Strasznie niewiadomy dwór

Image

Poza niewiadomą co do przyszłości, to w dworze stojącym w centrum charzewickiego parku nic nie straszy. Jego niepewna przyszłość spędza sen z powiek staroście. Prezydent raczej śpi spokojnie, bo niespodziewane dla niego sytuacja rozwija się zgodnie z decyzjami podjętymi wiosną ub. roku. Gospodarz miasta pieniędzy trochę oszczędzi i nawet przed radnymi będzie miał niegłupie wytłumaczenie. Co innego starosta, który może stracić tak politycznie, jak detalicznie. A wszystko przez nieustępliwość Pawła Madeja, który nie przyjmuje do wiadomości decyzji powiatu i stara się dowieść, że te decyzje były błedne.

Szlęzak nie chciał kupować

Madej pod koniec ub. roku wygrał słynny przetarg na sprzedaż dworku, który przeszło 200 lat temu zbudowali Lubomirscy. Wygrał bo przebił nieznacznie cenę wywoławczą i nie miał konkurencji. Dworek sprzedawało Starostwo Powiatowe, bowiem był mu zbędny. Uczniowie ze szkoły ogrodniczej przeprowadzili się na ul. Polną i żeby zabytek bardziej nie niszczał, Zarząd Powiatu postanowił go spieniężyć. Gdy ponad 1,2 mln. zł miało wpłynąć na konto powiatu, okazało się, że wpłynie maksymalnie połowa tej sumy. Ktoś w powiecie nie zorientował się, że zabytek kupuje się za połowę ceny. To swoista zachęta dla inwestorów, którzy chcą przywracać piękno ruinom. Zwycięzca przetargu już zacierał ręce, ale Zarząd Powiatu przetarg unieważnił. Unieważnił, bo w specyfikacji znalazł swój błąd. Szybko też ogłosił drugi przetarg, ale już z ceną wywoławczą 2,4 mln. zł, żeby dostać 1,2 mln.

Chyba nie tylko o ten jeden błąd chodziło. Gdy sprawa przetargu ujrzała światło dzienne, w samorządzie miejskim podnisł się rwetes. Słusznie, czy nie, ale rajcy miejscy zarzucili staroście swoisty skok na kasę. Szło o to, że miasto z powiatem do tej pory wymieniało się gruntami. Tu starosta dobrze wiedział, że prezydent skupuje pozostałości po Lubomirskich, żeby w Charzewicach zrobić park, jak w Bolestraszycach k. Przemyśla. Zdaniem radnych miejskich szef powiatowej władzy wykonawczej mógł zaczekać ze sprzedażą dworu, a skoro tego nie zrobił, zapracował sobie na niechęć przynajmniej Rady Miejskiej. To wtedy zaczęły się waśnie wokół ul. Przemysłowej i jeszcze dobitniej wokół szpitala. Nie mamy na to dowodów, ale prawdopodobnie pod naciskiem ze strony samorządu miejskiego, powiat przetarg unieważnił, dając prezydentowi miasta drugą szansę na kupno dworu.

Przy stole byłoby taniej

Andrzej Szlęzak najpierw krygował się jak baletnica. Mówił, że miasto nie ma pieniędzy na dworek, że nawet gdyby miało, to są inne potrzeby. Potem zdradził że wie jak dworek kupić za mniej niż pół ceny wywoławczej. W końcu przyznał, że ma pomysł na szkołę artystyczną w charzewickim dworku, a gdyby Ministerstwo Oświaty nie chciało się do tej szkoły dołożyć, to zawsze w dworze można zrobić hotel ze SPA. Można, ale wcześniej trzeba zdobyć prawo własności do spornego zabytku.

Paweł Madej wystąpił do starosty o "wydanie przedmiotu zakupu", czyli dworu nabytego przez niego w przetargu. Zasugerował powiatowej władzy, że ogłaszanie drugiego przetargu w tej sytuacji jest zwykłym bezprawiem. W stanowisku tym utwierdza go Roman Giertych, kiedyś polityk dziś wzięty adwokat. To właśnie Giertycha Madej wynajął, by odzyskać zakupiony w przetargu dwór. Podobno nie tylko samego Giertycha, ale i jeszcze jednego znanego adwokata. Przed taką sytuacją ostrzegał starostę już kilka tygodniu temu radny Janusz Zarzeczny. Radny sugerował staroście, by ze zwycięzcą przatragu dogadał się przy stole, bo to będzie tańsze. Poczekamy zobaczymy.

jc

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~milo1

jak mozna jednym z najpiekniejszych i wartosciowych zabytkow w miescie tak gospodarowac. kto wogole zajmowal sie tym przetargiem?

