Stal zremisowała z Wisłą Puławy [VIDEO]

Image

Sobotni mecz rozegrano pod przysłowiową chmurką. Po fali upałów przyszła idealna wprost pogoda dla piłkarzy. Tym razem walka zakończyła się remisem, choć po pierwszej połowie to my trzymaliśmy laur zwycięstwa…

Na własnym boisku Stal zmierzyła się w sobotę z Wisłą Puławy. Podstawowe składy obu drużyn:

Stal Stalowa Wola: Tomasz Wietecha, Michał Czarny, Wojciech Reiman, Mateusz Kantor, Damian Juda, Damian Łanucha, Adrian Bartkiewicz, Tomasz Majowicz, Mateusz Argasiński, Radosław Mikołajczak, Michał Bogacz. Wisła Puławy: Nazar Penkovets, Michał Budzyński, Mateusz Gawrysiak, Przemysław Kwiatkowski, Mateusz Pielach, Paweł Jabkowski, Arkadiusz Maksymiuk, Rafał Wiącek, Iwan Lytvynuk, Konrad Nowak, Szymon Martuś. Mecz sędziował Robert Marciniak.

Dwa ważne momenty spotkania to strzelone gole. Oba, co się rzadko zdarza w jednym spotkaniu, z rzutu karnego. Pierwszy dla Stali Stalowa Wola zdobył w 38 minucie Wojciech Reiman po zagraniu ręką przez Przemysława Kwiatkowskiego. Drugi to już dzieło zawodnika Wisły Puławy Konrada Nowaka w 69 minucie spotkania.

Kartki (żółte): 15. Arkadiusz Maksymiuk (Wisła), 25. Radosław Mikołajczak (Stal), 34. Iwan Lytvynuk (Wisła), 45. Rafał Wiącek (Wisła), 53. Michał Budzyński (Wisła), 72. Wojciech Reiman (Stal), 88.Damian Łanucha (Stal)

Mecz nie bez emocji, ale na pewno z niewykorzystanymi sytuacjami z jednej i drugiej strony, a tych w sobotę na boisku Stali nie brakowało. Już na samym początku niecelnie z dystansu w stronę naszej bramki strzela Mikołajczak, za chwilę z rzutu wolnego piłkę próbuje wbić Lytvynuk, ale łapie ją pewnie Wietecha. Gra toczy się dalej. Początkowo to my jesteśmy częściej przy piłce, choć nie mamy większej przewagi. Kolejną groźną sytuację sprawia nam Paweł Jabkowski, który po pięknej akcji puścił piłkę wprost z pola karnego w stronę siatki, ale i tym razem Wietecha, choć z niemałym trudem, posyła ją w bok. Chwilę później groźną akcję stwarza Lytvynuk z Wisły. I tym razem jesteśmy górą. W 15 minucie spotkania zawodnik Wisły Arkadiusz Maksymiuk zdobywa pierwszą żółtą kartkę spotkania. Około 22 minuty ma szansę paść gol dla Wisły. Maksymiuk na szczęście posyła piłkę niecelnie w stronę bramki. Kilka minut później Radosław Mikołajczak ze Stali dostaje żółtą kartkę. Około 30 minuty Arkadiusz Maksymiuk i Szymon Martuś mają okazję zmienić wynik meczu. Po akcji prawą stroną, na szczęście Martuś chybia i gra toczyła się dalej. W końcu wynik meczu zmienia się. Najpierw Iwan Lytvynuk dostaje żółtą kartkę, by po chwili w 38 minucie mógł paść pierwszy gol spotkania. Sędzia odgwizdał bowiem rzut karny dla nas. Stal Stalowa Wola, dzięki strzałowi Wojciecha Reimana, zdobywa przewagę nad Wisłą. Radość potrwa jeszcze długo, bo do przerwy wciąż prowadzimy 1:0. A mogło być więcej, bo minutę później Damian Łanucha nie wykorzystał sytuacji po wspaniałej, indywidualnej akcji. Szkoda! Kibice cieszą się i dopingują zawodników Stali coraz goręcej. W takiej atmosferze nasi grali jak uskrzydleni. Szczęścia próbują jeszcze Reiman i Mikołajczak. Bez rezultatu. I połowa zostaje przedłużona o minutę i to właśnie na sam koniec żółtą kartką ukarany zostaje Rafał Wiącek z Wisły.

