji. Czy to jest wydatek opłacalny pod względem promocji Stalowej Woli? Jeżeli nasza drużyna będzie funkcjonować na wysokim poziomie, utrzyma się w obecnej grupie rozgrywkowej, a miejmy nadzieję, że będzie awansować, to ja już to mówiłem na sesji- nie ma lepszej i tańszej promocji niż promocja przez sport– uważa Lucjusz Nadnereżny.

Radny powrócił również do wypowiedzi prezydenta z poprzedniej sesji Rady Miejskiej, która miała miejsce pod koniec czerwca. Wtedy włodarz miasta powiedział, że zmniejszają się wpływy z placu targowego, a liczba handlujących nie maleje lecz wzrasta. Lucjusz Nadbereżny podkreślił to, że prezydent nie zgłosił do prokuratury tego jakoby ktoś brał sobie te pieniądze do kieszeni. Dodał również, że możliwe, że liczba handlujących rośnie, jednak sprzedają oni na terenie nie należącym do zarządu ZKS Stalowa Wola. Przypomniał, że to sami radni wyłączyli duży teren placu targowego za Rzemieślnikiem pozbawiając de facto wpływów dla klubu. Pieniądze te trafiają do miasta.

Radni zróbmy przerwę czyli co działo się za zamkniętymi drzwiami…

Radny Jacek Czech nieoczekiwanie poprosił przewodniczącego o kilka minut przerwy, by w innej sali niż ta, gdzie toczą się obrady Rady Miejskiej, mogli spotkać się radni klubów Nasze Miasto i Platforma Obywatelska. Jak dowiedzieliśmy się, za zamkniętymi drzwiami podczas dyskusji przewodniczący komisji Oświaty, Kultury i Sport Jacek Czech przekonywał koalicjantów, by nie głosowali za dotacją dla Piłkarskiej Spółki Akcyjnej. Głosowaniu w ten sposób sprzeciwili się wiceprzewodniczący Dariusz Przytuła oraz radne Jadwiga Jankiewicz i Małgorzata Ignarska. Po chwili przerwy obrady Rady Miejskiej zostały wznowione.

Nie to nie… czyli telefon do prezydenta

Nieoczekiwanie głos zabrała skarbnik miasta Bogusława Gdula, która w imieniu nieobecnego na sesji prezydenta zgłosiła autopoprawkę do uchwały, z której wynikało, że z uchwały zniknie zapis by przeznaczyć pieniądze na Piłkarską Spółkę Akcyjną. Środki te w wysokości 285 tys. zł zgodnie z wolą prezydenta miały pójść na spłatę kredytu.

Radny Lucjusz Nadbereżny zgłosił kontr-wniosek o utrzymanie tego zapisu w uchwale. Radny poprosił o konsekwencje i szacunek dla ludzi, którzy chcą w mieście coś zrobić, chcą promować miasto. Jako następny głos zabrał wiceprzewodniczący Dariusz Przytuła, który wnioskował o odrzucenie autopoprawki zgłoszonej przez prezydenta. Zwrócił się również do koalicjantów, by ci głosowali za przekazaniem klubowi pieniędzy, pomimo tego, że przewodniczący komisji Jacek Czech był przeciwny. Radna Jadwiga Jankiewicz poparła wiceprzewodniczącego. Głos zabrała radca prawny Teresa Darska, która wyjaśniła, że jeżeli radni chcą by pieniądze trafiły w ręce Piłkarskiej Spółki Akcyjnej, muszą wprowadzić określone zmiany w uchwale. Po dopełnieniu formalności radni głosowali za tym czy chcą aby w uchwale pozostał zapis dotyczący dotacji. „Za” rękę podniosło 12 radnych, od głosu wstrzymało się 3 rajców. Za przyjęciem uchwały, w której znalazł się zapis, że środki trafią do Piłkarskiej Spółki Akcyjnej głosowało 13 radnych, 3 osoby wstrzymały się od głosu.