~jef

tbg dzięki za informację.
Starostwo nie informuje o tym, gdyż swojego specjalistę ds. komunikacji społecznej (Philippa)oddało szpitalowi(patrz artykuł pt "Szpital ma specjalistę ds. komunikacji")...
Siedzą cicho i dumają, bo dali dupy (starosta i jego vice) i nie wiedzą co dalej będzie. Wiemy, że przedsiębiorca Madej nie odpuści tematu, zaś prezydent będzie miał więcej czasu aby podumać o kasie na zabytek i co tam będzie ewentualnie jak nieruchomość kupi...
Będę się bacznie przyglądał, bo sprawa jest rozwojowaumiech
Mam tylko nadzieję, że winni odpowiedzą za ten bałagan i zostaną odpowiednio rozliczeni.
Tak "chłopaki" (starosta, vice i prezio) nawiwijali, że teraz może będziemy czekać lata, aż ktoś tę nieruchomość kupi i zagospodaruje. Ale ta sytuacja może cieszyć tychże "chłopaków", gdyż sprawa będzie się toczyć, ludzie powoli zapomną, a "chłopaki" spokojnie jeszcze jakiś czas wezmą swoje fajne pensyjki, a potem odejdą do innej roboty, i przyjdą nowi na ich miejsce, którzy powiedzą, że to wszystko to nie ich wina, i tak to właśnie u nas zwykle bywa...

~kiki

rzeczywwiscie cichutko o tym, ze jest wyrok.

~tbg

hahaha temat nieauktualy nie wiem czy wiesz ale Sad Okregowy w Tarnobrzegu 2 dni temu wydal wyrok szkoda tylko ze tak cicho o tym i nikt nie mowi ale wlasnie decyzja Sadu jest w tym momencie wszelki zakaz sprzedazy spornej nieruchomosci no i ciekawe na jak dlugo bo proces moze teraz ciagnac sie latami kto na tym skorzysta zobaczymy a z tym bywa u nas roznie szkoda ze Starostwo nie potrafi wydac oficjalnego komunikatu przyznajac sie do bledu i nie udziela zadnej informacji a chyba powinno informowac nas mieszkancow na biezaco co sie dzieje wkoncu sa tam dzieki naszemu poparciu nie uwazasz

