Ośrodek naukowo-badaczy. Fakt czy wizja?
Potrzebny jest Stalowej Woli pewien ferment intelektualny. Fermentu intelektualnego nie zrobią stadionowi debile, to sobie trzeba jasno powiedzieć– twierdzi Andrzej Szlęzak.
Stalowa Wola jako ośrodek naukowo-badaczy. Fakt czy wizja?
14 maja w Bibliotece Międzyuczelnianej odbyła się konferencja naukowa „Stalowa Wola jako ośrodek naukowo-badaczy. Fakt cz wizja?” Uczestniczyli w niej przedstawiciele uczelni wyższych ze Stalowej Woli: Wyższej Szkoły Ekonomicznej, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i Politechniki Rzeszowskiej. W sali pojawili się także m.in. urzędnicy magistratu, radni, studenci oraz pracownicy instytucji podległych miastu. W swoim wystąpieniu włodarz miasta mówi wiele na temat swojej wizji przyszłości Stalowej Woli oraz rozwoju, historii miasta.
- Zdecydowana większość rozwiązań, w które dzisiaj wchodzimy, śmiem twierdzić z dobrym skutkiem, to jest ta infrastruktura, która została zbudowana w okresie PRL-u w Stalowej Woli. Teraz problem polega na tym, czy my potrafimy tę infrastrukturę twórczo rozwinąć, czy my potrafimy pozbyć się tego, co próby czasu nie wytrzymało i czy potrafimy wykorzystać ten potencjał, który w Stalowej Woli jeszcze jest?– zastanawiał się Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.
Pomysł ośrodka akademickiego wykiełkował dawno temu
Włodarz miasta podkreślił, że w chwili kiedy został prezydentem (rok 2002) trwał w HSW okres strajków. Wówczas myślał o tym, co będzie gdy z dnia na dzień zostanie zwolnionych 4, może 5 tys. pracowników, bo to oznaczałoby katastrofę ekonomiczną i socjalną dla miasta. Zastanawiał się wtedy, jakie kroki powinny zostać podjęte, by Stalowa Wola mogła się rozwiązać.
- Po moich rozmowach z ówczesnym biskupem sandomierskim Andrzejem Dzięgą pojawiła się koncepcja- jest to nowa koncepcja- perspektywa unii- można pozyskać określone pieniądze, więc zróbmy ze Stalowej Woli ośrodek akademicki- ale z prawdziwego zdarzenia. W moich rozmowach w Sandomierzu pojawił się pomysł biblioteki jako ważnej dla KUL-u, pojawił się pomysł inżynierii materiałowej (wtedy miało to być coś innego), rozbudowy tego campusu. To był już mój pomysł, że jeżeli KUL, to też politechnika i ten obiekt, który mamy. Stąd to się wzięło- wspomina Andrzej Szlęzak.
Nie ma pewności, że wszystko się uda
Prezydent podkreślił, że miasto jest „na zakręcie” i nie ma żadnej pewności, że plany i marzenia o ośrodku naukowo- dydaktycznym staną się rzeczywistością. Zwrócił uwagę na to, że Stalowa Wola jest nieco na uboczu, jeśli chodzi o główne szlaki komunikacyjne, a miasto nie ma bogatych tradycji intelektualnych. Historia tworzy więc równocześnie wszystko na raz, w krótkim okresie czasu.
- Potrzebny jest Stalowej Woli pewien ferment intelektualny. Ferment intelektualny ma wtedy sens, jeżeli zajmują się nim ludzie na odpowiednim poziomie intelektualnym. Fermentu intelektualnego nie zrobią stadionowi debile, to sobie jasno trzeba powiedzieć. W zbyt wielu miastach ci stadionowi debile mają zbyt wiele do powiedzenia, żeby nie pokazywać palcem za miedzą. Potrzebujemy społeczeństwa, które będzie miało ambicje rozwoju intelektualnego– mówi prezydent.
