Nowa władza, nowe plany
Rozmawialiśmy z nowym dyrektorem WORD w Tarnobrzegu Lucjuszem Nadbereżnym o jego planach, aspiracjach, wyzwaniach i zmianach jakie przejdzie WORD pod okiem nowego szefa.
Nowy dyrektor zmiany wprowadza pomałuJak już informowaliśmy na łamach portalu StaloweMiasto.pl w czterech podkarpackich ośrodkach WORD zmienili się dyrektorzy, tj. w: Rzeszowie, Tarnobrzegu, Przemyślu i Krośnie. Dyrektorem tarnobrzeskiego Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego został Lucjusz Nadbereżny. Rozmawialiśmy z nowym dyrektorem o jego planach, aspiracjach, wyzwaniach i zmianach jakie przejdzie WORD pod rokiem nowego szefa.
- To jest mój ósmy dzień w pracy, tak że zmiany w dużej mierze przede mną, natomiast trwają intensywne prace zmierzające do otwarcia jak największej liczby usług, ofert, które obniżą stres egzaminacyjny, pozwolą zapoznać się egzaminowanym z naszym ośrodkiem, z tym jak to funkcjonuje, z nowymi formami egzaminu, które wprowadzone są rozporządzeniem, tak aby nie budził on takiego strachu, takiego niepotrzebnego stresu. Na pewno takie procesy postrzegania wizerunku ośrodka, nie można osiągnąć w perspektywie tygodnia, dwóch tygodni. Jest to długa, ale konsekwentna praca, którą podejmuję i mam nadzieję, że we wrześniu będę mógł zaprezentować wprowadzone już wszystkie nowe usługi, oferty, udogodnienia dla naszych klientów. Chciałbym, żeby przez ten miesiąc wszystko zostało przepracowane. To są sprawy, które również wymagają długiej analizy prawnej, wszystko niestety jest bardzo mocno reglamentowane przez rozporządzenia ustawy o kierujących– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Lucjusz Nadbereżny, dyrektor WORD w Tarnobrzegu.
W Tarnobrzegu będzie można liczyć na uczciwy egzamin
Jak podkreślił w rozmowie z nami Lucjusz Nadbereżny, ma on ambicje, by ten ośrodek, którym kieruje, przyciągał przyszłych kierowców, nie tylko z województwa podkarpackiego. Sposobem na pozyskanie zdających będzie profesjonalizm, otwarcie na klienta. Będzie można mieć też pewność, że egzamin będzie oceniony w sposób obiektywny, nie podlegający jakimkolwiek nieprawidłowościom.
Na temat sytuacji finansowej nowy dyrektor WORD nie chciał rozmawiać. Powiedział tylko, że są to dane, które nie powinny być prezentowane na zewnątrz. Zdradził jednak, że sytuacja pod względem liczby zdających jest kiepska, bo najgorsza od 10 lat.
- Osiągnęliśmy poziom z 2003 roku, a więc dużo jest do zrobienia, dużo jest właśnie do pokazania, a w moim przekonaniu ten ośrodek ma bardzo duży potencjał i może być miejscem takiego egzaminowania zgodnego z oczekiwaniami, ale również profesjonalnego. Sytuacja, którą zastaję, wymusza na mnie podjęcie takich działań, dostosowujących strukturę działania do obecnych czasów, bo liczba egzaminowanych również z demografią, sytuacją na rynku pracy, zasobem, stanem portfela znacząco spada. Chciałby podjąć działania, które ten trend negatywny zastopują– mówi Lucjusz Nadbereżny.
Jak usłyszeliśmy pewne zmiany kadrowe już były, jednak nowy dyrektor nie zdradził szczegółów mówiąc, że są to wewnętrzne sprawy ośrodka. Dodał również, że w tym zakresie kierował się odświeżeniem spojrzenia na sprawę egzaminu. Zmiany nie mają natomiast wpływu na zewnętrze funkcjonowania ośrodka.
Korupcja to już przeszłość
Jakiś czas temu w tarnobrzeskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego policjanci prowadzili szeroko zakrojone działania przeciwko grupie zajmującej się nielegalnym procederem ułatwiającym kursantom zdobycie prawa jazdy. Zostało wówczas zatrzymanych kilkanaście osób.
