Gdzie szukać prawie 6 mln zł?

Image

Subwencja powiatu stalowowolskiego zmniejszyła się o niemal 5,8 mln zł. Tym jak rozwiązać ten problem zajął się zespół oświatowy, który ma pracować ponad podziałami politycznymi.

Statystyki nie napawają optymizmem

Z roku na rok ubywa uczniów w stalowowolskich szkołach. W porównaniu z rokiem ubiegłym, niemal każda szkoła straciła jedną klasę! Tylko w przypadku Centrum Edukacji Zawodowej liczba uczniów się zwiększyła. Różnice w liczbie uczniów w poszczególnych szkołach miedzy rokiem szkolnym 2012/2013 a 2013/2014 przedstawiają się następująco:

- LO KEN: rok wcześniej 885, obecnie 856 uczniów,

- ZSP nr 1: było 901, teraz jest 861,

- ZSP nr 2: uczęszczało 1000 uczniów, teraz jest 985,

- ZSP nr 3: było 650, teraz jest 551 uczniów,

- ZS nr 6: uczyło się 104, obecnie jest ich 98,

- CKU: było 557 uczniów, teraz jest ich 487,

- CEZ: było ich 843, obecnie 857 (jedyna taka placówka w mieście, która zanotowała wzrost).

- W porównaniu z ubiegłym rokiem szkolnym, w naszych szkołach powiatowych jest po 245 uczniów mniej. W tych szkołach dotowanych z budżetu powiatu jest jedna szkoła publiczna- katolickie liceum i pozostałe szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych. Tam jest 496 uczniów mniej. Łącznie jest 741 uczniów mniej– wyjaśnia Elżbieta Kulpa, skarbnik powiatu.

Coraz więcej pieniędzy na oświatę

- Jest to dosyć trudna decyzja, żeby zagłosować za tym projektem z uwagi na to, że z naszego budżetu jaki zaplanowaliśmy wcześniej odchodzi prawie 6 mln zł. Teraz można byłoby się zastanowić, dlaczego one odchodzą z budżetu? Można by było dyskutować, żeby przynajmniej nie taka kwota odchodziła, tylko troszkę mniejsza. Widzę złe działania zarządu, gdzie można było troszeczkę inaczej pokierować działaniami i trochę więcej pieniędzy zostawić w budżecie– mówi Janusz Zarzeczny.

Zarzeczny wyłożył radnym swoje przemyślenia dotyczące przeznaczenia takich, a nie innych pieniędzy na oświatę. Jego zdaniem konsekwencją obecnego stanu rzeczy jest to, że przez pewien czas prowadzona była polityka przekształcenia szkolnictwa ogólnego w zawodowe. Kolejnym powodem jest tworzenie coraz większej liczby szkół prywatnych o uprawieniach szkół publicznych, na co poszło wiele pieniędzy z ministerstwa. Janusz Zarzeczny podkreślił, że potrzebna jest lepsza dyscyplina finansowa i twarda ręka w zakresie oświaty.

- Nikt nie jest w stanie udźwignąć tak dużej dotacji na dłuższą metę, dlatego apeluję, żeby się jeszcze nad tym zastanowić. Przyszłość następnej kadencji to jest zaoponowanie nad finansami, bo jeżeli tego nie zrobimy, nie będziemy w stanie robić żadnej inwestycji oświatowej– dodał radny Zarzeczny.

Kształcenie zawodowe nie należy do tanich

- Podjęliśmy jakąś wspólną pracę na temat rozwiązywania problemów oświatowych i ona przynosiła efekty. Dane pokazują, że kwota subwencji jest mniejsza poprzez rzeczy, na które zarząd nie miał wpływu. Nie widzę zaniedbania bądź błędów popełnionych przez zarząd. Zeszły rok, jeśli chodzi o wydatki oświatowe, został zbilansowany. To olbrzymi sukces, który był okupiony ciężką pracą i ciągłym ślęczeniem nad tymi wydatkami– mówi starosta stalowowolski Robert Fila.

Starosta przypomniał, że były podejmowane różne decyzje mające na celu zmniejszenie kosztów funkcjonowania szkół m.in. zrezygnowano z dodatku motywacyjnego dla nauczycieli.

- Szkolnictwo zawodowe to jest przyszłość w naszym powiecie. Uważam, że jest to słuszny kierunek. Te koszty, które ponieśliśmy w nasze placówki, to właśnie po to, żeby tą naszą bazę rozbudować. Wszyscy mieliśmy tę świadomość, że kształcenie zawodowe jest droższe. Rozwijając kształcenie zawodowe, koszty wzrastają niewspółmiernie do tego, jakie są przy kształceniu ogólnokształcącym. Stajemy na głowie żeby te koszty optymalizować, ale kwoty, które musimy do każdej ze szkół dokładać są bardzo duże- mówi Robert Fila.

Rozwiązanie problemu finansowego w zakresie oświaty będzie bardzo trudnym zadaniem. Będzie się to wiązało z podjęciem pewnych cięć. Problem mógłby zostać zażegnany wówczas, gdyby jeszcze bardziej zmniejszono liczbę klas poprzez połączenie ich w większe oddziały. Dzięki takiemu rozwiązaniu powiat potrzebowałby mniej nauczycieli i mógłby zrobić oszczędności. Obecnie na wynagrodzenie dla pedagogów z budżetu powiatu idzie aż 80% wszystkich środków oświatowych. Czyżby dla wielu belfrów szykowało się bezrobocie?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~tedy

U p. Prezia ,sa to akurat te pieniadze ktore wydal dla architekta za swoje wymyslone opcje Obwodnicy przez dzialki !!!!!!!!!

~hehe

Rośniemy w sile a cukier nas krzepi.

~panjan

A może by tak emeryci odeszli na zasłuzony odpoczynek ? Ile takich osób jest w urzędach i podległych jednostkach organizacyjnych ?

~volb

Polska to kraj sklerykalizowany, zamerykanizowany, po prostu dziki kraj!

~mela

Odpowiedź jest bardzo prosta, w sprzedanym budynku byłego starostwa... przy ul. Popiełuszki. Dlaczego w 2010 roku w sierpniu z sesji rady powiatu tuż przed głosowaniem sprzedaży wyszedł radny Waldemar P.? Durny ale przebiegły Siembida mógł swój chory ale "intratny" także dla prometeusza plan zrealizować dzięki nieobecności tego radnego... Starostowie sprawdźcie za ile Diana sprzedała tą nieruchomość multiMedii w niespełna trzy lata później.Diana kupiła za czynsz dzierżawny 20-letni od Siembidy i Zarzecznego budynek a Prometeusz w tym samym czasie odkupił od Diany lokum przy tej samej ulicy. Była to sprzedaż wiązana! Tam jest brakująca kwota dla... oświaty!

~ks.fetor

zlikwidować powiat i będzie kasa, proste no nie partyjniaki

~janek

Szanowny Redaktorze, czemu zakończono artykuł pytaniem a nie stwierdzeniem. Przecież to takie oczywiste, że aż strach się bać. Europo, Europo znowu będziesz miała nową falę i to jako tako wykształconych. ZA DARMO... będziesz miała. A Putin jeszcze raz się uśmiechnął.

~gosiek

do tego dochodzi gnojenie dobrych wymagających nauczycieli a trzymanie miernot bo dyrektorzy niektórzy są z nadania jak w powiecie to i w miescie