~jef

Do "pisiory":
Po pierwsze nie jestem żadnym pisiorem i mam gdzieś tą opcję. Kiedyś wybierałem obecnie rządzących, także Szlęzaka i Filę. Nie jestem wrogiem tych panów, krytykuję natomiast niektóre ich poczynania. Uważam, że jako odpowiedzialny obywatel RP i mieszkaniec Stalowej Woli mam do tego prawo (a nawet obowiązek) i nic nikomu do tego...
Panowie prezydent i starosta (vice także) nie rządzą najlepiej miastem i powiatem i za tym przemawia wiele ich poczynań, decyzji (nie tylko z ostatnich tygodni). I żeby wszystko było jasne, jestem przeciwny temu, aby miastem rządziły pisiory, komuchy czy inne partyjne nieuki! Jestem natomiast za tym, aby na czele miasta i powiatu stali fachowcy. Myślę, że to zrozumiałeś, a jeśli nie to już Twój problem...
A tak w ogóle, to nie mamy w Stalowej Woli szczęścia do decydentów i wszelakich czołowych reprezentantów, urzędników itp. Przykłady poniżej:
- prezydent Szlęzak - przeciętny fachowiec (w zasadzie nie wiadomo na czym tak naprawdę się zna), życiowo także średnio spełniony, nie mający do końca pojęcia o życiu i potrzebach mieszkańców miasta, mocno przekonany o swej nieomylności, z mocno rozbuchanym ego, itp.
-starosta Fila - na urzędzie z nadania typowo partyjnego, fachowiec mierny bez doświadczenia zawodowego i sukcesów, bez doświadczenia życiowego, młody człowiek który jeśli już, to mógłby co najwyżej kierować jakąś małą sekcją w starostwie a nie całym powiatem, lubi zatrudniać równie młodych i niekompetentnych młodych ludzi (np. Philipp w szpitalu), itd.
-posłanka Butryn - w zasadzie no comment, była przeciętna nauczycielka z liceum, trochę już okrzepła jako posłanka i jakoś tam przędzie w stolicy, ale nic z tego dobrego nie wynika ani dla kraju ani dla Stalowej Woli, coś tam powie, gdzieś pojedzie i ...tyle; aż dziw bierze, że PO nie miało nikogo lepszego i kto w ogóle na nią głosował?!
- Rada Miasta - no comment, żenada... no ale jakie miasto, taka rada, albo odwrotnie, w każdym razie żenada. Lucek, Rehorowska, Siembida, Komsa, Kossak, Majgier...oraz Ordon i Przytuła.
-Rada Powiatu - podobnie, no bo jak radnym może być katecheta Tyza i co on wnosi do tematu powiat? A przewodniczący Kopera powinien raczej zająć się szkołą, której dyrektoruje bo schodzi ona na psy...Zarzeczny też fachowiec od szkół prezesujący w SBM a w radzie zupełnie niepotrzebny itd.
- szefowie spółek miejskich - oprócz Sokołowskiego, nadają się do
wymiany. Niekompetencja totalna. A jeden z nich tzn. Tofil z MZB został kandydatem do Europarlamentu z ramienia SLD, żenada do potęgi... Dobrze, że chociaż Piaseckiego już nie ma w MZK.
- urzędnicy miasta i starostwa oraz pracownicy spółek miejskich - w większości (choć nie wszyscy) z nadania partyjnego lub ewentualnie poprzez koneksje rodzinno-towarzyskie...W wielu przypadkach rażący brak kompetencji, wykształcenia, doświadczenia zawodowego i kompletna nieumiejętność obsługi petenta. Wielu z nich ponadto winno być już na emeryturze, ale niestety przyrośli do stołków i dają zły przykład nielicznym młodym kolegom...

... i można tak jeszcze mnożyć przykłady.

O tym, że jest to prawda, dobrze wiedzą ludzie świadomi żyjący w naszym mieście, którym na sercu leży dobro Stalowej Woli...
Oburzą się zaś pewnie partyjni koledzy i sympatycy oraz rodziny osób o których napisałem powyżej oraz ludzie tkwiący w tych destrukcyjnych dla miasta układach. Jednakże na oburzeniu ewentualnie się skończy, gdyż im taka sytuacja odpowiada, bo z tego żyją...

A odnośnie Charzewic, to ja też nie chciałbym, aby tam powstał dom weselny,... ale w zasadzie SPA to jest jakaś totalnie lepsza propozycja? A może jednak jest, bo o tym coś przebąkuje prezydent. Pewnie myśli on już o odpoczynku po ciężkiej pracy prezydenta miasta, chce się zregenerować i ruszyć do stolicy. Powodzenia.

~pisiory

ha, ha, ha fachowcy pisiorowcy, znawcy, przeciwko Szlęzakowi!
Przeciwko Staroście z PO, bo tak!

To przecież wicestarosta porządził przetargiem, który dotyczył mienia Starostwa.

Co wy , do kogo, pisiorski pomiocie!

Mamy prywatnego przedsiębiorcę, menadżera w alkatraz i stertę śmieci w środku miasta.

Nie chcę domu weselnego w parku!
A wy?

~Rap

jef,jestem tego samego zdania co Ty.
Szlęzak popełnia ten błąd,że do rozwoju miasta nie potrafi wciągnąć obywateli,w tym przedsiębiorców,którzy
potrafią zarządzać projektami i mają pieniądze na inwestycje.
Wszystko chce zrobić sam,za pieniądze podatników a na biznesie się nie zna.
Miasto już jest restauratorem i hotelarzem.
Jaki efekt:dziadowska,niedoinwestowana restauracja,zaniedbany budynek i kiepski hotel.
Teraz mu się marzy hotel i spa w Charzewicach.
Ktoś dobrze napisał:niech kupi za własne pieniądze
i zrobi z tego biznes odpowiedni do miejsca.
No Panie Prezydencie,niech Pan pokaże co potrafi ale za swoje pienądze nie za nasze.

