Chcę dostać pracę, będę walczyć

Image

- Mam wyższe wykształcenie, doświadczenie, a etatu nie dostałam. Pomimo że wydaje mi się, że byłam lepsza niż osoba, która wygrała - twierdzi nasza czytelniczka, która ubiegała się o stanowisko asystenta rodziny w stalowowolskim MOPS-ie.

Z "Wyborczą" skontaktowała się czytelniczka, która brała udział w naborze na stanowisko asystenta rodziny w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Stalowej Woli. Praca asystenta rodziny nie należy do łatwych. Polega m.in. na indywidualnej pracy z rodzinami zagrożonymi wykluczeniem społecznym, udziela im pomocy i wsparcia. Od kandydatów wymagano m.in. wyższego wykształcenia o kierunku: pedagogika, psychologia, socjologia, nauki o rodzinie lub praca socjalna bądź ukończonych studiów z innego kierunku albo studiów podyplomowych, ale uzupełnionych o szkolenie w zakresie pracy z dziećmi i rodziną - uzupełnione odpowiednim stażem.

Do rozmów kwalifikacyjnych przystąpiło 12 osób, w tym nasza czytelniczka. Jednak pomimo wysokich kwalifikacji pracy nie dostała. - Nie chcę nikomu szkodzić, ale uważam, że niesprawiedliwie przegrałam - podkreśla kobieta. - Ukończyłam studia magisterskie z pedagogiki ogólnej i z resocjalizacji. Skończyłam studia podyplomowe z mediacji sądowych i pozasądowych. Przeszłam kurs mediacji w sprawach rodzinnych, mam specjalizację z psychologii komunikacji społecznej. Obecnie jestem na trzecim roku studiów doktoranckich z pedagogiki na KUL - wymienia czytelniczka i dodaje: - Od 2008 r. jestem kuratorem w sprawach rodzinnych, a od 2012 r. mediatorem w sprawach rodzinnych. Przez sześć miesięcy 2012 r. i 2013 r. pracowałam w Ośrodku Pomocy Społecznej w Nisku, tyle samo w 2012 r. i 2013 r. przepracowałam w MOPS-ie w Stalowej Woli jako asystent rodziny. I to nie jest tak, że kolekcjonuję papierki z wykształceniem, bo mam także doświadczenie w pracy z rodzinami i dziećmi, poparte opiniami moich poprzednich pracodawców.

Czytelniczka twierdzi, że w MOPS-ie odmówiono jej informacji na temat kwalifikacji kandydatki, która tę pracę wygrała. Poprosiliśmy o to dyrektora MOPS-u, który był jednym z członków trzyosobowej komisji kwalifikacyjnej. - Osoba, która wygrała, ma licencjat z pedagogiki o specjalności prawo socjalne, sześciomiesięczny staż jako asystentka rodziny. Pracowała pół roku przy pracach interwencyjnych i odbyła staż w klasie integracyjnej jako pedagog - wymienia Piotr Pierścionek, dyrektor MOPS w Stalowej Woli. Według niego komisja przy wyborze brała pod uwagę różne kryteria. - Wykształcenie też, ale nie było decydujące. Być może ta pani, która nie wygrała, słabiej wypadła podczas oceny merytorycznej - podkreśla Pierścionek. Dyrektor tłumaczy się też tym, że w komisji oprócz niego były jeszcze dwie osoby, które widocznie słabiej oceniły naszą czytelniczkę. - Osoby, które zajęły trzy pierwsze miejsca, bardzo mi się podobały, ale stanowisko pracy było tylko jedno. Dziś każdy walczy o pracę i każdy chce wypaść jak najlepiej - dodaje Pierścionek.

Czytelniczka jednak tak łatwo nie odpuści. - Chcę spotkać się prezydentem Stalowej Woli w tej sprawie i poprosić o porównanie wyników i ponowne rozpatrzenie mojej kandydatury - twierdzi.

Źródło: gazeta.pl

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~mianiaminia

Przepracuj pol roku na stazu aby dowiedziec się ze rekrutacja na Twoje stanowisko zakonczyla sie przyjeciem kolesia po awfie. ... Czlowiek po czyms takim traci nadzieje na wszystko umiech

~Hehehe

Patrząc na te spasłe gęby od lat okupujące darmozjadowe stołki w urzędach miejskich nasuwa się pewnik,że sitwa rozdziela stolki.Tak w Starostwie,jak Urzedzie miejskim.Rodzina na swoim.

