Poloneza czas zaczynać
Styczeń to czas, kiedy przyszli maturzyści bawią się na balach studniówkowych. "Staszic" to wciąż jedyna szkoła, gdzie tradycyjnie uczniowie ostatnich klas żegnają się ze szkołą organizując zabawę w jej murach.
To już tradycja, że młodzież z LO im. KEN bawi się na studniówkowej imprezie we własnej szkole. Jest to wprawdzie związane z większym wysiłkiem, bo samemu trzeba przygotować i salę gimnastyczną, i pomieszczenia, gdzie poszczególne klasy będą siedzieć przy suto zastawionych stołach, ale w końcu to ich własne środowisko, i miejsce, gdzie przeżyło się wspaniałe chwile. Może więc warto? Okazuje się także, że koszty zrobienia imprezy w szkole są niższe niż w lokalu, bo nie trzeba płacić za wynajem pomieszczeń, obsługę, dojazd i wystrój, ale za to wszystko zorganizować należy samemu i co najgorsze, posprzątać po imprezie.
- Tradycja balu studniówkowego sięga w Polsce podobno 18 wieku. W naszej szkole, która w tym roku obchodziła 75-lecie swojego istnienia, jest związana z historią tej szkoły niemal od samego początku. Cieszymy się, że pozostała ona w tradycji tej szkoły, jako bal, który organizujemy właśnie tutaj, w murach naszego liceum, w murach naszej szkoły. Dla nas to bardzo duże wydarzenie- mówił przed balem, dyrektor "Staszica".
Dyrektor Mariusz Potasz w imieniu nauczycieli życzył maturzystom, by uśmiechy, które gościły na ich ustach tej nocy, towarzyszyły im przez całe szczęśliwe życie, by mogli, chcieli i umieli czerpać radość z tego, co ich w przyszłości spotka, zarówno z rzeczy małych, jaki i tych znaczących.
- Dzisiejszy bal to przepustka do dorosłości. Jak wskazuje sama nazwa, bal studniówkowy, bal ten powinien odbyć się na 100 dni przed pierwszym egzaminem maturalnym. Mam nadzieję, że policzyliście sami, że do egzaminu zostało wam 102 dni. Jestem przekonany, że ta magiczna cyfra będzie dla was szczęśliwa, że zarówno bal, jak i matura będzie na przysłowiowe 102. Stare porzekadło mówi, iż takie matury wyniki poznacie, jakie studniówki szaleństwa doznacie. Życzę wam moi drodzy, żeby te rozsądne szaleństwa dzisiejszego wieczoru, dzisiejszej nocy i być może ranka, zaowocowały waszymi sukcesami w maju- mówił Mariusz Potasz, dyrektor Staszica.
Głos zabrał także przedstawiciel uczniów. Popłynęły podziękowania w stronę nauczycieli i dyrekcji za opiekę oraz możliwość przeżycia balu studniówkowego w murach szkoły. Podziękowanie otrzymali również rodzice, którzy pomogli w organizacji studniówki.
Większość stalowowolskich maturzystów bawi się poza murami placówki, w której pobiera naukę. Jeszcze w zeszłym roku dyrektor „Staszica” Mariusz Potasz nie wykluczał, że w 2013 zakończy się tradycja organizowania balu maturalnego w murach szkoły, ale jak widać i tym razem uczniowie zdecydowali podobnie jak ich starsi koledzy- absolwenci. Sale tym razem przystrojone były w srebro, purpurę i kolorowe rysunki z bajki. Własnoręcznie wykonane dekoracje niczym nie odbiegały od profesjonalnie urządzonych wnętrz w drogich restauracjach. W takich klimatach, podyktowanych wyobraźnią, stworzonych własnymi rękami, bawiono się może nawet i lepiej niż w lokalu wystrojonym przez jego personel.