- Postępowanie jest toczone, prowadzone w okresie, kiedy dyrektorem był pan Lichota, więc to nie dotyczy bezpośrednio moich spraw. Te sprawy są w toku. Niektórzy mówią, że sprawa jest rozwojowa, ja tego tematu nie komentuję, bo dotyczy spraw poprzedniej dyrekcji. Ja ze swojej strony dokonuję przeglądu procedur tych wewnętrznych zasad zabezpieczenia egzaminu, obiegu dokumentów. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że najlepsza procedura, najbardziej ścisła… jednak zawsze na końcu tej procedury jest człowiek. Wierzę i mam nadzieję, że takie sytuacje nie będą miały miejsca, natomiast trzeba pamiętać, że decyzję w tej sprawie o winie osób podejmuje sąd – mówi dyrektor WORD w Tarnobrzegu.
Zdawalność egzaminu coraz lepsza
W lipcu w tarnobrzeskim WORD-zie zdawalność egzaminu teoretycznego podniosła się do 50%. Jak podkreśla Lucjusz Nadbereżny wiele osób przyzwyczaiło się już do nowego systemu pytań. Wskaźnik zdawalności egzaminu praktycznego również się poprawił, niebawem zostanie to potwierdzone na papierze.
- Mam nadzieję, że ta zdawalność będzie rosła, chociaż chciałbym podkreślić, że ten wskaźnik nie oddaje do końca konkretnych sytuacji, bo najważniejsze są sytuacje konkretnego zdającego. Ja się staram by każdy był traktowany w sposób indywidualny, a nie w ramach średniej– dodaje Lucjusz Nadbereżny.
[MagPie]
Komentarze
'LEWY" fantastyczna "przepowiednia' dla Kozaka z nad Sanu. fATALNE IMIĘ ale to chyba znak, że lepszego mama nie znalazła. Gdyby pokusić się jeszcze o dna to wiadomym by było kto w tej owczej skórze jest.
Mój drogi Lucjuszu! Moje obawy dotyczą twojej skromnej osoby. Wraz z przyszłymi wyborami samorządowymi spotka Cię taki los jak Twojego poprzednika. Na pewno zdajesz sobie z tego sprawę. Ciocia Janina Sagatowska będzie Cię musiała wcisnąć, z wazeliną lub bez na inny stołek. Najważniejsze, żeby był mięciutki, nie trzeba było dużo pracować i przynosił duże pieniążki. Wiem także, że Twoją "aspiracją" na pewno będzie start w tych właśnie wyborach na P-osła RP. Zapewne otrzymasz kilka głosów od moherowych beretów ale mam nadzieję, że nie zobaczę Twojej "ślicznej buźki" w tv. Abyś miał więcej głosów prponuję póść w pielgrzymce, może bozia pomoże i ześle światło na Twoją niemrawą postać. Ostatnio zauważyłem także, że bardzo się "postarałeś" o dotację na Sekcję piłki nożnej w Stalowej Woli. Ja tylko błagam abyś nie propagował swoją osobą jakiegokolwiek sporu, gdyż patrząc na Twoją figurę, mam nieodparte wrażenie, że miałeś zawsze zwolnienie z w-fu a sport co najwyżej oglądzasz w postaci transmisji z pielgrzymek papieża i machających na jego wiwat ludzi. Lucjuszu, jeżeli chcesz być w czymś wiarygodny to rób to jak Pan Bóg Ci przykazał. Zapewne jako gorliwy katolik znasz 10 przykazań, które mówią, że należy być prawym, dobrym i miłosiernym. Ty, zaś kierujesz się jedynym argumentem, który rządzi Tobą, ciocią Janiną oraz Jarkiem i oczywiście braćmi w sutannach oraz światem czyli mamoną! W odróżnieniu od Ciebie ja przyznaję temu rację. Wiem, że chciałbyś Lucjuszu (nota bene takie cesarsko rzymskie imię! Mamusia taka gorliwa nauczycielka religii i takie pogańskie imię Ci dała. Nieładnie z jej strony.) uchodzić za człowieka walczącego o ludzi i zapewne o nasze sprawy. Wiedz jedno, nic a nic nie jest prawdą. Jedyną sprawą, która interesuje Ciebie to taka jaką wyznaje twój guru czyli Jarosław, jest tylko i wyłącznie WŁADZA!!!
