To były ciężkie dni dla strażaków
16 maja strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli wyjeżdżali aż 26 razy. Usuwanie wszystkich skutków nawałnicy, która przeszła nad miastem trwało wiele godzin.
Od czwartku straż pożarna na terenie 5 województw: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, lubelskiego oraz świętokrzyskiego interweniowała ponad 5 tys. razy. Najgorsza sytuacja była w śląskim, podkarpackim i małopolskim. Tylko w czwartek 15 maja na terenie naszego województwa odnotowano 650 interwencji strażackich. Na Podkarpaciu najgorsza sytuacja była w Ustrzykach Dolnych, gdzie uszkodzona została ściana bloku. Ewakuowanych zostało 70 mieszkańców.
Od czwartku do soboty podkarpaccy strażacy pracowali przy umacnianiu i podwyższaniu wałów przeciwpowodziowych, zabezpieczaniu przy pomocy worków z piaskiem zagrożonych budynków, udrażnianiu przepustów, wypompowywaniu wody z piwnic podtopionych budynków i usuwaniu powalonych drzew.
- W dniu wczorajszym mieliśmy 26 wyjazdów związanych z pompowaniem wody z zalanych ulic, budynków, zalanych pomieszczeń piwnicznych. Były także wyjazdy do usuwania powalonych drzew- mówi Kamil Kuśmider z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Stalowej Woli.
Komentarze
Nie ma co żałować chłopaków, to dla zdrowia przynajmniej. Przez większość roku przecież pierdzą w stołki i grają w gałę
a jak tam strazacy w warszafce,dalej gasza swieczki ubogich ludzi?a potem szybko w busa i na wysypisko,nie moga dopalic sie do konca?