Druga połowa zdaje się być wolniejsza niż pierwsza. Po 8 minutach Michał Budzyński z Puław dostaje pierwszą żółtą kartkę tej części meczu. W 54 minucie Mateusz Argasiński ma szansę na podniesienie wyniku spotkania. Uderzona przez niego piłka nie sięga jednak siatki. Groźnie zrobiło się, gdy zawodnik Wisły Michał Budzyński wcelował w bramkę. Jednak sędzia nie uznał gola i odgwizdał spalonego. Tuż po 60 minucie zaczynają się zmiany w Wiśle. Nowosielski wchodzi za Martusia, a Niezgoda za Jabkowskiego. Na boisku pojawia się też Piotr Charzewski. W 68 minucie mamy pod siatką Wisły zamieszanie. Damian Juda próbuje w rezultacie wbić gola z około metra od bramki, ale się nie udaje. W rezultacie sędzia za zagranie ręką odgwizdał rzut karny dla przeciwnika. Z okazji nie omieszkał skorzystać Konrad Nowak. Po jego kopnięciu mecz ustala się na 1:1. Wynik spotkania po chwili ma szansę zmienić Łanucha. Bezskutecznie. W 72 minucie jego kolega klubowy Wojciech Reiman dostaje żółtą kartkę. Robi się nerwowo. Na boisku wre, akcja wyraźnie się ożywia. Do końca zostaje niewiele czasu. W 83 minucie żółtą kartką ukarany zostaje Mateusz Pielach z Wisły. Minutę później dwukrotnie strzela Wojciech Reiman. Mimo groźnie wyglądającej akcji, nie udaje się zmienić wyniku meczu. Ostatnie chwile to walka Reimana i Łanuchy o bramkę. Mecz kończy się w 93 minucie remisem…

[MagPie] / Siwy (Video)

Materiał video

Przewiń do komentarzy



















































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Daniel

Ale to jest obciach kibicować i identyfikować z taką słabą drużyną. Mogli by ci kibice coś pożytecznego robić niz marnować czas na takie słabe mecze i kasy by zostało na pożyteczne sprawy.

~Amba

Kiedy następny mecz? Mam ochotę pójść

~wsiok ze wsi

Bydło w szalikach znowu się popisało: http://www.echod(...)30819902
Bydło w szalikach powinno zostać wyłapane i zutylizowane, a boiska zaorać i posiać buraki i kapustę.

~kris

Tacy "gapiowie" właśnie są ważni, bo to przyciąga sponsorów oraz nabija kasę klubowi - ale tacy kibice przychodzą oglądać piłkę nożną, a taką pokazali nasi tylko w meczu z Craxą, bo tam jakoś im się chciało biegać bardziej...
Aby była frekwencja, trzeba się starać i grać sercem, nasi tego nie pokazują niestety. Pokazała Unia T. w tamtym sezonie, że nawet gdy nie ma kasy i transferów, jak się wkłada serducho to da się coś ugrać.
Nasze grajki niestety pokazują, że grają bo muszą, po 50-60 min nie mają zwykle już sił - bez jaj, tyle to ja mogę wytrzymać bo gram raz na tydzień, a nie goście dla których to jest zawód!
Niech zaczną grać i walczyć, niech będą wyniki - to pojawią się kibice a wtedy może też i kasa! W innej kolejności się niestety nie da w tych czasach jakie mamy.

~0,5l

jedno mnie zdziwiło, czemu tak mało przyszło kibiców? na Cracovia Kraków jakoś mogli przyjść...

~aaa

chłopakom odechciewa się grać jak widzą co się dzieje na trybunach na ostatnim meczu PP był prawie komplet na trybunie w przyszłym tyg na Śląsk przyjdzie jeszcze więcej gapiów bo kibicami tych osób nie można nazwać. jakby się piłkarze nie starali to i tak na lidze nie mogą liczyć na pełną trybunę bo wiecznie będzie się wypominać 1 wpadkę z jakimś ukraińskim motorem. Chcecie lepszych zawodników w klubie ? zacznijcie ludzie chodzić na mecze i wspierać kasą z biletów klub sponsor nie chce przyjść ? więc sponsorujmy ten klub sami !!

a teraz z innej beczki Stalowe miasto proszę zmięcie tego kogoś kto czyta coś z kartki do waszych filmików bo aż uszy bolą jak się tego słucha

~do ger

Czy jedynym sensem Twojej marnej egzystencji jest umieszczanie tych wypocin pod każdym tematem dotyczącym Stalówki, używając kilku nicków (kosa, ger, wsiok ze wsi)? Ogarnij się człowieku, oderwij się od kompa, wyjdź gdzieś do ludzi, odetchnij świeżym powietrzem, to Ci może przejdzie. W przeciwnym razie obudzisz się z ręką w nocniku za kilka lat i wtedy zobaczysz, że zmarnowałeś najlepsze lata swojego życia ujadając za pośrednictwem Internetu jak pies, który skuty łańcuchem do budy wyje, bo pies sąsiada zza płotu ma więcej swobody.

~ger

hahah jak sie sprawili zelowe chlopaki?i co znowu blamaz? oddajcie 300 tys szkoda kasy ze 300 m chodnika by zrobil nasz prezydent albo jakis plac zabaw szkoda kasy na to badziewie :(

~bońko

Boże gdzie dawna STAL z zangazowaniem i wolą walki, teraz kopacze bez chęci i zapału a jeno z żelem i lanserką. na pysk tych nieudaczników i parę kopów w d..e!!!!!!!!!!!!!!! taki klub zeby tak na psy zszedł to paranoja i szok wielki