Wypadek w Turbi - nie żyje pilot
W wyniku upadku szybowca na ziemię, do którego doszło w niedzielę ok godziny 13:45 w miejscowości Turbia koło Stalowej Woli zginął pilot. Na miejscu próbowano go reanimować, ale nie udało się go uratować - podała policja.
Jak poinformowała Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji, ze wstępnych ustaleń wynika, że szybowiec spadł z wysokości około ośmiu metrów. Maszyna runęła podczas wynoszenia jej w powietrze.
Klee dodała, że pilot w szybowcu był sam.
Jak się dowiedzieliśmy na miejscu zdarzenia, Politechnika Rzeszowska przeprowadzała testowe loty szybowca. Oblot wykonywał doświadczony pilota z Mielca. Podczas ciagnięcia szybowca za samolotem doszło do tragedii. Szybowiec Bekas 1a po wzbiciu się na wysokość kilku metrów z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w ziemię. Pilot został ciężko ranny, był reanimowany. Mimo wysiłku lekarzy jego życia nie zdołano uratować. Miał 55 lat. O wypadku powiadomiona została Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych
Miejsce wypadku zostało zabezpieczone przez policjantów. Przeprowadzane są oględziny, ustalani świadkowie zdarzenia.
Śmiertelnego wypadku lotniczego na terenie powiatu stalowowolskiego nie było już od 15 lat. Jesteśmy wstrząśnięci tragedią - mówią członkowie aeroklubu.
Komentarze
@NaszeŻycie ale ty głąb jesteś. Weź się nie odzywaj, bo obciach straszny
fot.archiwum
Widzicie tło za zdjęciem ??? Czy w Listopadzie tak wygląda przyroda ?
Z 8 metrów!? Ciekawe że szybowiec taki zniszczony nie wygląda mi na upadek z 8 metrów. Jeszcze nie widziałem żeby szybowiec leciał na wysokości 8 metrów chyba że przy lądowaniu ale to nie możliwe! 30 metrów tak ale nie 8! Z 8 jeszcze nikt nie zginął
Szkoda tego pilota i jego rodziny. Wyrazy wspÓłczucia .
"ot.: Archiwum" zaiste - z innego
mam wrażenie że zdjęcie pochodzi z innego wypadku
Jacku, bylem widzialem... start byl za samolotem
Wczoraj hol samolotem,a dzisiaj wyciagarką.
Szybowiec był wlaśnością PRYWATNĄ osoby związanej z PRz, nie były to loty sygnowane przez Politechnikę. spokoj Jego duszy..
Wyciągał samolot.
Pilot nazywał sie Bogdan Mrozek
Jest zasadnicza różnica. Tutaj jest napisane o wyciąganiu przez samolot, a na stalówce, że używano wyciągarki.
Ewidentnie szybowiec zawiódł. Co na to polibuda?
Trudno znaleźć słowa, aby wyrazić współczucie bliskim zmarłego pilota.
Nie nowy prototyp tylko wyremotowany szybowiec z lat 60-tych.
Czy ktoś wie jak się nazywał pilot ?
Tragedia :(
Warto dodać, za konkurencyjnym chociażby portalem, że to pilot z Mielca, który oblatywał w Turbi szybowiec dla Politechniki Rzeszowskiej.