Księże nie jedź do naszego miasta?
Nie milkną echa spotkania z ks. Tadeuszem Isakowiczem- Zaleskim. Jak się okazuje, radny PiS Lucjusz Nadbereżny skierował list do kapłana z ostrzeżeniem przed przyjazdem do naszego miasta.
- Kiedy dowiedziałem się, że ksiądz katolicki przyjmuje zaproszenie od prezydenta A. Szlęzaka pozwoliłem sobie na przesłanie bardzo grzecznego i prywatnego zamyślenia od katolika do kapłana, nie polityka, nie publicysty czy autora, tylko właśnie do księdza. Podkreśliłem, że jest to korespondencja prywatna i nie mam zamiaru o niej informować i jej publikować, traktuję ją bowiem jako wiadomość dla kapłana, co jeszcze raz wyraźnie podkreślę. Stało się jednak, że ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski powiadomił prezydenta Szlęzaka i jego dworzan o moim prywatnym liście do jego osoby. Na zasadzie wzajemności i ja tym samym zostałem zwolniony z własnej tajemnicy i mogę poinformować o moim liście, który jeszcze raz podkreślam, zawierał troskę o wspólnotę, której jestem członkiem i o zasady, którymi powinniśmy się kierować– czytamy na facebooku Lucjusza Nadbereżnego.
Powody napisanie listu Lucjusz Nadbereżny wyjaśnia w następujący sposób:
„Odpowiem cytatem „Jeśli dwóch ludzi rozmawia, a reszta słucha ich rozmowy - to już jest teatr” Ja z mojego stanowiska, które przesłałem jako prywatną wiadomość do ks. Isakowicza teatru nie mam zamiaru czynić. Jeżeli jednak ksiądz Tadeusz postanowił czynić teatr ze stanowiska katolika, który przesłał swoje prywatne wątpliwości do księdza katolickiego to jego sprawa. Mogę tylko zadać publicznie pytanie czy faktycznie ksiądz katolicki powinien uwiarygadniać prezydenta Szlęzaka, który swoją działalnością publiczną wywołał w Stalowej Woli gorszący spór o poświęcony krzyż i wydarzenia, których trudno szukać w historii komuny w Polsce. Prezydent Szlęzak prowokował ostre ataki antyklerykalne, uderzając słowami w pasterzy i duchownych Kościoła. Ten sam prezydent wyłączył oświetlenie Chrystusa Króla, krzyża i figury bł. Jana Pawła II. W wyniku całej gorszącej atmosfery i bezprecedensowych ataków antyklerykalnych swoje zdrowie i życie stracił człowiek wielkiego serca i wielkiego działania śp. Ksiądz Jerzy Warchoł. Jestem katolikiem i moje stanowisko było prywatną prośbą o jednoznaczność i prawdę od księdza katolickiego. O prawdę i jednoznaczność, o którą tak walczy ksiądz Isakowicz. Są sprawy dla mnie święte i niepodważalne, takie jak święte symbole wiary, czy pamięć o wielkich ludziach dobrego serca jakim był wspaniały kapłan Jerzy Warchoł. Abym miał stracić jutro, pojutrze czy kiedykolwiek wszystkie funkcje publiczne oraz poparcie wśród ludzi to są wartości, których się nie wyrzeknę. Są również tematy, o których milczeć nie tylko nie mogę, milczeć w tych sprawach po prostu nie wolno. Dlatego również nie milczałem w tej sprawie, a prywatnie zwróciłem się do księdza katolickiego o przemyślenie od kogo przyjmuje zaproszenie i kogo będzie uwiarygadniać swoim autorytetem.”
Warto tu przypomnieć również to, że podczas piątkowych obrad sesji Rady Miejskiej Lucjusz Nadbereżny wytknął prezydentowi miasta nieobecność twierdząc, że w ostatnim czasie włodarz miasta zachowuje się jak minister spraw zagranicznych zajmując się sprawami innego kraju, a nie lokalnymi problemami.
- Śledząc ostatnie dni, to zapraszamy pana prezydenta tutaj, na ziemię stalowowolską, bo pan prezydent zachowuje się jak minister spraw zagranicznych, zapominając troszeczkę o sprawach stalowowolskich– mówi Lucjusz Nadbereżny w czasie obrad Rady Miejskiej.
Tadeusz Isakowicz-Zaleski odniósł się na swoim blogu do spotkania w Stalowej Woli.
