Będą walczyć o most na Sanie
W budżecie województwa podkarpackiego nie znalazły się 2 kluczowe zadania dla naszego miasta. Radny Bronisław Tofil liczy na to, że pieniądze na projekt mostu na Sanie uda się pozyskać z UE.
- Na tę chwilę dla Stalowej Woli nie udało się nic wynegocjować. Zaproponowałem poprawkę żeby zdjąć 2,5 mln zł z tzw. programu „podkarpackiej wołowiny”, który według mojej oceny nie działa. Chciałem te środki przeznaczyć na prace studyjne zaprojektowania trzeciego mostu na Sanie w kierunku Chłopskiej Woli, otwierającego tereny inwestycyjne. Moją poprawkę poparł radny Cholewiński, natomiast przeciw był radny Stępień i radna Błądek– mówi radny sejmiku wojewódzkiego Bronisław Tofil.
Radny podkreśla, że nie wszystko stracone, gdyż jest jeszcze szansa na realizację tego zdania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej 2014-2020. Budowa mostu, który umożliwiałby przejście na drugą stronę Sanu oraz środki na blok operacyjny stalowowolskiego szpitala są wstępnie w nim zapisane.
- Będziemy pilnować, żeby te 2 zadania znalazły się w nowej perspektywie unijnej. Zadań dla Stalowej Woli jest troszkę więcej, ale są one w tej chwili w fazie pobożnych życzeń. To wszystko będzie precyzowane, bo jeżeli dobrze pamiętam, jest 144 różnych wniosków zgłoszonych do Regionalnego Programu Operacyjnego. Wszystko jest konsultowane z ministerstwem rozwoju regionalnego i jest na razie w fazie wstępnych uzgodnień. Później zapadną odpowiednie decyzje władz wojewódzkich samorządowych- mówi Tofil.
Odpowiedź na to czy znajdą się jakieś pieniądze dla Stalowej Woli, powinniśmy poznać jeszcze w pierwszym kwartale tego roku.
Komentarze
Czy mieszkańcy Chłopskiej Woli godzą się by przez ich tereny biegła droga o dużym nasileniu ruchu, czy ktoś ich wogóle pytał o to?
Kompetentny i odpowiedzialny za sprawy wyborców pan radny sejmiku. Dziękujemy. Tak dalej trzymać.
kampania ruszyła