13 lutego 2014 roku w Warszawie w wieku 74 lat zmarł senator Zbigniew Romaszewski.
Zbigniew Romaszewski (1940- 2014) był legendą Solidarności, opozycji antykomunistycznej, działaczem KOR. Przyczyną śmierci był masywny udar pnia mózgu.
Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Zbigniewa Romaszewskiego, Kawalera Orderu Orła Białego, członka KSS KOR, współtwórcy Radia Solidarność, a w wolnej Polsce senatora i wicemarszałka Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości – napisał w oświadczeniu prezydent Bronisław Komorowski.
Zbigniew Romaszewski zasiadał w Izbie Wyższej nieprzerwanie od I kadencji do roku 2011. Od 2007 do 2011 był wicemarszałkiem Senatu VII kadencji, członkiem Trybunału Stanu, Kawalerem Orderu Orła Białego.
W 1989 roku Zbigniew Romaszewski został kandydatem na Senatora z województwa tarnobrzeskiego na prośbę Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Huty Stalowa Wola. Komitet Wyborczy NSZZ "Solidarność" mieścił się wówczas w pawilonie meblowym. Kandydatami z województwa tarnobrzeskiego rekomendowani przez Komitet Obywatelski NSZZ "Solidarność" byli wtedy: Jacek Bujak (Sejm), Jan Kozłowski (Senat), Zbigniew Romaszewski (Senat), Marian Dójka (Sejm).
Ludzie, skoro własne państwo chroni oprawców to znaczy że do du... z takim państwem i nalezy go doić ile wlezie. Państwo czyli nas, to my odpowiadamy za taki stan rzeczy. Wystarczyło to zrobić w 1990r. i byłoby po problemie nikt nie wypominałby tych 250000.
Po smierci jeden z kanałów tv nadał reportaż w sprawie "zapomnianych" działaczy "s". Jest ich około 3 tys. i klepią biedę, występowali przed kamerami... Czy te 250 tys. zl nie mogły być przeznaczone dla nich? Widocznie na ich plecach wjechał tam gdzie było mu dobrze.
Ale ludzie głupoty wypisujecie. Słoma z bucików wystaje jednak. Dalej podniecajcie się sztucznie tworzonymi stanowiskami, jak nowy specjalista od siedmiu boleści w szpitalu.
Umiał się w życiu ustawić by brać całymi garściami... Gdy było województwo tarnobrzeskie to z niego non stop kandydował do senatu i był wybierany, gdy znikło, kandydował z okręgu warszawskiego a głosowała na niego głównie polonia zagraniczna, także był wybierany... Gdy nie został wybrany w 2011r to zaciągnął skarb państwa do sądu i wygrał to czego wcześniej się wstydził i mu nie pasowało. Dowiódł, że gdy nie mamy nic do stracenia to najważniejsza sprawa obok honoru są pieniądze. Pieniądze nie śmierdzą. Odszedł przkreślając ideały o które walczył
Do Kowalski: ja bym sie wstydzila takiego ojca, ze za walke o obecna wolnosc kazal sobie zaplacic suta kwota. Inni tego nie zrobili a gorzej nie walczyli. Byl prawie przez wszystkie lata w parlamencie, biedy nie odczuwal, ludzie mu zaufali ale on ich w pewnym sensie zawiodl. No coz, roznic sie mozna mamy wolnosc slowa ale niech kazde z nas zostanie przy swojej opinii.
... a ja mam brak szacunku dla tego pana nie za opozycyjną działalność - słusznie otrzymał najwyższe odznaczenie RP! ale za chciwość na kasę! Był to w sumie biedny człowiek bo musiał ostatnimi czasy gdy nie został wybrany kolejny już raz do senatu sięgnąć po "odszkodowanie" w wysokości 250 tys. złotych. Za to brak szacunku, chyba słusznie....
Kawaler Orła Białego-piękny wzór do naśladowania,wzór patriotyzmu,oddania sprawie,o którą "walczył",wzór pazerności na pieniądze i stanowiska,wzór nepotyzmu.O czymś może zapomniałem?-proszę o uzupełnienie.A swoją drogą,dziwne są te wszystkie kondolencje.
Jeden z tych co to obalili be system, dzięki ludowi pracy - co wykorzystali do swoich prywatnych interesów - mając po roku 1989 tenże lud daleko w d....., gdy był nagminnie wywalany na bruk.
~Maria
Mial okazje zasluzyc sie godnie ale przez wydarcie od panstwa pieniadzy za sluzbe stracil na szacunku i godnosci - inni ta sluzbe potraktowali charytatywnie tak jak zakladali.
Pomimo wszystko niech mu ziemia lekka bedzie.
No właśnie Ci co naprawdę walczyli o słuszność sprawy w uczciwości z moralnymi zasadami, dziś nie mają lekko ale mają szacunek u zwykłych ludzi, a ich dzieci nie muszą się wstydzić. Innym historia podziękuje.
Kibole sikają zapewne oczami ... Nienawistny awanturnik. To nie wystarczy, żeby kogoś szanować, przynajmniej dla kogoś z prawidłowym systemem wartości.
o ile dobrze pamiętam to ten artykul jest trochę niescisly. kandydaci do senatu w 1989 się zgadzają ale do sejmu to startowal Wladyslaw Liwak i Marian Rostek
Mial okazje zasluzyc sie godnie ale przez wydarcie od panstwa pieniadzy za sluzbe stracil na szacunku i godnosci - inni ta sluzbe potraktowali charytatywnie tak jak zakladali.
