Czym dla Polski jest ukraińska rewolucja

Image

Jakie zagrożenia dla Polski, szczególnie istotne dla naszego regionu, najbliżej sąsiadującego z Ukrainą, niosą rewolucyjne wydarzenia na Majdanie w Kijowie? Temu zagadnieniu, połączonemu z głęboką analizą historyczną antagonizmów polsko-ukraińskich, poświęcone było spotkanie (7 lutego) z ks. Isakowiczem-Zaleskim.

Ks. - uznawany przez przeciwników za kontrowersyjnego, a przez zwolenników za jedynie wyrazistego i odważnie szczerego w swoich wypowiedziach - czy to dla „Gazety Polskiej” czy w książkach poświęconych lustracji i ludobójstwu na Kresach - chciał założyć się o skrzynkę... coca-coli, że dzisiejsi opozycjoniści z placu Niepodległości w Kijowie po dorwaniu się do władzy rzucą się sobie nawzajem do gardeł. - Nie łudźmy się, że oni pójdą razem. Tam tylko czekać, kto kogo zażyje z mańki, jak to mówią - żartował w Stalowej Woli, w Bibliotece Międzyuczelnianej, gdzie odbyło się spotkanie zorganizowane przez prezydenta miasta Andrzeja Szlęzaka, który zresztą je poprowadził.

Skąd ten brak optymizmu u księdza Zaleskiego w przewidywaniu tego, jak i czym (także dla Polski) może skończyć się rewolucyjny przewrót u naszych wschodnich sąsiadów, próbujących wyzwolić się spod dominacji Kremla i Putina? Ano właśnie stąd, że ks. doskonale pamięta jak skończyło się to, co w 2004 roku działo się w Kijowie w czasie pomarańczowej ewolucji. A widział to na własne oczy, bo akurat przyjechał tam do rodziny i z pomocą humanitarną. I dziś entuzjastom wydarzeń w Kijowie, odmieniającym przez wszystkie przypadki słowo: rewolucja, przypomina, że wszystkie rewolucje kończyły się na ogół wewnętrznymi jatkami. - Do gardeł skoczyli sobie także liderzy tzw. pomarańczowej rewolucji w 2004 r. na Ukrainie: Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko. Obyło się bez rozlewu krwi, ale ich wzajemna nienawiść zniszczyła owoce przemian. Jaki więc jest scenariusz dla naszych wschodnich sąsiadów? Mam nadzieję, że skompromitowany Wiktor Janukowycz wreszcie odejdzie, ale liderzy Majdanu, niestety, rzucą się sobie do gardeł. Pytanie tylko, kto swoich kolegów zaatakuje pierwszy, bokser Witalij Kliczko, który nawet dobrze nie potrafi mówić po ukraiński, czy lider nazistowskiej „Swobody” Ołeh Tiahnybok? - wyjaśniał zebranym.

Sporo uwagi poświęcił przyczynom i przemilczanym faktom ludobójstwa dokonanego przez nazistów ukraińskich z UPA i SS Galizien na Lubelszczyźnie i w Małopolsce Wschodniej, w tym też na terenach obecnego Podkarpacia (zresztą wspomniany Ołeh Tiahnybok już w ukraińskich mediach wypowiadał się o przywróceniu Ukrainie Przemyśła i okolic). Ks. Zaleski przypomniał też rzeź na Wołyniu i tu podziękował prezydentowi Stalowej Woli za wsparcie finansowe rekonstrukcji Rzezi Wołyńskiej, która w lipcu ubiegłego roku odbyła się w Radymnie. Po co przypominać te fakty w okresu II wojny światowej w kontekście współczesnych, zmieniających się właściwie z dnia na dzień wydarzeń na Ukrainie? - Bo dopóki do głosu na Majdanie nie doszli tam nacjonaliści, powiewający takimi samymi flagami i skandujący te same hasła, co odpowiedzialni za ludobójstwo na Kresach członkowie UPA, sprzeciw wobec skompromitowanej, ale legalnie wybranej władzy, miał pokojowy charakter. Taki, jaki można by porównywać z wydarzeniami w Polsce przed 1989 rokiem. Mu, Polacy nie sięgaliśmy po butelki z benzyną, kiedy władza ludowa wystawiała przeciwko strajkującym czy demonstrantom czołgi i wojsko. A tam próbuje się dokonać puczu, a mocnym ramieniem opozycji - o czym nasi politycy pchający się do Kijowa, aby promować siebie i swój interes polityczny albo interes Unii Europejskiej - są właśnie bardzo niebezpieczni, rosnący w siłę banderowcy. Nacjonaliści ukraińscy, których teraz sławi się na Majdanie, byli antysemitami odpowiedzialnymi za zagładę Żydów! A kiedy rozprawili się z Żydami, w następnej kolejności byli Polacy. Dlatego naprawdę dziwię się wszystkim polskim politykom, nie tylko z rządu, ale też z PiS, że w ślepym pędzie przed zbliżającą się kampanią wyborczą wykrzykują na Majdanie w Kijowie "sława Ukrainie, herojam sława" i nie zastanawiają się, albo nie chcą wiedzieć, o jakich to naprawdę bohaterów, herojów ukraińskich chodzi? Czy o Stefana Banderę, mającego także polską krew na rękach, czy o takiego na przykład Symona Petlurę, który w czasach Piłsudskiego dużo dobrego zrobił dla zgodego współżycia naszych narodów. Ja wiem, że chodzi o tego pierwszego. I jeżeli "sławę" krzyczą im polscy politycy, to tak samo jakby mieli krzyczeć "Heil Hitler".

