Z deszczu pod rynnę?

Image

Radni klubu PS-G są zdania, że puszczanie czystej wody tzw. deszczówki przez oczyszczalnię ścieków z Osiedla Tysiąclecie, które jako jedyne w Nisku ma kanalizacje burzową, choć całkowicie bezużyteczną, jest nieracjonalne i nieuzasadnione.

- Zamiast konkretnych działań mamy tzw. podatek deszczowy. Chyba nie tędy droga– podkreślają radni tego klubu.

MZK w Nisku szuka źródeł dodatkowych dochodów na realizację zadań, tyle tylko, że okazało się, że nowy rodzaj podatku uderzył rykoszetem najbardziej w gminę. Z utwardzonych powierzchni rewitalizowanego miasta, dachów, dróg i utwardzonych placów gminnych spływają hektolitry wody, za którą gmina musi płacić MZK.

Rani pytają, czy w sytuacji, gdy widzimy, że ograniczane jest oświetlenie naszych dróg i ulic, gminę stać na kolejny wydatek kilkuset tysięcy złotych rocznie? Czy za to wszystko przypadkiem nie zapłacą znów podatnicy, czyli mieszkańcy? Z drugiej strony Osiedle Tysiąclecia jako jedyne posiada niezależną kanalizację deszczową, która kompletnie nie spełnia swej funkcji.

Obfite opady deszczu, które wystąpiły już kilkakrotnie, pokazały, że istniejący w Nisku system kanalizacyjny nie jest przystosowany do odbioru tak dużej ilości wody oraz że należy podjąć pilne działania mające na celu wyeliminowanie lub przynajmniej zmniejszenie zagrożenia podtopień nieruchomości, gdyż ze względu na dynamiczną pogodę coraz częściej istniejąca kanalizacja sanitarna nie nadąża z odprowadzaniem wód opadowych, co powoduje zalewanie zarówno piwnic, jak i znacznych powierzchni.

W tej sprawie 23 sierpnia 2012 roku radny Klubu PS-G Błażej Borowiec wystosował kluczową interpelację o pilne przystąpienie do opracowania kompleksowej analizy tego systemu odwodnienia z odprowadzeniem wód opadowych poza kanalizacją sanitarną do rzeki Barcówki i zabezpieczenie środków na ten cel w budżecie. Do tej pory, oprócz poinformowania mieszkańców o planach opodatkowania deszczu niewiele słychać było konkretów ze strony gminy i MZK.

Radni na ostatniej sesji usłyszeli, że coś w tym temacie ma się zmienić, ale czy tak będzie czas pokaże. Jak na razie hektolitry wody z opadów nadal trafiają do oczyszczalni ścieków poprzez niewydolną kanalizację sanitarną i podrażają niepotrzebnie koszt ścieków, tym samym obciążając rachunki mieszkańców. Poza tym dodatkowo niepotrzebnie podnosi się koszty eksploatacji oczyszczalni. Radni Klubu Porozumienie Samorządowo-Gospodarcze pytają dlaczego budując nowy główny kolektor ściekowy do oczyszczalni ścieków pod ulicą Kościuszki w Nisku, na który wydano dziesiątki milionów zł, nie poprowadzono obok niego kolektora burzowego do odprowadzania wód opadowych z innych ulic do rzeki San? Radni zastanawiają się, czy to takie trudne zamiast jednej rury, zakopać dwie? Czy ktoś za to odpowie? Ile będzie kosztował mieszkańców ten błąd?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~4uand4u

@Kumaty
i tak pisiorki możecie się poraz kolejny obejść smakiem. Żaden z waszych "fahofcuf" nie położy swoich śliskich łapek na naszym mieście. Będziecie dalej ujadać z bezsilności, pieski umiech

~real

Po 8 latach rządzenia pis i sld w nisku mamy co mamy.

~Kumaty

@konus, Szlezak jest "niezalezny" bo nikt z nim nie moze wytrzymac, mozecie go brac bo w stalowce nie startuje.

~Henio

To oczywiste ze burzowce sie buduje w tym celu, nie wiedzialem ze Nisko nie ma kanalizacji burzowej. To nie hektolitry tylko setki ton na godzine z takiej powierzchni przy wiekszym deszczu. Robi sie to przelewami, pierwsze 10% w kanalizacje, bo to syf po zmyciu miasta, pozostale idzie wprost do rzeki, nie trzeba oczyszczac. Male deszcze tak naprawde zawsze ida na oczyszczalnie.

~do konusa

Lew, ażeby dał dowód, jak wielce łaskawy,

Przypuszczał konfidentów do swojej zabawy.

Polowali z nim razem, a na znak miłości

On jadł mięso, kompanom ustępował kości.

Gdy się więc dobroć taka rozgłosiła wszędy,

Chcąc im jawnie pokazać większe jeszcze względy,

Ażeby się na jego łasce nie zawiedli,

Pozwolił, by jednego spośród siebie zjedli.

Po pierwszym poszedł drugi i trzeci, i czwarty.

Widząc, że się podpaśli, lew, choć nieobżarty,

Żeby ująć drapieży, a sobie zakału,

Dla kary, dla przykładu, zjadł wszystkich pomału.

~kunus

ciemniactwo burmistrza i tych z psg jest wielkie a jak wygra pis to będzie tylko kosciół, jaka rada dla wyborców, wybierać niezaleznych!!!

~marek

jakby nie naprawiali zapadliska które mieli przez środek wsi to by było koryto na ścieki jak się patrzy

~uff

dzięki Bogu za rok wybory i skońcy sie ta paranoja

~analytyk

eurokomuna