Kupujemy święta
Makowiec za 18 zł, ryba za 20 zł, barszcz z torebki, uszka za 22 zł, pierogi z promocji za 2,99 zł za paczkę. Ot, cała wigilia!
Coraz częściej w zabieganiu i nerwowej codzienności ani mamy czas, ani ochotę na samodzielne gotowanie i pieczenie. Do grona „oszczędzających czas” z roku na rok dochodzą kolejni, którzy wolą wyjąc z portfela nieco więcej gotówki i mieć spokojne święta. Ile trzeba było w tym roku wydać?
Zapisy już w październiku
W mieście nie brakuje ani restauracji, ani sklepów, w których możemy nabyć świąteczne przysmaki. Nie każdy wie, że w niektórych restauracjach pod koniec października nie przyjmowano już zapisów na uszka i pierogi. Świadczy to o tym, że coraz mniej gospodyń zakłada fartuszek i staje przy stolnicy zasypanej mąką. Żeby zrobić pierogi z kapustą i grzybami potrzeba albo całego dnia, albo nawet i dwóch. Moczenie grzybów, gotowanie kapusty, mielenie i smażenie składników na farsz to dopiero początek. Wyrobić ciasto też trzeba umieć, a i lepienie nie należy do czynności łatwych, bo przecież nieumiejętnie zlepienie brzegów spowoduje, że cała praca pójdzie na marne, a pieróg po prostu nam się rozpadnie podczas gotowania. Na pewno kupienie porcji gotowego wyrobu trwa krótko, nie mówiąc już o tym, że mamy pewność, że na wigilijny stół trafi smaczne danie. Po co więc się męczyć, jeśli nie mamy do tego ani serca, ani czasu, a co najważniejsze, brakuje nam umiejętności.
Ile kosztują święta na wynos?
Barszcz to podstawa wigilijnego stołu. Robi się go z buraków za ok. 2 zł za kg, koncentratu z kartonu lub butelki za ok 2,99 zł- 5 zł lub... kupuje w torebce ekspresowy za 1,99 zł- 2,50 zł. Do tego uszka z marketu czy restauracji. Za kilogram tego specjału trzeba zapłacić w zależności od zawartości grzybów, sposobu produkcji (ręcznie klejone lub maszynowo) od 5 zł do aż 50 zł za kg. W tym punkcie ceny nie zmieniają się od lat. Niektórzy zamiast uszek używają tortellini. W jednym z punktów sprzedaży proponują ręcznie lepione uszka z z dodatkiem (ok. 5% prawdziwków) po cenach hurtowych 18 zł/ kg. Na stoły trafić muszą także pierogi z kapustą za ok 12-25 zł za kg (w jednym ze sklepów tydzień przed świętami można było kupić bardzo smaczne, pakowane po 40 dkg pierogi z kapustą i grzybami za 2,99 zł za tackę), gotowy smażony karp za ok. 45- 50 zł za kg (porcja ok 10 dkg za 15 zł). Kapusta z grochem w słoikach kosztuje 4,65 zł. Za sok w kartonie ze śliwek (zimowy) trzeba dać 3,65 zł (1 litr).
Pierwszy dzień świąt rozpoczniemy od uroczystego śniadania. Na stół trafią wędliny. Tutaj ceny są zróżnicowane. Zależy czy mamy zasobny portfel, czy nie, bo przecież za kilogram szynki można dać 22 zł, ale też i za 50-60 zł. Te ostatnie to na ogół swojskie wyroby, wędzone tradycyjnie, bez dodatku wody, polepszaczy, polifosforanów, naturalnie przygotowane, wędzone w prawdziwym dymie. Do tego oczywiście sałatki, za 30 zł/kg, śledzie w słoiku, w pudełku plastikowym czy na kilogramy (tu ceny od 6 zł do 25 zł). Ciasta- tutaj musimy liczyć się ze sporym wydatkiem. Najtańsze są gotowce z marketu, z baaardzo długą datą przydatności do spożycia. Piernik, babka czy marmurek ok. 15 cm długi to 8-15 zł za sztukę. Te najlepsze, świeżo pieczone, bez konserwantów są bardzo drogie. W tym roku makowiec z dobrej cukierni, 10 cm długi, polany czekoladą kosztuje 11 zł. Tradycyjna strucla z makiem to koszt rzędu 18-25 zł/ sztukę. Do tego kawałek sernika za 25 zł i ciasta z masą za tyle samo. I święta gotowe. Tylko z portfela wyfrunęło pięćset a może i tysiąc złotych...
