Dzień Ludzi Bezdomnych
Stowarzyszenie Centrum Aktywności Społecznej „Spectrum”, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz z Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Stalowej Woli zorganizowali w piątek po raz pierwszy Dzień Ludzi Bezdomnych…
Święto stworzył i wymyślił przed laty Marek Kotański. W naszym mieście obchodzono go po raz pierwszy, ale jak zaznaczyła Małgorzata Gotfryd ze „Spectrum”, nie po raz ostatni.
„Bezdomność przeciw stereotypom”
To temat konkursu, w którym wzięła udział młodzież gimnazjalna. Uczniowie przełamując stereotypy, musieli zmierzyć się z problemem bezdomności w sposób literacki. Okazało się, że nasi młodzi artyści potrafią podejść do tematu profesjonalnie. Na konkurs napłynęło 11 prac. Trzy z nich zostały ocenione najwyżej, były też wyróżnienia.
- Konkurs wyszedł bardzo dobrze, jesteśmy bardzo zaskoczeni poziomem prac. Młodzież przysłała naprawdę piękne prace. Mamy wyróżnionych 3 zwycięzców na 3 pierwsze miejsca. Tematyka konkursu była bardzo trudna i wpłynęły naprawdę takie prace od uzdolnionych dzieciaków- mówi Anna Proszowska – Kilian, pracownik MOPS zajmujący się osobami bezdomnymi.
MOPS udziela pomocy bezdomnym
Stereotyp bezdomnego jest głęboko wyryty w pamięci niejednego Polaka. Kształtowany jest na podstawie tego, co na ogół widzimy w filmach, programach telewizyjnych, dziennikach. Bezdomny dla wielu to brudny alkoholik, który żebrze na ulicy, ma konflikt z prawem. Tymczasem nie zawsze tak jest. Osobami, które znajdują schronienie na dworcach i klatkach schodowych zajmuje się często MOPS. Dzięki interwencji policji, udaje się wielokrotnie umieścić kogoś w schronisku, noclegowni. Takim osobom najbardziej potrzebny jest ciepły kąt do spania i posiłek, kąpiel i czyste ubranie oraz rada i dobre słowo.
Dzień Osób Bezdomnych, by zwrócić uwagę na problem
Być może nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w Stalowej Woli są osoby bezdomne. Czasem spotykamy ich na drodze, czasem ktoś próbuje schronić się przed zimnem w klatce schodowej. Jak mówi Anna Proszowska– Kilian, która na co dzień pracuje z bezdomnymi, w naszym mieście mamy aż kilkudziesięciu bezdomnych. Część z nich mieszka w schronisku. Każdy z nas może nagle trafić na ulicę. Życie pisze różne scenariusze. Wielu traci pracę i tym samym środki do życia, niektórzy na ulicy znajdują się z powodu swoich nałogów, czasem po rozwodach nie mają gdzie mieszkać. Dzień taki jak ten ma zwrócić uwagę i uczulić mieszkańców na ten problem.
- Mamy kilkudziesięciu bezdomnych w Stalowej Woli, około 20 w schronisku. Pozostałe osoby to są takie przemieszczające się ale, zauważamy tendencję wzrastającą. Cały czas przybywa nam tych osób bezdomnych. Pracujemy z osobami bezdomnymi żeby im pomóc, żeby wyszły z tej bezdomności, aczkolwiek jest to trudne, bo nasze miasto nie oferuje mieszkań dla tych osób. Wspólnymi siłami próbujemy coś zrobić, ale jest to bardzo trudne. Im dłużej osoba jest bezdomna, tym trudniej zmotywować ją do działania. Najlepszy okres to okres między rokiem a 5 lat. Mamy też takie osoby, które są już długotrwale bezdomne. Trudno jest zrobić coś, żeby one wyszły z jakąś inicjatywą, żeby chciały, po prostu troszeczkę się godzą na to- mówi Anna Proszowska – Kilian.
Statystyki mówią, że bezdomny to mężczyzna (90%), w wieku około 50 lat.
- Na terenie miasta jest bardzo duży problem z osobami bezdomnymi. Szacujemy, że na dzień dzisiejszy jest około 90 mężczyzn w różnym wieku. Niepokojące jest to, że są oni coraz młodsi. Mieliśmy panów, którzy w wieku 20 lat są osobami bezdomnymi. Ten problem jest coraz większy. Może on się nie będzie ujawniał w tym okresie wiosenno- letnim, ale można ich zauważyć na terenie miasta. Najgorzej będzie w okresie zimowym np. podczas ostatniej zimy mieliśmy po 30 osób w schronisku, które może przyjąć 18 osób. Kiedy nie mogliśmy rozłożyć materacy, to panowie, niestety, spędzali noce na krześle, siedząc na holu. Nie było innego wyjścia– mówi Zenon Gielarek , kierownik Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn w Stalowej Woli.
Świadectwo Rafała
Był bezdomny aż 4 lata, teraz powoli stara się wychodzić z bezdomności i żyć jak każdy człowiek. Swoim świadectwem udowodnił, że kiedy się tylko chce, można wiele osiągnąć. Pił alkohol, stracił wszystko co cenne, by upaść na samo dno. Gdy się odbił, zrozumiał. Teraz pomaga jako wolontariusz w ośrodku dla uzależnionej młodzieży i świeci przykładem…
- W tej chwili jestem trzeźwy już od dłuższego czasu. Jestem osobą pracującą i że tak powiem uczciwą, też jestem bezdomny, ale wydaje mi się, że żyję jak każdy inny człowiek w tej chwili. Chcę zmienić ten stereotyp, że człowiek bezdomny to jest nikt. Tak samo jesteśmy coś warci jak inni ludzie. Ciężko pracuję na to, żeby coś osiągnąć, staram się naprawdę mocno żeby zmieniać swoje życie i żeby każdy dzień dawał mi coś lepszego– mówi Rafał, który był bezdomny 4 lata.
Podczas spotkania odbyła się także projekcja filmu, „Mój Manhattan, filmu który porusza trudny temat osób bezdomnych. Tytułowy „Manhattan” to wrocławskie schronisko dla bezdomnych, które w zimowych miesiącach „pęka w szwach”…
Komentarze
Bardzo udana impreza brawo czekam na przyszły rok!
Faktycznie, bardzo dobra i potrzebna inicjatywa. A prace plastyczne naprawdę interesujące. Przypadkiem widziałem w MDK. Warto zobaczyć!
brawo !! oby więcej takich spotkań integracyjnych!! organizatorka dla mnie ma szacun ża podjęła się tak trudnego wyzwania!