Komentarze
a ja byłem na studniowce "katolika" i bylo super! Zabawa z klasa, zadnych "zgonów", świetny DJ, atmosfera na medal, a nauczyciele super wyluzowani, bawili z nami na parkiecie do rana.
a co powiecie o LPP?
po ile składali się uczniowie w lokenie na studniówkę,chodzi mi o końcową sumę.dzięki
Popieram wypowiedz suri,ma racje z ta pania od angielskiego,jest tez wychowawca mojego dziecka -MASAKRA ,ani wycieczki,ani zabawy,ani ogniska ,ja nic nie obchodzi,ona tylko JEST nic po za tym ale dyrekcja twierdzi ze to wspanialy nauczyciel i wychowawca.Pani dyrektor !!! to ani nauczyciel a tym bardziej wychowawca!!!!! juz szkoda przyszlych wychowankow pani od anglika.
do qwer!!
po pierwsze ! moje dzieci ukonczyly jedno politechnike w Rzeszowie
drugie robotyke w Krakowie nie wiem co to jest WSE widocznie obracamy sie wi innych kregach,a ty zapewne dobrze zorientowany bo absolwent czy abiturient nie wiem kto, bo nie wiem co to za twór to WSE.Wiesz kazdy mierzy wlasna miarka a twoja widac bardzo mierna.
Jako absolwent "Staszka" i w ostatnich latach stały bywalec studniówek zarówno na Staszicu jak i w SLO, dopowiem swoje 3 grosze na poruszone tematy.
Po pierwsze: Studniówka. W tym roku bardzo duża część układu została skopiowana z roku 2012. Jeszcze miesiąc przed studniówką cały układ wyglądał niemal identycznie (szczególnie piszę tu o walcu i polce). Tak więc część oficjalną ocenię na minus. Co do części nieoficjalnej. Nie wiem do końca jakie czynniki miały na to wpływ, bo nie wierzę, że jeden rocznik od drugiego mogą się od siebie różnić aż tak bardzo, ale w tym roku zdecydowanie więcej było tzw. "zgonów". Widać to było chociażby po męskiej toalecie, która wyglądała... nieciekawie. W tym roku zauważyłem też dużo więcej osób, które weszły bez zaproszeń. Ponadto nauczycieli było jakby mniej i jakby bawili się mniej. W ostatnich latach bez problemu na parkiecie spotkać można było ukochane nauczycielki i ten jeden raz w roku porwać je do tańca.
Pomimo tych wymienionych przeze mnie minusów, tą studniówkę będę wspominał bardzo miło, jeśli nie najmilej. Może to dobry zespół czy atmosfera jaką zrobili starzy i nowo poznani ludzie, ale było naprawdę przyjemnie. Boksy choć prostsze niż rok temu, były bardzo eleganckie i ciekawe (może poza wyjątkami typu Trybson przy wejściu).
Co do samego LOKENu. Dyrektor to dobry człowiek na właściwym miejscu. Ma też znakomitych, kompetentnych zastępców. Niestety dyrekcja idzie złą drogą, nie decydując się obniżyć liczby klas. Z racji niżu demograficznego coraz łatwiej dostać się do "Staszica" uczniom słabym i po prostu nienadającym się do tej szkoły. A edukacja publiczna nauczyła mnie, że nic tak nie psuje poziomu w klasie, jak kilku słabszych uczniów. Utopią jest myśl, że to lepsi pociągną ich ku górze. W rzeczywistości to ci słabsi odnajdą uznanie u lepszych i zacznie się naśladownictwo. Receptą na to zdaje się ograniczenie liczby klas, dość dramatycznie, bo o 30%.
Nauczyciele nie są w stanie kogoś nauczyć, jeżeli on tego nie chce. Oczywiście jest kilka wyjątków, które są zdecydowanym ewenementem może i na skalę kraju. Mówię tu o profesorze Rożku czy panu Zawadzkim. Pozostali nauczyciele w tej placówce nie są jednak nauczycielami z przypadku (w ogromnej większości - nauczycielki angielskiego to jednak jakaś porażka).
Szkoła oferuje (oferowała w moim roczniku) naprawdę wiele zajęć dodatkowych w klasie maturalnej. Z przedmiotów, z których zdawałem maturę (4 przedmioty ponad te obowiązkowe) miałem w sumie 10 dodatkowych godzin tygodniowo. Zajęcia te odbywały się w różnych grupach. Bywały takie na których siedzieliśmy w 40 osób, a bywały takie że siedzieliśmy w dwie osoby. Każde mi coś dały i to dzięki takim zajęciom i zaangażowaniu nauczycieli (9/10 tych zajęć wychodziło z czystej chęci poszerzenia wiedzy uczniów, odbywały się one w czasie wolnym nauczycieli) skończyłem Staszica i zdałem maturę bez jakichkolwiek korków.
Obecnie jestem na swojej wymarzonej uczelni, najlepszej w swojej dziedzinie w Polsce. Odnoszę na swojej uczelni sukcesy i jestem wdzięczny za swoich nauczycieli ze Staszica i za ich wkład w moją wiedzę.
