W połowie kwietnia firma Frac zwróciła się do miasta o sprzedaż w trybie bezprzetargowym 9 działek o łącznej powierzchni nieco ponad 3 ha. Miasto może na tym zarobić kilka mln zł.
W styczniu 2001 roku Rada Miejska, podejmując stosowną uchwałę, oddała w dzierżawę firmie Frac 2 działki pod budowę Centrum Handlowo-Usługowego z parkingami na okres 30 lat. Rok później, we wrześniu 2002 roku radni podjęli kolejną uchwałę dotyczącą dzierżawy następnych działek pod budowę miejsc parkingowych przy Centrum Handlowo-Usługowym.
W lutym 2001 roku na okres 30 lat została zawarta umowa dzierżawy na dwie działki, kolejna umowa została podjęta w połowie września 2002 roku.
Zgodnie z przepisami o gospodarce nieruchomościami Rada Gminy może zwolnić z obowiązku zbycia w drodze przetargu nieruchomość, która jest dzierżawiona na podstawie umowy zawartej co najmniej na 10 lat, jeżeli nieruchomość ta została zabudowana na podstawie zezwolenia na budowę.
Miasto może na sprzedaży terenu firmie Frac zarobić kilka milionów zł. Część środków uzyskanych w ten sposób ma pójść na spłatę zadłużenia miasta. Prawdopodobnie określona część środków pójdzie na remonty. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Przytuła wnioskował, by część środków na ten cel zostało przeznaczone na remont ul. Braci Szumelewiczów.
Warto tutaj podkreślić, że kiedy teren zostanie sprzedany, prawdopodobnie firma Frac sprzeda atrakcyjną działkę w centrum. Miasto nie zna dalszych planów dotyczących tego komu nabywca mógłby sprzedać grunt.
O tym czy działki w trybie bezprzetargowym zostaną sprzedane zadecyduje Rada Miejska 10 czerwca.
Ludzie, nie jestem kibicem ale jak to czytam to mi się włosy na głowie jeżą choć prawie ich nie mam. Kłamstwo goni kłamstwo. Przecież to Szlęzak wymyślił budowę stadionu. Najpierw pokazywał się przy wizualizacjach, coś tam zmieniał, opowiadał. Mówił że ostro ruszamy, a później temat zniknął. Ze trzy lata temu w Dianie pokazywali spotkanie Szlęzaka z kibicami, którzy prosili go by nie burzył najnowszej trybuny, aby budował budynek socjalny, żeby zaczął budowę jak już to od drugiej strony. Co na to prezydent? Nie będziemy robić dziadostwa, ma być stadion europejskiej klasy, miasto zasługuje na taki obiekt i takie tam frazesy. A później widziałem relację z Rady Miasta, jak prezydent mówił że z budowy stadionu się wycofuje, że faktycznie mówił wcześniej co innego, ale nie ma zamiaru się z tego tłumaczyć.
Ludzie można mieć różne zdanie, ale minimum uczciwości obowiązuje.
Szlęzak moim zdaniem wykorzystał kibiców i ich oszukał, a na koniec ich jeszcze zwymyślał. Tak nie robi poważny prezydent.....
A wy zwolennicy Szlęzaka przejęliście od niego to co najgorsze:chamstwo, butę i arogancję, na dodatek opowiadacie jakieś frazesy, nie operując w ogóle faktami.Głosowałem na Szlęzaka przyznaje się,ale już tego nie zrobię Chyba czas zmian, bo wasza i jego arogancja i infantylność mnie przeraża.
lessie wy psy szlęzakowe mnożycie się jak grzyby po deszczu. Niestety nie przemawiają do was argumenty, więc pozostaje wam tylko obrażać i wyzywac każdego kto ma inne zdanie. Prawda jest tak jak pisał bankowiec dług jest dług, może i jak chcesz to słać w jednym roku 100 tysięcy , ale wcześniej czy później będziecie musieli, a raczej będziemy musieli spłacić wszystko za pijackie wizje prezydenta!
Nie będę odwzajemniał się wyzwiskami, powiedzmy że jestem trochę lepiej wychowany,a stadion ? Tu znowu macie problem bo to kolejny urojony problem waszego Szlęzaka-od początku do końca to on wymyślił a nie burki stadionowe
Hmm i kto tu jest burkiem?
Dług to dług i tak trzeba go spłacić. A choroba to choroba, nie ważne, czy trądzik czy rak i tak w koncu trzeba wykorkować.
