Mężczyźni przeciwko przemocy

Image

Zakończyła się akcja „Mężczyźni przeciw przemocy wobec kobiet”. Była ona częścią „Światowych 16 dni przeciw przemocy ze względu na płeć“.

Akcja trwała 16 dni. Jej inicjatorami byli mężczyźni, którzy sprzeciwiają się przemocy wobec kobiet. Na koniec panowie wystosowali list otwarty do premiera.

Są grupą inicjatywną „Mężczyźni przeciw przemocy wobec kobiet”. Wywodzą się z wielu środowisk blisko związanych z organizacjami pozarządowymi, takimi jak: Krajowe Centrum Kompetencji, Centrum Praw Kobiet, Fundacji „Feminoteka”, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Niebieska Linia”, Instytutu Prewencji Przemocy, Suwalskiego Stowarzyszenia „Wybór” i innych organizacji.

Dostrzegając ogromną rolę kobiet w życiu społecznym, zawodowym i rodzinnym, chcemy pokazać, że nie wszyscy mężczyźni są sprawcami przemocy. Ponadto wielu z nas dostrzega, aprobuje i wspiera działania równościowe kobiet, dążenia do równej płacy, dostępu do edukacji, a także zwiększenia roli kobiet w tworzeniu i realizacji prawa.[i]- piszą w liście do premiera.

Oprócz inicjatorów, akcję poparło wiele osób publicznych, m.in.: Piotr Andrzejewski vel Peter Lucas, Mieczysław Augustyn, Przemysław Bluszcz, Vito Casetti, Rafał Cieszyński, Mateusz Damięcki, Andrzej Fogtt, Jan Holoubek, Robert Janson, Dariusz Joński, Ryszard Kalisz, Bogdan Kierejsza, Marek Kościkiewicz, Paweł Królikowski, Rafał Królikowski, Adam Krzykowski, Krzysztof Kwiatkowski, Michał Lewandowski, Paweł Nastula, Mariusz Ostrowski, Sławomir Piechota, Marek Rząsa, Andrzej Seweryn, Muniek Staszczyk, Marcin Sztabiński, Kuba Wesołowski, Bartosz Węglarczyk, Daniel Wieleba, Janusz Leon Wiśniewski, Hirek Wrona, Wiktor Zborowski, Maciej Zień oraz wielu innych.

Przemoc w rodzinie jest wyjątkowym przestępstwem, bo uderza nie tylko w osoby dorosłe, ale przede wszystkim w dzieci. Od kilku lat kolejne rządy starają się znaleźć skuteczniejszy sposób na zatrzymanie wzrastającej fali przemocy w rodzinie, ale wiele działań jest albo nieskutecznych albo powoduje tylko pozorne i krótkotrwałe efekty. Wiele w ostatnich latach wydarzyło się dobrego, lecz wiele jest jeszcze do zrobienia.

[i]Leży przed nami dokument - Raport Najwyższej Izby Kontroli: „Informacja o wynikach kontroli Przeciwdziałanie Przemocy w Rodzinie przez Administrację Publiczną”, którą przeprowadzono w II półroczu 2012 r. i objęto nią 37 jednostek, w tym: 14 ośrodków pomocy społecznej, 14 powiatowych komend Policji, 4 powiatowe centra pomocy rodzinie oraz 5 regionalnych ośrodków pomocy społecznej. W zasadzie raport potwierdza to co jest bolączką nas wszystkich, że udział niektórych instytucji w procedurze jest minimalny, a całość źle wpływa na ofiary i nie jest też skutecznym działaniem wobec sprawców przemocy. Można udawać, że raport jest odzwierciedleniem tylko części terytorium Polski, a dotychczasowe działania podejmowane przez służby i instytucje są skuteczne, najbardziej optymalne i stanowią parasol ochronny otaczający polską rodzinę. Takie spojrzenie na dłuższą metę jest nie tylko szkodliwe, ale i niebezpieczne, bo stawia Polskę w rzędzie krajów, gdzie prawa kobiet i dzieci są minimalizowane, a wszelkie działania pomocowe są raczej przypadkowym działaniem wynikającym z odruchu ludzkiego współczucia, a nie zsynchronizowanym elementem walki z patologią i niesprawiedliwością. W swoich wnioskach Raport NIK wskazuje na kilka elementów, które należy bezwzględnie poprawić. Najpilniejsze potrzeby to powierzenie Policji wiodącej roli w procedurze Niebieskiej Karty, uproszczenie samej procedury oraz znalezienie takich rozwiązań, które byłyby pomocne krzywdzonym, a nie ich społecznym napiętnowaniem, zwłaszcza w niewielkiej społeczności lokalnej. W zasadzie wytknięte w Raporcie wady systemu to wyraźny sygnał, że działanie procedury Niebieskiej Karty musi zostać usprawnione, nie tylko za nieskuteczność funkcjonowania po nowelizacji, ale i w celu natychmiastowej ochrony krzywdzonych w wyniku przemocy w rodzinie. Zdajemy sobie sprawę, że tylko współdziałanie różnych instytucji, odpowiednia wiedza o zakresie, miejscu i czasie działania różnych instytucji i odpowiednie przygotowanie zawodowe osób wypełniających trudne zadania związane z „wyleczeniem” rodziny z przemocy, jest niezbędne do całkowitego opanowania problemu.- czytamy w liście.

Grupa inicjatywna zaproponowała rozwiązania, które pozwolą na usprawnienie procedury, ale nade wszystko zaczną skutecznie pomagać osobom poszkodowanym. Wśród nich najważniejszym jest: powstanie wydziałów (zespołów) do spraw przeciwdziałania przemocy w rodzinie w Policji, prokuraturach i sądach, powierzenie konkretnej instytucji całości spraw związanych z przemocą w rodzinie, np. utworzenie nowego Ministerstwa równości, tolerancji i rodziny, wprowadzenie do wszystkich szkół medycznych, prawniczych, wszystkich kierunków nauczycielskich, a także szkół policyjnych, przedmiotu zawierającego elementy związane z przemocą w rodzinie.

Grupę Inicjatywną „Mężczyźni przeciw przemocy wobec kobiet” stanowią: Luis Alarcon Arias, Andrzej Dominiczak, Sergio de Arana, Tomasz Kilarski, Piotr Kłys, Piotr Krajewski, Krystian Legierski, Robert Lubrant, Tomasz Pietrzak, Marek Prejzner,Piotr Szumlewicz, Marek Trojnar, Kazik Walijewski, Konrad Wojterkowski, Włodzimierz Wolski, Grzegorz Wrona, Adrian Zwoliński.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~uczciwy

ja tam popieram to co heniu popiera

~uczciwy

ja tam popieram to co heniu popiera

~heniu17

ja tam popieram przemoc,bo inaczej baba bedzie leniwa i nie ugotuje,nie posprzata.

~!!!

Czy yin yang to dobry pomysł na logo tej akcji ?