Ogólnopolski Konkurs Modelarski
Już po raz drugi w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Stalowej Woli odbył się Ogólnopolski Konkurs Modelarski „Sikorski 2014”. Wzięli w nim udział modelarze z całego kraju.
Wielu zdolnych modelarzy przybyło do miasta
Po raz pierwszy Ogólnopolski Konkurs Modelarski w Stalowej Woli, organizowany przez ZSP nr 1 oraz Klub Modelarski Flisak, odbył się w lutym 2013 roku. Towarzyszyła mu wystawa „Zapomniani bohaterowie”. Wtedy wystawianych było 315 modeli. W tym roku podczas drugiej edycji konkursu, tylko przez Internet zgłoszono około 310 modeli. W rzeczywistości było ich znacznie więcej. Każdy modelarz mógł zarejestrować dowolną liczbę prac. Modele, które były prezentowane w roku ubiegłym nie mogły być wystawiane w tym konkursie po raz drugi. Organizatorzy konkursu nie wystawiali własnych modeli, byli natomiast odpowiedzialni za sędziowanie.
- Organizacyjnie ten konkurs to dla nas duże wyzwanie. Przeważnie konkursy odbywają się w ciągu 2 dni, czyli w piątek i sobotę przyjmowane są modele, później w sobotę są one oceniane przez sędziów, a w niedzielę jest zakończenie. My to wszystko mamy zawężone do 7-8 godzin. To, co inni robią przez 2,5 dnia my zrobiliśmy w jeden dzień– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Mariusz Szoja ze stalowowolskiego klubu modelarskiego Flisak.
Konkurs ogólnopolski
Konkurs zorganizowano z myślą o modelarzach mieszkających w promieniu 200 km od Stalowej Woli, bo dzięki takiej formie jednodniowej (tzw. system czeski) unika się dodatkowych kosztów np. związanych z noclegiem. Do Stalowej Woli przyjechali jednak i tacy, którzy mieszkają daleko od naszego miasta, miłośnicy modelarstwa w różnym wieku, z różnych zakątków kraju!
- Modelarstwo to nie zabawa, ale hobby, a nawet sport. Niestety, w naszym kraju, a zwłaszcza w naszym regionie on jest niedoceniany. Mamy w tym roku reprezentację ze Świdnicy, Wrocławia, Radomia, Warszawy, Krakowa. Z naszego regionu są osoby z Niska, Rudnika, Rzeszowa, Sanoka, praktycznie z całego województwa podkarpackiego
– mówi Mariusz Szoja.[/p]Narody, dyplomy, puchary
Modele oceniane były przez grupę sędziów w różnych kategoriach. Oceniający brali pod uwagę m.in. jakość, wykonanie, zgodność historyczną oraz najlepsze odwzorowanie modeli. Każdy uczestnik konkursu otrzymał pamiątkowy dyplom, natomiast najlepsi modelarze puchary i nagrody rzeczowe, ufundowane m.in. przez prezydenta Stalowej Woli.
Pytając uczestników konkursu o to, jakie modele są najtrudniejsze do wykonania, można było usłyszeć różne odpowiedzi. Mariusz Szoja np. uważa, że jeśli chodzi o modele plastikowe, najtrudniejsze do zrobienia są modele okrętów.
[i]- Można zrobić tzw. model z pudełka, bardzo ładnie pomalować, ale będzie to wyglądało jak zabawka i teraz trzeba tak model ożywić, żeby przyciągnął on oko, żeby wyglądał jak prawdziwy okręt, czyli trochę rdzy, trochę jakiegoś poobijania. Można zrobić z zabawki bardzo fajny model, albo zrobić taki model, że to nie była ani zabawka, ani model. Tu są bardzo cienkie linie i to jest to, co w modelarstwie jest piękne, że musimy się poruszać w pewnych granicach, które przez nikogo nie zostały określone, ale jest ten gust, jest to oko takie i jest ta znajomość historii, żeby poruszać się w takim marginesie, żeby nie zepsuć tego modelu- mówi Mariusz Szoja ze stalowowolskiego klubu modelarskiego Flisak.
8 lutego w ZSP nr 1 oprócz Ogólnopolskiego Konkursu Modelarskiego „Sikorski 2014” zorganizowano także panele naukowe: „Papamobile i inne samochody, które stworzyłem – spotkanie z konstruktorem samochodów STAR” (Antoni Chmielnicki), „Modele samochodów od podstaw” (Jarosław Chmielnicki) oraz „Polonez - król polskich dróg” (Sebastian Pęciło).
Podczas sobotniego spotkania można było także oglądać bogatą wystawę pojazdów samochodowych w skali 1/43, eksponaty z Muzeum „Orła Białego” w Skarżysku Kamiennej, gigantyczne modele okrętów Stanisława Iskry. Zaprezentowano kolekcję motocykli Janusza Gortycha, samochód rajdowy Krzysztofa Farasia. Duże zainteresowanie zwiedzających przyciągnęła kolekcja broni palnej ze zbiorów KŻR „LEGION” ze Stalowej Woli. Można było spróbować pysznej wojskowej grochówki. Ponadto odbył się pokaz dynamiczny grupy rekonstrukcyjnej wojsk niemieckich, pokaz zastosowania chemii modelarskiej w wykonaniu Przemysława Mrożka. Nie zabrakło także giełdy modelarskiej.
Komentarze
Pięknie było, ludzie są jednak zdolni, a i grochówka była wyborna
jp2 nie takie cuda robił
byliście dzisiaj? Zdjęcia były robione w okolicach, kiedy wystawcy sie rozkładali, potem było bardzo dużo, jak na Stalowa Wole - bardzo duza frekwencja,byli m.in. ludzie z całej Polski centralnej i południowej, a to dlatego, że takie imprezy w Polsce to rzadkosc. Ludzie maja E-day, lub telford, wiec chyba lepiej w Polsce dojechac niz Czechy lub Wielka Brytania?
Jeśli około 1000 osób odwiedzających to mało, to co powiedzieć o innych imprezach w mieście?
Tłumów nie było bo dzisiejszej młodzieży w głowie sex , kasa fura i komóra
w sumie kilkaset osób się przewinelo super impreza!
Tłumów nie było - ale zabawki fajne