Dlaczego WSE ma kłopoty z budynkiem

Image

Wyższa Szkoła Ekonomiczna już od wielu miesięcy rozgląda się za nową siedzibą. Pod uwagę brany jest m.in. budynek po filii Biblioteki Publicznej…

Przeprowadzka do nowej biblioteki?

Od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że Wyższa Szkoła Ekonomiczna mogłaby przenieść się do nowego gmachu Biblioteki Międzyuczelnianej. Na przeszkodzie stoi to, że obiekt został wybudowany za pieniądze unijne, dlatego też jego lokatorzy muszą być ściśle selekcjonowani. Na tym budynku miasto nie może zarabiać. Za każdym razem kiedy organizowane były tam konferencje naukowe (takie niejednokrotnie robił już KUL) czy inne duże wydarzenia jak np. posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, miasto nie mogło wziąć pieniędzy za wynajem sali konferencyjnej. Organizatorzy płacili tylko za media.

Tym samym przeniesienie się tam chociażby WSE jest sprawą nieco skomplikowaną.

- Staram się dowiedzieć w ministerstwie czegoś, bo podobno z urzędu miasta poszło pismo z zapytaniem, czy nam jako niepublicznej instytucji, organizacji, można tę formę jaką jest użyczenie zastosować, czy to nie jest czasem zagrabienie pieniędzy- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl dr Ewa Kosak, rektor Wyższej Szkoły Ekonomicznej.

Rektor jest zdziwiona dziwnymi posunięciami jakie mają miejsce, bo przecież zarówno KUL, jak i Politechnika (uczelnie publiczne), które to dostają budynki unijne, podobnie jak jej szkoła prowadzą działalność zarobkową, mają płatne studia zaoczne i studia podyplomowe.

- My, tak jakby jesteśmy ciągle w głębokim socjalizmie. Nie możemy się przekonać w ogóle do tego, że prywatne instytucje mogą funkcjonować, ciągle im się rzuca kłody pod nogi i to w taki sposób bezwzględny– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl dr Ewa Kosak, rektor Wyższej Szkoły Ekonomicznej.

Tymczasem np. KUL prowadzi wprawdzie działalność zarobkową, ale „na starych obiektach”. W funkcjonującym budynku inżynierii środowiska nie ma w ogóle zajęć z kierunków płatnych. Podobnie będzie, gdy ruszy inżynieria materiałowa, dla której stawiany jest budynek przy ul. Kwiatkowskiego.

Jeśli nie biblioteka, to co?

Prezydent miasta proponuje dla WSE budynek po Sądzie Grodzkim (ul. Energetyków).

- Przyglądaliśmy się temu budynkowi, właściciele byli tam parę razy. Myśleliśmy też nad formą wynajmu tej filii biblioteki na „Edukacji”, to by nam zupełnie wystarczyło, natomiast mimo moich rozmów z prezydentem, myśmy się do końca nie zrozumieli. Prezydent na przetarg wystawił cenę najmu. Tu się boję, że nie będzie nas stać, bo jest to centrum miasta. Ostatnio usłyszałam, że nasze rozmowy dotyczą budynku biblioteki, ale koło Parku24. Tutaj nie wiem co z tym przetargiem – mówi Ewa Kosak.

Jak podkreśla rektor WSE budynek po filii biblioteki byłby wystarczający dla potrzeb jej studentów. Władzom uczelni zależałoby jednak najbardziej na przeniesieniu się do gmachu Biblioteki Międzyuczelnianej.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~lili

tak jak ponizej. wielu ludzi "lokalnej wladzy" ukonczylo w/w uczelnie

~Greg

To taki sam supermarket....

~karolek

Ma rację ~rektor, że takie "uczelnie" mogą funkcjonować w remizach. To przez nie gwałtownie obniżył się poziom wykształcenia Polaków. To tu zdobywają "licencjaty" różni prezesi stalowowolskich firm, którzy normalnych strusiów nigdy w życiu by nie skończyli. Jeśli wójt, sołtys, dyrektor z odzysku chce być lepiej wykształcony od swoich pracowników "kończy" WSE. Szkoła 16 od końca w klasyfikacji polskich uczelni, z pracami licencjackimi na poziomie szkoły średniej.
A kasa od lokalnych "studentów" wylatuje do Warszawy!

~rektor

Jacy właściciele, takie władze uczelni, taka siedziba uczelni, takie kształcenie, tak wykształceni studenci...

Najlepiej będzie jak nie znajdą siedziby i znikną ze Stalówki. Po prostu problem sam się rozwiąże!

Przecież to da się wyczuć, że chcą jak najwięcej zarobić w naszym biednym mieście, więc biadolą i szukają taniego lokum dla tej swojej "uczelni". Najlepiej niech wynajmą coś pod miastem. Są przecież np. różne puste budynki także po dawnych szkołach.
Jak właściciele uczelni chcą maksymalizować zyski, to niech wynajmą jakąś remizę pod miastem. To będzie odpowiednie miejsce dla ich super warsiawskiej uczelni i jej rektor Kosak.

~a chcialabym

Tu się boję, że nie będzie nas stać, tam nie wiem co z tym przetargiem – mówi Ewa Kosak...

~pani

DLACZEGO nie po sądzie w Rozwadowie? Jest tam spore zaplecze gdzie miał swoją siedzibę sąd grodzki, a i Rozwadów by zyskał obok FLAMINGO na atrakcyjności. Propozycja lepsza z pewnością od tej z Energetyków. Pani rektor niech pani bierze rozwadowski sąd, to dobra lokalizacja i budynek z tradycjami!

pawel777666

Ja też mam pomysł na biznes, a mianowicie chce założyć wytwórnie filmów porno, bo uważam że mamy mnóstwo pięknych kobiet które lubią seks i chętnie by na swojej pasji przy okazji zarobiły.

pawel777666

Pamiętam, kilka lat temu znalazłem ogłoszenie o pracy, zamieszczone w lokalnej prasie o takiej treści "Zatrudnię ekonomistę... TYLKO NIE PO WSE" umiech

~Jun

Mam biznes, potrzebuje sponsora umiech

~Kupiec

Oj daj Panie taki interes, gdzie można się zapisać na listę chętnych hahahahahaha. Uczycie geszeftu czy Prawa?

~UWAGA!!

Ewwa, - My, tak "jakby" jesteśmy ciągle w głębokim socjalizmie.

Czyżby? Wiesz jaka by była kolejka po "wynajem po kosztach" nieruchomości? Taka specyficzna "forma wynajmu" to głęboki soc-nie-realizm. Ale wszystko przed nami umiech czynsz+media to standard.

~biuro

Dogada się Ewa z grubym

~polonista

Kto Wam pisze takie bełkotliwe teksty?

~Jacek

trzeba by sie starac o nadanie statusu uczelni prywatnej z publicznymi prawami, kul tak ma jakos i im wolno miec budynki unijne, ale jak pisze w tekscie nie sa one wykorzystywane w celach zarobkowych. W starym budynku jest pedagogika i studia podyplowowe, reszte kierunkow to studia dzienne i nieplatne, wiec dla nich mozna by bylo stawiac bydynki unijne, w WSE wszystkie kierunki są płatne wiec z góry wiadomo, ze uczelnia ta nie moze dostac biblioteki, rpzynajmniej jeszcze nie przez jakies 4 czy 4,5 roku