W czasie swoich spotkań ks. Zaleski zawsze przypomina, że jest nie tylko publicystą prawicowego pisma i duchownym prowadzącym instytucje pomocowe św. Brata Alberta (to inne Towarzystwo niż to działające w Stalowej Woli), ale również historykiem i autorem książek. Najnowsza to "Personalnik subiektywny". - Opisuję w nim postacie z różnych środowisk, które poznałem osobiście. Jest tu też stalowowolanin Jarosław Potasz, jeden z szefów TVN-u - powiedział nam ks. Zaleski.

Jak przypomina w Encyklopedii Solidarności Ewa Kuberna, J. Potasz w 1989 założył Garmont Sp. z o.o., potem zaś był dyr. wydawnictwa i członkiem zarządu w „Gazecie Krakowskiej”. "Od; w 1993 współorganizator (z Wojciechem Szczerbą, Bogusławem Ziębą i Mieczysławem Gilem) TV Wisła (od 1994 koncesja na nadawanie na terenie Polski Południowej; w 1977 wykupiona przez TVN); od 1995 dyr. do spraw produkcji programów TVN" - czytamy w Encyklopedii.

A o swojej najnowszej książce ks. Isakowicz-Zaleski pisze tak na blogu: "Nie żyję jeszcze zbyt długo, bo zaledwie 57 lat. Urodziłem się i wychowałem w Krakowie, a od ćwierć wieku mieszkam i pracuję w Radwanowicach. Jednak posługa duszpasterska i działalność społeczna zaprowadziły mnie do wielu innych miejscowości, także poza granicami kraju. Dzięki temu na mojej drodze dane mi było spotkać osoby z bardzo różnych środowisk. (...) Ta książka jest czymś na kształt pamiętnika osobowego, a ponieważ – jest to moje bardzo subiektywne spojrzenie ‒ dlatego nosi tytuł: Personalnik subiektywny. (...) Świadomie nie wspominam osób, o których musiałbym napisać wyłącznie źle; wyjątek stanowią tylko politycy i celebryci. Za wszystkie słowa i oceny biorą na siebie pełną odpowiedzialność. Przepraszam za ewentualne nieścisłości w opisie zdarzeń, bo pamięć ludzka bywa czasami zawodna".

Po spotkaniu ks. Zaleski podpisywał autografy, ale czasu na dyskusje zbyt wiele nie było, gdyż jeszcze tego samego wieczoru miał być w Krakowie. Ale jednak ks. Isakowicz-Zaleski jest bardzo pracowitym człowiekiem i już skomentował pobyt w Stalowej Woli na swim blogu. "Wczoraj pierwsze spotkanie odbyło się w Bibliotece miejskiej w Stalowej Woli. Zapraszającym i prowadzącym był prezydent Andrzej Szlęzak. Zaskoczyła mnie ogromna frekwencja, prawie 250 osób. Sala była tak nabita, że część osób w ogóle nie weszła. Była nawet spora grupa głuchoniemych ze swoim tłumaczem migowym" - pisze ksiądz Zaleski, i dalej dodaje: "Trzeba zaznaczyć, że niektóre osoby próbowały storpedować to spotkanie. Jedni z zawiści do prezydenta (sprawuje on trzecią kadencję), drudzy z lęku przed niewygodną prawdą o ludobójstwie dokonanym przez UPA, która tak bardzo czczona jest przez część uczestników Majdanu. Udziału w dyskusji (zresztą nie po raz pierwszy) odmówił Piotr Tyma, szef Związku Ukraińców w Polsce oraz jeden z Ukraińców, zatrudniony na KUL jako profesor. Na zaproszenie nie odpowiedział europoseł Paweł Kowal, zagorzały zwolennik skompromitowanego Wiktora Juszczenki. Dawniej kształtował on tzw. politykę wschodnią PiS, dziś jest przybocznym Jarosława Gowina".

