Sąd zakończył sprawę krów
Sąd Rejonowy w Stalowej Woli orzekł o przepadku stada krów na rzecz Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt w Rzeszowie. Wójt gminy Andrzej Karaś nie ukrywa radości z takiej decyzji sądu.
Problem rozbestwionego stada krów z gminy Zaleszany poruszaliśmy wielokrotnie na łamach portalu StaloweMiasto.pl. Zwierzęta bez nadzoru od wielu lat pustoszą uprawy mieszkańców, niszczą ogródki, płoty, tratują ogrodzenia. Uskarżają się na nie także kierowcy, którzy często muszą swoje odczekać aż „święte” zaleszańskie krowy usuną się z drogi.
Wójt próbował na wszelkie możliwe sposoby rozwiązać problem niesfornego stada. Szukał pomocy u różnych osób oraz instytucji m.in. u policji, służb weterynaryjnych, sanitarnych i ochrony zwierząt, Rady Powiatu, w sądzie i prokuraturze. Warte podkreślenia jest to, że wobec właścicielki zwierząt skierowano przeszło 70 wniosków o ukaranie z powodu braku opieki nad krowami. Nałożono na nią także 50 mandatów oraz grzywien. To wszystko jednak nic nie dało.
Mieszkańcy do gminy w tej sprawie wysłali cały stos pism. Sami też próbując coś w tej sprawie zmienić, zgłaszali wnioski na policję, do prokuratury. Wysłali nawet pismo do samego wojewody. W końcu jednak zapadła decyzja sądu, która powinna usatysfakcjonować władze gminy, jak i samych mieszańców.
- Oficjalnie nie dostałem nic jeszcze, żadnego zawiadomienia od sądu, niczego. Wiem, że sąd zarządził przepadek zwierząt. Adresatem, do którego to orzeczenie trafi to Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt w Rzeszowie. To stowarzyszenie, jeśli samo nie będzie mogło objąć opieką tego stada, będzie musiało wskazać gospodarstwo, które się nim zainteresuje– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Andrzej Karaś, wójt gminy Zaleszany.
Andrzej Karaś w rozmowie z nami podkreślił, że jest bardzo zadowolony z takiej decyzji sądu.
- Nastąpiła dziejowa sprawiedliwość. Myślę, że tym właśnie postanowieniem kończy się gehenna ludzi i zwierząt, która trwała 25 lat. Jestem bardzo zadowolony. Jest to od dawna oczekiwana zmiana na plus. Jestem pełen podziwu dla sędziego, za roztropność podjęcia takiej decyzji. Nie zrobił krzywdy nikomu, ani właścicielce, ani zwierzętom, a przysłuży się to mieszkańcom, można powiedzieć 5 sołectw– dodaje Andrzej Karaś.
Komentarze
13.05.14r. Zaginęła suczka rasy yorkshire terrier. A właściwie została ukradziona z parkingu biedronki w Rozwadowie.
Jeśli ktoś miałby informację na jej temat bardzo prosimy o kontakt na nr tel. 606 655 636
Dziękujemy
A teraz czcigodni mieszkańcy czas na Wasze psy na krótkich łańcuchach i koty co biegają między samochodami.Kontrole szczepień i warunków w jakich żyją.
Co to za ziomki na tym zdjęciu?
Oprócz mandatów policji i kar sądowych niesforną właścicielkę nękał powiatowy lekarz weterynarii za... brak kolczyków na uszach u zwierząt. Nałożył karę coś koło 40 tys. złotych tak, że wartośc stada będzie mała na uregulowanie kar! Oczywiście teraz zaczną się lamenty nad "hodowczynią" jaka to niesprawiedliwość zapanowała. Tacy już jesteśmy przewrotni i nic nie poradzisz. Nareszcie mieszkańcy odetchną z ulgą.
andrzej nie pitol bzdur a co wojt mial niby zrobic wyszczelac te krowy sam? wszystko musiał robic zgodnie z przepisami.
co za czasy. krowy ze wsi (Zaleszany) uciekają do miasta (Rzeszów)!
Wójt szukał ale znaleźć nie chciał bo on tam strzyże a gdzie indziej goli oczywiście Gminę
Warte podkreślenia jest to, że wobec właścicielki zwierząt skierowano przeszło 70 wniosków o ukaranie z powodu braku opieki nad krowami. Nałożono na nią także 50 mandatów oraz grzywien. To wszystko jednak nic nie dało.
Trzeba bylo wyslac listownie 70 wnioskow i nalozyc 50 mandatow, zeby ktos z cwierc mozgiem zrozumial ze to nie dziala? Eh..