Marsz seniorów
12 października w ramach obchodzonego w Stalowej Woli Międzynarodowego Dnia Osób Starszych, zorganizowanego przez Starostwo Powiatowe w Stalowej Woli, ulicami miasta przeszedł marsz seniora.
Wzięły w nim udział osoby z przeróżnych stowarzyszeń i klubów działających na terenie naszego miasta i powiatu m.in. kluby: Promyk, Szarotka, Jarzębinka, Pod Topolami, Emka, Uniwersytet Trzeciego Wieku, Stowarzyszenie „Uniwersyteckie Srebrne Lata”. Seniorzy uczestniczący w tym wydarzeniu chcieli pokazać innym, że stanowią dużą, aktywną grupę, mającą wiele planów, marzeń i pasji, które chcieliby rozwijać. W realizacji wielu pomysłów, seniorom mogłyby pomóc władze miasta i powiatu.
- Pierwszy raz w Stalowej Woli obchodzimy Międzynarodowy Dzień Seniora. Wychodzimy na ulice, żeby było nas widać, żeby wreszcie uświadomić władzom miasta i powiatu, że my istniejemy, żeby miasto stało się przyjazne seniorom. Na pewno dużo zostało już zrobione, ale myślimy, że można by się o nas jeszcze bardziej postarać i potroszczyć. Przede wszystkimi chodzi o to, żebyśmy mieli dostęp lepszy do lekarza, zdaję sobie sprawę, że to jest kwestia ogólnopolska z tą służbą zdrowia, ale fajnie by było, gdyby małymi kroczkami, jakby tutaj nasi włodarze, żeby pomyśleli jak ulżyć starszym ludziom. Po drugie, zadbać troszkę o nas w ten sposób, żebyśmy mieli fajną siedzibę, żebyśmy mieli gdzie się spotykać. Miejski Dom Kultury nam udostępnia pomieszczenia, ale nas jest dużo bardzo i na niektóre spotkania nie mamy pomieszczenia. Poza tym należałoby zadbać o to, żeby w sklepach była dostępna odzież, obuwie dostępne do naszego wieku. Wszędzie są „S”-ki, poza tym obuwie dostosowane do naszej wygody - mówi Krystyna Prędka ze Stowarzyszenia "Uniwersyteckie Srebrne Lata”.
- Takie imprezy są niezbędne wręcz, bo czasami czujemy się tacy zepchnięci na ten margines życia. Kończy się ta praca, taka typowo zawodowa. Faktem jest, że ja jestem zadowolona, bo mogę robić to, na co mam ochotę, to co lubię, a że wiele rzeczy lubię, np. grać na gitarze, pisać wierszyki, wędrówki po lesie. Sam taki dzień, zaprezentowanie, że jesteśmy grupą dosyć liczną, jest na pewno niezbędne, a jakoś przy tym przekształceniu nastąpiło takie dość ostre dzielenie - mówi Piotr Sikorski.
Marsz wyruszył spod Miejskiego Domu Kultury do Spółdzielczego Domu Kultury. Część seniorów jechała rowerami, inni szli niosąc różne transparenty. Dziś żaden z seniorów nie musiał się czuć samotnie, a wręcz odwrotnie, każdy był pełen radości i wigoru. Wspólnemu wędrowaniu towarzyszyło śpiewanie piosenek.
Przemarszowi towarzyszyli bracia z Klasztoru oo. Kapucynów. Koordynatorami przemarszu było Stowarzyszenie „Dobro Powraca” i Uniwersytet Trzeciego Wieku oraz Uniwersyteckie Srebrne Lata.
- Marsz, który wyruszył z MDK do SDK miał na celu pokazać mieszkańcom, że seniorzy są naprawdę liczną grupą społeczną, jeśli chodzi o nasz powiat. Osób w wieku 70 lat i powyżej mamy około 10 tysięcy, więc myślę, że jest dla kogo organizować takie wydarzenia i przede wszystkim jest od kogo się uczyć, więc jest to taki apel do młodych, żeby opiekowali się osobami starszymi – mówi Magdalena Sołtys z kancelarii starosty.
Przewiń do komentarzy
Komentarze
Duzo o tym na www.stalowowolski.pl, zobaczcie jaka była impreza!!!
Bywa, ze jacys młodsi sa na zabawie klubowej w towarzystwie młodego duchem wujka z ciocia albo znajomych ale rzadko, bawia się za swoje, każdy przynosi jedzonko, flaszke i placi np. 15zl i co w tym zlego widzisz?
tak patrze i patrze i nie widze na tym marszu miedzy tymi 65 + tych pseudo-emerytow 45+ co na zabawach klubowych wywijaja po znajomosci.
jesien - czytaj www.stalowowolski.pl będziesz wiedział, co się dzieje w miescie....
bejbe - ty zamiast pisać głupoty zrob cos konstruktywnego!!! W sobote nawet te babcie które codziennie bawia wnuki maja prawo spotkać się ze znajomymi, isc na impreze organizowana dla seniorow.....Nie wiem czy dla ludzi 60+ dobrym zajeciem jest pilnowanie dzieci....Może spotkanie z rówieśnikami, pogadanie o dzieciach i wnukach tak.....