Cytaty pochodzą z http://www.isakowicz.pl/

Materiał video

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~brawo

Obserwator, przyznaję ci medal za najgłupsze obserwacje na świecie.

~pewo

A jak prezio mówił o duchownych w Stalowej Woli? Z całą pewnością po tym nie będziemy na niego głosować.

~FYI

Robi się wyborcza gorąca atmosfera bezsensów. Bez obrazy i urazy, bardzo lubię ks.(dłużej niż zaistniał w TV) ale to nie ma żadnego znaczenia kto w stalowej przemawia na czyje zaproszenie w tej sprawie. Nie ma sporu w kwestii historii, to nie powód tej wizyty. Polska inicjatywa Nie przekreśla naszych pozycji bo nie mamy z kim jeszcze rozmawiać, ale dobrze ze jesteśmy obecni bo wiemy więcej mając ucho przy drzwiach. Jakkolwiek nikt tez nie ma złudzeń na powiedzenie się tej "ukraińskiej szansy" stanowienia o sobie na ulicy.... dzięki UPA. Przestańmy się onanizować nawet taką możliwością, zostaną ograni i wysiudani tak jak zawsze. Ale będą pomocni. To iluzja ze TO podlega dyskusji na Majdanie....... W Stalowej nocne wykopki w obstawie policji miały realniejszy wpływ na nasze życie.... umiech

~obserwator

Co ten klecha to wygaduje. Po każdej rewolucji następuje walka o władze i na Ukrainie też tak będzie. Niech mówi o Polsce co zrobiono z rewolucją solidarności. Hołota walczy do dzisiaj ze sobą. Sprzedała kraj dla własnych korzyści . Niech się klecha zajmuje Polską a nie Ukrainą oraz przekretami w kosciele. A Szlęzak niech walczy o Stalową Wolę a nie zajmuje się Ukrainą czy Litwą. Widać ,ze jako historyk to mu to pasuje. Niech się tym zajmie zrezygnuje z prezydentury i niech nie wpuszcza dalej nasze miasto w zbędne i niepotrzebne koszty.

~dons

Radny Nadbereżny już nie tylko przekraczył granicę śmiesznosci, ale zostawił za sobą granicę zdrowego rozsądku, a teraz już można powiedzieć, że doszedł do granicy Maciarewicza. Jego umysł jest ogarnięty jakąś obsesją na punkcie Szlęzaka. Ciekawe, do kogo będzie słał listy- donosy oskarżające jego osobę o śmierć jakiegos zdziczałego klechy, co brał udział w zamachu na miejską działkę dokonanym krzyżykiem, a całą akcję wspierał i popierał sam mały Maciarewicz. Jak długo będzie odstawiał teatrzyk małego wariata? Czy tylko do wyborów?

~Magda

Żałosny PiSdek i błazen osmiesza tylko Stalową Wolę i robi oborę. Kto jeszcze na takiego kretyna może głosować? Chyba taki sam kretyn.

~belfer

CYTAT
Po spotkaniu ks. Zaleski podpisywał autografy

Czy autorem tekstu jest jakiś nierozganięty gimbus?

Autograf to podpis. Podpisywanie autografów to podpisywanie podpisów czyli masło maślane.

~Loka

List Nadbereznego dowodzi, że jak dojdą do władzy to w Stalowej Woli będzie liczyć się po pierwsze PROBOSZCZ. Powstaną kościoły dodatkowe, pomnik Kaczyńskiego, nazwa ronda też będzie Kaczyńskiego. Ten człowiek nic innego nie widzi jak swojego guru KACZORA !!!

NIGDY WIĘCEJ nADBEREŻNEGO I PIS ludzie opamiętajcie się, ja mam dośc już jego expoze na sesjach

~Anty lucek

Lucek nie tylko się ośmieszył ale i nakłamał. Oskarżył Prezydenta o doprowadzenie Warchoła do śmierci. Pominął udział Biskupa. Pominął fakt iż krzyż został postawiony na miejskim terenie bez zgody właściciela. Taki człowiek będzie kandydował na urząd Prezydenta. Masakra. To dopiero początek kampanii. Będzie się działo, Lucek już pokazuje że nie nic go nie powstrzyma. Po trupach do celu.

