Czy powstanie nowy parking?

Image

Parafia Matki Bożej Szkaplerznej ubiega się o pozyskanie środków od miasta na wykonanie ogólnodostępnego parkingu, który służyłby mieszkańcom Rozwadowa.

We wrześniu ubiegłego roku Parafia Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli zwróciła się do miasta z prośbą o wykonanie ogólnodostępnego parkingu przy ul. Granicznej i ul. Serwisowej. Pod koniec lipca br. prezydent miasta otrzymał kolejne pismo z prośbą dotyczącą parkingu.

Parafia przygotowała i przekazała miastu nieodpłatnie całą dokumentację z kosztorysem inwestorskim oraz zagwarantowała nieodpłatnie użyczenie terenu. Prace miałyby być prowadzone etapowo. Oprócz przygotowanej dokumentacji parafia uzyskała pozwolenie na budowę parkingu, zniwelowała teren, wykonała w 2012 roku częściowo odwodnienie, a obecnie realizuje odwodnienie na całości parkingu. Koszt dotychczasowych prac to około 350 tysięcy złotych.

- Pragniemy zapewnić, że parafia gwarantuje przejście z parkingu na Rynek w obrębie gurtu parafialnego. Będzie to miało bardzo duże znaczenie przy rewitalizacji Rynku, ponieważ jest to jedyne miejsce na ogólnodostępny parking dla mieszkańców Stalowej Woli (odległość od Rynku wynosi niecałe 1000 metrów)– czytamy w piśmie skierowanym do prezydenta.

Jeśli włodarz miasta zdecydowałby się przyznać środki na tę inwestycję, to parking ułatwi parkowanie wszystkim interesantom, nauczycielom i uczniom Zespołu Szkół nr 3 im. Króla Jana Sobieskiego, odblokuje wszystkie dojazdowe ulice do kościoła w czasie uroczystości parafialnych oraz odblokuje ulicę. Ks. Ściegiennego, Zacisza, Rynek i Rozwadowską.

Parafia proponuje w 2013 roku wykonanie dróg dojazdowych wewnątrz parkingu, natomiast w 2014 roku wykonanie połowy miejsc parkingowych (reszta w 2015 roku). Warto nadmienić, że parafia Matki Bożej Szkaplerznej przygotowuje się do uroczystości Koronacji Obrazu Matki Bożej Szkaplerznej, wykonanie więc do 25 maja 2014 roku połowy parkingu ułatwi przybycie do Rozwadowa pielgrzymów.

To czy parafia będzie miała parking zależy od prezydenta, jeśli włodarz miasta zgodzi się, wówczas zapewne Rada Miejska nie będzie oponować przy przekazywaniu tych środków na ten cel.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~+Marek

W Polsce, Kościół otrzymują potężną kasę, rocznie oblicza się, że około 10 miliardów zł, czyli około 2,5 miliarda dolarów! Organizacje pozarządowe obliczają, że w Polsce kilkaset tysięcy dzieci jest niedożywionych. Rząd nie ma dostatecznych pieniędzy na dożywianie dzieci w szkołach, no bo skąd, skoro pcha się je w watykańska dupę.

~Cobra

Nowe jest tuż tuż :

"Insp. Karol Szwalbe nakazał usunąć krzyże z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu i podległych jej komisariatów. Namawiał też funkcjonariuszy, by nie szli w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę – pisze "Nasz Dziennik".

Tak wynika z pisma, które trafiło do szefa mazowieckiej policji oraz ordynariusza diecezji radomskiej. List podpisano: "Policjanci KMP Radom i jednostek podległych".

Duszpasterz radomskich policjantów ks. Gabriel Marcina potwierdza te doniesienia. Jak relacjonuje, Szwalbe zdjął krzyż w pierwszym dniu swojego urzędowania, potem zginął krucyfiks i ikona św. Michała Archanioła ze świetlicy. Komendant polecił też zdjęcie krzyży w 2 komisariatach w Radomiu – dodaje.

Faktem jest, że także sugerowano policjantom, by nie szli w pielgrzymce – mówi duchowny.

Komenda miejska nie komentuje sprawy i odsyła do jednostki wojewódzkiej, gdzie pismo zostało skierowane. Komenda mazowiecka potwierdza, że taki list wpłynął i będzie rozpatrzony.