~zły

Kobieta myśli, że jest najlepsza spośród 12 osób biorących udział w konkursie. Nie zadzwoniła do Sztafety, czy Echa Dnia, ale "skontaktowała się" z od razu Wyborczą. Pracowała w różnych miejscach. Dlaczego odchodziła? Oferta była jasna: szukali kandydatów z wyższym wykształceniem. Cała 12-tka spełniała warunki. Każdy mógł wygrać. Pewnie byli lepsi, ale kobieta nie zniosła porażki. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść - niepokonanym".

mik8

Bomba, ale może tę Panią nie interesują krocie, tylko właśnie tego typu praca, którą ją interesuje i przynosi satysfakcję??
Czy naprawdę myślisz, że wszystkim w życiu chodzi o pieniądze?

~@@@

Pan Dyrektor MOPS-u jest dobrym dyrektorem i wie co robi .

Bomba

Cóż, skoro ta Pani taka mądra, to co stoi na przeszkodzie, żeby założyła własną firmę, wykazała się operatywnością i zarabiała krocie? Dzisiaj papierki niekoniecznie świadczą o przydaności człowieka do pracy.

~Gino

nie ma urzędu w tym mieście, gdzie uczciwie można dostać pracę

~Mr. WHO

Na takie stanowisko nie potrzeba osoby z doktoratem tak jak sprzątaczka nie musi mieć magistra.... kiedyś to był chory kraj, teraz widzę że o takie niskie stanowiska walczą osoby z tytułam naukowym, Dyrektor wybrał dobrze a tak właśnie demokracja zjada własne dzieci ....

niko

zatrudniajmy swoje zony najlepiej po szkolce krawieckiej ehh ma doswiadczenie i pracuje w starpstwie jako koordynatpr pieczy zatsepczej ledwo licencjat na kulu zrobila heheheh

~raf

Być może ktoś po prostu uznał, że tytuł mgr najzupełniej wystarczy do sprawowania tej funkcji? Co więcej ktoś z tytułem doktora na pewno oglądałby się na większe pieniądze i zawsze istnieje większe prawdopodobieństwo, że taka osoba potraktuję tę pracę jako przystanek do dalszej kariery. To mniej więcej tak, jakby ktoś miał zatrudnić kogoś w charakterze np. kierowcy autobusu. Kogo by obchodziło, że X-iński ma o jedną kategorię prawka więcej i wyższe wykształcenie od Z-ińskiego, który ma skończoną szkołę średnią i spełnia wszystkie wymagania? Ja szczerze mówiąc wybrałbym Z-ińskiego, bo wiedziałbym, że jemu będzie bardziej na tej pracy zależeć, że międzyczasie nie będzie rozglądał się za czymś bardziej opłacalnym, ambitniejszym itp.

~johny b.

stworzyli wzorzec i jedną formę, w którą chcą włożyć każdego,pustym sloganem zatkali mordę że wolność jest dla jednego,,,,nikt nie zmusi mnie ,nikt nie zmusi mnie ....nikt nie zmusi mnie do tego,,(kochajmy KSU)

~emerytka

panie prezydencie wstyd bierz sie pan za porzadek

~avrilka

Moim zdaniem posiadanie wykształcenia nie jest wyznacznikiem dobrego pracownika. W przypadku tego typu stanowiska brane są pod uwagę również inne cech kandydata np komunikatywność, łatwość nawiązywania kontaktów, empatia, elastyczność, itp. Na takim stanowisku powinna być zatrudniona osoba, która będzie w stanie swobodnie porozumieć się z ludzmi zagrożonymi wykluczeniem społecznym. Nie znam żadnej z tych Pań ale może u jednaj te cechy były bardziej rozwinięte. Wykształcenie nie jest wyszystkim. Niektórzy kończą studia ale nie mają pradyspozycji do pracy z ludzmi. Jeśli ta Pani o której mowa w artykule robi doktorat to może powinna szukać pracy związanej ze swoim wykształceniem jak mnniemam pedagogiką.