Niech Bóg ma w opiece zdających w WORD. Być może jakaś niewielka wpłata na rzecz kościoła da większe szanse zdającym? Pozdrawiam Cię serdecznie. Odpoczywaj na wakacjach i czekam na Twoje działania w radzie oraz w WORD-zie.
Jedno pytanie dla dwóch radnych powiatu, Zarzecznego i Samołyka, czy nie wiecie kogo pan marszałek Ortyl "nominował" na dyrektora liceum medycznego w Stalowej Woli? Jak to u was jest z etyką?
no tak elektorat pisu zgadza sie ale elektorat po to juz bije wszytkich na głowe sa bezkonkurecyjni nie ma szansy wygrac z nim nawet po wpisach tutaj widac
do cobra: to jest wlasnie elektorat PISu nie trzeba tego nawet komentowac tylko zaplakac nad tym niestety.
Popatrzecie na siebie PiSowska hołoto: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14373651,Zapytala__co_Macierewicz_robi_na_Powazkach___Suka_.html?t=1375423081160&v=1&pId=23435406&send-a=1#opinion23435406
Nie innteresi mnie z jakiej on jest parti ,ale odkąd objoł urząd to albo normalnieje albo faktycznie kultura egzaminatorów się poprawia choć jest tam taki jeden starszy pan w czapeczce najstarszy jemu to już Święty Boże na hamstfo nie pomoże nie będe rzucać nazwiskami, ale jeżeli ktoś lub kogoś dziecko u niego zdawało to raczej 99% z góry było oblane.Brak kultury wyprowadzanie kursanta z ruwnowagi to dla gościa norma .Ja bym go odrazu zwolniła i emerytury niedała ,a niechby się dziad pomęczył tak jak ja uczciwie pracując .
Na pocieszenie zostaje myśl, że jesienią 2014 roku pana Nadbereźnego nie będzie już w wordzie.
~normalny, w jaki sposób zapracował? A co do kombinowania to doświadczenie ma. Nie byłby 2 kadencje radnym.
Nie ma doświadczenia to nie będzie kombinował i to już jest pozytywna zmiana. A co dobrego zrobił stary komuch, to za jego pracy najwięcej było afer. Gdyby nie zmiana w marszałkowskim to by siedział jeszcze, choć po takiej aferze to w najlepszym układzie powinien być zawieszony.Lucek na to zapracował i marszałek mu ufa, bo komu ma ufać w Tarnobrzegu czy Stalowej Woli.
panicz, po takich jak ty mój dziad ka koń wsiadał.
@jojo, wiesz, że takim przezwiskiem określa się w krajach anglojęzycznych idiotę i kretyna? Zbieg okoliczności, czy prawidłowość? I poczytaj coś, nieuku, o interpunkcji.
Zachowujecie się jak kundelki szczekające a jak ktos tupnie nogą uciekacie z podkulonym ogonem. Nadbereżnego będzie można oceniać za poł roku, rok jak tuz troche popracuje. Zobaczymy czy sobie poradzi jak bedzie wygladala zdawalność, czy wprowadzi ułatwienia dla zdawających na prawko a na razie mordki w kubeł i do budy.
~jojo
różnice jak widzę między nami są ogromne. Ja mieszkam i pracuję u siebie w swoim kraju. Ty zagranicą nigdy nie będziesz u siebie zawsze będziesz obcy, imigrant.
Zanim się nakręcisz od razu ci napiszę że pracę znalazłem bez znajomości i pleców. no i nie pracuję dla PO
gdyby nie opierdzielil tyle gał wysoko postawionym i dupska nie wypial tyle razy i marszalek by sie nie zmienil to by dyrektorem nigdy w zyciu nie byl za glupi jest i szybko sie o tym wszyscy przekonaja ;DDD
idz idz bo poki ladna pogoda to basen komus wyczyscisz z lisci ;D i trawe skosisz na ogrodzie murzynie doceniany ;DDDDDDDDD
jestem tam gdzie ty andrzejek tak nie mam problemów z byciem białym murzynem pracuje za granica tam sie ceni pracownika nie to co w polsce za panowania tuska ok ja ide cieszyc sie ładna pogoda a tobie wspolczuje andrzejek musisz pilnowac na necie by ktos przypadkiem złego słowa na Po nie pisal powodzenia
~jojo, ty nie masz tego problemu. Jak widzę zawsze jesteś dostępny i na każdym temacie trolujesz
Każda władza jest skorumpowana!!! Ludzie otwórzcie oczy i zróbcie porządek z tymi skur...