Pozdrawiam
wega: twoje dzieci skończyły pewnie WSE więc niepotrzebne im były korki. WSE nawet Siembida potrafił skończyć.
sory zamotalam sie starsze dziecko w gimnazjum na fizyke i chemie,a podstawowka matma i przyroda )) zdarza sie nie? jak sie ma 3 dzieci w roznych szkolach
w podstawowej nie ma chemii ani fizyki. Niepotrzebnie wysyłasz dziecko na korki.
w Staszicu korki? straszne mi to wydarzenie !moje dziecko chodzi do
podstawowej nr 4 i na korki z angielskiego chodzi (nauczycielka to zenada-baba ktora beznadziejna jako nauczyciel i wychowawca jakims cudem tyle lat trzyma sie w szkole-kolezanka dyrekcji podobno),po za tym korki z chemii i fizyki -bez tego ani rusz w tej szkole,a moje dziecko to zaden tłumok srednia 4,9 ale tylko dzieki temu ze w pore zareagowalismy i to czego nauczyciel nie potrafi przekazac/nauczyc za kase robi kto inny,pomijajac-najwazniejszy jest efekt a ten jest zadowalajacy.Wy placzecie ze korki w liceum musicie dzieciom fundowac? miasto powinno sie wziasc za kumoterstwo,kolesiostwo w szkolach,bo na cieplych posadkach siedza kolezanki,koledzy dyrekcji ,a to znajomek kogos z kuratorium,czy jakiejs persony w miescie.Na zakonczenie kazdego roku szkolnego dzieci,młodziez,rodzice powinni wystawiac nauczycielowi opinie-nauczyciel ktory ma slabe notowania powinien od wrzesnia szukac pracy a nie tkwic na posadce i gnebic i krzywdzic kolejne klasy !!!!nie kazdego stac na korki dla dziecka ,a czasem sa potrzebne -za korki powinni byc obciazani nauczyciele ktorzy nie potrafia nauczyc albo maja w klasie kilka osob ktore szybko lapia temat, a reszta niech sobie radzi -maja umiec i tyle !
ale pitolicie !!!! 2 moich dzieci ukonczylo STASZICA ciagu ostatnich 7 lat,zadne nie chodzilo na zadne korki i z tego co wiem w klasie sporadyczne osoby korzystaly z korkow i to chyba byl j.angielski ! nigdy na zebraniach nie bylo tematu,niedouczenia,zlych nauczycieli czy duzej ilosci korkow a teraz juz rodzice nie boja sie zadawania trudnych pytan i nauczycielom i dyrekcji.nie wiem skad te informacje ze w staszicu wszyscy chodza na korki i ze nauczyciele do du... i dyrektor marny.przypuszczam ze te opinie pisane na forum to albo jakis niedouk ktory leje na szkole ,nie uczy sie ,wagaruje,a oczekuje cudow.A moze jakis rodzic ktory chcac zaspokoic swoje ambicje pchnal dziecko do staszica a teraz dziecko z jakiejs wioski nie daje rady? śmieszne zarzuty....
syku,masz rację
nie powiedziałabym,że najtańsza.Inne szkoły to 400-450 zł od pary w tym kamerzysta,orkiestra,fotograf,no i oczywiście lokal a w Staszku ile od pary?
Tańczyło 260 par,nie tylko dzieci z bogatych domów.Każdy maturzysta który chciał wziąć udział w studniówce,a nie było go na to stać, miał taka możliwość.Od wielu lat bowiem Rada Rodziców dofinansowuje uzasadnione wnioski,więc te trzy osoby które Pan, Panie Marku zna mogły to zrobić i z pewnością dostałyby dofinansowanie przynajmniej składki, a kreacje zawsze można pożyczyć.Tak myślę, może tu jest mowa o drogich studniówkach w innych szkołach, bo ta na Staszica od lat jest najtańsza
powinni zciągnąć do jednej szkoły najlepszych nauczycieli z matematyki, chemi, fizyki i informatyki, zrobić wysokie progi i mielibyśmy szkołe w pierwszej 50-tce. to co teraz to lipa w porównaniu nawet z tbg. staszek przereklamowany, slo to szkoła humanistyczno-sportowa a technika rozjechane zostały przez donkowe reformy. no chyba ze powstanie jakaś prywatna elitarna szkoła jak np. w rzeszowie.