Komentarze
Nic tak nie rozśmiesza, ja szczęśliwy Ateista piszący o myśleniu.
Ciągłym myśleniu o uszczęśliwianiu wierzących i ciągle nieszczęśliwym jak długo ktoś jeszcze wierzy.
~>>>
Nic tak nie rozśmiesza ja szczęśliwy Ateista piszący o myśleniu ;_))
Bardzo ładnie napisane np. Szymborska (nobel dla szczśliwego ateisty) Religa kardiochirurg szczęśliwy ateista Darwin itd.sądzę że wszyscy co są twojego zdania lub poglądów to ludzie bardzo myślący? Ja nie osądzam ludzi po ich poglądach ani religi tak jak ty >>>.
Nic tak nie rozśmiesza ja szczęśliwy Ateista piszący o myśleniu ;_))
Kościół mami nas bogiem którego nie widzę bo księża chcą za czyjeś pieniądze dobrze zjeść lub napić i to dobrze.Ludzie opamiętajcie się; ;BóG to pieniądze dla księży ;jedzenie picie i wydawanie naszych pieniędzy które im dajecie.To wasze pieniądze decydują o ich statucie a powinny o waszym statucie decydować,Nie patrzcie na księży tylko na siebie,wiem co mówie,jestem jedną z tych osób gdzie zniszczyły rodzine;księża to naród pozbawiony skrupułów.
A gdzie jest BóG dla biednych?
tracker masz calkowita racje, to tylko statystyki, a tego co generalnie mysla i czuja ludzie na calym swiecie nie da sie zamknac w liczbach, sa to wartosci ktorych nie uda sie dokladnie wymierzyc. Niemniej jednak dane przeze mnie zacytowane byly odpowiedzia na zarzut zawarty w wypowiedzi jednego z komentujacych, ze w zasadzie niewiele osob (i to tylko tych ktorzy postradali zmysly) jeszcze wierzy w istnienie Boga itp.
Zastanawiam sie natomiast od ktorego roku zycia czlowieka mozna z cala pewnoscia powiedziec ze w pelni swiadomie wierzy lub nie wierzy w Boga? Mysle ze sa to tak indywidualne sprawy ze niesposob jest je rozstrzygac.
Taka prawda, to jest nie do zniesienia!
Ja 24.12.13 widziałem kolejke za chlebem- przecież wszyscy też sami powinni go upiec
PS. Ja ma się rozumieć założyłem staw z karpiami w wannie
To źródło jest chyba nie wiarygodne hii? bardzo dużo chrześcijan to dzieci, one o religii nie mają pojęci więc to chrześcijanie? ja w księgach kościelnych też jestem katolikiem i takich jak ja jest więcej, a katolikiem nie jestem więc co na to statystyki?
pawel 777666 pytales to odpowiadam
Wg statystyk:
"Do jakiejś grupy religijnej należy 84 proc. mieszkańców naszej planety. Dotyczy to więc 5,8 mld spośród 6,9 mld ludzi. Jest wśród nich 2,2 mld chrześcijan (34 proc. populacji), 1,6 mld muzułmanów (23 proc.), 1 mld hinduistów (15 proc.) i 500 mln buddystów (7 proc.). Judaizm wyznaje 14 mln ludzi (0,2 proc.). 58 mln Ziemian wyznaje takie religie jak bhaizm, sikhizm i taoizm, zaś ponad 400 mln wyznaje inne religie, lokalne religie.
W gronie 1,1 mld osób bez przynależności religijnej, stanowiących 16 proc. ludności Ziemi, wielu przyznaje się do różnych form duchowości."
Jak widać Nas wierzących jednak na tej planecie trochę jest
Źródło: http://www.niedz(...)-religia
A tak w ogóle to o co chodziło autorowi tego artykułu? Każdy robi święta jakie mu pasują bądż wcale nie robi.Chyba są ciekawsze tematy do napisania.......
artykuł taki jak portal....
hihihi autor chyba pierwszy artykuł napisał!