"bankowiec" twierdzi, że nie ma zanczenia czy 100 tyś trzeba spłacic w ciągu 2 miesięcy czy w ciągu 12 lat, bo dług to dług i korzystajac z tej samej logiki 'bankowiec" i jemu podobni twierdzą, że jest im to obojetne na co zachorują czy na czyraka czy na raka, bo i tak trzeba wykorkować. Pewnie też bez znaczenia jest dla nich, kto rządzi miastem, czy jakiś marketingowy plastik bez chrakteru i wiedzy, sterowalny z zewnątrz, czy jego przeciwieństwo, człowiek doświadczony, myślący i odpowiedzialny, nietraktujący ludzi jak niedojrzałe dzieci, także od nich wymagający skoro są najwyższa władzą, która wybiera takich jak on. Dla burków najważniejszy jest stadion i tym podobne ważne bzdety i będą popierać każdego kto im to obieca.
"Bankowiec" i reszta burków to nie tylko burki stadionowe, ale zwykłe stadionowe debile, ludzie z prawem wyborczym o umysłach dzieci.
Jestem zwolennikiem pomysłu rozwoju miasta prezydenta Szlęzaka, ale z przykrością muszę stwierdzić że bankowiec ma rację. Kredyt jest kredytem bez względu na termin jego spłaty, co prawda jest to wysokość potencjalnego zadłużenia na koniec roku, ale bardzo realna i może być zarówno większa jak i mniejsza.
Twój wykład panie szarik jest bardzo ładny, ale po pierwsze nic nie wnosi do tematu, a po drugie zaczerpnął pan od prezydenta chamski język i lekceważenie adwersarza czego osobiście choć jestem jego zwolennikiem u Szlęzaka nie lubię. Bez względu od przeciwnika dyskusja powinna mieć określony poziom.
Moim zdaniem koncepcja rozwoju miasta jest słuszna, problemem może być to że okaże się to najwcześniej za kilkanaście lat.Wszelki dywagacje obecnie to czyste gdybanie. Nie podoba mi się jednak to jak instrumentalnie i po chamsku prezydent Szlęzak traktuje każdego kto ma inne zdanie i to że otacza się ludźmi miałkimi, słabymi, żeby nie powiedzieć niekompetentnymi. Zakładam że nie kompetencje i wiedza a lojalność partyjna jest tu kryterium, niestety ze szkodą dla miasta.
Tylko ze na splate kredytu trzeba miec wolne srodki w budzecie biezacym.A jak wiemy budzet biezacy rowna sie w przyblizeniu wydatkom biezacym , gdzie nsrodli na nowe ninwestycje nie ma ,nie zanosi sie na nowe inwestycje.
dROGI SZARIKU, ZASADA JEST PROSTA DŁUG TO DŁUG.
MOŻESZ PROWADZIĆ WYWODY DŁUGOTERMINOWY, KRÓTKOTERMINOWY....I CO Z TEGO DŁUG TRZEBA WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ SPŁACIĆ. WIĘC BĄDŹ TAK MIŁY I NIE ODWRACAJ KOTA OGONEM I NIE OBRAŻAJ INNYCH ZWŁASZCZA ŻE NIE MASZ RACJI.
No i w czym problem. To jest oczywiste, że dług jest długoterminowy, jego spłata jest rozłożona na przyszłe lata (przyszłe budżety miasta), a na ten rok przypada coś około czterech milionów, przy łącznych tegorocznych wydatkach ok 265mln. Więc pisanie o braku pieniedzy na bieżące wydatki miasta ( co jest świadomym kłamstwem )i podawanie kwoty zadłuzenia, które będzie spłacane w przyszłości, sugeruje, że miasto jest nie wypłacalne, albo cały dług należy spłacić w 2014.
Podanie samej kwoty zadłuzenia nic nie mówi o kondycji zadłużającego się. Burki powinny to wiedzieć, jesli zaczynaja coś na ten temat pisać. Sama kwota długu nie niesie ze sobą żadnych finansowych ani innych treści. Bez podania przychodów, wydatków i celów, które finansuje się poprzez zadłuzenie i jego skutków dla przyszłych dochodów, tak ujemnych, związannych ze spłata długu ,jak i dodatnich związanych z przychodami z inwestycji sfinansowanych długiem, nie mówiąc, że jeszcze należałoby uwzględnić nie same zmiany, ale także tępo ich zmian wszystkich pieniężnych strumieni (przychodów, wydatków, długu)
Taki dług jak na razie, to mały pryszcz na plecach, a zdolności kredytowe miasta są o wiele większe i nie z takim zasranie małym długiem jest sobie w stanie poradzić, jeśli zajdzidzie taka potrzeba, a to wszystko dzieki Szlęzakowi, który wyprowadził przez te wszystkie lata finanse miatsa na taki poziom, że może pozwolić sobie na takie niewielkie zadłużenie i takie wielkie wydatki inwestycyjne.
