Kładziesz na grób stroik? Zapłacisz

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że strojąc zielonymi gałązkami grób swoich bliskich mogą zapłacić karę. Mandat może wynieść nawet i 500 zł.

Chcielibyśmy, żeby na grobach naszych bliskich było zielono i bogato. W tym celu wiele osób nabywa na targu gałązki i wieńce. Niektórzy sami udają się do lasu, by przywieść sobie do domu materiały na stroiki. W myśl prawa jest to po prostu dewastacja. Ochrona młodych drzew przed niszczeniem jest konieczna zwłaszcza w okresie 1 listopada i przed świętami Bożego Narodzenia.

Kara za niszczenie choiny może wynieść nawet i 500 zł. Za zerwanie kilku gałązek możemy dostać mandat w wysokości około 100 zł. Wszystko zależy od tego ile zerwiemy gałęzi i tym samym ile zniszczymy drzewek w lesie. Najwięksi niszczyciele ze służbą leśna spotkają się w sądzie.

Co może leśnik według prawa?

Strażnik leśny, będący na służbie, może zastosować wobec człowieka dewastującego las środki przymusu bezpośredniego w postaci:

- siły fizycznej, przez zastosowanie chwytów obezwładniających oraz podobnych technik obrony lub ataku,

- pałki gumowej służbowej,

- chemicznych środków obezwładniających w postaci ręcznego miotacza gazu i broni gazowej,

- kajdanek,

- psa służbowego.

Przy okazji trzeba również pamiętać, że za wjazd samochodem do lasu również zapłacimy mandat.

Wykonując swoje zadania strażnicy leśni mają prawo do:

- legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia,

- wypisania mandatu karnego,

- zatrzymania auta do kontroli na drogach leśnych oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie, w celu sprawdzenia ładunku oraz przeglądania zawartości przewożonych bagaży,

- ujęcia na gorącym uczynku oraz doprowadzenia do Policji sprawcy przestępstwa lub wykroczenia, albo w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa,

- skierowania sprawy na drogę sadową,

- noszenia broni palnej długiej i krótkiej lub gazowej oraz ręcznego miotacza gazowego.