Przyszłość to kierunki inżynieryjne
Podczas konferencji poruszono tematy dotyczące regionalnego rynku pracy w nowej perspektywie finansowania 2014-2020 oraz propozycji dla szkolnictwa wyższego oraz demografii regionu w kontekście potrzeb szkolnictwa, o czym mówił dr Grzegorz Kida z Katedry Psychologii Organizacji i Zarządzania KUL. Podjęto temat dotyczący infrastruktury szkolnictwa wyższego w regionie, o czym mówił kierownik Zespołu Projektowego ds. Funduszy Europejskich Urzędu Miasta Ryszard Sęczyk. Ostatni temat konferencji dotyczył pracy jaką dzisiejsze uczelnie wyższe wykonują na potrzeby społeczeństwa i gospodarki. W tym punkcie wypowiedzieli się: dziekan KUL prof. Andrzej Kuczumow, prodziekan PR Władysław Zielicki, dziekan WSE Waldemar Kalita.
- Stalowa Wola rozpoczyna jak na razie swoją karierę, jeśli chodzi o ilość studentów. Praktycznie rzecz biorąc na nowo otwartych kierunkach będzie studiowało około 50 osób. Myślę, że znajdzie się tyle osób, żeby studiować w Stalowej Woli, tym bardziej, że warunki są bardzo dobre. Jeżeli spojrzymy na uczelnie, które już funkcjonują, to kształcenie inżynieryjne nie jest rzeczą dominującą, aczkolwiek w tej chwili bardzo potrzebne. W tej chwili absolwenci takich kierunków łatwiej znajdują pracę i są po prostu potrzebni gospodarce. Idziemy z duchem czasu. Absolwenci kierunków inżynieryjnych dużo łatwiej będą znajdować pracę– podkreślił Ryszard Sęczyk, kierownik Zespołu Projektowego ds. Funduszy Europejskich Urzędu Miasta.
Komentarze
tak tak panie prezydĘcie stalowa wola to miasto bez przyszlosci, jak w wiekszosci miast studiowac sie tu nie oplaca bo nie ma pracy, skoro jest inaczej to dlaczego ludzie stad wyjezdzaja?
mlodym ludziom imponuje troche bardziej isc na stadion i sie wykrzyczec czy kogos obic zeby wyladowac frustracje czy sie upic
a pan panie predĘcie jestes pan przeciwienstwem wszelkiej masci sportu co widac po pana sylwetce i pan sie zaslaniasz jakimis aspiracjami naukowymi - tylko po co maja tu byc madrzy ludzie? jaka maja przyszlosc? skoncza jako bezrobotni inteligenci czyli sztuka dla sztuki?
"W zbyt wielu miastach ci stadionowi debile mają zbyt wiele do powiedzenia, żeby nie pokazywać palcem za miedzą."
To o Tarnobrzegu ?
Byłam na tym spotkaniu i wyszłam załamana. Spotkanie, które miało usprawiedliwić wizję Pana Prezydenta pokazało niemoc całej koncepcji. Oto parę moich refleksji
1. W zaproszeniu na spotkanie błąd ortograficzny (psychologii jest napisane przez jedno "i").
2. Spotkanie rozpoczyna się 12 min. później bo spóźnił się Pan Prezydent ( za co nie przeprosił a przynajmniej nie słyszałam).
3. Nie dociera dyrektor WUP.
3. Na sali brak praktycznie lokalnego biznesu a nawet pracowników naukowych KUL i Politechniki, poza tymi, którzy być musieli.
4. W spotkaniu bierze udział Pan dr Kida, kandydat do Europarlamentu.
4. Pan Prezydent roztacza wizję miasta akademickiego współpracującego z biznesem, bo tylko to jest dla niego warunkiem rozwoju. Stwierdza, że to On wyznaczył taki kierunek rozwoju. Sytuacja jest taka, że utrzymuje miasto budynki Biblioteki Międzyuczelnianej, Politechniki Rzeszowskiej i budynek KUL (nowy)inżynierii materiałowej. To kuriozalne, by gmina utrzymywała obce podmioty.