Gotowanie.smazenie,pieczenie,wiele toreb z zakupami wszystko po to by nie brakło na świeta.
A po świętach......jedzenie na śmietnikach
Jedyny taki dzień, jedyny taki nastrój.
Swieta to przede wszystkim tradycja, a tradycja jest takze i klejenie uszek i smazenie karpia, strojenie choinki. Tradycje powinnismy pielegnowac, gdyz jest ona czescia naszej narodowej historii. U mnie chociaz na codzien jestem bardzo zapracowana osoba, ale zapach swiat czuc na kilka dni przed ich rozpoczeciem. Pewnie, ze wieczorami padalam zmeczzona po polnocy, ale to bylo wyjatkowo mile zmeczenie. Wesolych Swiat
Maga ja nie mam kasy i dobrze wiem co to znaczy skromnie żyć, ale wolę jeść postny barszcz z ziemniakami niż syf z supermarketu.
Polecam
http://www.youtu(...)vpEYRTwI
Pojebało was wszystkich
Jaki bóg, jakie święta? Kto o zdrowych zmysłach jeszcze wierzy w te bajki o bogach itp.?
Ja to nawet karpia swojego wyhodowałem w wannie (kupiłem dwa m-ce wcześniej), tylko że nie miałem sie jak wykąpać...
ja tyle wam powiem Wesołych Świąt dajcie na luz są świeta
EKIZABET jak ci braknie kasy to będziesz jeść i za 2.99 zł i bedziesz jeszcze chwalić że dobre.
Pierogi po 2,99 zł to chyba nie z mąki tylko zmielonego tynku z baraków po rozbiórce. Nie mówiąc o farszu. Śmieciowe jedzenie.
Wystarczy od czsu do czasu kupować takie produkty jak mąka, kapusta, olej, cebula, płacić za energię lub gaz, żeby wiedzieć, że nie ma możliwości wyprodukowania dobrych pierogów za 2,99zł za paczkę. Ale człowiek nie świnia, zeżre wszystko. Byle się nie napracować postawi świaczkę, powiesi bombkę, a jak już ma odpowiedni nastrój to zeżre i świńskie jedzenie. A najgorsze że da to także swoim dzieciom.
Dzisiaj w markecie widziałem gazetę Sztafeta. Przejrzałem i przejrzałem na oczy! Czy ktoś to jeszcze kupuje? Oprócz ton wazeliny dla wszelakich władz NIE MA NIC do czytania. I jeszcze każą mi brać badziewiasty kalendarz! W piwnicy powieszę?
Współczuję sponsorom, którzy nie mają lepszego sposobu wydania nadmiaru kasy. Widać niektórzy muszą coś przeprać...
Lepiej przepić!
Barszcz z torebki to chyba kupujesz Ty!!!
a dla mnie Święta to nie tylko czas dla Boga, ale też, a może przede wszystkim, dla rodziny. robienie z dziecmi pierniczków, zapach maku i migdałów oraz grzybów unoszący się w domu, wspólne ubieranie choinki, lepienie pierogów, kolędy w tle, niekończące się rozmowy i dużo śmiechu - dla mnie właśnie o to chodzi w tych świętach. zwłaszcza w obecnych, zabieganych czasach.
żeby jeszcze ktoś to wszystko za nas posprzątał ;)
Oczywiście, każdy coś przyniesie własnoręcznie przygotowanego i czasu wystarcza na wszystko. A gdy przyjadą już wszyscy to jest super atmosfera Bożego Narodzenia.
Święta to czas który powinien być przeznaczony dla Boga a nie do stania w kuchni,dlatego bardzo dobrze że w sklepach są gotowe produkty.
U nas w domu chciało się przygotować wszystko na Święta. To część atmosfery i wyczekiwania na Wigilie. Niestety półprodukty są równie drogie, no cóż handel czekał na swoje eldorado.
I bardzo dobrze ze mozna to wszystko kupić.
a po co sie meczyc wigilia i swieta to czas na robienie wlasnymi rekami !!!!!!!