Ale burki będą burczeć, bo coś im huczy w mieście, bo trzeba im wybudowć stadion jak najszybciej, bo komary latają i kąsają, pieski srają i chodniki kiepsko odśnieżają. Takie mają priorytety, tak oceniają miejska politykę. Są jak rozwydrzone dzieci, które wszyskie pieniądze , gdyby mogły, wydały na słodycze i zabawki. Jesteście zdrajcami miasta, że tak napiszę parafrazujac pewną idiotkę, którą wielu burków pewnie uważa za odważną i mądrą.
Grubo nas Grubasek kręci, a tak w ogóle to Szlęzak umie liczyć?
Niezły smród mamy w mieście ale w mediach cisza bo nasi redaktorzy to "kotleciarze" Szlęzak zaprosi na obiadek kotleta postawi i piszą co tylko chce w czym prym wiedzie Zdzisek Surowaniec z Echa D. To jest dopiero klakier, że język nie piecze od lizania dupy Szlęzkowi.
Polskość jako zadany temat Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą Dzikie Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie miesiące, zwycięstwa i klęski. Zwycięstwa?
Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie, co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy.
I tylko w krótkich chwilach rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi. Jest jakiś tragiczny rozziew w polskości - między wyobrażeniem a spełnieniem, planem a realizacją. Jest ona etosem pechowców, etosem przegranych i zarazem niepogodzonych ze swą przegraną. Wolność jest w nim wartością najwyższą - [ wycięte przez cenzurę] porywa się na czyny wielkie z mizernym zwykle skutkiem. Polskość w rzeczy samej jest nieadekwatną do ponurej rzeczywistości projekcją naszych zbiorowych kompleksów. Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia i prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.
Tak, polskość kojarzy się z przegraną, z pechem, z nawałnicami. I trudno, by było inaczej. ''Czym jest nasze życie? - pisał Andrzej Bobkowski w ''Szkicach piórkiem'' (ile w nich trafnych uwag o polskości!). - Nawijaniem na kawałki tekturki krótkich kawałków nitki bez możności powiązania ich ze sobą. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego dziadka? Gdzie odnaleźć ślad prababki? Do czego przyczepić cofającą się wstecz myśl? Do niczego - do opowiadań, prawie do legend tego kraju, który wynajął sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków usiłuje urządzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z osobnym wejściem, wyczerpując całą swą energię w kłótniach i walkach z przechodzącymi. Jak myśleć o urządzeniu tego pokoju ładnymi meblami, bibelotami, serwantkami, gdy ciągle błocą podłogę, rozbijają i obtłukują przedmioty? To nie jest życie, to ciągła tymczasowość życia motyla i dlatego w charakterze naszym jest może tyle cech przypominających tego owada. Jakim cudem mamy być mrówkami? ''.
Gdy spisuję te luźne uwagi, czuję w każdym momencie, że coś umyka, że z wielkim trudem formułuję nawet banalne myśli. Refleksja zniekształcona jest nastrojem, emocją, a i te są zmienne. Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i zażenowaniem. Wtedy sądzę - tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem.
Donald Tusk, ''Polak rozłamany'', ''Znak'', 1987 rok
dzięki za info... To trochę nam zabrakło na działalność Pałacu Kultury i Prawdy, Szklanego Magistratu, aqua-parku, Parku w Charzewicach, Rynku w Rozdziadowie, Manhattanu za wiaduktem aż hen pod górkę, skweru przy Hutniku, obwodnicy i mostu. Działek niet: wszystko poszło pod młotek. Zostały nam Lasy Państwowe....... To co se sprzedaż UM? Aha no i monitoring.
ufffffffff jak gorąco puffffffff jak gorąco
Z nowa lewica paliknotow wybory tylko przegrasz, z NP się pokłócił bo romansował z RN, ze stara prawica się pokłócił o PW i Chrzescijan, PO/SLD wyborów już mu nie wygra i ciąży jak kamień u szyi i zapewne będą mieli swoich kandydatów na pierwsza rundę, z PSL głupio się pokazać na tle Biblioteki i po Karapycie w tym miescie.
Co to bedzie co to bedzie tyle zmian nam w mieście się uprzędzie z barwnej nici złych decyzji...
haloooooo łajka? czytasz? aaaa zapomniałem że ty czytasz tylko to co Ci Szlęzak pozwoli. No to już nie szczekaj, a jak już to lepiej się przygotuj bo ośmieszasz siebie i mentora Szlęzaka hehehehehe
A tu masz krótki wyciąg i przestań już szczekać, bo to jest dokument podpisany przez Szlęzaka
"VI. Kwota długu:
Kwota wykazana jako dług na koniec każdego roku jest wynikiem działania: dług z roku poprzedniego + zaciągany planowany dług – spłata długu.