- Zapraszającym i prowadzącym był prezydent Andrzej Szelązak (pisownia oryginalna). Zaskoczyła mnie ogromne frekwencja, prawie 250 osób. Sala była tak nabita, że część osób w ogóle nie weszła. Była nawet spora grupa głuchoniemych ze swoim tłumaczem migowym. Trzeba zaznaczyć, że niektóre osoby próbowały storpedować to spotkanie. Jedni z zawiści do prezydenta (sprawuje on trzecią kadencję), drudzy z lęku przed niewygodną prawdą o ludobójstwie dokonanym przez UPA, która tak bardzo czczona jest przez część uczestników Majdanu. Udziału w dyskusji (zresztą nie po raz pierwszy) odmówił Piotr Tyma, szef Związku Ukraińców w Polsce oraz jeden z Ukraińców, zatrudniony na KUL jako profesor. Na zaproszenie nie odpowiedział europoseł Paweł Kowal, zagorzały zwolennik skompromitowanego Wiktora Juszczenki. Dawniej kształtował on tzw. politykę wschodnią PiS, dziś jest przybocznym Jarosława Gowina.
Spotkanie miało miejsce 7 lutego 2014 roku.
Komentarze
kolejny pisowski pajac. !!!!
Brawo Szanuje Pana Nadbereżnego nareszcie powiedział ktoś prawde o bydlaku który rządzi Stalową Wolą który ma na sumieniu wiele ludzkich krzywd!
Małolat popisuje się głupotą przed wyborami...
Jak do Szlęzaka mam woele pretensji o wiele rzeczy tak Lucek pokazał teraz jakim jest idiotą i karierowiczem, który nie przepuści żadnej okazji aby jakoś zabłysnąć.
No i ukazal sie nam cichociemny macicel w miescie.kudłaty ktory chce sklócic mieszkanców.Brawo ksiadz isakowicz ze olałes tego durnia i upubliczniles list.Brawo madry człowiek nie bedzie rozmawiał z takim prostaczkiem PISowskim.
Lucek wiedzialam ze jestes debilesku ale ze az takim? brawo mam nadzieje ze spaliłes sie w miescie jako radny.Warchoł był chory a nie przesladowany,wez sie chłopie lecz na nogi moze bo na głowe za pózno.
Niebawem nadejdą ciepłe dni i radny, mały katolicki donosiciel, będzie mógł się pobawić w piaskownicy, budując kościółki z piasku, bo na tym lepiej wyjdzie niż na pisaniu listów. Tak wogóle, to piaskownica lepiej pasuje do jego mętalności łobuza ministranta, niż miejska rada. No nie wiem w jakim stanie musiał być i na co liczył pisząc takie idiotyzmy do ks Tadeusza, co go nic po za teczkami i Wołyniem nie rusza. I ile liścików donosików wysłał kompromitując się i to jeszcze siląc sie przy tym?
Panie Nadbereżny czemu pan kłamie przecież pan dobrze wie,że ksiądz Warchoł nie zmarl z powodu prześladowania przez prezydenta Ślęzaka tylko był ciężko chorym człowiekiem nie dbającym o swe zdrowie.Jeżeli ktoś się przyczynił do jego śmierci to był to biskup Frankowski,który wplątał go w to całe przedsięwzięcie.Ale przecież PIS to partia która wszystko zmanipuluje i przekręci.
Jacek! No przecież o ile dobrze zrozumiałem wypowiedź księdza to on sam go upublicznił. Moim zdaniem zrobił bardzo słusznie ponieważ nikt nie może akceptować kretynizmu jaki uprawia niejaki Nadbereżny!!!!
Nie wiem, jaką politykę i w jakim celu prowadzi ksiądz Isakowicz-Zalewski. Nie jest to z pewnością postawa kapłana, ale polityka. List Pana L. Nadbereznego był być może niepotrzebny, ale nie było w nim naczego, co byłoby nieprawdą. I stąd może ten "atak" na prawdę.
Ciekawe kto i czym się kierował upubliczniając prywatny list p. Nadbereżnego do księdza?
Działalność Ślęzaka w stosuku do Kościoła(i nie tylko) jest kompromitująca, PRZED WYBORAMI różnymi "sztuczkami" jak to spotkanie che zmienić wrażenie ale to tylko dla naiwnych.
nadbereżny! Kim ty jesteś żeby pouczać księży?! Jeśli zapomniałeś już to co kiedyś nauczał cię ksiądz że bliźniego należy szanować to zamilcz raz na zawsze!!!!!!!!! ksiądz Isakowicz-Zalewski jak każdy człowiek ma wlasny rozum i wolną wolę i może jechać lub nie tam gdzie go zapraszają a tobie c..j do tego!!!!!!!!
Kompletna kompromitacja radnego, Nadbereżny długie lata będziesz musiał mnie przekonywać żeby oddać na Ciebie głos.