wio wio do roboty odwolali kryzys teraz zamias 10 godzin w pracy siedziec po 24 a jak padniesz to dobrze nie trzeba bedzie emerytury bulic same zyski do roboty białe murzyny
oksiuta masz rację: "to korupcja polityczna" a chce walczyć z korupcją
To jego pierwsza praca a ma 27 lat, wcześniej kawe robił siedział na necie u Sagatowskiej. Czasami pojawiając się zastępował na jakiś uroczystościach ją.
Szkoda, że do tej pracy nie doszedł tak jak wszyscy, składając CV, rozmowa kwalifikacyjna itd .... no ale on należy do PiS
...wszyscy czterej posadowieni przez nowego marszałka z PiS, wszyscy czterej oczywiście z PiS, wszyscy bez konkursu, bo w PiSie wszyscy to ,,państwowcy" a z innych partii to ,,kolesie". Tradycji stało się zadość, komuniści jak złapią koryto wyżerają do spodu i nie dzielą się z nikim.
Zenon: krytykujemy sposób i okoliczności w jakich dostał tą robote.
Dużego doświadczenia w prowadzeniu działalności nie zdobędzie, to przecież tylko coś jak urząd. Jedynym plusem będzie to że gość zetknie się może z drobnymi ale zawsze problemami życiowymi. Najłatwiej jest krytykować samemu nic nie robiąc. To chyba pierwsza praca.
W zasadzie nie mam nic do nowego dyrektora poza kilkoma wątpliwościami dotyczącymi buńczucznych zapowiedzi. Otóż panie dyrektorze w jednym z pierwszych wywiadów, tuż po "nominacji" zapowiedział pan tworzenie Tzw. 'tarczy antykorupcyjnej". Jak jest to możliwe by tworzyć jakąkolwiek tarczę, gdy został pan dyrektorem z... korupcji politycznej? Pana doświadczenie w tym zakresie jest ŻADNE. KOLEJNYMI OKRĄGLAKAMI MAMI PAN OPINIĘ PUBLICZNĄ, że będzie za pana rządzenia lepiej. Nic bardziej mylnego niż wiara w to pustosłowie. Pewnym jest to, że lepiej będą mieć ludzie z pisem powiązani. Będzie pan tworzył specjalną otoczkę życzliwości dla "swoich". Dopiero teraz rozpoczął się festiwał skoków na stołki. Marszałek Ortyl nie po to przychodził by swojacy nie mogli na niego liczyć. Już niebawem w powiecie zobaczymy nową odsłonę z nominacją działaczki pisu na kolejny stołek dyrektorski. Opary korupcji partyjnej unoszą się w powietrzu... Marszałku niech się pan wstydzi!
Także ludziska korzystajcie z tego, że jest w Wordzie chwilowe zamieszanie: nowy dyrektor, sprawa o korupcje i próbujcie zdać w miarę normalnie za drugim a może nawet pierwszym razem.Za parę tygodni wszystko wróci do normy, bo nie wierze, że Nadbereżny facet bez charyzmy i kompetencji potrafi opanować chciwość egzaminatorów.zresztą i w interesie WORD jest zdawać po 10 razy bo jest z tego kasa dla WORD i miasta.
Na jakiej podstawie ten Pan dostał takie stanowisko? Jakie posiada kwalifikacje? Jakieś doświadczenie na podobnym stanowisku?
Niedawno wiele mówiło się o utracie władzy w Województwie Podkarpackim przez koalicję PO-PSL-SLD na rzecz PiS, po tym jak odwołano Marszałka Karapytę, którego zastąpił kandydat PiS, Władysław Ortyl. Stało się to możliwe po dociążeniu poprzedniego marszałka zarzutami prokuratorskimi i jego odwołaniu w dniu 27 maja 2013. W czasie głosowania nad nowym marszałkiem PiS dysponował 15 szablami, PO+PSL+SLD — 17. Dwóch radnych: koalicyjnych — Jan Burek (PO) i Lucjan Kuźniar (PSL) — przeszło jednak na stronę PiS i w ten sposób nastał nowy porządek na Podkarpaciu.
