Niedziela Męki Pańskiej
Dziś we wszystkich kościołach wspominano Mękę Pańską. Święcono palmy wielkanocne, które są symbolem odradzającego się życia.
Jezus do Jerozolimy wjechał na osiołku. Pod stopy rzucano mu liście palmowe. Na pamiątkę tamtego wydarzenia święci się u nas palmy. Tradycyjne palmy wielkanocne są bogate w kolory, suche kwiaty, kłosy, różnobarwnie udekorowane trawy, tak by zachwycać skomplikowanym wzorem, wielkością i pięknem. W Polsce Niedziela Palmowa nosiła także nazwę Niedzieli Kwietnej, bo zwykle przypada w kwietniu, kiedy to pokazują się pierwsze kwiaty.
W kościele pw. Matki Bożej Królowej podczas mszy świętej o godz. 12.00 widowiskowo odtworzono Mękę Pańską. Wzdłuż kościoła stały dzieci unosząc w górę kolorowe palmy wielkanocne. W procesji wprowadzono przed ołtarz księży i służbę liturgiczną ołtarza. Za proboszczem podążali wierni niosąc kilkumetrowe gałązki palmowe.
Słowo boże, które można było usłyszeć podczas mszy świętej było przejmujące. Ojciec Krzysztof, który w tym roku poprowadził rekolekcje wielkanocne opowiadał szczegółowo jak wyglądało ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa. Mówił o wielkim bólu, jaki wycierpiał nasz Zbawiciel oraz o śmierci na krzyżu. Według źródeł historycznych osoby ukrzyżowane często umierały przez kilka dni, niezwykle przy tym cierpiąc. Syn Boży ubiczowany przez rzymskich oprawców był już tak zmasakrowany, że zmarł po 3 godzinach na wskutek odniesionych ran i uduszenia.
Jak wyjaśnił ojciec Krzysztof Męka Pańska była bardzo okrutna, a jej bardzo zbliżony obraz przedstawia film Mela Gibsona "Pasja". Kapłan przypomniał, że to od czasu ukrzyżowania Jezusa Chrystusa krzyż stał się symbolem nadziei. Krzyż był wszędzie tam, gdzie wydarzyło się coś ważnego, był wpisany w historię naszego narodu. Powinniśmy nosić ten symbol nie tylko na łańcuszku, lecz mieć go przede wszystkim w sercu.
Podczas niedzieli Męki Pańskiej księża noszą szaty liturgiczne w kolorze czerwonym, który symbolizuje walkę i krew, męczeństwo, oraz ogniste języki, w postaci których Duch Świętych zstąpił na apostołów w Wieczerniku.
Komentarze
Nie przejmuj się oświecony Taki Jeden, nie przejmuj się. Idz sobie do wróżki, na yoge, poczytaj autorytetów etyki jak Hartman, postępu jak Środa czy dzieła wolnomyślicieli Voltera czy H. Blawatsky i bądź dalej szczęśliwy ze znasz odpowiedzi.... Tak jak my.
Panie Krzysztofie!
Działanie kleru kilkaset lat temu. Nie ma dziś stosów i będących „pomazańcami bożymi" potężnych królów — to już historia. Było, minęło — czyżby ??? Czy poseł chcący zgodnie z ICH nauką i z ICH poglądami wprowadzić prawo kanoniczne do prawa karnego to historia ? Czy rząd, który nawet zdymisjonowany w ostatnim „rzucie na taśmę" podpisuje wbrew interesom własnego kraju umowę z Watykanem to historia? Czy tępienie wyznawców innych religii (czasem wielkichi i starych, np. religie hinduistyczne) zwanych „sektami" (które różnią się od NICH tylko tym, że nie mają teraz na danym obszarze znaczenia politycznego) to historia ? A może wprowadzenie podstępem religii do szkół to też historia ? Chyba jednak nie. Władza KOŚCIOŁA nad ludźmi dalej trwa. Dalej ludzie będący przy władzy dla zbawienia swej duszy (przynajmniej tak uważają) są w stanie zrobić wszystko — nawet wbrew własnemu narodowi. Należy mieć to na uwadze jeśli będziemy myśleć o władzy KOŚCIOŁA jako o historii. Władza ta jest i dalej trwa, i trwać będzie dopóty, dopóki ludzie nie zrozumieją, że są to chwyty mającena celu uzyskanie władzy oraz pieniędzy i nie mające nic wspólnego ze zbawieniem ich duszy.
Panie Krzysztofie P. : odpowiedz na pytanie o powod zmian w Spoleczenstwie jest bardzo prosta. Spokojna analiza wydarzen z ostatnich dwudziestu lat , pozwoli Panu znalezc odpowiedz. Zycze odwagi i zachowania spokoju podczas przemyslen.
Wypowiadania się na forum jest rzeczą normalną, każdy ma do tego prawo.
Przykre jest natomiast, kiedy czyta się, obraźliwe słowa pod adresem ludzi wierzących.Żyjemy w wolnym kraju i nikt nikogo nie zmusza aby wierzył w Boga, każdy ma wolną wolę.
Dlaczego zatem tyle wulgaryzmów i impertynecji, czyta się na tym forum, kiedy tylko jest jakikolwiek wzmianka na temat kościoła...?
Pamiętam lata, kiedy mieszkańcy naszego Miasta z wielkim entuzjazmem i zapałem pomagali przy budowie kościoła-konkatedry, gdy cofnięto decyzję o wstrzymaniu budowy.
Pamiętam też okres,kiedy wypełniona była konkatedra po brzegi, gdy zgromadzomadzili się w niej, mieszkańcy Stalowej Woli na mszę św.po ogłoszeniu stanu wojennego.W tym czsie ludzie stanowili jedno, nikt nie głosił takich obraźliwych słów na temat wiary.
Zastanawiam się co się stało z naszym Społeczeństwem,komu służy ta nagonka i wyzywanie katolików ?
Czy przez tych kilka lat upadliśmy tak nisko, ażeby wyzywać swoich sąsiadów,a nawet rodzinę tylko dlatego, że są ludżmi wierzącymi.
I jeszcze jedno, zapamiętajcie drodzy internauci,że to dzięki tym ludziom, którzy walczyli w stanie wojennym o naszą wolność, możecie dzisiaj korzystać z internetu
.
Piszmy zatem swoje opinie lecz nie obrażajmy innych, bo każdy człowiek ma swoją godność.
zabobony masakra
a ja byłam dzisiaj w sklepie i co mi zrobicie mam duzo kasy i maja na mnie robic nawet w niedziele a w zabobony nie wieze
a ja jestem katolikiem postepuje jak katolik i jestem z tego zadowolony omijam szerokim łukiem ludzi co tak pisza jak ten ponizej
co za ciemnogród co za mohery jak z takimi tu postep wprowadzac nie da sie tylko biegaja do sukienkowych a wiecej korzysci z nich by było jak na zakupy poszli by zarobił bym na tym