[MagPie]

Materiał video

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~do śmiech

Ach, jak Ci teraz dobrze trollu internetowy. Czekałeś tylko na to, co? Przyznaj, że trolling internetowy to sens twojej marnej egzystencji.

~śmiech

jak widać nie ma co im dawac kasy, 4:0 w dupe od motoru lublin, smiech na sali !!!

~324235

Pieniadze dla takich kopaczy i co z tego ze z ta cracovia fartem wygrali,jak z limanowią przegrali 1 mecz.i teraz z motorem w sobote tez baty lub remis przy dobrych wiatrach.3 liga i tyle

~kokosz

Sofik, bardzo mądra wypowiedź. Podzielam Twoją opinię.
A co do tych sesji rady miejskiej i radnego Danaja, to rzeczywiście nic a nic o nim nie słychać. I po co "szalikowcy" na niego głosowali? Bo dobry kolega? Szkoda, że oddając na niego głos nie myśleli tak na prawdę o Stalówce. Aż mi się przypomniało w tym momencie, jak dawno temu w szkole podstawowej na przewodniczącego klasy został wybrany "dla jaj" pewien chłoptaś, który robił wokół siebie dużo szumu, był duszą towarzystwa, a gdy później przyszło załatwić dla klasy najdrobniejszą rzecz, to musieli to robić za niego inni. Jeśli ludzie chcecie, aby w naszym mieście był sport na dobrym poziomie, to głosujcie na odpowiednich, kompetentnych i odpowiedzialnych ludzi.

~antos

haha barwinski wolalby pewnie kase przeznaczyc na zrobienie parkingu pod swoim blokiem umiech a ja sie pytam kiedy ktos sie zajmie dokonczeniem uliczek i parkingow przyblokowych w okolicach baru "raviola" ktore ponad rok temu zosyaly rozkopane do zrobienia kanalizacji i zamiast asfaltowej uliczki jest teraz troche kamienia i dziura na dziurze. zapraszam "stalowemiasto" do zagladniecia w te strony i zainteresowania sie tym tematem umiech

~michaś

Adaśko napisz czy jesteś kibicem piłki w ogóle czy też Stalówki

~rozwadow

Czechu na taczkę i wio z rady miejskiej !!

~dociekliwy

Brawo sofki i myślący radni.

~lolek

Brawo Sofik.

~sssss

Co bardziej promuje Stalowa Wole Jagodowa Stolica POlski czy Stalowka ktora ogrywa Cracovie w PP ?

~adaśko

zrobić raz porządek ze sportem. nie może dostawać tylko piłka nożna. co roku w budżecie określić środki na poszczególne dyscypliny. racje mają radni którzy chcą to uporządkować.

~Sagittarius

Sofik, masz rację. Ale problem w tym, że obecna sytuacja wymagała działania natychmiastowego, w trybie awaryjnym, a nie debat na które nie było czasu. O sytuacji piłki nożnej w Stalowej Woli przecież jest wiadomo nie od dziś, było duzo czasu na to by te sprawy poprowadzić, ale nikt się do tego nie kwapił, tylko teraz się co niektorzy obudzili. Ja też jestem zdania, ze miasto, czy gmina powinni stac się udziałowcem spółki bo miałoby to pozytywny wpływ na stabilność finansową, może sprawy infrastruktury też nabrałyby tempa. Tylko broń Boże by to się nie odbyło jak w przypadku koszykówki gdzie przecież miasto miało swoich decydentów w zarządzie i wiadomo jak się skończyło.
Uważam, że bardzo dobrze że dofinasowano spółkę w takiej formie jak to miało miejsce, a teraz jest czas by pomyśleć o kolejnym kroku. Tylko nie można czekać do lipca kolejnego roku. Zburzyć coś jest bardzo łatwo, odbudować dużo trudniej, zwłaszcza w sporcie - lepiej o tym pamiętać i zapobiegać katastrofie niż pozwolić na upadek z myślą że za pare lat się odbijemy od dna, bo to się może nie udać.

