Kupcy nie chcą zmian

Image

Większość kupców sprzedających „pod chmurką” buntuje się wobec planów budowy nowych hal. Zbierane są podpisy pod protestem zarówno wśród handlujących, jak i klientów…

Budują, bo muszą

Dzięki temu, że mają powstać nowe hale, ma zapanować ład i porządek. Mają zniknąć blaszaki, a klienci będą mieć bardziej komfortowe warunki podczas zakupów. To samo tyczy się sprzedawców, którzy teraz muszą albo marznąć, albo stać w upale. Miasto nie będzie partycypować w kosztach związanych z budową hali. Kupcy sami muszą sobie poradzić. To, ile każda z osób będzie musiała wyłożyć ze swojej kieszeni, zależy od tego, ilu kupców będzie chciało „wejść w interes”.

Kupcy zrzeszeni w stowarzyszeniach „Zieleniak” oraz „Resko” otrzymali już od Rady Miejskiej zgodę na 30- letnią dzierżawę terenu. Nowa hala, w której mają być sprzedawane warzywa i owoce, ma powstać w „lasku”. Drugi obiekt będzie stał na miejscu części pawilonów Resco oraz Petrus (wszystkich), które mieszczą się po sąsiedzku z „laskiem”.

Jak wyjaśnia prezes spółki Resco Wojciech Konefał przenosiny kupców to warunek prezydenta, by mogli dalej prowadzić handel.

- Był to wymóg pana prezydenta. Mieliśmy nóż na gardle: albo budujemy, albo działka idzie na sprzedaż. Ma być ładnie i nowocześnie. Jest to dla miasta korzystniejsze, bo są większe wpływy z dzierżawy dużej hali, aniżeli z takich drobnych punktów– mówi Wojciech Konefał, prezes spółki Resco.

Umowy z kupcami zostały już rozwiązane, wypowiedzenia umów otrzymali także właściciele pawilonów Resko i Petrus.

Nie chcą zmian

Kupcy, którzy nie są zrzeszeni w żadnym ze stowarzyszeń nie chcą się zgodzić na zmiany i przenosiny. Nie chcą też wchodzić do spółki, bo jak tłumaczą, po prostu ich na to nie stać. Wszyscy handlujący na stalowowolskim placu targowym są zgodni, że każdy powinien pracować w ludzkich warunkach, zgodni są także i w tym punkcie, że należy dołożyć starań, by każdy z kupców zachował pracę.

Większość kupców jest zdania, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby w soboty część targu (tam, gdzie są Bułgarzy) został odsunięty o 150 metrów, w tym miejscu powinni znaleźć się handlujący z obu stron pasażu (od kładki po sklep z bronią). Na miejscu, które się pojawi wzdłuż torów, chcieliby aby znalazł się handel owocowo-warzywny. Kupcy sugerują także, że część Bułgarów mogłaby się przenieść na „piaski” pod wiadukt. W ciągu tygodnia natomiast handel owocowo-warzywny powinien odbywać się na wysokości PKS-u, w dalszej kolejności miałyby się znajdywać inne towary (aż po teren spółdzielni za wiaduktem).

1 kwietnia br. kupcy rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją do władz miasta. Podpisują się pod nią zarówno handlujący, jak i kupujący, którzy przyzwyczajeni są do takiej formy zakupów.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ona

rst.Popieram.Przeciesz to jest jedyna okazja [wreszcie] ucywilizować plac targowy.Tym bardziej że handujący sami chcą wyłozyc kase.Większość protestujących ściemnia,chcą zostawić to w takim stanie jak jest.Kierownik trzyma sie stołka i wciska ludziom głupoty;że zlikwidują plac targowy.