W latach kolejnych dług ten jest zmieniany w związku z planowanymi spłatami lub planowanymi do zaciągnięcia nowych zobowiązań z tytułu kredytów.
Dług gminy na koniec 2014 r. zwiększa się w porównaniu do 2013 r. i wynosi 86.076.381,45 zł. W kolejnych latach dług ten jest zmniejszany o kwotę przewidzianych spłat i na koniec 2023 r. wynosi 0."
Szanowna Pani Lajka mowisz o zadluzeniu ktore powstanie tylko w tym roku ,a 86 mln zlotych to zadluzenie kore wielki gospodarz miasta zrobil w ciagu ostatnich czterech latach,mino ze kazda zlotowke ponoc oglada z czterech stron ale juz coraz slabiej ponoc widzi.A w ogole jaka on ma wiedze o gospodarowaniu,czym zarzadal,acha sklepem Wojtek ktory upadl.
A może zeskanować Ci ten dokument? Wtedy wszyscy się przekonają a ty grzecznie znikniesz z tego forum i przestaniesz szczekać
Jest zadłużenie a na dodatek na koniec roku w jednostkach podległych miastu zapowiedziana jest podwyżka-dyrektorzy już dostali pisma. To jest zwykłe kupowanie głosów, ale co ja Ci będę mówił jak ty też siedzisz na garnuszku u Szlęzaka, no chyba że jesteś tak głupi że wierzysz w te jego brednie
Tępa łajko zajrzyj do tegorocznego budżetu i tam jest prognoza zadłużenia na koniec roku, o ile oczywiście będziesz umiał to znaleźć o co cię nie podejrzewam. ZADŁUŻENIE NA KONIEC 2014 ROKU 86 MILIONÓW- to jest dokument urzędu miasta a nie moje wymysły. Taki to gospodarz Szlęzak
Łajka słaby jesteś na razie to ty buczysz bo nawet nie warczysz. Fakt jest faktem długu na koniec roku ma być 86 milionów i jak ktoś już pisał nie zrobili go ani kosmici ani debile stadionowe tylko właśnie ekonom Szlęzak. Teraz to on sprzeda wszystko w mieście żeby zapchać dziurę i mieć na wypłaty, także ze sprzedaży miasto gówno będzie miało. A tak na marginesie to moim zdaniem miasto nie powinno pozbywać się gruntów zwłaszcza w trybie bez przetargowym!
Pachnie wałem na odległość
Pójdzie kasa na promocje uczelni na których i tak nikt nie chce studiować albo dofinansują inkubator, a ten przeje pieniądze wśród swoich. Przy okazji następnych wyborów będzie też na promocję kogo tam najważniejszy w mieście namaści w danej chwili.
"burek"jak to burek, zdolny tylko do burczenia. Burknęło mu się zadłużenie miasta na koniec roku 86 mln, i słuszał o tym, że pracownicy , których pensja jest powiązana z miejskim budżetem nie dostają swoich ciężko zarobionch pieniędzy ( brak pieniędzy na bieżącą działalność) Planowany deficyt na ten rok ma wynosić ponad 25,8 mln; i nie ma jeszce połowy roku, a łączne zadłuzenie budżetu ponad 36mln. Skąd burkowi wzięła się taka liczba? W budżecie miasta jest zapisana podobna kwota 80 mln, ale jest ona związana z wydatkami inwestcjnnymi miasta planowanymi na ten rok. Może burek ma takie pojęcie o finansach miatsa jak pchły, które obsiadły jego Burka, bo jesli jego pies jest tak inteligentny jak stadionowy burek pisze, to mógłby się przed pisaniem na temt budżetu miata z nim skosultować. Mógłby przynajmnmiej udawać, że jest tak samo inteligentny jak jego pies, przynajmniej w internecie. Może stadionowemu burkowi tak się burkło w rachunkach, że ponad 80 mln na inwestycje równa się ponad 80 mln długu.
No i oczym tu dyskutować z jakimis stadionowymi burkami, których ignorancja i głupota jest tak daleko posunięta, że sami nie są jej świadomi, że tak bardzo pobłądzili i nie wiedza co czynią, a na pewno, co piszą.
Miasto ma możliwość sprzedaży terenów dzierżawnych, ale czy Miasto powinno sprzedać skoro nie mamy już terenów w mieście i stały się bardzo poszukiwane i kosztowne? Andrzej chce lasy wycinać z Cholewińskim (ostatnia inicjatywa wyborcza) a sklepy chcą wykupić 3h istniejących działek pod parkingi????