~wyborcaSTW

NADBEREZNY OSMIESZYŁ SIĘ PISZĄC LIST DO KSIĘDZA ks. Isakowicza-Zaleskiego, OSKARŻYŁ SZLĘZAKA O ŚMIERĆ księdza Warchoła,

Panie prezydencie proszę rozwazyć podanie tego PiSowca do prokuratury !! należy mu się !!!

NIGDY WIĘCEJ NADBEREŻNEGO to manipulant !!! UWAŻAJCIE NA NIEGO

~KLM

Zalweski vs. Kliczko. Kapelan Zalewski nie wie, że Kiliczko mówi po Ukraińsku lepiej niż Janukowicz. Widać Karków jest na Ukrainie.

~Jan

Awantura wokół wizyty księdza Isakowicza-Zaleskiego w Stalowej Woli. Miejski radny wysłał list w którym…fatalnie pisze o prezydencie:

http://www.echod(...)ARPACKIE

~łoł

Kliczko ma doktorat chłopie!

~execbat

Prezio gasił światła pod kościołami a teraz robi lansik przy księdzu? Takiej kiełbaski wyborczej nie kupujemy. Nie zagłosujemy nigdy na niego.

~gosc

Takie spotkania sa bardzo pozyteczne gdyz prezentuja realne skutki takich przemian.Dziekuje za to spotkanie.

~jaki

Wielki Człowiek, Instytytucja jednoosobowa. Proste pytanie dlaczego tego duchownego nie ma wśród purpuratów? Księże Tadeuszu prawda zwycięża. Szacun!

~Głos

Nigdy więcej walenizmu.

~..........

"pozdrawiam ks isakowicza - jednego z tych co się nie daja ubezwasnowolnic nikomu" Ks. Isakowicz to nie organizacja jednoosobowa, przede wszystkim jest księdzem.

~TW BOLEK

Każda strona na Ukrainie jest szemrana. Janukowycz prorosyjski, Tymoszenko złodziej, Swoboda antypolska. Dlatego niech lepiej Polska się w to nie miesza, bo za co Polska się nie weźmie to tylko na tym traci...

~antoni

nieobecnoscia duchowieństwa nie ma się co przejmować bo sa oni trzymani za ryje w swoich słowach myślach i czynach. ubezwłasnowolnieni przez hierarchów mogą robic tylko to na co in laskawie biskup zezwoli - a prawde biskupi dobrze już znaja - dorwać się z pisem do władzy i zajeb.. jak najwięcej dla siebie. pozdrawiam ks isakowicza - jednego z tych co się nie daja ubezwasnowolnic nikomu

~fajniejest

spotkanie było konkretne, na temat. widać że ksiądz nie ejst stronniczy. chciałbym by przy rozpadzie Ukrainy Lwów znów był w granicach Polski razem z Wołyniem

~rewolucja

Na Ukrainie nie ma żadnej rewolucji. Są protesty niezadowolenia części Ukraińców, którzy nie zgadzają się z polityką aktualnie rządzoących grup interesu, Rosji i ich politycznych przedstawicieli, które owe interesu zamieniają na ustawy i nadając im rangę obowiązującego prawa.

~mol

Pisiorom polecam książkę księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego pod tytułem Chodzi mi tylko o prawdę.
W dzisiejszym zakłamanym świecie ksiądz Zaleski jest prawdziwym skarbem.
Poszukajcie w sieci, jest mnóstwo mądrych wypowiedzi księdza w sprawie sytuacji na Ukrainie.
Wczorajsze spotkanie było wspaniałe i bardzo potrzebne.

~AntyPiS

A PiSdeczki już sprzeciwiali się że ksiądz przyjedzie do Stalowej na zaproszenie Szlęzaka. Nie po drodze im, bo krytykował Kaczyńśkiego wielkiego - małego ich Prezia !! stał przy bandeerowcach na Majdanie !!

~bebe

jestem w szoku ze tyle ludzi przyszło

~prawda

MFW
Księże Tadeuszu,
ta droga do nieba nie prowadzi.

droga do nieba prowadzi przez prawdę umiech

MFW

Księże Tadeuszu,
ta droga do nieba nie prowadzi.