- Mam nadzieję, że jest to tylko incydent, a nie trend, który będzie postępował w całej policji – komentuje senator PiS Wojciech Skurkiewicz, który zapowiedział interwencję u szefa MSW i komendanta wojewódzkiego."

Parafrazując klasyka: "Policja może być nieskuteczna, ale musi być katolicka umiech"

~Daria

"Wytyczne nakazują księdza pedofila zawiesić w czynnościach duszpasterskich lub odsunąć od pracy z dziećmi i młodzieżą. Chronić dzieci przed pedofilia ma też specjalny koordynator." - nie ma instrukcji, aby powiadomić organa ścigania?? Klecha jest ponad prawem? W kraju prawa i sprawiedliwości (jakkolwiek piękne słowa, to wyświechtane dziś w pisowskim gównie) jest to nie do pomyślenia.

~Cobra

Jak mówiłem już kiedyś - IDZIE DO WAS NOWE, watykańskie zboczone dranie. I ja mam wam mam opłacać jakiś parking?? Wstydu nie macie.

"Ofiary księży pedofilów pokażą twarze. W taki sposób chcą przerwać zmowę milczenia
Fundacja jest w trakcie rejestracji. Jej nazwa - "Nie lękajcie się" - to cytat z Jana Pawła II. Trzej założyciele to dawni ministranci: Marek L., Marek M. i Wojciech P. Wszyscy są po czterdziestce, wciąż zmagają się z psychicznymi skutkami wykorzystania seksualnego przez pedofilów: bezsennością, depresją, alkoholizmem, nawet próbami samobójczymi.

- Nasze milczenie chroni sprawców - mówi Marek L. - Dzięki fundacji nie będę ze strachem sam.

Ujawnią nazwiska i twarze, gdy fundacja będzie mogła oficjalnie zacząć działalność. Po wpisaniu jej do Krajowego Rejestru Sądowego uruchomią stronę internetową i zaczną przyjmować zainteresowanych.

Ofiary pedofilii całe życie wstydziły się tego, co je spotkało, i ukrywały to - nawet przed rodziną i przyjaciółmi. Bały się oskarżeń, że same są winne, bo prowokowały. Pokazanie twarzy to dla nich odzyskanie godności, pokonanie strachu i uwiarygodnienie się przed społeczeństwem.

Co fundacja chce osiągnąć? Chce, by pedofile w sutannach stanęli przed sądem, by zakazano im pracy z dziećmi, odsunięto ich od życia parafialnego. By Sejm zniósł przedawnienie dla czynów pedofilskich. By Kościół katolicki wypłacił pokrzywdzonym zadośćuczynienie.

- Fundacja potrzebna jest wszystkim - mówi prof. Wiktor Osiatyński związany z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. - Ofiarom, by czuły, że mają się do kogo zwrócić o pomoc. Kościołowi, bo może ona wymusi oczyszczenie się z hańbiącej przeszłości. Wreszcie całemu społeczeństwu, byśmy czuli solidarność z ofiarami, a nie ze sprawcami tej jednej z najstraszliwszych zbrodni moralnych.

- Zmowa milczenia jest rujnująca dla całego życia społecznego, a dla autorytetu Kościoła szczególnie. Ofiary pedofilii bezskutecznie pukają do różnych drzwi, a przecież ratunek i pomoc powinny znaleźć właśnie w Kościele. Fundacja mogłaby być partnerem Kościoła w wypracowywaniu procedur, np. dotyczących tego, jak powinny wyglądać relacje między uczniem i wychowawcą w szkole katolickiej czy ministrantem i księdzem w parafii - dodaje jezuita Krzysztof Mądel.

- Ważne jest, że ofiary przestaną być anonimowe - podkreśla Ekke Overbeek, holenderski dziennikarz, który wydał książkę o problemie pedofilii w polskim Kościele. Overbeek obliczył, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat w Polsce w takich sprawach zapadło ok. 30 wyroków skazujących, czyli co cztery miesiące polski ksiądz był uznawany za winnego pedofilii. Najgłośniejsze z nich jako pierwsza ujawniła "Gazeta" - w 2001 r. sprawę proboszcza w podkarpackiej Tylawie, który molestował dziewczynki, w 2008 r. wykorzystywanie chłopców przez księdza w Szczecinie.