Pomimo wszystko niech mu ziemia lekka bedzie.
chyba nie zdążył wydać tego odszkodowania (240 tyś.), które dostał od państwa polskiego (czyli od nas) za represje w PRL`u
ciekawe czy choć złotówkę oddał tym, którzy również tak ucierpieli ale od tamtego czasu żyją w biedzie
Komentarze
Ludzie, skoro własne państwo chroni oprawców to znaczy że do du... z takim państwem i nalezy go doić ile wlezie. Państwo czyli nas, to my odpowiadamy za taki stan rzeczy. Wystarczyło to zrobić w 1990r. i byłoby po problemie nikt nie wypominałby tych 250000.
Po smierci jeden z kanałów tv nadał reportaż w sprawie "zapomnianych" działaczy "s". Jest ich około 3 tys. i klepią biedę, występowali przed kamerami... Czy te 250 tys. zl nie mogły być przeznaczone dla nich? Widocznie na ich plecach wjechał tam gdzie było mu dobrze.
Taki zasłuzony,,,,,tak mało komentarzy. Samo mówi za siebie.amen
~gawa
do komentujących łatwo dzisiaj wszystkich krytykować niech każdy pokaże swoje osiągnięcia
Są ludzie którzy coś robią, niekoniecznie na pokaz.
do komentujących łatwo dzisiaj wszystkich krytykować niech każdy pokaże swoje osiągnięcia
~ Maria "No coz, roznic sie mozna mamy wolnosc slowa ale niech kazde z nas zostanie przy swojej opinii."
Myślę,że nasze zdania są podobne.
Ale ludzie głupoty wypisujecie. Słoma z bucików wystaje jednak. Dalej podniecajcie się sztucznie tworzonymi stanowiskami, jak nowy specjalista od siedmiu boleści w szpitalu.
Umiał się w życiu ustawić by brać całymi garściami... Gdy było województwo tarnobrzeskie to z niego non stop kandydował do senatu i był wybierany, gdy znikło, kandydował z okręgu warszawskiego a głosowała na niego głównie polonia zagraniczna, także był wybierany... Gdy nie został wybrany w 2011r to zaciągnął skarb państwa do sądu i wygrał to czego wcześniej się wstydził i mu nie pasowało. Dowiódł, że gdy nie mamy nic do stracenia to najważniejsza sprawa obok honoru są pieniądze. Pieniądze nie śmierdzą. Odszedł przkreślając ideały o które walczył
Do Kowalski: ja bym sie wstydzila takiego ojca, ze za walke o obecna wolnosc kazal sobie zaplacic suta kwota. Inni tego nie zrobili a gorzej nie walczyli. Byl prawie przez wszystkie lata w parlamencie, biedy nie odczuwal, ludzie mu zaufali ale on ich w pewnym sensie zawiodl. No coz, roznic sie mozna mamy wolnosc slowa ale niech kazde z nas zostanie przy swojej opinii.
... a ja mam brak szacunku dla tego pana nie za opozycyjną działalność - słusznie otrzymał najwyższe odznaczenie RP! ale za chciwość na kasę! Był to w sumie biedny człowiek bo musiał ostatnimi czasy gdy nie został wybrany kolejny już raz do senatu sięgnąć po "odszkodowanie" w wysokości 250 tys. złotych. Za to brak szacunku, chyba słusznie....
Kawaler Orła Białego-piękny wzór do naśladowania,wzór patriotyzmu,oddania sprawie,o którą "walczył",wzór pazerności na pieniądze i stanowiska,wzór nepotyzmu.O czymś może zapomniałem?-proszę o uzupełnienie.A swoją drogą,dziwne są te wszystkie kondolencje.
Nie Marian Rostek, ale KAZIMIERZ ROSTEK. Słabo z historią.
Jeden z tych co to obalili be system, dzięki ludowi pracy - co wykorzystali do swoich prywatnych interesów - mając po roku 1989 tenże lud daleko w d....., gdy był nagminnie wywalany na bruk.
~Maria
Mial okazje zasluzyc sie godnie ale przez wydarcie od panstwa pieniadzy za sluzbe stracil na szacunku i godnosci - inni ta sluzbe potraktowali charytatywnie tak jak zakladali.
Pomimo wszystko niech mu ziemia lekka bedzie.
No właśnie Ci co naprawdę walczyli o słuszność sprawy w uczciwości z moralnymi zasadami, dziś nie mają lekko ale mają szacunek u zwykłych ludzi, a ich dzieci nie muszą się wstydzić. Innym historia podziękuje.
Staruch płacze ....
kogo to obchodzi?
Kibole sikają zapewne oczami ... Nienawistny awanturnik. To nie wystarczy, żeby kogoś szanować, przynajmniej dla kogoś z prawidłowym systemem wartości.
o ile dobrze pamiętam to ten artykul jest trochę niescisly. kandydaci do senatu w 1989 się zgadzają ale do sejmu to startowal Wladyslaw Liwak i Marian Rostek
Mial okazje zasluzyc sie godnie ale przez wydarcie od panstwa pieniadzy za sluzbe stracil na szacunku i godnosci - inni ta sluzbe potraktowali charytatywnie tak jak zakladali.
Pomimo wszystko niech mu ziemia lekka bedzie.
Malo nu bylo zaszczytow i wladzy ze poszedl do sadu na wlasne panstwo.
Zapamietalem jak jedynie zebral w Senacie o stanowisko Marszalka bo jako Senator nie mialby samochodu z kierowca.
Wielki człowiek [i][i][i]
taa ze stalowej, a siedział se w warszawce
chyba nie zdążył wydać tego odszkodowania (240 tyś.), które dostał od państwa polskiego (czyli od nas) za represje w PRL`u
ciekawe czy choć złotówkę oddał tym, którzy również tak ucierpieli ale od tamtego czasu żyją w biedzie