Nas interesuje wycena "bezprzetargowa" i potrzeba sprzedaży 3ha zachodniemu inwestorowi. Czy to optymalne wykorzystanie miejskich terenów czy głupota zamykająca rozwój inwestycji w mieście?
Panie Prezydencie czy tych parkingów to nam wystarczy?
do Andrzejek. O.K. Zle zrozumiałem gdyż oceniłem treśc artykułu go w ten sposob, że Rada zastanawiajac sie o takiej formie zbycia
( bezprzetargowej)ma do wyboru:
a/ sprzedaż dotychczasowemu dzierżawcy b/sprzedaż w formie przetargu
Teraz kumam ,że Rada z uwagi na dzierżawę działek ma możliwosć:
a/ sprzedaż dotychczasowemu dzierżawcy
b/ ich dalszej dzierżawy o conajmniej 19 lat i dopiero po tym okresie mozliwosć ich sprzedaży innym niz dzierżawca inwestorom.
WY KOŁKI-MIASTO ZAROBI A LUDZIE DOSTANĄ PRACĘ.SZLĘZAK TO NIE MOJA BAJKA,ALE WAS IDIOCI POWINNO SIĘ WYSŁAĆ NA SYBIR-ŻADNA STRATA DLA POLSKI,WRĘCZ PRZYSŁUGA!!!!!!!!!!!!!!!
~zyzy miasto nie może sprzedać terenu który jest w dzierżawie. Może sprzedać dzierżawcy. Jak minie okres dzierżawy to wtedy ewentualnie miasto może to sprzedać komuś innemu. A ile trwa okres dzierżawy to już doczytasz w artykule.
Na takie zmiany nie licz, to wyborcy Andrzeja i tutaj ha ha ha kończy się stosowanie ekonomii w/g "szkoły austriackiej" a zaczyna się polityczny real. Tak samo jest z Korwinistami.
Jaka kasa dla miasta? Wszystko pójdzie na długi Szlęzaka, bo już dobijamy do prawie 100 mln. i za chwilę prezydent nie będzie maił na wypłaty dla rzeszy swoich pracowników.
Komentarze
Ludzie, nie jestem kibicem ale jak to czytam to mi się włosy na głowie jeżą choć prawie ich nie mam. Kłamstwo goni kłamstwo. Przecież to Szlęzak wymyślił budowę stadionu. Najpierw pokazywał się przy wizualizacjach, coś tam zmieniał, opowiadał. Mówił że ostro ruszamy, a później temat zniknął. Ze trzy lata temu w Dianie pokazywali spotkanie Szlęzaka z kibicami, którzy prosili go by nie burzył najnowszej trybuny, aby budował budynek socjalny, żeby zaczął budowę jak już to od drugiej strony. Co na to prezydent? Nie będziemy robić dziadostwa, ma być stadion europejskiej klasy, miasto zasługuje na taki obiekt i takie tam frazesy. A później widziałem relację z Rady Miasta, jak prezydent mówił że z budowy stadionu się wycofuje, że faktycznie mówił wcześniej co innego, ale nie ma zamiaru się z tego tłumaczyć.
Ludzie można mieć różne zdanie, ale minimum uczciwości obowiązuje.
Szlęzak moim zdaniem wykorzystał kibiców i ich oszukał, a na koniec ich jeszcze zwymyślał. Tak nie robi poważny prezydent.....
A wy zwolennicy Szlęzaka przejęliście od niego to co najgorsze:chamstwo, butę i arogancję, na dodatek opowiadacie jakieś frazesy, nie operując w ogóle faktami.Głosowałem na Szlęzaka przyznaje się,ale już tego nie zrobię Chyba czas zmian, bo wasza i jego arogancja i infantylność mnie przeraża.
lessie wy psy szlęzakowe mnożycie się jak grzyby po deszczu. Niestety nie przemawiają do was argumenty, więc pozostaje wam tylko obrażać i wyzywac każdego kto ma inne zdanie. Prawda jest tak jak pisał bankowiec dług jest dług, może i jak chcesz to słać w jednym roku 100 tysięcy , ale wcześniej czy później będziecie musieli, a raczej będziemy musieli spłacić wszystko za pijackie wizje prezydenta!
Nie będę odwzajemniał się wyzwiskami, powiedzmy że jestem trochę lepiej wychowany,a stadion ? Tu znowu macie problem bo to kolejny urojony problem waszego Szlęzaka-od początku do końca to on wymyślił a nie burki stadionowe
Hmm i kto tu jest burkiem?
Dług to dług i tak trzeba go spłacić. A choroba to choroba, nie ważne, czy trądzik czy rak i tak w koncu trzeba wykorkować.