Kościół nie stoi w miejscu - wolno ewoluuje. Polscy biskupi w ostatnich miesiącach zaczęli głosić hasło "Zero tolerancji dla pedofilów". Watykan zobowiązał do tego specjalną instrukcją lokalne Kościoły na całym świecie. Wytyczne nakazują księdza pedofila zawiesić w czynnościach duszpasterskich lub odsunąć od pracy z dziećmi i młodzieżą. Chronić dzieci przed pedofilia ma też specjalny koordynator.

Za granicą organizacje takie jak "Nie lękajcie się" działają od początku lat 90., np. międzynarodowy SNAP, do którego należy ponad 10 tys. osób molestowanych przez duchowieństwo. Kościół w Stanach wypłacił dotąd 2 mld dolarów odszkodowania. Od 2000 r. z pedofilii rozlicza się Kościół w Irlandii - ujawniono tam 30 tys. ofiar. Na odszkodowania wydano ponad 2 mld euro, niektórzy dostali nawet po 100 tys. euro. W Niemczech udokumentowano około tysiąca przypadków. Ofiarom przyznano po 5 tys. euro odszkodowania.

Prawnicy uprzedzają, że walka o odzyskanie poczucia godności będzie łatwiejsza niż starania o wypłatę zadośćuczynienia finansowego. W Polsce z takimi roszczeniami można występować w procesach cywilnych, ale nie później niż 20 lat po osiągnięciu przez ofiarę pełnoletności. Oznacza to, że 40-latkowie są bez szans. Młodsi mogą dochodzić odszkodowania, ale sam proces jest dodatkową traumą - padają w nim pytania o szczegóły życia intymnego. Według prawa ofiary muszą też mieć mocne dowody, że biskup wiedział o sprawie i krył księdza."

~Emma

Ruszył proces apelacyjny byłego proboszcza parafii w Hłudnie w woj. podkarpackim, ks. Stanisława K., który odpowiada za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem. Chłopak popełnił samobójstwo, wcześniej zostawiając list, w którym miał oskarżyć miejscowego proboszcza o bezpodstawne posądzenie go o kradzież.
Duchownemu zarzuca się jeszcze znęcanie się nad trójką innych dzieci w okresie od września 2005 do grudnia 2007 r.

W lutym br. Sąd Rejonowy w Brzozowie skazał Stanisława K. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-letnim Bartkiem i trzema dziewczynkami. Sąd, na podstawie zgromadzonych dowodów, uznał, że ksiądz bił Bartka po twarzy, karku, targał za uszy, oskarżał go o kradzież pieniędzy, mimo braku dowodów i zaprzeczeń chłopca, straszył zawiadomieniem policji i przeszukaniem domu. Jednak, w opinii sądu I instancji, nie było to przyczyną samobójstwa chłopca, co zarzucała duchownemu prokuratura.

Sąd w Brzozowie uznał duchownego za winnego także znęcania się nad trzema dziewczynkami, które bił po rękach, ciągnął za włosy i uszy, w wyniku czego dzieci bały się kolejnych lekcji z księdzem.

W czasie śledztwa ksiądz nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Proces utajniony w obawie przed "niepokojami społecznymi". Co za pokrętne wytłumaczenie umiech

Rozprawy w I instancji odbywały się, na wniosek prokuratury i pełnomocnika pokrzywdzonych, za zamkniętymi drzwiami. Decyzję o utajnieniu sąd uzasadnił na pierwszej rozprawie obawą, że na procesie mogłoby dojść do niepokojów społecznych, ponieważ osoba księdza i stawiane mu przez prokuraturę zarzuty budziły antagonizmy i kontrowersje. Zwrócił też uwagę na dobro pokrzywdzonych dzieci i prawo rodziny zmarłego Bartka do szacunku i spokoju.

Proces trwał prawie pięć lat. Przedłużało go m.in. oczekiwanie na opinię psychologiczną, o której wydanie brzozowski sąd zwrócił się wiosną 2010 r., uznając ją za konieczną. Obszerna i szczegółowa opinia wpłynęła do sądu w lutym 2011 roku. Jej treść jest niejawna.

