Kilka słow na zakończenie sezonu grzewczego
Przywitaliśmy wiosnę… mimo to śmierdzący problem wydobywający się z domowych pieców nie minął. Jako że sezon grzewczy nadal trwa, a pojawiające się słońce, temperatury dodatnie, wietrzenie i wiosenne porządki skłaniają do otwierania okien i wychodzenia na zewnątrz, na osiedlach domków nawdychać się możemy i wpuścić do środka znaczne porcje toksycznych gazów i pyłów.
Powstają one podczas spalania w domowych piecach śmieci, od plastików, poprzez gumę, aż do kartonów. Uciążliwe pyły wydobywają się także podczas niewłaściwego opalania surowcami przeznaczonymi do spalania w piecach i dozwolonymi (brak doprowadzenia odpowiedniej ilości tlenu, brak wietrzenia kotłowni oraz odpowiedniego kanału wentylacyjnego – warto przy tym wspomnieć, że tlenek węgla, zwany czadem, powstaje podczas procesu niepełnego spalania, które występuje przy niedostatku tlenu w otoczeniu.)
Konsekwencje wdychania produktów spalania wymienionych materiałów to m.in.: trudności w oddychaniu, alergie, nowotwory, szybsze starzenie się skóry, choroby układu krążenia, systemu rozrodczego, zaburzenia gospodarki hormonalnej, niestety także i choroby umysłowe. Substancje te uszkadzają narządy wewnętrzne, wątrobę, płuca, nerki i korę mózgową. Często nie wiążemy bólu głowy, trudności naszych dzieci w nauce, osłabionej odporności z wdychaniem przez nas tego, co wydobywa się z komina sąsiada. Co więcej, nie jest szkodliwy jedynie dym, ale także wszystko to, co w wyniku emisji osiadło w mieszkaniu i jego otoczeniu, a więc na murach, szybach, roślinach, glebie. Te substancje w dalszym ciągu silnie oddziałują na nasze organizmy i nie stają się mniej toksyczne przez to, że nie unoszą się już w takim zagęszczeniu w powietrzu, a osadzają na przedmiotach.
Bezmyślność czy niewiedza?
Jedni wrzucają do pieca materiały inne niż dozwolony opał, ponieważ nie zastanawiają się nad konsekwencjami z czystej ignorancji, inni dlatego, że nie uświadamiają sobie powagi zagrożenia. Dlatego ważne jest informowanie społeczeństwa i to nie tylko tych, którzy korzystają z tego typu ogrzewania, ale również zamieszkujących w ich pobliżu... jednych po to, aby przestali truć, innych po to, aby mogli się chronić.
Bieda nie upoważnia do łamania prawa!
Drewno opałowe oraz węgiel do najtańszych nie należą, w związku z czym ubożsi próbują zastąpić je materiałami, które łatwo jest spalić. Są nimi wszelkiego typu śmieci, a jest to niezgodne z prawem. Popularne jest stosowanie gazet z farbą drukarską, starych ubrań, często z plastikowymi elementami, takimi jak guziki, lakierowanego drewna ze zniszczonych mebli czy kartonów po mleku i sokach. Należy się zastanowić, czy warto zastępować drewno i węgiel czymś takim celem zaoszczędzenia, jeśli w konsekwencji trzeba będzie wydać później pieniądze na leczenie. Taniej i lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Niektóre z substancji uwalniających się podczas spalania śmieci przeżerają blachę kotła i komin… nowy kocioł i przemurowanie grożącego rozsypką komina to wydatek, a przecież miało być taniej. Warto dodać, że mandaty na kwotę 500 zł lub kara grzywny do 5 000 złotych też mogą znacznie obciążyć domowy budżet. Jedną z kar przewidzianych ustawą o odpadach z 27 kwietnia 2001 r. jest także 30 dni aresztu.
W niektórych miastach funkcjonariusze straży miejskiej zostali upoważnieni do kontroli domowych kotłowni. O ile można ukryć ślady takiego procederu chowając niedopalone resztki lub przygotowane przy piecu śmiecie i zaprzeczyć, to ciężko jest wyeliminować zapach sugerujący jakie materiały są spalane oraz charakterystyczny dym. Funkcjonariusze mogą też pobrać próbki z pieca.
Kampania „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”
Fundacja Ekologiczna Arka zorganizowała kampanię „Nie trujcie”, której edycją jest projekt pod nazwą ”Kochasz dzieci, nie pal śmieci”. Wielu dorosłych ogranicza pojęcie dbałości o zdrowie do przestrzegania dzieci przed szkodliwością papierosów i innych używek, siadaniem na zimnym, wychodzeniem z mokrą głową czy odsłoniętymi nerkami, okraszając owe przestrogi nakazami jedzenia warzyw i owoców. Z drugiej strony ci sami ludzie wpędzają dzieci swoje i sąsiadów w poważne choroby, stale podtruwając otoczenie. Warto się zastanowić, czy jeśli uważamy, że „zdrowie jest najważniejsze”, to powinno być to jedynie pustym sloganem, czy może odzwierciedlać się w naszym działaniu.
Podsumowując… witamy wiosnę wciągając w płuca dym, jakby w naszym mieście mało było zanieczyszczeń powietrza. Niebawem zaczną się prace w przydomowych ogródkach, skąd w lecie będziemy przynosić do kuchni toksyczne warzywa. Ludzie od dawien dawna ogrzewają swoje domy paląc w piecach… w XXI wieku powinni już nabyć umiejętności skutecznej i jak najmniej szkodliwej eksploatacji urządzeń grzewczych. Może warto zastanowić się przed kolejnym sezonem grzewczym nad dokładnym oczyszczeniem komina, pieca, zaopatrzeniem się w miarę możliwości w opał poza sezonem, zapoznaniem z właściwymi technikami palenia w piecach, co pozwoli zaoszczędzić i opału i zdrowia. To co robimy teraz, przynosi korzyści i straty w przyszłości.
Komentarze