Jaśnie panujący barw szuka

Image

Nie pierwszy zresztą i nie ostatni raz. Andrzej Szlęzak nie umie iść w szeregu i jakby to zwał, nie ma facet szczęścia. Szczęścia do ludzi obok, żeby już mu nie wypominać wiceprezydentów, prezesów spółek, czy innego dobranego do wyborów towarzycha, za które conajmniej powinien się wstydzić. Za Ruch Narodowy akuratnie nie. Ale cóż my wiemy o wewnętrznych tarciach.

Prezydent odszedł od formalizującego się RN z kilku niewiadomych powodów. Można się tylko domyślać, że z powodu jakiejś niezaspokojonej potrzeby, albo przynajmniej takiego oczekiwania. Broń Boże nie było to oczekiwanie wystawienia na listę, bo jeszcze nie czas dla Szlęzaka.

Na listy zaczną lada moment wpisywać się inni, bo żeby skały itd., nawet narodowcy nie oprą się pokusie tysięcy "ojrasów" za miesiąc latania do Parlamentu w obcym w sumie kraju. Zacznie się wyścig, przed którym podobno "Jestem łysy" ostrzegał.

Ruch Narodowy nie jest zorganizowany i pewnie przerżnie to, co w skrytości przez dwa lata Zawisza, Szlęzak i inne Winnickie wkładali serce. Rozłamu pewnie nie będzie, ale nasz gospodarz miasta ma jeszcze inną zadrę do narodowców, czy jak zwał, przynajmniej młodzieży niekochającej Millera, a przy okazji zapewne też Michnika i - jakże go zwą, właśnie - Tuska. To zdrada tajemnicy. I nie o poliszynel tu chodzi, tylko o klasyczne taśmy. Kto umie grzebać po Internecie, ten znajdzie, kto, co naszym wszak Szlęzaku mówił.

Płacących na utrzymanie magistratu nie powinno obchodzić, kto na szefa tego urzędu nakablował, ale to, co zasiadający w najważniejszym gabinecie zamierza. Nie ma dwóch zdań, że Szlęzak dryfuje w kierunku Gowina. Kwestią tylko jest, czy on, czy jego przejmie koalicja niezadowolonych. To są tylko dni, bo nerwówka się zaczyna. Rozmowy trwają.

Platforma dogorywa, PiS gubi się w lokach przewodniczącego klubu opozycji miejskiej, a to znak, że trzeba poszukać czegoś innego. I to właśnie dlatego młodzi narodowcy pojadą za swoje pieniądze na Marsz Niepodległości, żeby na przykład radny Przytuła nie chciał od Szlęzaka dotacji na inny marsz. A Szlęzak będzie miał przynajmniej spokój po warszawskich rozróbach. Do czasu, jak Gowin z ekipą go nie pominą. Ale to już taki los naszego Jaśnie Panujcego. Grunt, że ma pomysły.

jc

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~irex

dajcie juz życ wiadomo ze temu paniu juz sie wszytko miesza

~fxgh5

Przecież jesteśmy jagodową stolicą Polski! Tylko nie mówcie że nie słyszeliście w TV, gazetach ze w całej Polscy MY najwięcej jagód zbieramy! oraz łucznictwo na bardzo wysokim poziomie mamy.

hahahha

~Muśko

Nie przepadam za Łysym z metalowego grodu, bo jest arogancki i butny, no ale tak, jak napisany został ten artykuł, bo rozumiem że autor chciałby by był to "felieton" - do felietonu to mu brakuje tyle co dotacji dla Stalówki i Zaleszan Karasiaumiech Do szkoły czas wrócić "felietonisto za 50 gr"!!! To jest gniot nad gnioty, chciałoby się pisać z zawadiackim "machnięciem", ale nie ma polotu, inteligencji i wykształcenia!

~wyborca

i bardzo dobrze, że wam odebrali. Szlęzak ma u mnie duży plus.

~capszczyk

Dorosz szefem kancelarii prezydenta? Świat chyba się wali!

~mieszkaniec

osoba która napisała ten tekst ze łzami w oczach go pisała, że będą musieli wydać swoje pieniądze, oj jak szkoda !! stracili sponsora !!

~olko

a co na to Legia ??

a co na to Dorosz ?? szef kancelari prezydenta?

zakrze

On ma barwy - sprawny inaczej. Brak ogłady, arogancja, jedynie słuszne poglądy - to jego cecha. Popatrz dobrze a przekonasz sie.

~obserwator

portal nie ma co pisać.

~Lidka

Do ruchu Kononowicza powinien się przyłączyć nasz wódz

~parsival

Czy osoba pisząca ten artykuł umie pisać po polsku? Proszę o tłumacza co chciał wyrazić autor ów słowa pisanego.

~Ana

Coś mocno podstarzała ta pisząca młodzież o której wspominają przedmówcy

~Lucjusz

kameleon, skoro artykuł ci się spodobał, to znaczy, że jest na twoim poziomie umiech Moim zdaniem lepiej żeby Stalowe Miasto zrobiło fotorelację z parku na temat spadających liści (tak jak rok temu) niż wtrącali się w sprawy polityczne o których nie mają pojęcia.

~Ireneusz

Ja tam lubie luźny język. Bardzo fajnie się to czyta. Co do prezydenta, już by mógł odpuścić te swoje wymysły, zasiąść i książke dobra poczytać albo się zająć miastem konkretniej.

~korektor

Faktycznie artykuł pisany "za luźno". Tak można do kolegów pisać, a nie oficjalnie. Przy takim pisaniu trzeba zachować jakiś ton - wyszedł młodzieżowy bełkot.

~kameleon

Pierdzielicie głupoty bo was żal za dupe ściska. Mnie się bardzo fajnie czytało ten artykuł. Wiem dobrze, że ukazuje część publicznej prawdy. Reszta pewnie wypłynie na dniach.

~Lucjusz

Po 1. Andrzej Szlęzak nigdy nie był członkiem Ruchu Narodowego, to jak mógł z niego odejść?
Po 2. Sam zwołał konferencję i chciał się tam "wpiep... na siłę" i mieć coś do gadania, ale mu nie wyszło.
Po 3. Dlaczego w Warszawie na kongresie wyszedł taki zdenerwowany?

PS. Piszący ten artykuł ma bardzo znikome pojęcie o polityce i rzeczywistości, a nawet bym powiedział, że nie ma żadnego. Zwykły bełkot jak z wyborczej.