Policjanci poszukiwali zaginionej kobiet
Policjanci wraz z psem tropiącym, a także rodzina poszukiwali zaginionej 40-letniej kobiety. O zaginięciu córki zawiadomił mieszkaniec gminy Pysznica. W poszukiwaniu kobiety policjanci przeszukali kilka hektarów lasu w okolicach Jastkowic. Po północy kobieta, cała i zdrowa sama wróciła do domu.
Wczoraj wieczorem mieszkaniec gminy Pysznica zawiadomił policjantów o zaginięciu córki. Jak wynikało z podanych informacji, kobieta wyszła z domu około godz. 18 nic nikomu nie mówiąc i do chwili zgłoszenia nie wróciła i nie nawiązała kontaktu z rodziną. Rozpoczęto poszukiwania 40-letniej kobiety. Policjanci ustalili rysopis i ubiór zaginionej.
Funkcjonariusze otrzymali informację, że zaginiona mogła pójść w kierunku Lipowca i udali się w ten rejon. W lesie na śniegu policjanci zauważyli ślady obuwia. Ojciec kobiety potwierdził, że są to ślady obuwia jego córki. Użyty na miejscu ujawnienia śladu pies poprowadził policjantów w głąb kompleksu leśnego. W poszukiwania włączyła się rodzina. Kobiety poszukiwało 14 policjantów, w tym przewodnik z psem służbowym. Sprawdzono kilka hektarów lasu w okolicach Jastkowic. Jednak poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Tuż przed godz. 1 jeden z patroli przekazał informację, że kobieta sama wróciła do domu.
Komentarze
Moim zdaniem jesli ta kobieta jest psychicznie zdrowa, to zachowala sie bardzo nieodpowiedzialnie. Przeciez dzieci juz wiedza, ze jak sie wychodzi z domu, to albo mowi sie o tym komus z domownikow, albo zostawia na lodowce karteczke z informacja gdzie sie jest i kiedy sie wroci. Uwazam, ze gdyby tej kobiecie policja wystawila rachunek za godziny pracy, bylaby to dla niej dobra nauczka na przyszlosc i to nie tylko dla niej.
Jak jakaś stara dupa z wiochy zginęła na kilka godzin , to sztab glin za nią latał, a jak moje dziecko kiedyś zaginęło, to kazali mi przyjść na drugi dzień, bo musiało upłynąć 24 godziny od zaginięcia.
Sprawiedliwość, psia ich mać.
To wszystko wydarzyło się w przeciągu kilku godzin? Wyszła o 18-stej a wróciła o 1-szej? Tak rozumuje z tego opisu zdarzenia.
dlaczego do kurwy nędzy nikt nie posypie piaskiem , solanka JEDYNEJ ulicy w Pysznicy !!! dlaczego świadomie ktoś nas naraża na utratę zdrowia a także i życia !!!!!
pewnie łajdaczyć się poszła i tyle!
cos nie takw domu ze zwiala hehehe
To sie nadaje na 'surowi rodzice"
Burza w szklance wody..