"bankowiec" twierdzi, że nie ma zanczenia czy 100 tyś trzeba spłacic w ciągu 2 miesięcy czy w ciągu 12 lat, bo dług to dług i korzystajac z tej samej logiki 'bankowiec" i jemu podobni twierdzą, że jest im to obojetne na co zachorują czy na czyraka czy na raka, bo i tak trzeba wykorkować. Pewnie też bez znaczenia jest dla nich, kto rządzi miastem, czy jakiś marketingowy plastik bez chrakteru i wiedzy, sterowalny z zewnątrz, czy jego przeciwieństwo, człowiek doświadczony, myślący i odpowiedzialny, nietraktujący ludzi jak niedojrzałe dzieci, także od nich wymagający skoro są najwyższa władzą, która wybiera takich jak on. Dla burków najważniejszy jest stadion i tym podobne ważne bzdety i będą popierać każdego kto im to obieca.
"Bankowiec" i reszta burków to nie tylko burki stadionowe, ale zwykłe stadionowe debile, ludzie z prawem wyborczym o umysłach dzieci.
Jestem zwolennikiem pomysłu rozwoju miasta prezydenta Szlęzaka, ale z przykrością muszę stwierdzić że bankowiec ma rację. Kredyt jest kredytem bez względu na termin jego spłaty, co prawda jest to wysokość potencjalnego zadłużenia na koniec roku, ale bardzo realna i może być zarówno większa jak i mniejsza.
Twój wykład panie szarik jest bardzo ładny, ale po pierwsze nic nie wnosi do tematu, a po drugie zaczerpnął pan od prezydenta chamski język i lekceważenie adwersarza czego osobiście choć jestem jego zwolennikiem u Szlęzaka nie lubię. Bez względu od przeciwnika dyskusja powinna mieć określony poziom.
Moim zdaniem koncepcja rozwoju miasta jest słuszna, problemem może być to że okaże się to najwcześniej za kilkanaście lat.Wszelki dywagacje obecnie to czyste gdybanie. Nie podoba mi się jednak to jak instrumentalnie i po chamsku prezydent Szlęzak traktuje każdego kto ma inne zdanie i to że otacza się ludźmi miałkimi, słabymi, żeby nie powiedzieć niekompetentnymi. Zakładam że nie kompetencje i wiedza a lojalność partyjna jest tu kryterium, niestety ze szkodą dla miasta.
Tylko ze na splate kredytu trzeba miec wolne srodki w budzecie biezacym.A jak wiemy budzet biezacy rowna sie w przyblizeniu wydatkom biezacym , gdzie nsrodli na nowe ninwestycje nie ma ,nie zanosi sie na nowe inwestycje.
dROGI SZARIKU, ZASADA JEST PROSTA DŁUG TO DŁUG.
MOŻESZ PROWADZIĆ WYWODY DŁUGOTERMINOWY, KRÓTKOTERMINOWY....I CO Z TEGO DŁUG TRZEBA WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ SPŁACIĆ. WIĘC BĄDŹ TAK MIŁY I NIE ODWRACAJ KOTA OGONEM I NIE OBRAŻAJ INNYCH ZWŁASZCZA ŻE NIE MASZ RACJI.
No i w czym problem. To jest oczywiste, że dług jest długoterminowy, jego spłata jest rozłożona na przyszłe lata (przyszłe budżety miasta), a na ten rok przypada coś około czterech milionów, przy łącznych tegorocznych wydatkach ok 265mln. Więc pisanie o braku pieniedzy na bieżące wydatki miasta ( co jest świadomym kłamstwem )i podawanie kwoty zadłuzenia, które będzie spłacane w przyszłości, sugeruje, że miasto jest nie wypłacalne, albo cały dług należy spłacić w 2014.
Podanie samej kwoty zadłuzenia nic nie mówi o kondycji zadłużającego się. Burki powinny to wiedzieć, jesli zaczynaja coś na ten temat pisać. Sama kwota długu nie niesie ze sobą żadnych finansowych ani innych treści. Bez podania przychodów, wydatków i celów, które finansuje się poprzez zadłuzenie i jego skutków dla przyszłych dochodów, tak ujemnych, związannych ze spłata długu ,jak i dodatnich związanych z przychodami z inwestycji sfinansowanych długiem, nie mówiąc, że jeszcze należałoby uwzględnić nie same zmiany, ale także tępo ich zmian wszystkich pieniężnych strumieni (przychodów, wydatków, długu)
Taki dług jak na razie, to mały pryszcz na plecach, a zdolności kredytowe miasta są o wiele większe i nie z takim zasranie małym długiem jest sobie w stanie poradzić, jeśli zajdzidzie taka potrzeba, a to wszystko dzieki Szlęzakowi, który wyprowadził przez te wszystkie lata finanse miatsa na taki poziom, że może pozwolić sobie na takie niewielkie zadłużenie i takie wielkie wydatki inwestycyjne.
