Za nami Majówka z Michałem

Image

30 maja w Stalowej Woli odbyła się Majówka z Michałem- dzień otwarty Klubu Młodzieżowego Michał. Niezależnie czy ktoś jest duży, czy mały, był mile widziany. Każdy znalazł coś ciekawego dla siebie…

„KM Michał” otwarł swoje drzwi

- Majówkę z Michałem zorganizowaliśmy po raz pierwszy. Chcemy zachęcić młodzież, żeby nas odwiedzała codziennie, od poniedziałku do piątku, od godz. 17.00 do 21.00. Być może w okresie wakacyjnym te godziny nam się wydłużą. Zapraszamy na warsztaty artystyczne, zajęcia kulinarne, muzyczne, rekreacyjne, edukacyjne, sportowe, dyskusyjny klub filmowy. Każdy może tutaj znaleźć coś dla siebie. Kolejną atrakcją jest siłownia, która jest bardzo oblegana. Wystarczy do nas przyjść i zobaczyć– mówi Katarzyna Słomiany, wychowawca.

W Klubie Młodzieżowym Michał do dyspozycji są m.in.: 2 stoły pingpongowe, piłkarzyki, bilard. Są też stanowiska komputerowe. W czasie dnia otwartego przygotowano różne atrakcje, były m.in. warsztaty plastyczne, kurs decoupage’u, warsztaty kulinarne, karaoke, gry i zabawy na świeżym powietrzu. Młodzież mogła skorzystać z porady zawodowej. Odbyły się także zajęcia Zumby, które poprowadził Marcin Wiatrowicz.

Do Klubu Młodzieżowego Michał może przyjść każdy. Osoby, które odwiedzą klub drugi raz, są zapisywane oraz „nanoszone” na listę, na której później podpisują swoją obecność. Obecnie zapisanych jest 140 osób. Cały czas liczba chętnych rośnie.

Można tu szlifować swoje talenty, ale i liczyć na pomoc w lekcjach

Przy Klubie Młodzieżowym Michał młodzież szlifuje swoje talenty muzyczne. Działa tu kilka amatorskich zespołów. Podczas dnia otwartego cztery z nich zdecydowały się wystąpić. Uczestnicy w większości sami doskonalą swój talent i warsztat, ale mogą także liczyć na pomoc innych osób jak np. ks. Krzysztofa Szarego czy pani Agnieszki, wychowawcy klubowej.

Uczniowie stalowowolskich szkół mogą liczyć także na pomoc przy odrabianiu lekcji.

- Mamy codziennie naukę od godz. 17.00 do 18.00, jest to czas kiedy dziecko może przyjść. Wychowawcy wtedy siadają z nimi i pomagają w zadaniach domowych. Przyjść do nas mogą wszyscy, ale przeważnie są to gimnazjaliści i uczniowie starsi- mówi Katarzyna Słomiany, wychowawca.

Wszyscy ci, którzy jeszcze nie odwiedzili klubu Michał, są mile widziani (Parafia Trójcy Przenajświętszej, Stalowa Wola, ul. Ofiar Katynia 57).

Przewiń do komentarzy

























Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~elizabet

Damian jak byk napisane w artykule jest zaproszenie do ludzi, więc jak się zaprasza to się pisze gdzie przyjść. Widocznie autor uznał uwagi za słuszne bo zamieścił dopisek jak niżej.


Wszyscy ci, którzy jeszcze nie odwiedzili klubu Michał, są mile widziani (Parafia Trójcy Przenajświętszej, Stalowa Wola, ul. Ofiar Katynia 57).[/i]

~Damian

Czytam te wasze komentarze i sie zastanawiam czy je pisały jakies osoby opoznione wpiszcie sobie w google nazwe klubu i stalowa wola i bedzie, tak sie to robi z wszystki czy to takie trudne? Artykuł opisuje relacje z jakiegos wydarzenia chyba nie muszą pisać jak dosc tam, a moze wam jeszcze by mapke narysować?

mopig

I jeszcze osobą która dbała o rozwój kulturalno-artystyczny była superowska p. Dorota, która też już nie pracuje.
Szkoda że nikt nie pamięta o ich zasługach i wkładzie w powstanie tego klubu.

mopig

Znam ten klub z czasów jego świetności, czyli parę lat do tyłu za czasów "starego proboszcza" który go stworzył. Osobom która to wszystko rozkręciła i stworzyła był p. Dawid. Bilard, komputery, siłownia, ping-pong, wszelakie turnieje, konkursy z super nagrodami, świetne wyjazdy wakacyjno-feryjne to zasługa Dawida "Chorego Pastora" i proboszcza Kunza. Jak Dawid zaczął pracować chodziło kilkoro dzieci, za jego czasów zapisało się ponad 150 osób.
Cały wolny czas poświęcał tym dzieciakom, do dziś go wspominają.
"Nowy" proboszcz pozwalniał starą kadrę i teraz szczycą się jaki to klub stworzyli. Teraz zlizują śmietankę z cudzego deseru.

~elizabet

Pewnie dlatego sie nie podpisują pod wypocinami.

k0mar

To chyba standart tego serwisu. Setny raz zwracano uwagę, na te mankamenty. Na razie bez echa. Jeden z komentatrów napisał kiedyś "wystarczyło napisać, że był wypadek", bo kdzie i kiedy nie napisali umiech

~rencic

No właśnie, też próbowałam się "doczytać" gdzie to jest.

~elizabet

Często są uwagi do piszących tu artykuły ale chyba słusznie.
Jak można pisać artykuł, zapraszć młodzież do korzystania z klubu a nie napisać gdzie on ma swoją siedzibę i w jakich godzinach jest czynny.