Psy pogryzły, właściciel bezkarny?
Wracamy do sprawy pogryzienia przez psy 6-letniej dziewczynki. Jak się okazuje, właściciel zwierząt mógł być niepoczytalny. Ta kwestia ma bardzo duże znaczenie dla sprawy.
Pogryziona w listopadzie 6-latka miała 300 szwów
11 listopada 2013 roku w Rozwadowie na ul. Polnej (w pobliżu Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3) dwa groźne psy dotkliwie pogryzły 6-letnią dziewczynkę. To, że dziecko uszło z życiem zawdzięczamy Henrykowi Wilińskiemu, prezesowi Ochotniczej Straży Pożarnej w Zdziechowicach (gmina Zaklików), który przypadkowo znalazł się na miejscu zdarzenia. Kiedy mężczyzna zauważył co się stało, natychmiast wysiadł z samochodu i pobiegł na ratunek. Dziewczynka trafiła do szpitala w Tarnobrzegu, gdzie założono jej 300 szwów chirurgicznych.
35-letni właściciel psów był już karany na podstawie kodeksu wykroczeń. 4 lata temu jego psy zagryzły zwierzę hodowlane, dwa lata później kolejnego czworonoga. Agresywne zwierzęta zostały odebrane właścicielowi i poddane obserwacji weterynaryjnej. Stwierdzono wówczas, że psy stanowią zagrożenie dla ludzi, dlatego za zgodą ich właściciela zostały uśpione. W listopadzie prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonej oraz nieumyślnego narażenie jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, polegające na braku zapewnienia właściwego nadzoru nad będącymi jego własnością psami oraz niewłaściwym zabezpieczeniu terenu posesji, na którym znajdowały się psy. Kolejny zarzut to dopuszczenie do wydostania się psów z terenu posesji bez wymaganego prawem smyczy i kagańców, co skutkowało tym, że zwierzęta zaatakowały dziewczynkę.
Czy właściciel psów był poczytalny?
Prokurator miał nadzieję, że uda się zebrać wszystkie niezbędne materiały i zakończyć sprawę jeszcze w ubiegłym roku, jednak wystąpiły pewne nieoczekiwane trudności.
- W toku badania psychiatrycznego zarządzanego przez prokuraturę okazało się, że biegli psychiatrzy nie byli w stanie jednorazowym badaniem psychiatryczno- psychologicznym stwierdzić czy nasz podejrzany jest poczytalny, czy nie. Na podstawie tego wniosku skierowaliśmy 16 grudnia do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli wniosek o obserwację psychiatryczną mężczyzny w warunkach szpitala psychiatrycznego. Kwestia poczytalności naszego podejrzanego ma decydujące znaczenie dla oceny karno- prawnej materiału i ewentualnie dalszych czynności prokuratorskich. Musimy wiedzieć czy nasz podejrzany jest poczytalny, czy też nie. Od tego zależy dalszy tok sprawy- mówił dla portalu StaloweMiasto.pl Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.
Gdyby się okazało, że mężczyzna nie jest poczytalny i jego zachowanie może stanowić duże zagrożenie dla porządku publicznego, jest możliwe złożenie wniosku o internację czyli o umieszczenie go w szpitalu psychiatrycznym. Jeśli wyniki obserwacji wskażą na to, że mężczyzna jest zdrowy, to postępowanie będzie się toczyć swoim torem. Mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli monitoruje cały czas stan zdrowia dziecka, czekając na zakończenie procesu leczenia. Powołany został biegły w celu uzyskania uzupełniających opinii dotyczących stanu zdrowia dziecka.
- Biegły w swej opinii zasygnalizował potrzebę zbadania dziecka po zakończeniu procesu leczenia w celu ustalenia czy nie doszło do istotnego zeszpecenia, bądź zniekształcenia ciała dziecka na skutek tych ran zadanych przez psy. Mamy zaplanowaną tę czynność, tylko czekamy na zakończenie leczenia dziecka. Wtedy poddamy je badaniu i w zależności od tej opinii biegłego, może zmienić się kwalifikacja prawna czynu na ostrzejszą, jeśli biegły stwierdzi taką konsekwencję zachowania tych psów– mówi Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.
Komentarze
Stary chwyt - co chwila słyszy się, iż zdrowi przed zdarzeniem oskarżeni później nagle stają się niepoczytalni... najlepszy sposób na wykiwanie wymiaru sprawiedliwości.
Ręce opadają...
gość coś sie wymiguje jakk dla mnie od kary, moze udaje głupiego!
teraz obrońcy piesków bestialsko zlikwidowanych za przyzwoleniem (niepoczytalnego?) właściciela 3,2,1 start