~Beata
i bardzo dobrze, nie bawic wnuki, nie siedziec w garach, tylko bawic sie, życ pełną piersią, wycieczkować się, złapać oddech po trudach życia. Kto powiedzial, ze emeryt ma tylko poświecać się swoim dzieciom od switu niańczyć wnuczki, zrywac sie o 5 by leciec do córki czy syna, żeby mu odjąć obowiązków? Jak sie chce mieć rodzinę, to trzeba zająć się własnymi dziećmi, a nie patrzeć, żeby dziadki ich wyręczały. Brawo! żyjdzie, bawcie się, ja za 30 lat dołącze do grona seniorów i też będę szaleć, jak zdrowie dopisze, nie będę jak moja sąsiadla wstawać o 5 i lecieć do córki czy syna, żeby zająć się jego dziećmi, a poźniej kręgosłup jej wysiadł, ręce bolą, bo dzieciaki dają jej w kość. W pewnym wieku ma się odpoczywać a nie do grobu szybciej wpędzać!
Wnioskuje,ze masz około 30 lat a już wiesz o której sąsiadka wstaje, gdzie leci, co jej wysiadło i co ją boli. Kobieto planuj swoje życie a nie komuś. Ja miło wspominam czas który spędzałem z babci, wszystko można pogodzić. Dziś jest trochę inaczej i pomoc rodziców (dziadków) jest bardzo cenna. Każdy interpretuje życie po swojemu, nie rób tego za kogoś.
bejbe, może ty zamiast siedzieć na necie powinienieś/powinnaś robić coś konstruktywnego? Najlepiej zacząć od siebie. Taki marsz, spotkanie ile mogło trwać? Godzinę, dwie? Nawet tyle czasu im żałujesz? Wstyd! Większość starszych osób i tak pomaga swoim rodzinom, ale nie wyklucza to wcale drobnych przyjemności. Normalnie nie rozumiem ludzi, którzy wszystkiego wszystkim żałują i jeszcze im życie próbują urządzać.
A sama inicjatywa super.
Bejbe prawdopodobnie to Ty masz jakieś problemy! Zarówno w tym marszu jak i w całej imprezie brali udział moi Rodzice. Wspaniali i pomocni swoim dzieciom i wnukom ludzie. Gratuluje wszystkim klubom, ze zrzeszają tak dużo liczbę osób starszych a Seniorom życzę wszystkiego najlepszego z okazji Ich Święta.
Aż dziw, że stalowowolscy milicjanci odpuścili taką okazję do pobicia kilku bezbronnych osób.
Zamiast maszerować moze warto właśnie zrobić coś dla innych konstruktywnego. A wnukom warto czas poświęcać bo nie ma dla nich nic lepszego jak wspaniała babcia i dziadek kumpel. Pomoc swoim zagonionym i zagubionym dzieciom czyli 30, 40- latkom żyjacym w stresujacym kołowrocie kapitalizmu jak najbardziej wskazana.
Takie marsze starszych osób tylko uwypuklają ze mamy poważny problem w rodzinach, że nie umiemy w rodzinach ze sobą rozmawiac tylko sie ranimy i szukamy innych żeby poczuć sie przez chwile lepiej. Pokolenie 60 i 70 latków żyliście w czasach komuny gdzie nie harowało sie tak jak teraz. Z reszta sami wiecie jak sie pracowało..... Wasze dzieci nie dożyją waszego wieku i emerytury do lat 67
NIE WIEDZIAŁEM ŻE JEST TAKI MARSZ BO BYM POSZEDŁ ..
Mamy naprawdę bardzo eleganckie kobiety w mieście. Powodzenia szanowni seniorzy
.
fajny pomysł!
podoba mi sie. pozytywni starsi ludzie.
GDZIE JEST KRZYŻ?1 haah tak mi się przypomniało
Wszystko to prawda, ale na litość Boga, zróbta nam jeszcze jeden żłobek, a później seniorzy już róbta co chceta!
i bardzo dobrze, nie bawic wnuki, nie siedziec w garach, tylko bawic sie, życ pełną piersią, wycieczkować się, złapać oddech po trudach życia. Kto powiedzial, ze emeryt ma tylko poświecać się swoim dzieciom od switu niańczyć wnuczki, zrywac sie o 5 by leciec do córki czy syna, żeby mu odjąć obowiązków? Jak sie chce mieć rodzinę, to trzeba zająć się własnymi dziećmi, a nie patrzeć, żeby dziadki ich wyręczały. Brawo! żyjdzie, bawcie się, ja za 30 lat dołącze do grona seniorów i też będę szaleć, jak zdrowie dopisze, nie będę jak moja sąsiadla wstawać o 5 i lecieć do córki czy syna, żeby zająć się jego dziećmi, a poźniej kręgosłup jej wysiadł, ręce bolą, bo dzieciaki dają jej w kość. W pewnym wieku ma się odpoczywać a nie do grobu szybciej wpędzać!
seniorzy to dobta grupa ktora mozna akrywizowac
moja babcia tez szla