5. Pan Prezydent zastanawiał się jak przyciągnąć do miasta młodych, tymczasem brakuje miejsc w przedszkolach dla młodych rodziców, którzy chcą oddać do nich swoje dzieci. Młodzi wiedzą, że brak przemysłu ogranicza ich szansę na pracę z wielu względów.
6. Stalowa Wola nigdy nie stanie się atrakcyjnym miastem do studiowania, nie przyciągnie najlepszych. Nasze uczelnie maja charakter uczelni socjalnych tzn. studiują tu gł. osoby, których nie byłoby na to stać w liczący się ośrodkach lub były zbyt słabe by tam się dostać.
7.Siłą miasta jest kadra inżynieryjna, której część założyła dobrze prosperujące biznesy, które wbrew temu co mówił Pan Prezydent „nie prostuje gwoździ dla Niemców” ale często produkuje i współtworzy zaawansowane technologicznie produkty. Takie firmy są np. na ul. Przemysłowej. Ciekawe czy Pan Prezydent widział tą ulicę, którą strach jechać. Wiem, że należy do Powiatu ale skoro płacimy uczelniom „obcym” to może dołóżmy się do „naszej” drogi?
8. Panie Prezydencie jaka współpraca z uczelniami biznesu? Nasze firmy i oby się rozwijały często wytwarzają produkty do których proces technologiczny jest ich dziełem. Co zapewnią słabi wykładowcy i słabi studenci- „know how”?
9. A czy Pan jako Prezydent współpracował z wydziałem np. ekonomii KUL, by stworzył on opracowanie co do kierunków rozwoju miasta. To pana autorskie pomysły, jako humanisty z wykształcenia, a nie człowieka biznesu.
10 Nasze miasto będzie ponosić konsekwencje fatalnego wyboru kierunku rozwoju a roztaczana wizja przez Pana Prezydenta jest niestety dorabianiem teorii do popełnionego błędu.
Login może wyszli nie mogąc dalej słuchać jego chorych wywodów. Też byłam, okropnie przynudzał. Na takie pierd..enie odporne są tylko jego wierne czopki, które posłusznie na każdą konferencję przychodzą, nawet jak nie mają pojęcia w danej tematyce.
Nic nowego gruby nie powiedział. Próbuje ratować wizję akademickiego miasta która urodziła się w jego chorym umyśle. 50 studentów????? koń by się uśmiał! Palikot dobrze mówił, polityków określonego szczebla trzeba poddawać obowiązkowym badaniom psychiatrycznym. Obraża grubas ludzi których interesuje piłka nożna, a sam po jakiej to renomowanej uczelni jest ten matoł!!! Ludzie jego trzeba odwołać i najlepiej ubezwłasnowonić.
Fakty są takie: miasto pustoszeje, ponad 4 ooo bezrobotnych w mieście, dobra praca na etacie tylko dla kolesi za cichym przyzwoleniem "pana prezydenta" .PUP psuje rynek pracy organizując darmowych robotników na pół roku stalowowolskim "byznesmenom". Andrzej skoro uważasz, że krytykujemy wymień sukcesy "pana prezydenta".
A mnie bawi, że z ponad 4-godzinnego (!) spotkania, gdzie było poruszonych wiele naprawdę ciekawych kwestii ludzie z serwisu stalowemiasto.pl wybrali jeden kontrowersyjny (i raczej niepotrzebny) tekst prezydenta jako pierwszy i najważniejszy.
Ale nic dziwnego, ciężko żeby napisali coś konkretnego kiedy "reporterzy" zmyli się 3 i pół minuty po zakończeniu pierwszej wypowiedzi prezydenta, całkowicie olewając prezentacje kolejnych osób i debatę na końcu, która była właściwie najciekawsza.