~Jacek

problemem nie są ci ludzie w malym lasku, a ci w sobote wzdluz torow z ciuchami, ale rst nikt nie przenosi tych brudasow, bo oni tam pewnie pzoostana nadal, chodzi tu w tej chwili o wywalenie ludzi z lasku i postawienie tam kolejnej, zamknietej hali targowej...
Ludzie, nie bądzcie debilami, przeciez warzywa na rynku, brudne z iemi, z pasozytami, droższe...rzodkiewke chcieli po 2 zl, w biedronce pęczek dwa razy wiekszy tanszy o 80 groszy!!! trzeba nie miec mozgu zeby przeplacac na rynku i dzwigac do domu. Przeciez macie z tych samych hurtowni w marketach a o wiele taniej, przeciez to sie nie są jak kiedys rolnicy co maja swoje uhodowane we wlasnym ogrodku rzeczy! Jajka tez...czy ktos przywozi 30 jajek na handel?? Nie, popatrzcie na torby za sprzedajacym, sa wypchane setkami jajek, maja tam kilkadziesiat wytloczek.. to czy tosą naprawde wiejskie jajka? Czy moze z fermy ze zmazanym nadrukiem lub brane z ferm bezposrednio zanim nabija znaczki? Myslcie, bo to nie boli!

~rst

Taki sam lament był przy przenosinach targowiska z okolicy przejazdu kolejowego koło Policji.
Siedziały sobie w piasku na ulicy, tak, tak na ulicy, kury z zawiązanymi nóżkami, leciały przeboje Małego Władzia i Sipińskiej z pocztówek dźwiękowych odtwarzanych na Bambinach i handlowano tam towarami rozłożonymi na ziemi przykrytej tekturą. Handlowano ciuchami z paczek, jajkami i zieleniną. Handlowano cielęciną, wieprzowiną , żywymi kurami, królikami i smalcem. Też nikt sobie nie wyobrażał, że może to wyglądać w bardziej cywilizowany sposób.
Proponuję mieszkańcom spojrzeć na bazar oczami pasażera PKP przejeżdżającego przez nasze miasto.
Chociaż raz. Zobaczcie to z innej perspektywy.
O każdej porze fruwają reklamówki niesione wiatrem ponad wiaduktem, nieco niżej wraz z piachem przemieszczają się cięższe frakcje śmieci. Wszystkie parkingi przy ulicy Okulickiego są zajęte dniem i nocą. To są samochody mieszkańców okolicznych bloków, które nad ranem zamieniają się miejscami z pojazdami handlarzy i ich pracowników. Po 15 znowu zmiana. Normalni ludzie już dawno nie mają szans na robienie tam zakupów.
Kto pierwszy wyciągnie z tego wnioski ten wygra.
Upieranie się przy pozostawieniu status quo jest porażką na starcie.

~antek

Szlęzak tak się pogubił że chyba jego pogonią w końcu. Targowisko jak targowiska, należy jedynie je doinwestować i zmodernizować, ale tego grubas nie zrobi..... z nienawiści do klubu który zarządza targowiskiem. Dla Szlęzaka ważne są dwie rzeczy żeby upadł Klub i upadło targowisko. Zwykłych ludzi ma w dupie, inwestorzy się liczą.

~Sara

To dla nich wygoda przyjada ze wsi rozstawia namiot sprzedadza i jada do swoich posprzatanych posiadlosci a tu w miescie zostawia papiery i niesprzedane produkty. Dosyc tego!!! ten plac wokol hali wyglada jak bazar w Bangladeszu. Prezydent pretenduje do przyjaznego miasta a pozwala w miescie na taki rozgardiasz. Jak chca Ci zamiejscowi handlowac to daleko za miastem. Ta hala po remoncie w takim otoczeniu wyglada nadal fatalnie.

~ja1

@okulickiego
to się przeprowadź

~Okulickiego

A MY NIE CHCEMY KUPCÓW I TYCH OHYDNYCH NAMIOTÓW!

~asd

nie od dziś wiadomo że szlęzak chce zrobić ładne miasto- niedługo będą same parki hale i biblioteki - tylko mieszkańców nie będzie.

~Przybuła

Stalowa to dziki zakątek Polski.Ślęzak goni mieszkańców i handlarzy na ryku, wszyscy uciekają bo nie wiedzą kogo goni.