Ferie z Lego
W Bibliotece Międzyuczelnianej w tym tygodniu odbywają się "Ferie z Lego”. W zajęciach uczestniczy około 300 dzieci z 8 stalowowolskich szkół podstawowych. Pomysłowość dzieciaków jest ogromna, bo z klocków powstają prawdziwe cudeńka.
Kolorowe kostki składane dziecięca ręką zamieniają się w samoloty, czołgi, miasta, domy z basenami, stajnie dla koni, statki, karuzele, samochody. Zabawę ogranicza jedynie wyobraźnia, a na jej brak na pewno nie mogą narzekać uczestnicy "Ferii z Lego". Powstała nawet makieta Biblioteki Międzyuczelnianej, pod wrażeniem której byli sami instruktorzy, którzy prowadzą zajęcia. Jej autorem jest Oskar Herdzik z PSP nr 1.
Sposób na nudę – zabawa z Lego
„Ferie z Lego” rozpoczęły się w poniedziałek 27 stycznia br. i potrwają do piątku. Zajęcia odbywają się codziennie w godz. 10.00 do 14.30. W programie znalazło się budowanie makiety miasta, programowanie, tworzenie robotów.
- Jest to już 3 akcja tego rodzaju i wszędzie widać ogromne zaangażowanie dzieci. Mamy już nawet swoich wychowanków, dzieci przeszły już etap zabawy klockami w przedszkolach, szkołach. W ubiegłym roku takie zajęcia organizowaliśmy w szkołach. W tym roku stwierdziliśmy, że mamy znakomite warunki lokalowe tutaj, właśnie w Bibliotece Międzyuczelnianej. Chcieliśmy skupić wszystkie dzieci razem, aby było można stworzyć coś takiego jak budowa makiet. W jednym dniu powstaje makieta, a w te kolejne dni jest uzupełniana. Każde z tych dzieci dokłada swój element i tworzą wspólną budowę– mówi Halina Wołos, Naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia.
Nie tylko zabawa, bo jeden klocek to klocek, a dwa to już edukacja
Dzieciaki podczas zajęć w bibliotece korzystają z Lego education. Na pierwszy rzut oka same klocki nie różnią się od innych zestawów. Jednak w tym przypadku dołożono mnóstwo mechanizmów takich jak czujniki, silniki, różnego rodzaju przekładnie, dzięki którym można połączyć zabawę z nauką. Zajęcia rozwijają dzieci nie tylko pod względem manualnym, ale przede wszystkim intelektualnym m.in. podczas zajęć z programowania. Jest to też doskonały sposób spędzania wolnego czasu, bo przecież żądni przygód młodzi mieszkańcy Stalowej Woli mogą wreszcie wyszaleć się do woli, zbudować wszystko to, co im podpowiada wyobraźnia.
- Jest to wspaniała przygoda, jeśli chodzi o dziedzinę Lego, bo dzieci nie trzeba do niczego namawiać. Ja przy takich zajęciach mam zawsze w głowie stwierdzenie: jeden klocek to klocek, dwa klocki to edukacja. Generalnie już na przykładzie dwóch klocków można czegoś nauczyć. Robiliśmy takie doświadczenie, że rozsypaliśmy klocki na stole i dzieci same już odruchowo zaczynały coś budować, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, co mają budować. W trakcie zajęć przychodziło im tyle pomysłów do głowy, że to dla nas jest inspiracją do dalszej kontynuacji zajęć edukacyjnych. Wszystkie takie fajne pomysły spisujemy– mówi Piotr Jaźwiński z firmy Naukowy Zawrót Głowy.
Dzieci tworzą makietę miasta
Od poniedziałku powstaje ruchoma makieta miasta. Efekt po 3 dniach jest imponujący. Makietę można już teraz zobaczyć, stoi przy wejściu do Biblioteki Międzyuczelnianej, tuż obok szatni. Kiedy jej budowa zostanie zakończona, umieści się ją w szklanej gablocie w hallu biblioteki.
- Bardzo fajnie przyjęła się ta makieta, którą teraz budujemy, bo praktycznie powstaje ona od podstaw. Dzieci ucząc się nawet przewiercenia zwykłego otworku, by np. zainstalować do niej jakieś światełka. Mają o tyle frajdę, że wiedzą, że to one zbudują coś od podstaw do etapu końcowego. Oczywiście my je nadzorujemy i ewentualnie możemy je jakoś wspomóc pomysłem, ale wystarczy generalnie tylko ich przypilnować- mówi Piotr Jaźwiński z firmy Naukowy Zawrót Głowy.
Tydzień ferii z Lego kosztował miasto około 5 tys. zł. W tej kwocie mieści się m.in. koszt kloców oraz opłata za pomieszczenia.
Komentarze
do Mama fakt nie było nagłaśniane ale Naukowy Zawrót Głowy ma swoją stronę w internecie i profil na facebooku. tam na bieżąco są podawane informacje co będzie się działo i co jest planowane.
http://odkrywcy.edu.pl/
bardzo dobra inicjatywa !
brawo
ciekawe ze ani nigdzie nie ogłaszano tego, ani nie bylo plakatow, czyzby to ferie dla wybranych?
mój synek w szkole PSP 4 ma co tydzien te lego po lekcjach z klasa 10zl lekcja ale dziecko radosc ma niesamowita
super fajne konstrukcje dzieciaki pobudowały.
kurcze , ale czad, ja też bym sie pobawił.. Pamietam jak mama kupiła mi klocki lego w sklepie z zabawkami, chyba jedynym wówczas w mieście na Narutowicza chyba...Bawiłam sie wówczas nimi wiele lat, od przedszkola do szkoły śreniej ;) to była zabawa!