W tym mieście nie będzie szans na rozwój jeśli lokalne media nie zaczną podchodzić do swojej pracy poważnie. Zamiast tego wciska się ludziom tanią sensację. Po co? Pod wybory?
Fakty zamiast polityki, proszę...
Krytyka, krytyka, krytyka i co??? i ... NIC.
A jaką krytykanci macie alternatywę???
Jakieś nazwisko kandydata, jakiś plan czy projekt??? - NIC.
Pluć - to nawet zwierzęta potrafią - i też będzie NIC.
A jakie przywitanie mieli piłkarze po wygranych derbach (jest w necie)???
Kilkadziesiąt (ha! ha! ha!) osób na kilkutysięcznej trybunie - i nawet na leżąco nie zajęli by połowy ;)
A więc, nowo-wybrany wybuduje jeszcze jedną, większą - bo ta za mała???
Czy uczelnie potrzebne są w Stalowej Woli???
To pytanie może być obraźliwe - szczególnie dla osób bez matury.
Stalowiak (rodowity!!!) z Zatorza.
D.L. Szlęzak ukończył historię na KUL. Więc nie ma za bardzo czym się pochwalić. Ten sam poziom co "Bul". Wielu "stadionowych debili" ukończyło lepsze uczelnie i trudniejsze kierunki.
Za tą śmieszna bazę dydaktyczną świecącą pustkami mógłby wybudować Prezio obwodnice,większy by był pożytek.Rozumiem,że Prezydent wykreślił z listy mieszkańców kibiców,kupców i kilka innych grup które wcześniej obrażał. Zastanawia mnie tylko jedno czyim jest Prezydentem?swoich kolesi-chyba już czas na abdykacje.
dodam, owszem potrzebny jest przemysł, tylko pod warunkiem, że będzie chciał z uczelniami współpracować. Na dzień dzisiejszy ciężko tu o jakąkolwiek współpracę (badania, staże, praktyki itp.). Tu jest zaścianek i ciemnota na stanowiskach kierowniczych (najczęściej po znajomości i bez kwalifikacji). Tacy kierownicy boją się kontaktu ze studentami jak ognia. Zachodnie firmy w dużych polskich miastach stawiają na młodych, ambitnych i wykształconych. W Warszawie studenci dostają płatne staże roczne w firmach, z wynagrodzeniem większym niż tu zarabiają kierownicy w firmach na Grabskiego. To jest pierwsza sprawa.
Drugą jest Biblioteka "Międzyuczelniana" w której można na dzień dzisiejszy wypożyczyć "Janko Muzykanta" itp. Porażką był już jej start w momencie, kiedy KUL się na nią wypiął. Szlęzak postradał zmysły myśląc, że biedny KUL będzie dokładał setki tysięcy złotych na utrzymanie takiego molocha.
Trzecia sprawa. Klimat życia studenckiego tu w ogóle nie istnieje. To jest robotnicza sypialnia w której po godz. 22 gasną światła w mieszkaniach. Jeszcze jedną z nielicznych rozrywek Szlęzak chce zniszczyć (piłka nożna na poziomie zawodowym). Mam wrażenie, że wizja życia studenckiego w Stalowej Woli wygląda tak, że student ma chodzić na zajęcia, po zajęciach siedzieć w akademiku, a na weekendzie wracać do rodzinnej miejscowości.
A o tych jego "stadionowych debilach" to szkoda nawet klawiatury. Pokazał swoją głupotę i brak kultury.
"Panie prezydencie" pan żyje w jakimś odrealnionym świecie, nie wiem co pan bierze, ale bierz pan tego mniej. Wybudował pan sobie bibliotekę, która idealnie pasuje do pana wizji Stalowej Woli szklanych domów, organizuje pan tam za NASZE pieniądze zloty kosmitów. Nie jestem stadionowym debilem, miałem ambicje intelektualnie się rozwijać. I co? Guzik z pętelką. Jestem bezrobotny, bo praca przez PANA zarządzanym mieście jest dla swoich, konkursy wygrywają z góry upatrzeni swojacy. Skończ pan siać ferment i skończ z tą propagandą.
