Szukamy dawcy szpiku

Image

2 lutego w Stalowej Woli odbędzie się Dzień Dawcy Szpiku. Poszukujemy dawcy dla 14- miesięcznego Olusia. Będzie to jak dotychczas największa tego typu akcja zorganizowana w Stalowej Woli.

Rejestracja w 9 miejscach

W niedzielę będzie można zarejestrować się w aż 9 punktach: Bibliotece Międzyuczelnianej, Siłowni Kaito, Politechnice Rzeszowskiej, WSE w Stalowej Woli, klasztorze rozwadowskim, kościele pw. św. Trójcy, restauracji Hutnik, KUL przy ul. Ofiar Katynia oraz w Komendzie Straży Pożarnej (obok Mostostalu). Akcja będzie odbywała się w godzinach od 11.00 do 13.00 plus/minus 30 minut. W każdym z punktów na potencjalnych dawców będą czekać wolontariusze. Podczas tej akcji nie będzie pobierana krew, a wymaz ze śliny za pomocą pałeczek. Przy rejestracji potrzebny będzie dokument, w którym widnieje pesel.

- Dołączamy się do takiej dużej akcji, która będzie organizowana w Stalowej Woli, w Tarnobrzegu, w Padwi Narodowej, w Rzeszowie i na Śląsku. Każda taka akcja, gdzie zbierany jest szpik dla kogoś, ma troszkę inny charakter. Więcej osób mocniej się zastanawia nad tym, czy się zarejestrować, czy nie– mówi Konrad Mężyński, szef stalowowolskiego stowarzyszenia Dobro Powraca.

Jakie warunki musi spełnić dawca?

Potencjalny dawca musi spełnić 4 podstawowe zasady: wiek między 18 a 55 rokiem życia (w bazie danych każdy zarejestrowany figuruje do 60 roku życia); waga minimum 50 kg (potencjalnymi dawcami szpiku nie mogą zostać osoby z dużą nadwagą); dobry stan zdrowia; 100% pewność, że ktoś chce być dawcą szpiku kostnego.

- Jeśli ta nasza decyzja jest na 99%, to niestety taka rejestracja dzisiaj nie może mieć miejsca, bo jeżeli dzisiaj mam cień niepewności, czyli ten 1%, to w momencie kiedy zadzwoni do nas telefon, że jest potencjalny biorca, wtedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasza niepewność wzrośnie i na pytanie czy dalej jesteśmy pewni swojej decyzji, swojego wyboru, bardzo często może być odpowiedź: nie. W takim momencie gasimy światełko dla chorego i skazujemy go na porażkę w walce z białaczką– mówi Konrad Mężyński

.

Rejestracja to tylko 7 minut

W naszym kraju jest około 500 tys. osób, które są zarejestrowane jako potencjalni dawcy szpiku. W Stalowej Woli dotychczas zarejestrowało się 500 osób. Niestety, jest to kropla w morzu potrzeb. Obecnie chorzy na białaczkę z naszego kraju znajdują najczęściej ratunek dzięki przeszczepom od osób zarejestrowanych w Niemczech (60%).

- Taka rejestracja z zegarkiem w ręku, jeśli się komuś bardzo spieszy, to jest poświęcone 7 minut. Są dwa sposoby: z krwi obwodowej i z talerza miednicy biodrowej. Z krwi obwodowej poświęcamy tylko jeden dzień, cały ten proces trwa około 4 godziny. Jeśli nakłuwamy talerz biodrowy, to samo pobieranie trwa około godziny, ale jeśli po narkozie, musimy zostać 24 godziny w szpitalu. To są tylko 2 dni, a możemy takiemu dziecku wydłużyć życie do 68, 85 czy 93 lat. Warto się zastanowić, przemyśleć i podjąć taką mądrą decyzję– mówi szef stowarzyszenia Dobro Powraca.

Z naszego miasta jak do tej pory 2 osoby zostały dawcami szpiku.

Oluś potrzebuje szpiku

Chłopiec, dla którego między innymi organizowana jest najbliższa akcja, ma 15 miesięcy, mieszka w Padwi Narodowej. Jest radosnych, ciekawym świata chłopcem. Bardzo lubi tańczyć i słuchać muzyki. Niestety, ani rodzice, ani starszy brat nie mogą być dawcami. Białaczkę wykryto u chłopca gdy miał zaledwie 2 miesiące. Uratować mu życie może jedynie przeszczep szpiku kostnego.

- U dzieci przeszczep jest na samym końcu, jest cała lista możliwości walki z białaczką. On tą całą drogę już przeszedł ze skutkiem ujemnym– mówi Konrad Mężyński.

Materiał video




Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pol

kol ty nie trzymaj kciuków tylko idź sie zarejestruj!

~kol

Boże, żeby zdążyć z pomocą tej dziatowinie. Znane są przypadki wyleczenia ludzi zwłaszcza młodych, których dotknęła nieuleczalna choroba. Trzymam mocno kciuki za powodzenie a rodzicom życzę optymizmu i wiary w wyzdrowienie dziecka. Oluś wielu jest z Tobą!

~Joa

Oczywiście jestem zarejestrowana, czekam na telefon i byłabym szczęśliwa gdybym mogła komuś pomóc. Wiem, że nie jest to tak hop-siup z tym oddawaniem i trzeba troszeczkę poświęcić siebie i czasu, ale czymże byłoby życie bez i dla drugiego człowieka?

~olcia30

Ja zarejestrowałam się 3 lata temu. Warto. Nie wiem czy kiedykolwiek ktoś się do mnie zgłosi o szpik, ale na pewno się zgodzę. Mam nadzieję że więcej osób pójdzie się zarejestrować.