Co do korepetycji: rzeczywiście uczniowie z LOKEN żeby dobrze mogli napisać maturę z rozszerzonej matematyki muszą chodzić na korki do nauczycieli z SLO, pani W. i pani P.To jest właśnie tajemnica tej wysokiej zdawalności matury w LOKEN.Co do poloneza to jest jedyna fajna rzecz w LOKEN, to właśnie robi reklamę LOKEN.Choreografem poloneza jest pan Zaremba.Młodzież się napatrzy, wybiera LOKEN, a później żałuje, bo nauczyciele nadęci, bo wiedzy im brakuje, bo wszystko miało być tak pięknie jak w tym polonezie...
Konarski masz zupełną rację.Jadą tylko na tym,że trafia tam mlodzież zdolna i chcąca się uczyć.Dzisiejsza kadra nauczycielska to z nielicznymi wyjatkami dno.Nauczyciel sprawdzający obecność przez 30 min,nauczyciel,ktory nie potrafi odpowiedzieć na pytanie ucznia dotyczace tematu,ktory nie potrafi rozwiazać zadania,to norma.Poprzedni dyrektor ponoć rozliczł swoich nauczycieli z ich pracy,teraz jest olewka na całego,cale miasto o tym wie,cale miasto o tym mowi,ale dalej uprawiana jest prpoaganda sukcesu,ze szkoła najlepsza w powiecie,żenada.
a jak w innych szkołach, mieli studniówki czy się w dresach przewalali po miescie
Piękne tańce i polonez, tylko to bieganie pań wokół panów jest dla mnie troszkę śmieszne
LO im. KEN - Staszic, od lat za Potasza, którego chyba Ryznar poparł jako starosta, to równia pochyła. Poziom nauczania marny, wychowanie i praca z młodzieżą marna, rozwój intelektualny uczniów marny, imprezują tylko w okolicznych pubach a i tak wszystko zaliczają.
Na wysokim poziomie w "staszku" stoi tylko i wyłącznie dopracowany system "ukorkowienia" uczniów za odpowiednio wysoką kwotę.
Następna "fajna szkoła", która kiedyś była renomowana.
Nic nie potrafimy ulepszyć tylko "sknocić" i jazda w dół, bo fajnie i bezstresowo żyje się!!! Idiotyzm.
słoń to Ci napisałem ze ja osobiscie znam 3 osoby i nie ze niechciały tylko stac ich nie było trzeba powiedziec ze dzisiaj studniowka to spory wydatek a i nigdzie nie napisałem ze portal ma to wiedziec
a skąd portal ma wiedzieć kogo nie było.... to ich sprawa że woleli siedzieć w domu, poza tym nie wiedziałam że tylu bogaczy uczy się w Staszkunormalnie sami bogacze tam chodzą cała stalówka -tyle ich tam było wow pięknie wyszło a reszta po prostu zazdrości
czemu nie napiszecie ilu uczniów nie bylo bo ich nie stac na studniówke ja znam osobiscie 3 osoby tu sie bawiły dzieci głownie bogaczy biedota siedziała w domu
Podobno w szkole nie wolno pić alkoholu!!!!
A wódka lała się strumieniami!!!!
Jak zwykle zresztą, a dyrekcja nic nie widzi... okulary by się przydały ... chyba...
Podobno w szkole nie wolno pić alkoholu!!!!
A wódka lała się strumieniami!!!!
Jak zwykle zresztą, a dyrekcja nic nie widzi... okulary by się przydały ... chyba...
dlaczego nikt nie pisze na temat wczorajeszgo wypadku na solidarnosci gdzie potracony został rowerzysta przez ciemny samochód który uciekł z miejsca zdarzenia czyzby jakis wysoko postawiony to zrobił i kazał wyciszyc sparwe nie pozwolimy na to
Gratulacje, ważna jest tradycja, tak bawiłem się 46 lat temu i tak się bawi obecna młodzież.
Ważna jest atmosfera a nie to, moda tylko nie wiem co tu modnego zabawa w restauracji. Po maturze Bal Maturalny w restauracji.
Piękny bal, jednak zawsze znajdą się niestety ludzie który bawić się nie umieją... Co nie zmienia faktu że było wpaniale
Piękny układ tylko młodzieńcy spięci a dziewczyny bez gracji
drepczące jak gejsze oczywiście były wyjątki, ale to pewno stres parę godzin później było by zapewne dużo lepiej
STASZIC LO !!!!