Czarne chmury nad Mostostalem

Image

25 października doszło do kolejnej ugody Polimex-Mostostal z wierzycielami. Ktoś na górze giełdowej spółki narobił długów, a teraz ich spłata spada na najmniej winnych. Nie inaczej trzeba interpretować zapis do aneksu wspomnianej ugody. Wszystko wyjaśnia wiceprezes P-M Joanna Makowiecka: - Będzie kontynuowana sprzedaż kolejnych aktywów nie zaliczanych do działalności podstawowej.

O tym, co to znaczy, można się przekonać wertując strony Mostostalu. Od miesięcy "wisi" tam oferta sprzedaży tak biurowca Mostostalu przy Al. Jana Pawła II w Stalowej Woli, jak i zabudowanej nieruchomości produkcyjno-biurowej w Rudniku. Pracownicy P-M w Rudniku dość szybko rozszyfrowali zamiary nowego szefostwa. Postraszyli związkami i strajkiem, potem zapukali do parlamentarzystów i samorządowców. Zrobiło się głośno i zakład, który był do pierwszego odstrzału, ma nadzieję na nowego właściciela. Nic jeszcze nie zostało przesądzone, ale przynajmniej w Rudniku zostały wstrzymane zwolnienia, co może dobrze wróżyć.

Tajemnicza cisza oplata stalowowolski fragment warszawskiej spółki. W zasadzie siedleckiej, bo kilka lat temu Mostostal Siedlce przejął Stalową Wolę. Został tu imponujący biurowiec i hala montażowa przy ul. Przemysłowej. Po kilku redukcjach zostało jeszcze ok. 250 - 300 pracowników. To nie tylko ci, którzy są na miejscu. Siłą stalowowolskiej firmy pod siedleckim szyldem są ekipy, które montują metalowe konstrukcje na terenie całego kraju. Teraz nie wiadomo, czy i gdzie będą jeździć po wypłaty? Na miejscu już raczej ich nie pobiorą, bo biurowiec lada dzień stanie się bankowym zastawem (to informacje zupełnie nieoficjalnie, ale idziemy o zakład). P-M potrzebne są aktywa na budowę chociażby dróg, którego się podjął, a bez sprzedaży majątku tego nie będzie. Żeby nie było niedomówień, kilka dni temu został zwolniony dyrektor stalowowolskiego Z11, czyli Zakładu Montażu P-M. Następcy już raczej nie będzie, ale pół biedy z ekipą biurową. Co się stanie z pracownikami pozostałymi?

Przy obecnym stanie rzeczy i planach restrukturazycyjnych ekipy prezesa Gregora Sobischa, stalowowolski Zakład Montażu ma zniknąć z gospodarczej mapy Polski. Dźwigi i co cenniejsze urządzenia z placówki przy ul. Przemysłowej trafią zapewne na budowy elektrowni w Kozienicach i Opolu. Ludzie z montażu mogą nawet tego nie odczuć, bo i tak jeżdżą po Polsce. Gorzej będzie z tymi, co są na miejscu. Związki zawodowe, które ich reprezentują, są w sporze zbiorowym z pracodawcą. To niczego nie zmienia. I obyśmy nie byli posądzani o czarnowidztwo, ale wkrótce symbol "Mostostalu" zniknie z jednego z najbardziej znanych budynków w Stalowej Woli. Parlamentarzystów na razie to nie interesuje. Ostatecznie do wyborów jeszcze długi rok. Samorządowców tym bardziej. A co to Rudnik?

