Sąd w Nisku reaktywacja
Sąd w Nisku na mocy nowej ustawy sejmowej zostanie przywrócony. To dobra wiadomość dla naszych sąsiadów. Teraz wszystko w rękach prezydenta RP...
Jak czytamy na stronie klubu poselskiego PSL: Na 63. posiedzeniu Sejmu zostały uchwalone poprawki Senackie do prezydenckiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Projekt, powstał z inicjatywy Prezydenta, jako odpowiedź na złą politykę ministra Gowina i swego rodzaju rekompensata za wniesione veto. Początkowo zaproponowane w projekcie kryteria, które warunkują tworzenie sądu rejonowego to: 60 tys. mieszkańców i 7 tys. spraw rocznie. Kryteria te pozwalały na przywrócenie niewielkiej ilości zlikwidowanych wcześniej sądów. Po pracach w podkomisji i komisji, przy aktywnym uczestnictwie posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, zmieniono kryteria warunkujące tworzenie i znoszenie sądów rejonowych. Sąd rejonowy będzie tworzony dla 50.000 mieszkańców, w którym liczba wpływających spraw wynosi 5000. Wypracowane rozwiązanie pozwoli na obligatoryjne przywrócenie 41 sądów oraz fakultatywnie 19. Projekt następnie trafi do Prezydenta RP.
Na początku 2013 roku decyzją ówczesnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina zlikwidowano w Polsce 79 sądów. Teraz z tej puli przywróconych zostanie aż 41. Według nowej ustawy, na Podkarpaciu swoją działalność mają szansę wznowić sądy w: Nisku, Przeworsku i Leżajsku.
Wszystko zaczęło się jeszcze w 2012. Jak poinformował w styczniu 2013 roku rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Józef Dyl, Minister Sprawiedliwości zarządzeniem z dnia 29 listopada 2012 roku z dniem 1 stycznia 2013 roku w obszarze właściwości Sądu Okręgowego utworzył w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli VII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Nisku, VIII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w Nisku, IX Zamiejscowy Wydział Rodzinny i Nieletnich z siedzibą w Nisku, X Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą w Nisku. Dla niżańskich petentów nic się wówczas nie zmieniło, bo poszczególne wydziały funkcjonowały tak, jak wcześniej. Rozprawy odbywały się w salach rozpraw budynku niżańskiego sądu. Zmiany były tylko organizacyjne, czego nie odczuli klienci. Zniknął za to szyld Sąd Rejony w Nisku, likwidacji uległa funkcja prezesa, którego obowiązki przejął prezes Sądu Rejonowego Marcin Rogowski, księgowość oraz pion administracyjny.
[MP]
Komentarze
Panie prezesie Jarosławie, Condominium Podkarpackie ma się całkiem dobrze! Błądek, wierny przyboczny Pana ma ciepły stołek, czy o tym wie pan?
Sąd w Nisku to był jeden z najlepiej działających sądów w okolicy. Sędziowie nastawieni życzliwie do ludzi i sprawy rozstrzygane w rozsądnych terminach. Co do klik prawniczych to jakoś przez lata nic takiego nie wypłynęło. Być może minister Gowin naczytał się tylko i postanowił zrobić wielką reformę...
... i znowu Nisko jest ważną metropolią, a cieszą się zapewne tylko prezes i wiceprezesi sądu bo dodatki funkcyjne nie leżą na ulicy. Zwykłym śmiertelnikom jest to obojetne bo wiedzą ze nie liczy sie ranga sądu tylko zawartość portfela, im więcej zapłacisz tym jesteś lepiej obsłużony, tak funkcjonuje prawo, bardzo podobnie jak pewne ,,firmy" rozrywkowe.
Taaa ale się kondominium PSL/SLD trzyma na prowincjach, tacy Tuleje właśnie sądzą chłopaków za oprotestowanie
stalinowca Baumana.
nihil novi sub sole
Teraz reformatora Gowina powinna władza obciążyć kosztami remormy! Na drugi raz kolejny ważny minister zastanowiłby się dwa razy nim raz podjął decyzję.
Jak Sąd jest w Nisku, to może warto zrobić Sądy we wszystkich gminach
Zawsze to więcej stołków dla rodzin prawniczych 
przecierz sąd w Nisku cały czas był.
Jedyne co powróciło to prezes Sądu z całym dworem.
Tu warto przypomnieć, co powiedział Jarosław Gowin na temat układów i układzików w takich miastach jak Nisko czy Stw, kiedy był na konferencji KUL-u. :
Problemem jeżeli chodzi o środowisko sędziowskie i prokuratorskie są zbyt silne związki z miejscowymi elitami: samorządowcami, posłami, przedsiębiorcami, proboszczami itd. I kiedy przeprowadziłem reorganizację sądów, cofniętą teraz głosami większości posłów, to myślę, że wielu obywateli wiedziało dobrze, o co chodzi. Że ja nie likwiduję sądu, tylko zbyt rozbudowane stołki prezesów. Zbyt dużo było tych stołków. Kiedy zostawałem ministrem sprawiedliwości, na 7 tysięcy sędziów w sądach rejonowych 3 tysiące było funkcyjnych: prezesów, zastępców, przewodniczących wydziałów itd. Były takie placówki, gdzie co drugi był szefem. Ale chodziło też o to, że ta zmiana przecinała różne lokalne układy i układziki - przekonywał Gowin.