Oni jak mało kto zasługiwali na nagrodę
Powiat uhonorował dwóch wyjątkowych mężczyzn. Pierwszym z nich jest Henryk Wiliński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Zdziechowicach (gmina Zaklików), który 11 listopada uratował życie 6-letniej dziewczynce. Na dziecko rzuciły się dwa rozwścieczone psy. Gdyby nie bohater- strażak, dziecko prawdopodobnie by zginęło. Kolejną nagrodę otrzymał Stanisław Łańcucki, reprezentant Stalowowolskiego Klubu Biegacza, który w październiku został Mistrzem Świata Weteranów w biegu na 3000 m. z przeszkodami, w kategorii wiekowej M55.
- To wyjątkowa chwila, ponieważ mamy tutaj dwóch panów, którzy mogą służyć za wzór– mówił Robert Fila, starosta stalowowolski.
Uratował dziecko i stał się bohaterem
Przewodniczący Rady Powiatu wręczając nagrodę Henrykowi Wilińskiemu wyraził słowa uznania. Mężczyzna był gotów narazić własne życie po to, by ratować drugiego człowieka.
- Pana postawa może być i jest wzorem, nam pozostaje podziękować– mówił Marek Kopera, przewodniczący Rady Powiatu.
Przypomnijmy: do tragicznego zdarzenia z udziałem psów, które później zostały uśpione, doszło 11 listopada około godziny 13.30 w Rozwadowie na ul. Polnej (w pobliżu Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3). Jak wspomina Henryk Wiliński, wszystko działo się bardzo szybko. Kiedy zauważył co się stało, natychmiast wysiadł z samochodu i pobiegł na ratunek dziewczynce.
- Jechałem wtedy do pracy, z dużej odległości zauważyłem co się stało. Nie było czasu myśleć o tym, czy to było niebezpieczne, czy też nie. Trzeba było działać natychmiast. Dziecko już w ogóle się nie broniło. Było tak wymęczone, że nawet nie płakało, żadnych głosów nie wydawało z siebie. Widziałem tylko przerażenie na twarzy i wzrok skierowany do przodu. Psy były tak zajęte dzieckiem, że na mój krzyk odskoczyły i pobiegły dalej. Kiedy podbiegłem do nich, były tyłem do mnie zwrócone. To była chwila, moment, sekundy, później to już tylko było wezwanie pogotowia i policji. Jeszcze nigdy nie miałem do czynienia z taką sytuacją, uczestniczyłem w akcjach przy wypadkach drogowych, przy poszukiwaniach różnego rodzaju, gdzie nie raz znajdywaliśmy zwłoki, ale takiej sytuacji z psami to jeszcze nigdy nie miałem– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Henryk Wiliński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Zdziechowicach, nagrodzony bohater.
Biegając rozsławia Stalową Wolę
Kolejna nagroda od powiatu przypadła Stanisławowi Łańcuckiemu, który po raz kolejny zdobył tytuł Mistrza Świata (tym razem złoto przywiózł z Mistrzostwa Świata Weteranów w Porto Alegre 2013). Starosta Robert Fila uhonorował w imieniu Rady Powiatu Stalowowolskiego oraz zarządu wielokrotnie tytułowanego biegacza.
Stanisław Łańcucki nie siada na laurach, tylko trenuje dalej do kolejnych mistrzostw. Planuje m.in. wziąć udział w Halowych Mistrzostwach Polski Weteranów Lekkiej Atletyki, być może wystartuje też w Halowych Mistrzostwach Świata, które odbędą się w marcu w Budapeszcie. Jednak największym wyzwaniem będą Mistrzostwa Europy Weteranów w Izmirze w Turcji, z których chciałby przywieść medal… najlepiej złoty.
- W sporcie nie można niczego planować, po cichu liczyłem, że była szansa, że wywalczę jakiś medal, ale nie liczyłem, że złoty. Udało mi się. Tylko złota brakowało mi do mojej kolekcji, pozostałe kolory krążków już miałem. Bieganie trzeba polubić, pokochać. Tu nie ma nic na siłę. Jest to dla mnie jak nałóg, źle się czuję, kiedy nie pójdę pobiegać, odpoczywał psychicznie, fizycznie w ten sposób- biegając– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Stanisław Łańcucki.
Stanisław Łańcucki, przygotowując się do startu w mistrzostwach, trenuje praktycznie codziennie, biegając około 15 km – 20 km…
Komentarze
Gratulacje dla obu panów
Za postawę i całokształt
Pozdrawiam
W tamtym rejonie (wiadukt ul.Polnej) w dalszym ciągu wałęsają się gromady psów. Z jednego tylko skóra rozjechana leży na jezdni.
do ~Anka
"Rzucić się bez myślenia między sforę rozwścieczonych psów to bohaterstwo."
Pan Henryk raczej więcej myślał w tamtej chwili, niż Ty pisząc powyższe.
Powiat uhonorował 2 wyjątkowych mężczyzn: H. Wilińskiego, który uratował 6-letnią dziewczynkę, na którą rzuciła się sfora psów ...
Czy w informacjach wcześniej nie podawano,że były to 2 psy ?
Aż mi się łezka w oku zakręciła, cieszę się, że są jeszcze tacy bohaterowie, zwyczajni- niezwyczajni ludzie. Rzucić się bez myślenia między sforę rozwścieczonych psów to bohaterstwo. Człowiek- bohater to osoba, która się nie zastanowi co dobrze czyni, a ten Pan ma serce złote bo bez zastanowienia to zrobił, bez rozważania o konsekwencjach, wspaniałych musiał mieć rodziców, którzy tak go wychowali i ukształtowali! Gratuluje całej rodzinie!
pytanie do partyjniaka starosty co z bezrobociem i inwestycjami nieudanymi!!!!! siedzi i bierze kasę nieudacznik jakiej hutnik nie widział!!!!!!!! jechać gnide na wyborach
gratulacje!