Nie widze biznesu na tym spotkaniu,paru emerytow ,urzednikow jest to mowienie o sobie do siebie.
Czytam to co Pan Prezydent powiedział i nie mogę znaleźć niczego interesującego w temacie. Tak KUL dal ludzi żeby eis coś zaczęło, wielu ludzi zdobyło wykształcenie na KUL w Stw, wielu tez zdobyło dodatkowe kwalifikacje zawodowe pracując i nie wyjeżdżając z miasta. To plus.
Ale to było. Teraz potrzebny jest przemysł który podeprze Inkubator Technologiczny i Politechniki. Nie dlatego ze panstwo nie wspomoże ale dlatego ze nikt nie bedzie zainteresowany tu robić karierę zawodowa. Wiec pytanie do Pana Prezydenta:
jakie jest zainteresowanie lokalnych mało/średnich firm w partycypowaniu w ofercie innowacyjnej IT? Co tam się inkubuje?
Czy Politechniki mogą liczyć na większe zainteresowanie takich firm?
Czy współpraca z Dolina Lotnicza nie wydaje się być naturalnym kierunkiem rozwoju?
Czy stawialiśmy na ten kierunek czy stawiamy na odlegle ośrodki rozwojowo badawcze ze śląską i wielkopolski?
To zajmie 30 lat ale mamy nowy sprzęt i tanie miasto i wielu naukowców którzy nie mieszczą się w budżetach renomowanych uczelni. Czy miasto szuka takich okazji?
powiedzmy tak:
1. No na dziś to jest wizja bo szkoły w pampersach
2. Na dziś Andrzej musi nam powiedzieć jak to zaplanował wypełnić
3. Skala biedy po rządach liberałów PO/SLD zaskoczyła wszystkich, to rozumiemy i nie będziemy udawać ze tak jest tylko w Stalowej
4. Każde miasto żeby było miastem ma szkoły wyższe
5. Szkoła wyższa oznacza również prowadzenie R&D dla pozyskania extra środków na działalność własną i rozwój kadry (studenty to tylko część)
6. Mądrzejsi jak Lublin tylko z tego żyją 80tys extra mieszkańców to suma rzędu 100mln wydanych w mieście przez przyjezdnych miesięcznie !
7. Mądrzejsi jak Rzeszów maja jeszcze obiecany deal na badania dla inwestorów w Dolinę Lotnicza, ale to nie koniecznie daje aż taka kasę jak myślano, nasza armia bedzie prawdziwym motorem
8. Mądrzejsi wiec przerabiają Uczelnie na sukces dla swoich mieszkańców a głupsi na straty
9. Czego ten człowiek tak właściwie chce? PRz w stw to kurnik, KUL zrobi znacznie więcej dla uczelni i dla miasta
10. Lokalni przedsiębiorcy to nie klienci dla uczelni (proszę mnie przekonać zleceniami badawczymi)
11. Wszystko oprze się na zbrojeniówce (tak jak zawsze).
12. Ani Rzeszów ani Lublin nie wydelegują tutaj swoich asów...
13. Lokalne asy mogą się ujawniać od dzisiaj z propozycjami i ambicjami na ich realizacje
popieram Ryszarda pamientam jak na murawie spał zajebany "królewicz " ile kasy z klubu stal wyciągał, afery tropil fanek klubu był. jak kasa się skonczyla do warszawy poszedł i jak szybko poszedł tak wrócił debil jeden . Jeszcze z amweya się nie rozliczyl ludzi wciagal i okradal powinien posiedzieć za piramidy finansowe co zakladal w stalowej i okolicach. odkurzacze rainbow kolejna afera i taki debil może ludziom uczciwym pluc w oczy. może znajde zdjecie jak pije w kotłowni na stadione to wrzuce na neta miał toroche więcej włosow i mniejszy bęben .
