Pielęgniarki, a oszczędności szpitala
Od 1 kwietnia br. obowiązuje nowe rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie ustalania minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Krytycy nowych regulacji prawnych mówią wprost: pozwolą one każdemu dyrektorowi szpitala, na zwalnianie personelu pod pozorem oszczędności. Jak w związku z tymi zmianami, wygląda sytuacja pielęgniarek i położnych pracujących w stalowowolskiej lecznicy?
Kilka słów o nowym rozporządzeniu
O rozporządzeniu oraz obawach z nim związanych, mówiły już głośno ogólnopolskie i lokalne media. Umożliwia ono dyrektorom publicznych szpitali wyliczanie norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych według nowego wzoru, uwzględniającego m.in. zakres i rodzaj udzielanych świadczeń, liczbę pacjentów według różnych kategorii opieki oraz ustalany indywidualnie przez każdą placówkę, średni dobowy czas świadczeń pielęgniarskich bezpośrednich i pośrednich.
Po przeanalizowaniu nowego sposobu ustalania minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych okazało się, że zdecydowana większość szpitali mogłaby ograniczyć ilość personelu sprawującego opiekę medyczną nad chorymi. Dało to podstawy do obaw, że szukający oszczędności dyrektor szpitala, może zgodnie z prawem tak określić minimalną normę zatrudnienia, aby ograniczyć liczbę pielęgniarek, nie uwzględniając faktycznego czasu poświęconego pacjentowi.
Rozporządzenie z punktu widzenia stalowowolskiego szpitala
- Na koniec marca br. zatrudniamy w szpitalu 336 pielęgniarek oraz 29 położnych. Gdybym ustalił minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych tylko na podstawie nowego rozporządzenia, zmniejszyłoby się ono o 13 osób – tłumaczy Mirosław Leśniewski, Dyrektor Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli.
- Nie ma mowy o redukcji zatrudnienia pielęgniarek i położnych w naszym szpitalu. Szukamy oszczędności, w szpitalu cały czas trwa trudny proces restrukturyzacji, wypracowany w 2011 roku w porozumieniu z działającymi na terenie szpitala związkami zawodowymi. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby odbywało się to kosztem opieki nad chorymi. Między innymi właśnie dlatego zaproponowałem, aby nie tylko nie zmniejszyć, ale jeszcze zwiększyć minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych w naszej placówce - dodał dyrektor.
27 marca br. dyrekcja szpitala zaproponowała minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych na poziomie: 341 pielęgniarek, 29 położnych. Propozycja czeka teraz na opinię pracowników oraz związków zawodowych działających na terenie szpitala.
PZ
Komentarze
Pozwalniać te wszystkie paniusie co się na kanapach rozwalają i do pacjentów nie ruszą i pozaszywać kieszonki w fartuszkach , żeby nie miały gdzie brać od rodzin za opiekę nad ciężko chorymi! Doprosić ich się nie można o nic!
dokarmainie w szpiatlu mile widziane. niech dyrektorzy sobie obetna pensje. najlepiej niech sie doszkola w nisku.
pielegniarki sa ok, ciezko pracuja. alex ma racje warunki i jedzenie fatalne, tylko patrza aby dokarmiac. a w porownaniu zniskiem to wypadamy fatalnie. tam sie dalo?
Ciagle slyszymy ze szpital w kryzysie, trzeba oszczedzac. Oki.A na kim sie w tym szpitalu oszczedza?? No wlasnie. Na pacjentach i tych co najwiecej zasuwaja.Lozka przynajmniej na urazowce, jak z poprzedniej epoki,widzialem osobiscie ile trzeba sily aby nimi jechac z pacjentem. Posilki to chyba w wiezieniach maja lepsze,zupy mleczne okraszone mlekiem bywaja.Poscieli brakuje,niestety na oddziale zabiegowym, to chyba nieporozumienie.Czepiacie sie pielegniarek. Oki. Tylko dlaczego wrzucacie wszystkie do jednego worka??Bylem pacjentem na urazowce i wiem ze przynajmniej tu dbaja o pacjenta.No pewnie ze nie wszystkie, ale sa takie ktore uczciwie haruja za siebie i kolezanki zajete czym innym, nie koniecznie praca i pacjentem.Panie dyrektorze moze by tak panie oddzialowe wezwac na dywanik i dowiedziec sie jak mozna docenic pielegniarki pracujace faktycznie przy pacjencie???Bo jak jeszcze te oleja pacjentow to bedzie dopiero kryzys
Ja bede chwalila zawsze i wszedzie pracownikow szpitala w Nisku. W Stalowej Woli rowniez nie brakuje i lekarzy i pielegniarek, ktorzy wykonuja swoja prace z ogromnym zaangazowaniem. Szkoda jednak, ze nie wszyscy, bo to rzutuje niekorzystnie na wizerunek calej placowki.
Tak jak napisał reks ograniczyć etaty dyrektorskie i administracyjne,a nie pielęgniarskie.Tworzenie stanowisk z dużymi pensjami i ograniczanie wypłat i etatów produkcyjnych weszło w krew naszym decydentom czego przykład dał Fila nie dawno w naszym szpitalu.Taki przykład z naszego miasta:prezydent bez wice,a w szpitalu trzech czy czterech wice.
Standardowo u nas oszczędza się na personelu niższym,a wystarczy obciąć troszkę wypłat dyrektorom,lekarzom,administracji i będą dużo większe oszczędności niż oszczędności na pielęgniarkach.Dyrektorzy i lekarze mają roczne pensje grubo ponad 100 tysięcy,a administracja niewiele mniej więc jest z czego u czknąć,a nie wysługiwać się pielęgniarkami czy ograniczać ich etaty,które na niektórych oddziałach nie mają czasu nawet spokojnie zjeść kanapek.Osobiście mam dużo większy szacunek do pracy tych pań niż stalowowolskich konowałów.
a po co tylu rzadzacych w tym szpitalu
Panie dyrektorze prosze zatrudnić wszystkie pielegniarki które chca pracować bo niedługo juz ich wcale nie bedzie
jak szukaja oszczednosci to niech nie utrzymuja tylu dyrektorow.
nasz szpital to katastrofa.
Zgonić te panienki z kanap do roboty, niech się nie przewalają pijąc kawusię- zaszyć im kieszenie w fartuchach , bo bez łapówki , żadna do wołającego pacjenta nawet nie podejdzie!
To pan dyrektor-słup nie wie jak podnieść co nieco pielęgniarkom?
Dyrektorze, proszę o rozwiąznie problemu płacowego poprzez zaproszenie Błądka, b. kadrowego powiatu, on wie jak się podnosi płace słuzbie zdrowia...