Czy jest szansa na przytulisko?

Radni przyjęli program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Problemem w tej kwestii są oczywiście pieniądze. Pomysł także dotyczy stworzenia przytuliska dla zwierząt w mieście.

Program dotyczący zwierząt bezdomnych coraz biedniejszy

Rada Miejska w Stalowej Woli już po raz 3 pochyliła się nad uchwałą w sprawie przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Stalowej Woli. Program po raz pierwszy został przyjęty w 2012 roku za sprawą nowych przepisów. Zadania zawarte w programie są realizowane z przychodów pozyskanych z podatku od psów. Niestety, środki z roku na rok są coraz mniejsze, a ilość zwierząt raczej nie maleje, a wręcz odwrotnie.

- Gdybyśmy wszyscy byli zdyscyplinowani, ci wszyscy, którzy posiadamy kota, psa i chcielibyśmy formalnie zarejestrować je, płacić podatki, to wyglądałoby inaczej– mówi przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Kłosowski.

Przytulisko przy oczyszczalni ścieków

- Podczas komisji była długa dyskusja na temat bezdomnych zwierząt. Te pieniądze związane z tym programem, nie ma co ukrywać, są bardzo małe. Konkluzja omawiania tego programu, która wypłynęła w rozmowach ze stowarzyszeniami zajmującymi się opieką nad bezdomnymi zwierzętami, dotyczyła konieczności stworzenia takiego punktu w mieście, gdzie te stowarzyszenia mogłyby mieć biuro i takie nieduże przytulisko, gdy np. dziko żyjące psy i koty, które oddaje się kastracji, mogłyby być leczone, adoptowane. Była też dyskusja na temat schroniska, radni wyrażali tutaj pogląd, że naszego schroniska nie stać, tym bardziej, że jest to takie miejsce, gdzie podrzuca się mioty czy zwierzęta, które przestają się podobać– mówi radna Joanna Grobel-Proszowska.

Pojawił się pomysł, aby przytulisko z kojcami powstało przy oczyszczalni ścieków. Wymagałoby to przychylności prezesa MZK. Zdaniem Joanny Grobel-Proszowskiej miejsce to nadaje się idealnie, gdyż jest duże obszarowo, na uboczu. Dodatkowo ulokowane jest w pobliżu działek, gdzie żyje wolno wiele czworonogów. Warto tu zwrócić uwagę na to, że tego typu przytulisko o jakim myślą miejscy radni znajduje się przy ZGK w Pysznicy. Mieszczą się tam boksy z ocieplonymi budami, zwierzęta przebywają tam do momentu znalezienia im nowego domu i właściciela.

Osoby, którym nie jest obcy los czworonogów zapewne pamiętają ogromne oburzenie prezydenta, że na samorządy nałożono obowiązek stworzenia programu opieki nad zwierzętami. Wiąże się to z wydaniem określonych środków finansowych na ten cel i to właśnie wywołało tak duże zamieszanie. Włodarz miasta w jednym z wywiadów powiedział, że zwierzęta bezdomne powinny radzić sobie same, natomiast problem w tym zakresie będzie wtedy, jeśli czworonogi byłyby zagrożeniem dla ludzie. Wówczas należałoby je po prostu uśpić. O sprawie zrobiło się bardzo głośno, nawet Matysiakowie z radiowej „Jedynki" poruszyli ten problem na antenie. Można snuć więc domysły, że utrzymanie przytuliska, z kilkoma kojcami, które miałoby być finansowane z pieniędzy gminy raczej nie wchodzi w grę. Warto tutaj pokreślić, że dobre chęci radnych w tej kwestii nie wystarczą. Tylko prezydent może podjąć decyzję o utworzeniu przytuliska.

Komu zgłaszać to, że błąkają się bezpańskie zwierzęta?

Podczas dyskusji dotyczącej bezpańskich zwierząt przewinął się temat agresywnych zwierząt. Psy niedawno dotkliwie pogryzły dziecko.

- Policja powinna być bardziej wyczulona na sygnały o wałęsających się psach, bo czasem takie zgłoszenia są lekceważone– mówi Grobel-Proszowska.

- Rolą policji jest zidentyfikowanie psa, czyli przypisanie go do jakiegoś właściciela, a dopiero wtedy reaguje miasto. Jeśli policja odpowiada, że oni nie mają transportu dla zwierząt i odpowiadają w ten sposób, że nie zachęcają do następnego dzwonienia, a naczelnik tego właśnie urzędu odpowiada, że miasto się zajmie, o ile znajdzie się właściciel tego psa. Jeśli np. jest to pies z Rzeczycy i podrzuci go ktoś kto przejeżdżał przez Rozwadów, to co wtedy? W tym temacie trzeba coś zrobić, ustalić kierunki. Trzeba ustalić co ma robić miasto i co ma robić policja– mówi Maria Rehorowska.

Co zawiera program dotyczący bezdomnych zwierząt?

Realizacja programu będzie polegała na: zapewnieniu opieki bezdomnym zwierzętom, opiece nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianiu, odławianiu bezdomnych czworonogów, ich sterylizacji albo kastracji zwierząt w schroniskach, poszukiwaniu właścicieli dla bezdomnych zwierząt, usypianiu ślepych miotów, wskazaniu gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsca dla zwierząt gospodarskich, zapewnieniu całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.

Opieka i dokarmianie wolno żyjących kotów (czyli takich, które urodziły się i żyją na wolności) będzie koordynowane przez pracownika Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta i prowadzone będzie na terenie ogrodów działkowych w uzgodnieniu z ich gospodarzami. Odławianie bezdomnych zwierząt będzie przeprowadzane okazjonalnie przez wynajętą firmę posiadającą stosowne zezwolenia przy udziale lekarza weterynarii.