Czy my potrafimy pozbyć się tego, co próby czasu nie wytrzymało i czy potrafimy wykorzystać ten potencjał, który w Stalowej Woli jeszcze jest? – zastanawiał się Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. Odpowiedź jest prosta: oczywiście. Prezia odwołamy w wyborach samorządowych, a zagłosujemy na Lucjusza, którego szanujemy i cenimy.
Z pomocą takich słów porażka w wyborach gwarantowana. I bardzo dobrze bo już mu się poprzewracało w głowie albo za dużo pije. To nie czasy Leppera żeby na prostactwie głosy wyborcze zbierać. Ludzie w większości to nie debile. Nie wiem wśród jakich ludzi się prezydent obecnie obraca, może dla niego to standard. To że może wielu nie chodzi regularnie na mecze nie oznacza, że nie lubi piłki nożnej. Często to jego koledzy, debile?
Chora wizja i to niezbyt przemyślana.Stalowa nigdy nie będzie miastem studenckim. Niż demograficzny względem uczelni też można było bez problemu przewidzieć. Środki wydane na kształcenie tych 50, czy nawet 500 osób, baza dydaktyczna, całe przygotowanie i utrzymywanie nie są tego warte, nawet patrząc w przyszłość. Ci studenci i tak w większości nie są z tego regionu tylko korzystają z dodatków miasta, a i tak pouciekają bo tu brak perspektyw.
Chyba, że sprawdzi się czarny scenariusz i ten sam prezydent będzie rządził, to jego znajomi ich rodziny pewnie na lepsze stołki mogą liczyć. Pisze z daleka ale coś wiem o tym.
Lepiej geriatryki szykujcie bo to starzejące sie miasto.
I tak trzymaj, swoi dla swoich a reszcie na pohybel
Adam na stadionie w Stalowej Woli nie ma debili, są za to w UM, a przynajmniej jeden.
Widzę że niektórzy wzieli do siebie okreslenie "stadionowy debil"
"w Sandomierzu pojawił się pomysł biblioteki jako ważnej dla KUL-u"...tylko KUL wypiął się na ten nowy budynek jak zobaczyła rachunek jaki musieli by płacić za utrzymanie.Ferment wizji powstał na kacu u Prezydenta i jedynie co pozostanie po tej kosztownej wizji to wysokie koszty utrzymania pustych budynków już widzę te tłumy chętnych w okresie niżu demograficznego chcących ukończyć Sorbonę i Oxford w aluminiowej dolinie by zasilić szeregi miejscowych obozów pracy.
P.S Kibice już chyba wiedzą co sądzi o nich Prezydent podobnie jak o reszcie mieszkańców, w jego mniemaniu tylko ON jest kagankiem w ciemności.
Andrzej Szlęzak - człowiek polityki, kultury i nauki. Szkoda, że nie wziął pod uwagę, że obraża swojego pracownika. Chyba, że rzeczywiście ma go za debila.
Jak widać, trochę Pana Prezydenta zabolała prawda z ust "stadionowych debili"...
Wstydu nie ma grubasek tak mówiąc, a ty Andrzej za to powinieneś mu uwagę zwrócić skoro cię przezwał. Na studentach chce ciemniak zarabiać. Nikt mu jeszcze nie powiedział, że studenci to najbiedniejsza klasa społeczna w kraju. Oby do wyborów z tym pomyleńcem.
"stadionowi debile"...ehhh zapomniał wół jak cielęciem był
Panie Szlęzak, "stadionowym debilem" jest m.in. Pana pracownik Andrzej D. I trochę pokory bo spośród tych "stadionowych debili" znajdzie się więcej wartościowych osób od Pana.
blisko 35 chodze na pilke ale nikt jeszcze nie nazwal mnie stadionowym debilem.Gratuluje SLEZAK blysnoles inteligencja.Apropos debili to poszukaju siebie w rodzinie,jest ich na pewno dostatek.