To był pracowity weekend dla strażaków

Image

Podczas weekendu przez całą Polskę przeszły porywiste wiatry i ulewy, skutkiem czego były zerwane dachy, zniszczone auta, powalone drzewa. Nasi strażacy również mieli pełne ręce roboty…

Początek weekendu zapowiadał się obiecująco: ciepła, słoneczna pogoda sprzyjała wyjściu z domu. Jak się jednak okazało, dla niektórych mieszkańców naszego powiatu był to także dobry czas na to, by jak co roku, wypalać trawy. Apele, prośby czy groźby nie skutkują, ludzie nie dają się przekonać, że niszczą przyrodę i zagrażają ludziom i zwierzętom.

- W miniony weekend najwięcej wyjazdów było w piątek. Było ich 24 i wszystkie związane z pożarami traw. Teraz, kiedy deszcz spadł, to trochę się uspokoiło w tym zakresie– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl kapitan Krystian Bąk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.

W nocy z piątku na sobotę pogoda gwałtownie się zmieniła. Mieszkańców naszego powiatu przywitały opady deszczu i silny wiatr. Podkarpaccy strażacy w miniony weekend wyjeżdżali 104 razy do różnego rodzaju zdarzeń. Działania dotyczyły głównie połamanych drzew i konarów leżących na drogach, chodnikach i posesjach. W 27 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczać uszkodzone poszycia dachowe oraz uszkodzone elementy budynków. Na szczęście nikt nie został ranny. Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wyruszyli do kilku zdarzeń. 4 razy interweniowali w sprawie powalonych drzew, raz z powodu powalonego słupa energetycznego na ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli. Byli wzywani również trzykrotnie do zerwanych dachów w Jastkowicach i Pysznicy.

- Kiedy są takie anomalia pogodowe, to zazwyczaj jest zwiększona liczba wyjazdów. Do jednego zdarzenia jedzie przeważnie 6-osobowa załoga. Jeżeli okazuje się, że jest to zbyt mało do usunięcia zagrożenia, to wysyłane są kolejne jednostki, wszystko tu zależy od potrzeb- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl kapitan Krystian Bąk.

[MP]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~zew_natury

owszem, niech robia co chca, ale niech pan redaktor (ich prywatny) co wcibia noc gdzie nie trzeba, przestanie promowac ich jako bohaterow bo spoleczenstwo zaczyna to razic, i niedlugo osiagnie calkiem inny skutek wypisywania bohaterskich czynow na kazdym kroku, tylko niechec i wysmiewanie. Kazdy w swoim zawodzie sie stara jak porafi ale to co pisza o stazy to zygac juz sie chce....nidlugu posra sie piszac ze na czas do pracy przyjechali

roe

robia to samo co Ty i kazdy inny jak nie musi. pierdza w stolek i chrapia...Ty pewnie stalbys na strazy macierzy...trzeba bylo zostac strazakiem, mialbys 13stki i spalbys pol dnia ;)

bez spinki, pozdro umiech

~````

Ale pracowity weekend jeden na rok!!!! a tak to leża i spia w jednostkach i biora 13-tki, rozne dodatki i wczesniej emerytury... a ludzie w sklepach hutach itp do 67 roku dymaja codziennie a nie tylko raz na jakis czas.
Czemu nie ma artykułu co robia starżacy gdy nie wyjezdzaja na akcje co robia itp.....

~Milka

A co ma wypalanie trawy do zerwanego dachu? U nas nikt niczego nie wypalał a dach zwiało i gdzie skutek i przyczyna?

~tutaj

niecj wiejskie pastuchy dalej wypalaja trawy...a pozniej w bek bo nie ma kasy zeby im dachy pomoc polozyc spowrotem jak zwieje