Nietypowa interwencja policjantów

Image

Policjanci stalowowolskiej drogówki wspólnie z lekarzem weterynarii pomogli rannemu drapieżnemu ptakowi. Ptak miał złamane skrzydło.Trafił do lecznicy w Stalowej Woli.

W niedzielę tuż przed godz. 9 patrol stalowowolskiej drogówki otrzymał sygnał od kierowcy samochodu, że w rejonie ulicy Przyszowskiej w Stalowej Woli w rowie leży ranny drapieżny ptak, prawdopodobnie jastrząb. Policjanci udali się we wskazane miejsce i potwierdzili zgłoszenie. Ptak miał opuszczone lewe skrzydło, które prawdopodobnie było złamane.

Na miejsce zdarzenia przybyła poproszona przez policjantów o pomoc lekarz weterynarii, która zaopiekowała się rannym drapieżnikiem. Ptak trafił do lecznicy w Stalowej Woli, gdzie będzie dochodził do sił.

Źródło: KPP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pytanie

Ekolog czy aby na pewno masz racje ? Nie ma opcji "nieobeznania z zasadami" albo coś może zrobić albo nie. W Sandomierzu jest podobny problem tyle,że tam działa stowarzyszenie które pomaga bezdomnym zwierzętom - o dziwo działa nielegalnie i chcą ich wysiedlić.

Skoro żadna lecznica w naszym mieście nie ma podpisanej umowy z miastem - to raczej nie będzie szukać sobie charytatywnych zajęć.

Straży miejskiej u nas nie ma. Policja ? gdzie ona niby ma oddać ranne zwierze skoro nikt nie współpracuje z miastem ?

~ekolog

Nie potrzebnie się irytujesz Marco . Miałeś pecha i twój znaleziony pisklak. Trafiłeś na dyżurnego w Policji ,który nie był do końca obeznany z zasadami a to co napisałem jest prawidłowe i tak powinni postępować. Możesz sprawdzić pytając w Urzędzie Miasta . Co do weterynarzy mogą ale nie muszą jeśli nie mają umowy .Raczej w Stalowej Woli i okolicy chętnie pomagają w takich sytuacjach.

~marco

ekolog pie...lisz glupoty podalem ci przyklad tak mnie potraktowala policja i jeden weterynaz w stalowej wiec tego jastrzebia wyposcilem w krzaki nad sanem bylo to male piskle napewno jakis kot lub lis to smacznie schrupal zycie sproboj znalezc w stalowej kogos kto sie takimi przypadkami zainteresuje nawet przeprowadzic taka mala prowokacje zleja cie wszedzieumiech

~ekolog

Zgodnie z przepisami Gmina(Miasto) powinna mieć podpisaną umowę z lekarzem weterynarii na całodobowe świadczenie usług dla zwierząt ,które uległy wypadkowi(oczywiście w granicach administracyjnych miasta ) Zwierzęta bezpańskie są leczone na koszt miasta (leczone lub usypiane w zależności od decyzji lekarza ) Zwierzęta dzikie będące ofiarami wypadków drogowych z reguły są dosypiane ponieważ nigdzie w pobliżu nie funkcjonują oficjalne przytuliska,ostoje dla zwierząt dzikich a przetrzymywanie zwierzęcia dzikiego nawet w dobrej intencji bez pozwolenia Starosty może się skończyć karą (czytaj o zdarzeniu w Dąbrowie Rzeczyckiej sprzed 3 tygodni) Niektóre zwierzęta ,szczególnie objęte ścisłą ochroną jak wszystkie ptaki drapieżne winny być przekazywane do lecznic weterynaryjnych a po zbadaniu i określeniu rokowania co do wyleczenia przekazywane na koszt Gminy do Specjalistycznej Lecznicy w Przemyślu . Każde ranne zwierzę powinno być zgłoszone albo na policję albo do Urzędu Miasta . Nie przesadzajmy natomiast ze zwierzętami dzikimi w ich naturalnym środowisku bytowania . Te zwierzęta stanowią istotne ogniwo w łańcuchu pokarmowym -mówiąc prosto stanowią pokarm dla innych zwierząt żywiących się mięsem -drapieżników. Co do martwych zwierząt,zarówno dzikich jak i domowych , znajdujących się na terenie miasta-należy je zgłaszać do Zakładu Komunalnego bądz na Policję .

~432432

to guziec taka swinia z afryki

~arek1s

To myszołów.

~Pytanie

Czy w naszym mieście są uregulowane procedury w takich sytuacjach ? Pytam, bo jak widać w komentarzach sprawa nie jest jasna, w naszym mieście nie ma straży miejskiej. Jak zachować się w sytuacji kiedy znajdę ranę zwierze (pies, kot, ptak, sarna) Kogo mam poinformować w takich sytuacjach ? jak to wygląda krok po kroku od zgłoszenia do pełnej pomocy zwierzęciu ?

~marco

kiedys dzwonilem na paly bo znalazlem malego jastrzebia to mi gliniaz na alarmowym tel powiedzial zeby do przemysla zawiezc a teraz wielkie halo te same sytuacje a inne procedury ?umiech

~Andrzej

Co się stało, że Pan Oręziak nie skorzystał z małej darmowej kolejnej reklamy.