Można widzieć w tym ewakuację z tonącego okrętu, lecz obaj panowie mieli i inne powody. Obaj mają bowiem wspólną cechę: są przedsiębiorcami, którzy nie przywiązywali się nigdy do jednej partii (Burek był już w PSL, PSL Piast, PiS, PO, z kolei Kuźniar był już w SLD, następnie w PSL). Obaj zostali wynagrodzeni posadami wicemarszałków.
Ortyl to specjalista konstrukcji lotniczych, Burek zaś to profesor lotnictwa na Politechnice Rzeszowskiej, zaś Kuźniar to producent biopaliw, które obecnie prą ku biopaliwom lotniczym. Lotnictwo zaś to jeden z filarów rozwoju Podkarpackiego.
Wbrew stereotypom o rolniczej krainie, Podkarpackie wyrasta na region istotny na światowej mapie producentów lotniczych. Działa tam najprężniejszy w środkowej Europie lotniczy klaster przemysłowy - Dolina Lotnicza (zob. www.dolinalotnicza.pl oraz Flightglobal: Into the valley: Polish aerospace). Jest to stowarzyszenie grupy przedsiębiorców przemysłu lotniczego skupiające ok. 100 podmiotów i zatrudniające ponad 22 tys. inżynierów, projektantów i techników lotnictwa. Wiele z tych podmiotów ma swoje fabryki w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Areopolis aeropolis.com.pl, działającym nieopodal zbudowanego jeszcze w 1941 Portu lotniczego Rzeszów-Jasionka, który dziś posiada drugi po Warszawie najdłuższy pas startowy; drugim miejscem inwestycyjnym jest Specjalna Strefa Ekonomiczna Euro-Park Mielec www.europark.com.pl, która oferuje preferencyjne obszary inwestycyjne zarówno o charakterze brown field (duże hale produkcyjne w Mielcu i Leżajsku), jak i green field (tereny pod nową zabudowę).
Z kolei Lucjan Kuźniar to znany przedsiębiorca z Gaci, gdzie prowadzi m.in. Wytwórnię Pasz Bio-Nat i Zakład Tłuszczowy Białoboki. Kilka dni przed wyborami nowego marszałka minister rolnictwa Stanisław Kalemba podpisał rozporządzenie kasujące dopłaty do upraw ekologicznych owoców, a tych sporo jest w Podkarpackim. Powodem miały być przekręty, jak pisała swego czasu Polityka: "Polacy doją Unię na eko-żywności. "Być może to ochłodziło afekt Kuźniara do obecnej władzy, ale może powody były inne. Najbardziej perspektywiczną, ale i bardzo zależną od polityki branżą Kuźniarów jest agrorafineria Bio-Pal, czyli produkcja biopaliw. Po wyciśnięciu z rzepaku w pierwszym tłoczeniu na zimno powstaje Olej podkarpacki — naturalny, nierafinowany. Pozostałością takiego procesu jest makuch, czyli wytłoki. Jest to doskonały produkt na wartościowe pasze, ale i cenne biopaliwo. Bio-Pal powstała w 2002. Czarne złoto z Gaci oparte na rzepaku dostarczane było dla pierwszej polskiej agrorafinerii — Rafinerii w Trzebini (5 Mt rocznie, 2010), brykiety i granulat ze słomy, siana i wierzby energetycznej dostarczane dla Elektrowni Stalowa Wola. Rynek biopaliw jest obecnie „niepoprawny politycznie": ustawa o biokomponentach w paliwach i biopaliwach z 2003 zabraniała wolnego rynku w biopaliwach i wprowadzała koncesje. Rolnicy nie mogli nawet wytwarzać biopaliw dla napędzania maszyn rolniczych. Rynek ten nieco zliberalizowała ustawa z 2006, która dozwalała produkcję biopaliw zarejestrowanym rolnikom indywidualnym, w ograniczonej jednak ilości. Rafineria w Trzebini przez lata doświadczała wielu problemów, w 2011 zaczęło się mówić nawet o jej likwidacji. Biopaliwa to także branża związana z lotnictwem. Rafineria Trzebinia jest zainteresowana biopaliwami drugiej generacji jako lotniczym biopaliwem.