Na dzień po Święcie Niepodległości zostało zwołane Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy P-M. Wtedy plan restrukturyzacji przez "sprzedaż kolejnych aktywów" nabierze mocy.

jc

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~c.d

~jan
.... postkomunistyczny lament. Co roku plajtuja małe firmy zatrudniającedo 15-20 pracowników i nikt nie ubolewa mad losem pracowników i ich rodzinami. Moja firma splajtowała prawie 10 lat temu, zaden parlamentarzysta nie interesował sie losem moich pracowników a tym bardziej moim, a gdy w końcu znalazłem pracę to ZUS zajął mi pobory i ściągał niezapłacone składki za dwa ostatnie miesiące działalności. A tam gdzie pracuje ,,wielkoprzemysłowa klasa robotnicza" składki sie umarza, i w ten sposób ten kto ma nieopłacone składki dostanie 2 tys. emerytury, a przedsiębiorca który całe zycie płaci haracz do ZUSu dostanie tej emerytury 800 zł. Komuniści odeszli z PZPR i przeszli do zwiąków zawodowych ( do wszystkich ), bo oni bez socjalizmu nie potrafią żyć .....


I co możesz tak naprawdę zrobić ? Nic, bo jak się nie dostosujesz to będziesz miał większe problemy. Ktoś musi robić na luksusy wybranych, wybranych przez legalne wybory.

~jan

.... postkomunistyczny lament. Co roku plajtuja małe firmy zatrudniającedo 15-20 pracowników i nikt nie ubolewa mad losem pracowników i ich rodzinami. Moja firma splajtowała prawie 10 lat temu, zaden parlamentarzysta nie interesował sie losem moich pracowników a tym bardziej moim, a gdy w końcu znalazłem pracę to ZUS zajął mi pobory i ściągał niezapłacone składki za dwa ostatnie miesiące działalności. A tam gdzie pracuje ,,wielkoprzemysłowa klasa robotnicza" składki sie umarza, i w ten sposób ten kto ma nieopłacone składki dostanie 2 tys. emerytury, a przedsiębiorca który całe zycie płaci haracz do ZUSu dostanie tej emerytury 800 zł. Komuniści odeszli z PZPR i przeszli do zwiąków zawodowych ( do wszystkich ), bo oni bez socjalizmu nie potrafią żyć .....

~użytkownik

Czynsze pójdą w górę. Skończy się też zaleganie z płatnościami. Ogólnie czas rozglądac się za nowymi biurami.

~himmet

To jasne że prezia w stalowej trzeba odwołać i wybrać nowego.

ja_janek

Jaki kryzys?
Produkcja idzie pełną parą zwłaszcza na HSJ-cie
Tylko prezes biega i kontroluje czy aby ktoś nie usiadł na 5 min.
Jak usłyszał, że ludzie chcieliby podwyżki lub chociaż premię,
to rzekł, że inni właściciele wyśmialiby go.
Woli uprawiać mobbing zwłaszcza przy pomocy strażników.

CYTAT
Firmy w stalowej mają zmowe

Być może jest tak jak piszesz.
Bo całość jest zastanawiająca.

Poza tym nie zdziwię się jak niedługo zacznie im brakować ludzi za te marne grosze...
Większość moich znajomych po chwilowym zaćmieniu umysłu zwiała stąd dalej w Polskę a także za granicę mówiąc o tym, że jak mają tak zapie....rzać to przynajmniej za konkretne pieniądze.

waldi3111

Rozwalić cały przemysł w Stalowej ,bo się nie opłaca produkować, znajdzie się inwestor z zagranicy i zrobi z nas jeszcze większych niewolników niż teraz. Firmy w stalowej mają zmowe ze sobą żeby płacić marne grosze pracownikom za coraz więcej pracy a sami mają milionowe zyski i zasłaniają się kryzysem. Moje osobiste zdanie ,ale pewnie wszyscy myślą podobnie.

wyborca

Kolejne zakłady upadają. Kiedy rząd zacznie walczyć z patologiami w polskich zakładach pracy? Odpowiedzialni nie poniosą żadnych konsekwencji poza zmianą stanowiska.

~,hj

Bez obaw zapewene pojawi się List otwarty koła Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich ze Stalowej Woli w obronie pracowników. Prawda? Pomożecie?