~ddd

mamy taki piekny zabytek a piemiadze marnuja na wiele niepotrzbnych inwestycji.

~ako

Za przegrany proces niech zapłaci z własnej kieszeni ten, kto przegra, a nie podatnicy.

~kiep

@jef, administracja pracuje na poziomie jak uważa, Tyle poświęcasz uwagi tej wpadce a to normalka

~egon

A co, urzędasek się wywinie, co tam 1,2 mln zł przecież on nie wiedzial że zabytki kupuje się za półceny. Poproszę paluszkiem winnego zaistniałej sytuacji i ew. rozłożenie mu tego na raty

jef

Jest takie stare powiedzenie, że "jak się nie ma miedzi, to się na d...e siedzi". Prezydent Szlęzak ma swoje lata, więc powinien to zrozumieć. Ale niestety nie rozumie i tylko miesza w sprawie. Wciągnął w swe gierki starostę Filę, którego to instytucja de facto zawaliła sprawę przetargu. Prezydent nadal nie wie czy chce kupić, czy też nie, a jeśli tak to za co. W budżecie nie przewidziano takiego wydatku, kredytu też nie chce brać i w zasadzie przydałby się ktoś kto by miasto wspomógł finansowo.
Stwierdzenie, że "prezydent skupuje pozostałości po Lubomirskich" jest jakieś chore. Można zrozumieć zamiłowanie Pana prezydenta do historii, zabytków, muzeów itp., ale nie wiadomo dlaczego to miasto musi mieć dworek w Charzewicach, zwłaszcza, że najpierw nie chciało go kupić, a teraz ponoć już chce, ale z kolei nie ma za co. Jak Pan prezydent tak "skupuje pozostałości po Lubomirskich", to najlepiej jakby to robił za własne pieniądze, a nie kombinował jakby tu wydać pieniądze miasta. Oczywiste jest bowiem, że jak ktoś ma jakieś zainteresowania, hobby itp. to winien za to płacić z własnej kieszeni. Co to znaczy, że prezydent "skupuje..."?! No niech w końcu stanie do przetargu, wygra go, wyłoży kasę i niech kupuje, a potem niech zainwestuje i niech coś z tym fantem pożytecznego zrobi!!! A jak nie ma kasy, to niech pozwoli kupić temu kto ją ma. Inwestor, który pierwotnie wygrał przetarg miał pieniądze, a ponadto o czym jestem przekonany, miał też pomysł i plan co z ta nieruchomością zrobić. A Pan prezydent jeszcze nie wie czy kupi, za co kupi, i co tam będzie w przyszłości. Roztacza jakieś mgliste wizje, że może jakaś szkoła, a może jakieś SPA itp. Mam w tym miejscu jedno pytanie do Pana prezydenta naszego miasta: o co właściwie Panu chodzi?
Doskonale zdaje sobie sprawę z tego iż kultura, sztuka, nauka, sport są ważne dla naszego miasta. Pan prezydent "pokazał" tu swój stosunek do tych spraw poprzez działania odnośnie uczelni, biblioteki, muzeum, klubu, stadionu, parków, przedszkoli itp. Są pewne sukcesy, ale też mnóstwo porażek.
Jednakże dla większości mieszkańców są dużo ważniejsze sprawy takie jak bezpieczeństwo, praca, infrastruktura, inwestycje, zdrowie itd. Ludzie muszą mieć gdzie zarabiać i leczyć się. Bo co z tego, że mogą studiować i "ukulturalniać" się jak nie mają co do gara włożyć!!! A Pan prezydent jakby o tym zapomniał i toczy jakieś niezrozumiałe bitwy o Charzewice. Niech mi ktoś powie, czy Charzewice muszą należeć do miasta, aby rozkwitły? Jest przecież w Polsce mnóstwo dużo bardziej wartościowych zabytków należących do właścicieli prywatnych, które właśnie tym właścicielom zawdzięczają swój blask. Niech Pan Szlęzak w końcu zrozumie, że są ludzie którzy mogą w Charzewicach zrobić naprawdę dużo dobrego, bo wiedza czego chcą i mają za co realizować swoje wizje.
Kończąc, proszę Pana prezydenta niech pomyśli o rozwoju miasta nie tylko przez pryzmat swoich zachcianek, niech się nie unosi, tylko niech będzie sprawnym managerem pracującym dla Stalowej Woli. A jak nie wie jak to zrobić, to niech odejdzie i się i nas nie męczy.