~cnt

Nadbereżny, Przytuła, Ignarska, Jankiewicz - BRAWA OD OSIEDLA CNT

~paola

Haha promocja miasta. Śmiech na sali. Darmozjadom dają pieniądze. Już lepiej niech za te pieniądze zrobią Rehorowskiej chodnik. Byłby jeden problem z głowy.

~sofik

Słuchajcie widzę, że interpretujecie całą sytuację. Ci radni co nie chcieli przekazać pieniędzy na klub, nie chcieli zrobić tego w takiej formie jaka została w tej chwili przewidziana. Kasa, która poszła jest tylko rozwiązaniem tymczasowym, gdyż za rok temat powróci i wtedy obawiam się, że na klub nie pójdą już żadne pieniądze. Nie dziwię się, że ktoś kto daje około 300 000 zł chce wiedzieć na co te pieniążki poszły i chce mieć coś do powiedzenia przy ich wydawaniu. Najlepszym wyjściem byłoby gdyby to miasto przejęło piłkarską spółkę. Dlaczego? Ano dlatego, że rozmowy z potencjalnym inwestorem, który by go nabył byłyby dużo łatwiejsze i odbywały się na innej płaszczyźnie, bo tak naprawdę to miasto ma w ręku wszystkie karty przetargowe czyli infrastrukturę. Nie dziwię się, że nikt nie chce w spółkę piłkarską zainwestować skoro od jej samej niewiele zależy. Wyobraźmy sobie sytuację, że znalazł się potencjalny nabywca i wchodzi do spółki. Miasto (może ale nie musi) wypowiada umowy dzierżawy stadionu i innych pomieszczeń plus zaczyna za wynajem naliczać opłaty jakie są obowiązujące na wolnym rynku i co wtedy? Potencjalny inwestor może się poczuć oszukany i obawiam się że taka niejasna sytuacja jest przyczyną braku jakiegokolwiek poważnego podmiotu. Inaczej wyglądałaby kwestia rozmów, kiedy rozmawiałoby się z jednym podmiotem czyli miastem. Sport zawodowy ma to do siebie, że musi generować zyski. Chorego organizmu w takiej formie jak jest nikt nie kupi. Obawiam się, że za rok stanie się z piłką nożną to samo co z koszykówką. Uważam, że jedynym sensowym wyjściem jest przejęcie spółki przez miasto, dofinansowanie i następnie zbycie, a takie kapanie pieniążków bo się budżet nie domyka jest tylko przedłużaniem istniejącej sytuacji patowej.

~sofik

Słuchajcie widzę, że interpretujecie całą sytuację. Ci radni co nie chcieli przekazać pieniędzy na klub, nie chcieli zrobić tego w takiej formie jaka została w tej chwili przewidziana. Kasa, która poszła jest tylko rozwiązaniem tymczasowym, gdyż za rok temat powróci i wtedy obawiam się, że na klub nie pójdą już żadne pieniądze. Nie dziwię się, że ktoś kto daje około 300 000 zł chce wiedzieć na co te pieniążki poszły i chce mieć coś do powiedzenia przy ich wydawaniu. Najlepszym wyjściem byłoby gdyby to miasto przejęło piłkarską spółkę. Dlaczego? Ano dlatego, że rozmowy z potencjalnym inwestorem, który by go nabył byłyby dużo łatwiejsze i odbywały się na innej płaszczyźnie, bo tak naprawdę to miasto ma w ręku wszystkie karty przetargowe czyli infrastrukturę. Nie dziwię się, że nikt nie chce w spółkę piłkarską zainwestować skoro od jej samej niewiele zależy. Wyobraźmy sobie sytuację, że znalazł się potencjalny nabywca i wchodzi do spółki. Miasto (może ale nie musi) wypowiada umowy dzierżawy stadionu i innych pomieszczeń plus zaczyna za wynajem naliczać opłaty jakie są obowiązujące na wolnym rynku i co wtedy? Potencjalny inwestor może się poczuć oszukany i obawiam się że taka niejasna sytuacja jest przyczyną braku jakiegokolwiek poważnego podmiotu. Inaczej wyglądałaby kwestia rozmów, kiedy rozmawiałoby się z jednym podmiotem czyli miastem. Sport zawodowy ma to do siebie, że musi generować zyski. Chorego organizmu w takiej formie jak jest nikt nie kupi. Obawiam się, że za rok stanie się z piłką nożną to samo co z koszykówką. Uważam, że jedynym sensowym wyjściem jest przejęcie spółki przez miasto, dofinansowanie i następnie zbycie, a takie kapanie pieniążków bo się budżet nie domyka jest tylko przedłużaniem istniejącej sytuacji patowej.