Ale burki będą burczeć, bo coś im huczy w mieście, bo trzeba im wybudowć stadion jak najszybciej, bo komary latają i kąsają, pieski srają i chodniki kiepsko odśnieżają. Takie mają priorytety, tak oceniają miejska politykę. Są jak rozwydrzone dzieci, które wszyskie pieniądze , gdyby mogły, wydały na słodycze i zabawki. Jesteście zdrajcami miasta, że tak napiszę parafrazujac pewną idiotkę, którą wielu burków pewnie uważa za odważną i mądrą.
https://www.facebook.com/SpAm.SpAm@SpAm
Grubo nas Grubasek kręci, a tak w ogóle to Szlęzak umie liczyć?
Niezły smród mamy w mieście ale w mediach cisza bo nasi redaktorzy to "kotleciarze" Szlęzak zaprosi na obiadek kotleta postawi i piszą co tylko chce w czym prym wiedzie Zdzisek Surowaniec z Echa D. To jest dopiero klakier, że język nie piecze od lizania dupy Szlęzkowi.
DONALD PISAŁ:
Polskość jako zadany temat Wydawałoby się: tylko usiąść i pisać. A tu pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą Dzikie Pola i Jasna Góra, dziejowe misje, polskie miesiące, zwycięstwa i klęski. Zwycięstwa?
Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie, co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać, a zrzucić nie potrafię (nie chcę mimo wszystko?), wypaliły znamię i każą je z dumą obnosić. Więc staję się nienormalny, wypełniony do granic polskością i tam, gdzie inni mówią człowiek, ja mówię Polak; gdzie inni mówią kultura, cywilizacja i pieniądz, ja krzyczę Bóg, Honor i Ojczyzna (wszystko koniecznie dużą literą); kiedy inni budują, kochają się i umierają, my walczymy, powstajemy i giniemy.
I tylko w krótkich chwilach rozważamy nasz narodowy etos odrobinę krytyczniej, czytamy Brzozowskiego i Gombrowicza, stajemy się normalniejsi. Jest jakiś tragiczny rozziew w polskości - między wyobrażeniem a spełnieniem, planem a realizacją. Jest ona etosem pechowców, etosem przegranych i zarazem niepogodzonych ze swą przegraną. Wolność jest w nim wartością najwyższą - [ wycięte przez cenzurę] porywa się na czyny wielkie z mizernym zwykle skutkiem. Polskość w rzeczy samej jest nieadekwatną do ponurej rzeczywistości projekcją naszych zbiorowych kompleksów. Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski tej na ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia i prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.
Tak, polskość kojarzy się z przegraną, z pechem, z nawałnicami. I trudno, by było inaczej. ''Czym jest nasze życie? - pisał Andrzej Bobkowski w ''Szkicach piórkiem'' (ile w nich trafnych uwag o polskości!). - Nawijaniem na kawałki tekturki krótkich kawałków nitki bez możności powiązania ich ze sobą. Gdzie mam szukać metryki urodzenia mojego dziadka? Gdzie odnaleźć ślad prababki? Do czego przyczepić cofającą się wstecz myśl? Do niczego - do opowiadań, prawie do legend tego kraju, który wynajął sobie w Europie pokój przechodni i przez dziesięć wieków usiłuje urządzić się w nim z wszelkimi wygodami i ze złudzeniem pokoju z osobnym wejściem, wyczerpując całą swą energię w kłótniach i walkach z przechodzącymi. Jak myśleć o urządzeniu tego pokoju ładnymi meblami, bibelotami, serwantkami, gdy ciągle błocą podłogę, rozbijają i obtłukują przedmioty? To nie jest życie, to ciągła tymczasowość życia motyla i dlatego w charakterze naszym jest może tyle cech przypominających tego owada. Jakim cudem mamy być mrówkami? ''.
Gdy spisuję te luźne uwagi, czuję w każdym momencie, że coś umyka, że z wielkim trudem formułuję nawet banalne myśli. Refleksja zniekształcona jest nastrojem, emocją, a i te są zmienne. Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i zażenowaniem. Wtedy sądzę - tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem.
