Mistrzyni Polski z wizytą w St. Woli

Image

Stalowowolscy tenisiści przez dwa dni mieli okazję spotkać się z wielokrotną mistrzynią Polski w tenisie ziemnym Ewą Żerdecką. Taka okazja nie trafia się zbyt często. Obecnie trenuje ona niemieckich tenisistów za naszą zachodnią granicą…

Trener Bogdan Gajewski, którego im. obchodziliśmy w tym roku XI Memoriał, był postacią niezwykłą na niwie tenisa ziemnego. Wyszkolił wielu zawodników, którzy zdobywali tytuły Mistrzów Polski m.in.: Włodzimierza Pikulskiego czy Waldemara Rogowskiego. Największym talentem, który wyszedł spod jego ręki była Ewa Żerdecka. Zawodniczka grała aktywnie od 6 do 18 roku życia. Reprezentowała nasz kraj na arenie międzynarodowej. Tytuł mistrzyni uzyskała wielokrotnie. Po zakończeniu kariery tenisistki rozpoczęła pracę jako trener.

- Wszystko zaczęło się na kortach przy Waryńskiego (obecnie ul. Skoczyńskiego- red.). Tutaj byłam wychowywana, tutaj się wszystkiego nauczyłam i to po prostu profituje do dzisiejszego dnia, najpierw, jako zawodniczka, później, jako trenerka. Brałam udział w wielu Mistrzostwach Polski, od takich najmłodszych, od 12, 14, 16, 18 lat i tak samo w seniorkach. Największy mój sukces to oczywiście Mistrzostwo Polski w seniorach, tak samo mistrzostwo w singlu i w deblu. Potem zaczął się ten okres, gdzie była ta baza w Stalowej Woli. Wtedy był jeszcze ZKS Stal Stalowa Wola, teraz jest MKT. W ZKS-ie było tak, że mogłam tę bazę po prostu wykorzystywać i próbować swoich sił na międzynarodowym parkiecie, tak to można powiedzieć. Stąd zawsze startowałam na wszystkie turnieje międzynarodowe jako reprezentantka Polski i tak samo na własną indywidualną karierę - mówiła dla portalu StaloweMiasto.pl Ewa Żerdecka.

Jak wspomina mistrzyni, w pewnym momencie jej życia pojawił się wybór: kontynuować karierę, jako zawodniczka czy zająć się trenowaniem młodych talentów? Postawiła na to drugie. Jak przyznaje myśli o tym, by właśnie wybrać taką drogę długo kłębiły się jej w głowie.

- To był taki przełom, kiedy można było zainwestować, jeszcze trochę czasu i trochę pieniędzy włożyć w tę karierę indywidualną albo zacząć tą „trenerkę”. Dla mnie było to najlepszym wyjściem żeby swoją wiedzę przekazywać, bo warunki były trochę inne wtedy i to było powodem, dla którego zdecydowałam się na wyjazd do Niemiec - mówi Ewa Żerdecka.

Jak przyznaje, warunki do trenowania tenisa w Stalowej Woli na przestrzeni lat zdecydowanie się zmieniły. Kiedyś- jak wspomina- jedna hala sportowa służyła siatkarzom, koszykarzom i tenisistom. Dziś wygląda to zupełnie inaczej.

6 i 7 listopada Mistrzyni Polski spotkała się z młodymi tenisistami ze stalowowolskiego klubu tenisowego, by przekazać im swoją wiedzę. Nie obyło się bez pamiątkowych zdjęć. Stalowowolanie mogli przekonać się, jak trenuje się zawodników za zachodnią granicą. Rady od takiej mistrzyni na pewno zaowocują w przyszłości sukcesami. Po treningu również rodzice mieli szanse na rozmowę i uzyskanie wskazówek co do przyszłej kariery młodych, stalowowolskich talentów.

Ewa Żerdecka jest zdania, że i w Niemczech, i w Polsce młodzi tenisiści dzielą się na dwie kategorie: na tych, dla których tenis to tylko hobby i na tych, którzy sport ten chcą uprawiać zawodowo.

- Jeśli ktoś tutaj chce do przodu pójść, musi po prostu trenować. Zaplecze oczywiście musi być wszędzie dobre, czy rodzice, czy klub, czy opieka lekarska, to jest wszystko tak samo. Dzieciaki jak wszędzie na całym świecie- takie i takie, ale trzeba tę różnicę po prostu zauważyć: są ci, którzy uprawiają sport jako hobby i są tacy, którzy bardzo do tego profesjonalnie podchodzą- dodaje trenerka.

Materiał video

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
losiu

Szacunek dla tej pani można okazac tylko dlatego ze po ciężkich treningach osiągneła sukces. Nie będę mowił o tym że zrezygnowała z gry dla Polski aby trenować niemieckie dzieci (aby w przyszłości wygrywały z Polakami) Hańba

~serw

W końcu można też o tenisie poczytać. Portal rośnie w moich oczach ;)