~max

Szlęzak już dwie szkoły a raczej uczelnie wybudował w mieście i świeca pustkami, teraz chce akademie sztuk pięknych otwierać. On ma normalnie jakiegoś hopla na tym punkcie.
A jak nie wyjdzie akademia to odda jakiemuś prywatnemu inwestorowi-domyślam się że za darmo. Jeszcze nie uporał się z biblioteką, a już chce kolejnego strupa zrobić.Dajcie spokój z tym gościem.
Pnie Madej do sądu z dziadami!

~aga

W dworku będzie straszył....Szlęzak, bo w tym wszystkim on palce macza. Remontu Przemysłowej też nie będzie bo gbur obraził się że powiat mu sprzedał dworek. Co za festyn w tym mieście funduje Szlęzak

Florek-xxx

Za tym dworkiem, w parku są fundamenty po jakimś innym budynku który został wyburzony. Jest też dziura w ziemi po dawnym zejściu do piwnicy. Byłem tam pod ziemią w zeszłym roku. Nic specjalnego... a ryzyko zejścia wysokie. Obok dworku są też ruiny zabudowań gospodarczych, ale podobnych ruin w okolicy Rozwadowa jest więcej. Chociażby dawny "Hotel Polski" naprzeciwko dworca PKP - byłem pod ziemią w ruinach dawnej piwnicy, oraz w budynku hotelu. Podłoga na piętrze ledwo się trzyma. Można też wejść na strych po drabinie, ale nie próbowałem z uwagi na stan drabiny.

~lisica

Yolo słuszna uwaga. Gdyby nie Pan Madej dworek by stał i niszczał tak jak robił to do tej pory. Panie Pawle proszę się nie poddawać!

~liza

Prezycent kreci co mu przeszkadza ze ktos kupil dworek skoro miasto nie mialo pieniedzy to trafil sie inwestor I zrobil co kazdy z nas na jego miejscu oczywiscie niech teraz walczy o swoje i pokaze ze mial racje a ze urzednicy zawalili to niech sie ich do odpowiedzialnosci pociaga tak trzymac!

~asio

Nie mówiłam, nie mówiłam... tak się musiało skończyć! Prezydent Szlezak dalej bedzie prezydentem a pan Fila zadowoli się u niego '"asystenturą"? tAKI PRZEWIDUJE SCENARIUSZ NA NAJBLIŻSZE M-CE!

~idzmydosądu

i mamy takiego nieudolnego partyjniaka bioracego 12 tyś miesięcznie za nic, typowy pełowiec któremu niedaleko do partyjniaka z pisuaru, ludzie rozwalmy te powiaty bo to tylko kasa dla nieudaczników

~umse

Brawo Panie Przedsiębiorco. Pan wygrał przetarg.

~asik

no i jeszcze Giertycha tu brakowalo. no moze byc goraco. ktos nie sprawdzil chyba przepisow.

~sersee

I prezio i starosta są już wypaleni. Nie głosujemy na nich i sprawa jest prosta. Ani jeden, ani drugi. Dość przepychanek. Samorząd ma być dla społeczeństwa, a nie dla przepychanek. A przedsiębiorcy życzymy powodzenia. Wygrał przecież przetarg.

~yolo

Hola, hola!!! Was nikt nie nauczył szacunku do ludzi? Chyba Pan Madej zasługuje na to by pisać P A N Paweł Madej. Wódę z nim chlaliście, czy jak? Piszecie jak kibole jakieś. Bez kultury i polotu. Wstyd!!!