Pobili się dwaj koledzy

Wieczorem około godz. 20.00 przed jednym ze sklepów zlokalizowanych wśród pawilonów przy ul. Komisji Edukacji Narodowej doszło do bójki z udziałem 2 mężczyzn w wieku 58 i 66 lat.

W środę wieczorem około godz. 20:00 w jednym ze sklepów na Komisji Edukacji Narodowej spotkało się 2 mężczyzn w wieku 58 i 66 lat. Jeden z nich znany jest z żebrania w tej okolicy, drugi zaś to „zwyczajny” mieszkaniec Stalowej Woli. Między mężczyznami doszło do sprzeczki, konfliktu, który szybko przerodził się w bijatykę. W ruch poszły teleskopowa rurka i drąg. Obaj panowie mieli sobie coś do wyjaśnienia. Po chwili akcja, jak w prawdziwym filmie kryminalnym, przeniosła się na zewnątrz.

- Obaj mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Młodszy z nich, czyli 58- latek miał 1,28 promila, starszy natomiast miał blisko promil. Młodszy mężczyzna pierwszy uderzył starszego drewnianą pałką. Obaj ponieśli urazy, 58-latek miał ranę w okolicy lewego oka – rozcięty naskórek. Drugi mężczyzna miał rany cięte na czole i w okolicach potylicy. Obaj skorzystali z pomocy medycznej w szpitalu oraz zostali zatrzymani do wytrzeźwienia w szpitalu - mówi dla portalu StaloweMiasto.pl aspirant sztabowy Andrzej Walczyna, rzecznik KPP Stalowa Wola.

Jak wynika z Art. 158 Kodeksu Karnego - Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W przypadku gdy następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Jeśli w bójce używany jest niebezpieczny przedmiot np. broń ,to kara pozbawienia wolności wynosi od 6 miesięcy do nawet 8 lat.

Na terenie Stalowej Woli w 2012 miało miejsce w sumie 20 takich zdarzeń zakwalifikowanych jako bójki i pobicia. Wykrywalność takich zdarzeń stalowowolskiej komendy wynosi 80%. Policjanci ustalili 35 podejrzanych w tych sprawach.

- W przypadku takich zdarzeń nie ma jakiegoś takiego miejsca, w którym dochodziłoby do takich czynów, one są rozrzucone po terenie całego miasta – dodaje aspirant sztabowy Andrzej Walczyna.