~*****

Co sie tak PIENICIE ???? Czy Wam w życiu nikt niczego nigdy nie załatwił ??? Jakbyście mieli tylko okazje to byście skorzystali . I tylko bez BULWERSU taka prawda. Myslałby kto, że tacy uczciw jesteście .

~anty

Przy okazji CBA niech sprawdzi kwalifikacje pracowników UM, starostwa, MZK bo to też jedna wielka rodzinna sitwa.

~Podatnik

Jest dobre rozwiązanie.Wywalić Pierścionka i na jego miejsce ta Pani.Ma niwątpliwie większe od niego kwalifikacje.

niko

ni tyle do prezydenta tylko CBA pinformowac i niech sprawdza czy nie bylo czegos za cos wkoncu zonka w pcpr bez konkursu bez niczegoumiech

niko

oczywisćie że przekręt, Zona dyrektora byla wczesniej asystentem rodziny ledwo po licencjacie teraz ponoc mgr robi a juz figuruje jako koordynator pieczy zatsepczej w pcpr stalowa wola czy nie powinnien byc tez rozpisany konkurs? bo zona dyrektora mopsu to wolno jej, juz jako osoba po krawieckiej szkole pracowala w mopsie. jeden wileki szwindel niech sie wezma im za dupy i koniec koligacji.

magdusia881

Niech sie Pani nie da wyrolować. Jak nic był przekręt. Trzymam za Panią kciuki. Zwolnić starych nierobów i w końcu dać pracę młodym. Koniec z chamstwem i oszustwem.

grinch

Ja też widzę, że owa Pani odrobiła staże i miała nadzieję, że dostanie pracę w jednym z ośrodków ale najwyraźniej po raz enty wygrały znajomości. Słowa "Być może ta pani, która nie wygrała, słabiej wypadła podczas oceny merytorycznej - podkreśla Pierścionek." to jedna wielka ściema. Powiedzmy w końcu STOP temu chamstwu. A dla tej Pani - BRAWO. Nie boi sie jak reszta naszego miernego społeczeństwa.

~J23

Ta pani to typowy naukowiec, a tu trzeba pracować.

~devil

ta Pani pracowala tak krotko ty dzieciole 2122222 !!!!!!! gdyz to byly tylko umowy-zlecenie !!!!!!!!! wiec kilka miesiecy ( wykorzystac ) i dziekujemy, miałam przyjemnosc z ta Pania pracowac fajna babka no ale niestety brak znajomosci

~Yolo

To ile tam płącą z 7 tys? Mi za 2 tys to szkoda by było nerwów...!!!

~do 212222

Widzę,że ty też byłeś w Komisji.Kobieta ma rację.Ona wyrażnie pisze,że najpierw chce poznać kryteria ocen BAranie aby się do nich odnieść.Udostępnić jej nie chce tego Pierdzionek bo zrobił przekręt.

~212222

Jak taka wielka wykształcona jestes i masz tyle kursów to czemu pracowałaś tylko po kilka miesięcy....chyba konflikotowa jestes i pewnie za 30 lata chciałbys być juz dyrektorem. Niektórym to w głowach ładnie się pie..................li. A szkoły i kursy to każdy może zrobić za kasiore

~synuś tatusia

zawistne bawoły i spróchniałe kołki stajenne,rozpustne cielaki-CZY NIGDY NIKT WAM I WASZEJ RODZINIE NIC NIE ZAŁATWIŁ PO ZNAJOMOŚCI,NAPRAWDĘ NIGDY!!!!!!!!!!!

~lola

...no i widzisz, że człowiek wykształcony może sobie pisać, pisać albo wkur...ć się i czekać kiedy go krew zaleje! Adam wspólczuję Tobie!

~adam

lola: tak, kumoterstwo i nepotyzm jest też w starostwie. Mnie co nie mam żadnych znajomości pozostaje, mimo ukończonych studiów i różnych kursów, praca ochroniarza w sklepie za 5 złotych netto.

~obywatel

Brawo prosze pani-prosze sie nie poddawać!

Robert55555

Bardzo dobrze niech Pani walczy o swoje !!! To jest nienormalne że niby robią konkursy na stanowisko które dawno jest ustawione ...