W obronie stalowowolskiego pedofila

Image

Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu trwa proces wytoczony z publicznego oskarżenia Filipowi K. Chodzi oczywiście o znanego w Stalowej Woli sędziego i nauczyciela piłkarskiego. Znanego nie tylko w kręgach piłkarskich, o czym teraz przed sądem zaświadczają dziewczynki w wieku poniżej 15. roku życia. To dzieci, więc obcowanie 28-latka z nimi było pedofilią. Sędziemu grozi 12 lat paki i obrona robi wszystko, żeby tymczasowo aresztowany nie musiał całej młodości spędzić za kratami. Dostarcza chociażby sądowi peany na jego temat.

Dla przypomnienia, K. ma postawiony zarzut dwukrotnego gwałtu jednej dziewczynki i próby jednego usiłowania jej zgwałcenia. Chodzi o dziecko zamieszkałe dziś poza granicami Polski. Do pedofilii miało dojśc w latach 2010-13. Do tego składał przez Internet niedwuznaczne propozycje innym dziewczynkom, oraz na róznych nośnikach przechowywał zdjęcia pedofilskie. Do zarzutów okarżony przyznał się częściowo, czyli do składania propozycji i posiadania brzydkich zdjęć. Ws. gwałtu idzie w zaparte.

Rozprawy w tarnobrzeskim sądzie toczą się przy drzwiach zamkniętych. To zrozumiałe, bowiem chodzi tu o dobro dzieci. Zza tych zamkniętych drzwi wyciekają jednak pewne sytuacje. We wtorek na przykład sąd odczytywał pisma, jakie złożyła obrona. Że oskarżony Filip był grzeczny, że usłużny i kulturalny, że dobrze układała się mu współpraca z magistratem. No właśnie. Jakim cudem w sprawie Filipa K. przed sądem wypływa Urząd Miasta Stalowej Woli? Tak się złożyło, że oskarżony, ale gdy kierował jeszcze Akademią Piłkarską, dostał z magistratu dofinansowanie na prowadzenie szkółki. Po zatrzymaniu Filipa K. prezydent odciął się od całej sprawy, tłumacząc iż "nikt na czole nie ma wypisane, że jest pedofilem".Można to zrozumieć, i kwestia wcześniejszej przychylności magistratu dla oskarżonego przycichła. Do teraz.

Pod pismami w obronie zagrożonego 12-letnim wyrokiem młodziana podpisały się m.in. radna miejska i naczelnik jednego z wydziałów magistratu. Wątpić wypada, by którakolwiek z nich miała delegację od swojej jednostki do składania oświadczeń przed sądem. W piątek odbędzie się sesja Rady Miejskiej, więc będzie doskonała okazja dowiedzieć się, która to radna i dlaczego broni syna koleżanki posługując się pieczątką samorządu miejskiego. Co do pani naczelnik, to sprawę jej zaangażowania w tę konkretną sprawę karną, powinien wyjaśnić prezydent.

A wracając do tytułu, to odczytanie wyroku nastąpi 23 kwietnia.

an

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~mlyn

no to Halinka przegięła pitaka

feltd

ja nie moge co za debil i nieuk pisal ten art. nie zwracam zbytnio uwagi na tego typu rzeczy ale tutaj bije po oczach

~edek

A Dorosz te i inne brudy kliki Szlęzaka zamiata pod dywan i udaje głupiego. Oj panie Andrzeju wstydu pan nie ma....

Precedens

zapewne sprawa zakonczy sie wyrokiem w zawieszeniu. DO GAZU PEDOFILU!!!!!!!!!!!!!!

~aaaaaaaaa

Prezydent nie masz wstydu ani honoru

~aga

A akademia funkcjonuje za miejskie pieniądze w najlepsze.'mamusia pomożeumiech braciszek pseudo bokser etacik na MOSIRZE, Oj Szlęzak nie masz wstydu. Na Klub z 75 letnia tradycją ci szkoda dać, ale synkom radnej to co innego.jedna wielka koteria..... I jak wytłumaczy to naczelny pijarowiec wodza Andrzej Dorosz?

~marko

Mi wręcz przeciwnie - gdyż dowiedziałem się właśnie ciekawostek na tle korupcyjnym oraz sam fakt bronienia przez urzędników pedofila i gwałciciela.
Każdy z tych urzędasów od razu powinien wylecieć z pracy !!!!

mik8

"12 lat paki" to jest artykuł?
Reszty odechciało mi się czytać.