~PSL

Danaj jest na zbiorach w Niemczech umiech

~rodzic

Jak to pięknie wygląda. I Przytuła i Nadbereżny i Jankiewicz i Weber i Ignarska robią wszystko żeby nie stracić broń Boże żadnego poparcia nawet u kibiców. ALE PANIE CZECH CIEKAWE JAK PAN SOBIE PORADZI Z DEBATĄ O SPORCIE.

~lala

Danaj robi za granica.
co tam miasto i klub, najwazniejsze ze kasa na koncie sie zgadza.

~kibic

Najwywższy czas aby tych budowniczych bibliotek i innych nikomu nie potrzebnych obiektów wysłać w kosmos. Miłosnicy sportu powinni zapamiętać nazwiska przeciwników tej uchwały. Jaska szkoda,ze w Stalowej Woli nie ma odpowiedniego kandytata na prezydenta, ale jest w sasiedniej gminie i nie mam na myśli Cholewińskiego, który już je z ręki Szlęzaka tylko z Gminy Zaleszany.

~zatorze

Brawa dla Nadbereznego, Przytuły, Ignarskiej i sportmenki Jadzi babajadzi Jdwigi Jankiewicz !! BRAWA !!

~preczzkomuna

"Radny Jacek Czech nieoczekiwanie poprosił przewodniczącego o kilka minut przerwy, by w innej sali niż ta, gdzie toczą się obrady Rady Miejskiej, mogli spotkać się radni klubów Nasze Miasto i Platforma Obywatelska. Jak dowiedzieliśmy się, za zamkniętymi drzwiami podczas dyskusji przewodniczący komisji Oświaty, Kultury i Sport Jacek Czech przekonywał koalicjantów, by nie głosowali za dotacją dla Piłkarskiej Spółki Akcyjnej."

Bardzo ciekawe, jakie praktyki za zamknietymi drzwiami stosuje ten Miejski Radny!

~zorientowany

a Danaj to w tym roku chyba jeszcze na zadnej sesji nie był, nie wiem co on robi ale na sesje nie chodzi a kaska za darmo leci.

~skorpion

"Radny pokreślił również, że zwycięstwo Stali z drużyną z ekstraklasy Cracovią Kraków było wspaniałą promocją miasta. Tego wieczora pisało o tym wydarzeniu kilkadziesiąt ogólnopolskich portali internetowych. Weber dodał również, że nie pamięta, by w ostatnim czasie miała miejsce inna tak konkretna i pozytywna promocja miasta." To zdanie podoba mi się

~fifi

A gdzie Danaj? Czy też był przeciwny przekazaniu środków na klub?

~hej

Szlezak dal kase i sie nie wycofal, tylko ten Czech zasial ferment i byl przeciwny
... jazda z politycznymi kur.czakami!

~fanclub fbr

Z artykułu wynika, że: Weber, Nadbereżny, Przytuła, Jankiewicz i Ignarska byli i mówili otwarcie, że są ZA kasą dla klubu.

Grobel - Proszowska, Barwiński i Czech PRZECIW

Nazwiska zapamiętać

~Kopiący

No nie Przytuła i Nadberezny ratują stalowowolski klub piłkarski. To juz koniec swiata

~BZC

Co to za cyrk i kto to jest ten Barwinski że odstawia jakies fochy ? Co to za kolo ktos go zna ? Szlezak się wycofał ? Potem Nadbereżny skontrował i zostało ? To Nadberezny uratował pieniądze dla spółki !