Ruszyły Czwartki Lekkoatletyce

7 maja ruszyła kolejna edycja „Czwartków Lekkoatletycznych.” Kilka autokarów z dziećmi i młodzieżą przybyło na stalowowolski stadion...

W kilku dyscyplinach lekkoatletycznych rywalizowało ze sobą około 350 osób. Wśród uczestników imprezy znaleźli się młodzi ludzie z kilku stalowowolskich szkół, jak również m.in. z Niska, Ulanowa, Janowa, Zaleszan i innych miejscowości z terenu powiatu stalowowolskiego i niżańskiego. Wśród uczestników imprezy nie zabrakło dzieci w barwach klubu „Victoria”.

Uczestnicy „Czwartków Lekkoatletycznych” obojga płci rywalizowali ze sobą w kilku konkurencjach: w biegach na różnych dystansach, skoku w dal, skoku w wzwyż oraz rzucie piłeczką palantową. Każdy uczestnik mógł wybrać dyscyplinę, w której chciał wystartować.

- My, w Stalowej Woli robimy celowo tę imprezę w różne dni tygodnia, ażeby młodzież z różnych szkół mogła wziąć udział w „Czwartkach Lekkoatletycznych”. Startujemy o 12.30, cześć młodzieży jest zwalniana z ostatnich lekcji żeby nie zarywali tych samych lekcji, w tym samym dniu, dlatego organizujemy je w różne dni tygodnia- mówi Stanisław Anioł, prezes Katolickiego Klubu Sportowego „Victoria”.

„Czwartki Lekkoatletyczne” potrwają 4 tygodnie. Najlepsi uczestnicy imprezy wezmą udział w finale, gdzie będą walczyć o najwyższe lokaty.

- Mamy już 16-edycję „Czwartków Lekkoatletycznych”, wyrosły nam już z tych czwartków mistrzowie Polski, reprezentanci kraju. Co roku jest to jeden z systemów naboru. Część młodzieży z różnych okolicznych szkół ma możliwość pierwszy raz skorzystania z bieżni, ze skoczni i czasem przeradza się to w chęć uprawiania lekkiej atletyki– mówi portalu StaloweMiasto.pl Stanisław Anioł, prezes Katolickiego Klubu Sportowego „Victoria”.

- Przyjeżdżamy do Stalowej Woli już od 5-6 lat. Uważam, że to fajny sport i dla dzieci fajna przygoda. Uczą się w ten sposób rywalizacji, propagowania zdrowego stylu życia. Część z tych dzieciaków uprawia później lekkoatletykę już bardziej profesjonalnie. W ubiegłym roku 4 osobom udało się dostać do finału– mówi trener Edward Sudoł.