Kolejne próby wyłudzenia pieniędzy
Policjanci z Niska odnotowali dwie próby oszustwa. Do dwóch mieszkanek Rudnika nad Sanem zadzwoniła kobieta i podając się za ich krewną prosiła o pożyczenie pieniędzy, ponieważ rzekomo spowodowała wypadek drogowy i pieniądze potrzebne są jej na polubowne załatwienie sprawy. Żadna z kobiet, do których się dodzwoniła nie dała się oszukać.
Do dwóch mieszkanek Rudnika nad Sanem zadzwoniła wczoraj kobieta podając się w jednym przypadku za córkę, a w drugim za siostrzenicę i stwierdziła, że spowodowała wypadek drogowy i potrzebuje pilnie pomocy finansowej. W jednym przypadku prosiła o pożyczenie kwoty 80 tys. zł na kaucję celem uniknięcia aresztu. W drugim przypadku kobieta poprosiła o 70 tys. zł na polubowne załatwienie sprawy z osobą poszkodowaną w wypadku. Mieszkanki Rudnika zorientowały się, że mają do czynienia z oszustką i żadnych pieniędzy nie przekazały. O próbie oszustwa powiadomiły Policję.
W związku z tymi zdarzeniem Policja ponownie apeluje:
-Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomym,
-Nigdy pochopnie nie przekazuj pieniędzy osobom, które podają się za krewnych,
-Zawsze potwierdzaj "prośbę o pomoc", kontaktując się bezpośrednio z osobami najbliższymi.
Jeśli ktoś zadzwoni do Ciebie w takiej sprawie, gdy masz wątpliwości, koniecznie powiadom Policję.
Komentarze
To, że nie dały się oszukać to za mało. Powinny "dla zmyłki" udać, że uwierzyły w opowiedzianą historię, powiedzieć, że np. za 1/2 godz. zorganizują pieniądze z banku, a w międzyczasie powiadomić policję i zaprosić ich do mieszkania, żeby razem poczekać na posłańca, który przyjdzie odebrać pieniądze. Jak ptaszka zgarną, to ten szybko wyśpiewa kto go przysłał. I w ten sposób jednej pary oszustów byłoby mniej.
Mam nadzieję że do mnie zadzwoni