List autentyczny, ale chłopak nie był molestowany przez duchownego

Do samobójstwa Bartka doszło w połowie grudnia 2007 r. w miejscowości Hłudno. Chłopiec powiesił się na drzewie. Zostawił list, w którym miał oskarżyć miejscowego proboszcza o bezpodstawne posądzenie go o kradzież. Napisał w nim też, że nie chce już być "gwałcony" przez tego "pedofila", ale wyrazy te później zamazał.

Śledztwo w tej sprawie brzozowska prokuratura wszczęła kilka dni po śmierci chłopca. Zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził jednak, by chłopiec był molestowany przez duchownego. Biegły z zakresu grafologii potwierdził autentyczność listu pozostawionego przez Bartka. W sprawie przesłuchano kolegów Bartka z gimnazjum oraz innych uczniów z zespołu szkół, którzy mieli kontakt z księdzem, a także dorosłych. Łącznie około 60 osób.

Ks. Stanisław K. na swoją prośbę, niedługo po tragedii, odszedł z parafii Hłudno. Rezygnację złożył w przemyskiej kurii i została ona przyjęta. Jak powiedział wówczas kanclerz kurii ks. Bartosz Rajnowski, księdza przeniesiono do innej parafii. Kanclerz nie chciał ujawnić powodu rezygnacji, jaki podał ksiądz.

~jan

... w odległości 1000m...ha,ha,ha,... polak ma taką naturę, a mieszkańcy Stalowej Woli i okolic w szczególności ze jak jest wolne miejsce pod wejściem czy schodami to tam zaparkuje, bo ma blisko. Wystarczy sprawdzić pod marketami. Może ks. Folcik grozić mękami piekielnymi i wożeniem smoły a ludzie i tak będą parkowali tak jak do tej pory bo ,,jest miejsce"

~Cobra

Watykańska cenzura w stalowymmiescie? Wstydźcie się, zniewolone biedaki.

No to jeszcze raz.

WARA od moich pieniędzy, watykańskie, chciwe pasożyty. Budujcie za swoje, nie za moje !

~MNS

Żadnych dotacji na parking. Apelujemy do radnych i prezydenta o sprzeciw.

NIE dla parkingów!


mlotek

~Cobra

@Ola, amen. Cóż za tkliwa modlitwa... ;)

Pokazywać się? Po co? Słowa wystarczą mądrej głowie. Kup sobie słownik i zabierz cycka z CapsLocka.

~00891

To prawda pieniadze shreku to ciezko daje na cokolwiek a cos z kosciolem zwiazene to juz wogole utopia umiech

~dzdzdzaaan

zycie zycie a i tak prezydent kasy nie da norma ;-)

~frog

jestescie durni!!! parking bedzie sluzyl wszystkim nie tylko kosciołowi!2

~andy

na klechów hucpy kasy ne dawać, do roboty czarnuchy albo niech radni pisiorscy się zrzucą

~Cobra

@pIO, ja żyję za swoje i do nikogo ręki nie wyciągam. To watykańskie ścierwo z tego zbudowało swoje imperium.

~janek

A gdzie podziały się pieniądze pozyskane przez proboszcza?
Może proboszcz sam wyłoży na rewitalizację parkingu?

Czy przypadkiem pewna pani przesiadająca z taksówki do pewnego samochodu przed mostem na Brandwicy nie korzystała z nich?
Cała Brandwica aż huczy, chodzi i gada, że mu brakuje, na głoszeniach też nic więcej nie słychać tylko DAJ i DAJ - czy to idzie na q....y?Czy na paliwo do samochodu?

Może proboszcz weźmie się za robotę a nie za naciąganie porządnych ludzi?

CYTAT

~pIO
~Cobra ZACZNIJ OD SIEBIE A BĘDZIESZ W NIEBIE!

A o co Ci chodzi?
Boli, że Cobra nie chce sponsorować "czarnych sukienek"?

~rozwadów

proponuję rozbudowac z diety radnej, emerytowanej nauczycielki Rehorowskiej

~pIO

~Cobra ZACZNIJ OD SIEBIE A BĘDZIESZ W NIEBIE!

~Parafianin

Ciekawe skad w tekach mediow pismo do prezydenta. Jeszcze dzis zloze skarge na funkcjonowanie kancelarii