Rowerowa Masa Krytyczna
W niedzielę w miasto ruszyła Rowerowa masakra krytyczna. Tym razem było zupełnie inaczej niż zwykle, bo uczestnicy rajdu byli barwni i kolorowi.
Rowerowa masakra krytyczna pojawia się w naszym mieście przy okazji różnych imprez. Za każdym razem cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców i podobnie było i tym razem. W końcu jak mogłoby być inaczej w mieście rowerów?
Nie jest ważne czy ktoś jeździ zawodowo, czy też rowerem dojeżdża do szkoły i pracy, czy korzysta z jednośladu rekreacyjnie. W tegorocznej masie krytycznej pojawili się w niedzielę 4 maja na Placu Piłsudskiego wszyscy miłośnicy dwóch kółek, i dorośli, i dzieci, niektóre maluchy podróżowały nawet w koszyczkach u rodziców. W tym roku organizatorzy imprezy postawili na różnobarwność, elegancję, szyk, wdzięk i niepowtarzalny styl. Bo majowa masa krytyczna przejechała przez Stalową Wolę z prawdziwym fasonem. Na czele peletonu znaleźli się wykwintnie odziani eleganci na bicyklach. Nie wymagano jednak od uczestników eleganckiego ubioru, dlatego też większość osób przyjechała w codziennych strojach. Byli też tacy, którzy wzięli sobie do serca sugestie organizatorów.
Elegancka masa krytyczna przejechała wspólnie od Placu Piłsudskiego przez ulice: 1 Sierpnia, Hutniczą, Kwiatkowskiego, Mickiewicza, Żwirki i Wigury, Poniatowskiego, Chopina, Okulickiego, Popiełuszki wracając na 1 Sierpnia i Plac Piłsudskiego, gdzie przygotowano metę.
Przed MDK zostało wykonane również pamiątkowe zdjęcie. Fotograf stojący na strażackim podnośniku utrwalił na fotografii wszystkich uczestników masy krytycznej. Najwięksi eleganci zostali też zaproszeni do udziału w konkursie na najoryginalniejszy ubiór. Jury, z rowerową stylistką Justyną Gamoń–Wesołowską na czele, wybrało panią i pana najpiękniej przystrojonych. Elegantka, jak przystało na damę, otrzymała w nagrodę złoty pierścionek z brylantem, a szykowny mężczyzna, nowy rower.
Po wyborach odbył się pokaz kolekcji rowerowej Justyny Gamoń– Wesołowskiej. Nie zabrało także innych rowerowych atrakcji...
Komentarze
W niedzielę w miasto ruszyła Rowerowa masakra krytyczna. Tym razem było zupełnie inaczej niż zwykle, bo uczestnicy rajdu byli barwni i kolorowi.
Rowerowa masakra krytyczna pojawia się....
hehe, masakra normalnie....
Bardzo atrakcyjna impreza
brasso.chyba cię pogieło.
Zmnieńmy datę dni miasta. Co roku albo co drugi rok jest to samo, zimno, juz nie raz wymarzłem sie na dniach miasta. Jestem fanem kabaretow wiec co roku jestem. Jak sobie przypomnicie kilka ostatnich lat to pogoda czesto jest do bani. Moim zdaniem dni miasta na czerwiec powinno sie przeniesc jakis piatek sobota i niedziele i byłaby gitara. Dodam ze w długi weekend duzo osob gdzies jedzie i nie korzysta z dobrodziejstw imprezowych. KTO JEST ZA???
To wstyd, że wydarzenia rowerowe w Mieście Rowerów są tylko 2 razy w roku.
1 sierpnia wielki rajd rowerowy dla uczczenia powstańców warszawskich. Wszyscy przyjeżdżamy i jedziemy przez miasto. Tworzymy wielki peleton. Już 1 sierpnia.
Brawo dla przyszłego prezydenta miasta. Super. Dzięki że był.
Brawa dla UCZESTNIKÓW i ORGANIZATORÓW.
Wygrywa pani w orzeszku. Za gogle carera i tylko brakuje zicherką spiętych galotów.
Brawo za poczucie humoru!
no niektorzy fajowi jak ta lala
pieknie!