W tle tych manewrów personalnych była także rewolucja w samym PSL, kiedy Janusz Piechociński przejął władzę Waldemara Pawlaka: Gazeta Wyborcza podawała, że Mirosław Karapyta to człowiek Piechocińskiego, podczas gdy szef podkarpackiego PSL, Jan Bury, to człowiek Pawlaka. Faktycznie, dwa miesiące przed głośną akcją CBA w Urzędzie Podkarpackim Karapyta wszedł do Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL . Gdyby to miała być prawda, to oznaczałoby, że Bury przegrał z Burkiem.
Źródłem tego „przewrotu" było obalenie Karapyty przy pomocy CBA (nadzorowane przez premiera). Zaczęło się 13 lutego 2013, gdy CBA na zlecenie prokuratury apelacyjnej w Lublinie, zrobiło najazd na urząd marszałkowski i prywatne mieszkanie marszałka Mirosława Karapyty. Agenci CBA pojawili się też w Komendzie Powiatowej Policji w Jarosławiu i jarosławskim starostwie powiatowym. „Jest to związane z postępowaniem, które prowadzi biuro pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie" powiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.
26 lutego Komisja Europejska zaleciła władzom województwa wstrzymanie dotacji unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
18 marca Bruksela zwróciła faktury na 118 mln zł za wydatki poniesione przez urząd w grudniu 2012.
W Podkarpackim rządzi koalicja PO, SLD i PSL. W Urzędzie Marszałkowskim za dotacje unijne odpowiadał wicemarszałek Zygmunt Cholewiński.
19 marca podano, że KE dlatego zwróciła, by wyłączyć z nich dokumenty związane ze śledztwem. Prokurator wyjaśnia, że wstrzymanie to efekt publikacji prasowych.
15 kwietnia 2013 rzeszowska Gazeta Wyborcza publikuje wypowiedź anonimowych urzędników:
— To supersprawa — cieszą się urzędnicy w nieoficjalnych rozmowach. — Od samego początku mówiliśmy, że procedury wypłacania unijnych pieniędzy są szczelne i transparentne, a marszałek Karapyta może spać spokojnie.
Powstaje zamieszanie, czy śledztwo dotyczy dotacji unijnych czy nie. Urzędnicy twierdzą wówczas, że nie i że dostali potwierdzenie tego od prokuratury. Prokuratura zaprzecza:
„My takie pismo wysyłaliśmy? Na pewno nie — zarzeka się prokurator Markowski. — Jedyny dokument, jaki w ostatnim czasie wysłaliśmy do pełnomocników urzędu, to nieuwzględnienie ich zażalenia na naszą odmowę o udostępnieniu urzędowi akt śledztwa".
23 kwietnia 2013 spektakularne aresztowanie marszałka Podkarpacia, dr Mirosława Karapyty w związku z dotacjami wypłacanymi w latach 2011 i 2012. Dostał 7 zarzutów, w tym o płatną protekcję i „zaspokajanie potrzeb seksualnych". Informacja o tym od razu pojawiła się w biogramie Karapyty na Wikipedii (23.04 o g. 14.).
Ma miejsce ostra nagonka Superexpressu i Wyborczej. „Seksmarszałek wraca do pracy. Trzeba mieć tupet" pisze SE. 26 kwietnia: Z urzędu zrobił harem. 28 kwietnia: „SEKSAFERA SEKSMARSZAŁKA: Tak wierna żona czeka na rozpustnego męża". Super Express: Wykorzystywał swoje pracownice. Na razie zeznania obciążające polityka PSL złożyły dwie kobiety, ale śledczy podejrzewają, że było ich więcej. Tymczasem marszałek spłaca kredyt. Teść marszałka Karapyty, nie wierzy, że zięć mógł zdradzać jego córkę i załatwiać posady za seks. „Na pewno nie zdradzał mojej córki". Dodaje, że jego zięć to dobry człowiek, który wiele zrobił dla lokalnej społeczności. Komentarz Super Expressu: "Jak przystało na rasowego samorządowca, Karapyta zadbał o to, aby cały jego teren stał za nim murem".
Karapyta atakowany jest przez wszystkie siły polityczne, a jego koledzy z PSL nie chcą być wiązani z jego nazwiskiem. W efekcie 26 kwietnia marszałek ogłosił, że występuje z PSL i zezwala na pokazywanie swego wizerunku w mediach, czuje się bowiem niewinny.
Na początku maja "okazało się, że przedmiotem śledztwa nie są unijne fundusze". Niemniej jednak po publikacjach prasowych Bruksela wstrzymała województwu owe fundusze. W czerwcu nowy wicemarszałek Lucjan Kuźniar stara się w Brukseli odkręcić sprawę i przywrócić dotacje, w czasie spotkania z Patrickiem Amblardem, wysokim przedstawicielem Komisji Europejskiej, dyrektorem Wydziału ds. Polski w Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej. Spotkanie dotyczyło wznowienia certyfikacji unijnych dotacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.
Kiedy lubelska sędzina nie postąpiła zgodnie z wolą CBA i wypuściła marszałka za poręczeniem majątkowym, atak skupił się także i na niej. Szef CBA Paweł Wojtunik ogłosił w mediach, że wysłał do Ministerstwa Sprawiedliwości wniosek o ukaranie sędzi Katarzyny Gałus za wypuszczenie marszałka. W odpowiedzi sąd lubelski zwołał konferencję prasową na której rzecznik sądu powiedział: „To próba bezprawnego wpływania na decyzję niezawisłego sądu i zastraszanie postępowaniem dyscyplinarnym sędziów, którzy wydają decyzje sprzeczne z intencjami służb", natomiast skierowanie swych pretensji do Ministra Sprawiedliwości określono jako „brak elementarnej wiedzy co do funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i podjęcie trybu nie znanego w demokratycznym państwie".
Żądza umieszczenia Karapyty w areszcie była wielka. Trzy tygodnie później, w dniu rozpatrzenia przez sąd okręgowy skargi prokuratury na decyzję o możliwości wyjścia za kaucją, uderzyły jednocześnie dwa brukowce: Fakt ujawniał „tajne mieszkanie służbowe seksmarszałka": Polski polityk robił bunga-bunga w Rzeszowie! W tym samym tekście było zawarte implicite wyjaśnienie tajemnicy lokum: Marszałek mieszkał 100 km od miejsca pracy, co zresztą staje się kolejnym skandalem dla Faktu, bo mając mieszkanie, upierał się by wracać na noc do żony, marnując tym samym publiczne paliwo. SE z podobną precyzją zajął sędzią Gałus: zaczynając od „ustaleń" Faktu o „tajnej garsonierze", podaje, że agenci Wojtunika „wzięli pod lupę sędzię" i stwierdzili, że okazywała „za dużo uśmiechów i życzliwości do seksmarszałka". I wszystko jasne! Niestety, wbrew nadziejom, sąd odwoławczy nie wymiękł. A dodajmy, że jak mało kto sędzia Gałus budzi zaufanie. W Przeglądzie z 2012 w materiale opisującym „Lubelski wymiar (nie)sprawiedliwości", sędzia Gałus była tą, która miała odwagę zostania „czarną owcą lubelskiego sądownictwa", kiedy uniewinniła przedsiębiorcę, który mocno naraził się innej sędzinie i prokuratorowi, oskarżając ich o przestępstwa. Także w innym artykule z 2012 o skazaniu „niewygodnego ławnika", który „naraził się koterii prawniczej", pisząc o korupcji, Gałus znów pojawia się jako sędzia orzekająca „nie po myśli środowiska".
Wielkie 5 minut mianowanego przez PO szefa CBA skończyło się, gdy się okazało, że plonem akcji jest utrata władzy przez koalicję. Porażka szefa CBA. Zaalarmował rzecznika dyscypliny na podstawie notatek z wymysłami — podało TOK FM 21 czerwca 2013. Przekombinowali.
Czy ktoś zadał temu pisowskiemu karierowiczowi pytanie n/t jego kwalifikacji do wykonywanej funkcji. Prawdziwych kwalifikacji, ma się rozumieć, nie tylko partyjne kolesiostwo.
Nominacja partyjna, to nie jest tak jak szary człowiek, nie jesteś w PiS nie masz pracy jak Nadbereżny.