Donald Tusk, ''Polak rozłamany'', ''Znak'', 1987 rok
pokłócili się o podział parku
a co z parkiem w charzewicach?
dzięki za info... To trochę nam zabrakło na działalność Pałacu Kultury i Prawdy, Szklanego Magistratu, aqua-parku, Parku w Charzewicach, Rynku w Rozdziadowie, Manhattanu za wiaduktem aż hen pod górkę, skweru przy Hutniku, obwodnicy i mostu. Działek niet: wszystko poszło pod młotek. Zostały nam Lasy Państwowe....... To co se sprzedaż UM? Aha no i monitoring.
ufffffffff jak gorąco puffffffff jak gorąco
Z nowa lewica paliknotow wybory tylko przegrasz, z NP się pokłócił bo romansował z RN, ze stara prawica się pokłócił o PW i Chrzescijan, PO/SLD wyborów już mu nie wygra i ciąży jak kamień u szyi i zapewne będą mieli swoich kandydatów na pierwsza rundę, z PSL głupio się pokazać na tle Biblioteki i po Karapycie w tym miescie.
Co to bedzie co to bedzie tyle zmian nam w mieście się uprzędzie z barwnej nici złych decyzji...
haloooooo łajka? czytasz? aaaa zapomniałem że ty czytasz tylko to co Ci Szlęzak pozwoli. No to już nie szczekaj, a jak już to lepiej się przygotuj bo ośmieszasz siebie i mentora Szlęzaka hehehehehe
Proszę bardzo : tu jest link do WPF tworzonego razem z budżetem
http://www.bip.s(...)539-9412
A tu masz krótki wyciąg i przestań już szczekać, bo to jest dokument podpisany przez Szlęzaka
"VI. Kwota długu:
Kwota wykazana jako dług na koniec każdego roku jest wynikiem działania: dług z roku poprzedniego + zaciągany planowany dług – spłata długu.
W latach kolejnych dług ten jest zmieniany w związku z planowanymi spłatami lub planowanymi do zaciągnięcia nowych zobowiązań z tytułu kredytów.
Dług gminy na koniec 2014 r. zwiększa się w porównaniu do 2013 r. i wynosi 86.076.381,45 zł. W kolejnych latach dług ten jest zmniejszany o kwotę przewidzianych spłat i na koniec 2023 r. wynosi 0."
Szanowna Pani Lajka mowisz o zadluzeniu ktore powstanie tylko w tym roku ,a 86 mln zlotych to zadluzenie kore wielki gospodarz miasta zrobil w ciagu ostatnich czterech latach,mino ze kazda zlotowke ponoc oglada z czterech stron ale juz coraz slabiej ponoc widzi.A w ogole jaka on ma wiedze o gospodarowaniu,czym zarzadal,acha sklepem Wojtek ktory upadl.
No to zeskanuj, chętnie się czegoś dowiemy, co tobie jest tylko znane, a najlepiej to pdaj link do tego zródła
A może zeskanować Ci ten dokument? Wtedy wszyscy się przekonają a ty grzecznie znikniesz z tego forum i przestaniesz szczekać
Jest zadłużenie a na dodatek na koniec roku w jednostkach podległych miastu zapowiedziana jest podwyżka-dyrektorzy już dostali pisma. To jest zwykłe kupowanie głosów, ale co ja Ci będę mówił jak ty też siedzisz na garnuszku u Szlęzaka, no chyba że jesteś tak głupi że wierzysz w te jego brednie
Tępa łajko zajrzyj do tegorocznego budżetu i tam jest prognoza zadłużenia na koniec roku, o ile oczywiście będziesz umiał to znaleźć o co cię nie podejrzewam. ZADŁUŻENIE NA KONIEC 2014 ROKU 86 MILIONÓW- to jest dokument urzędu miasta a nie moje wymysły. Taki to gospodarz Szlęzak
Łajka słaby jesteś na razie to ty buczysz bo nawet nie warczysz. Fakt jest faktem długu na koniec roku ma być 86 milionów i jak ktoś już pisał nie zrobili go ani kosmici ani debile stadionowe tylko właśnie ekonom Szlęzak. Teraz to on sprzeda wszystko w mieście żeby zapchać dziurę i mieć na wypłaty, także ze sprzedaży miasto gówno będzie miało. A tak na marginesie to moim zdaniem miasto nie powinno pozbywać się gruntów zwłaszcza w trybie bez przetargowym!
Pachnie wałem na odległość
Pójdzie kasa na promocje uczelni na których i tak nikt nie chce studiować albo dofinansują inkubator, a ten przeje pieniądze wśród swoich. Przy okazji następnych wyborów będzie też na promocję kogo tam najważniejszy w mieście namaści w danej chwili.
"burek"jak to burek, zdolny tylko do burczenia. Burknęło mu się zadłużenie miasta na koniec roku 86 mln, i słuszał o tym, że pracownicy , których pensja jest powiązana z miejskim budżetem nie dostają swoich ciężko zarobionch pieniędzy ( brak pieniędzy na bieżącą działalność) Planowany deficyt na ten rok ma wynosić ponad 25,8 mln; i nie ma jeszce połowy roku, a łączne zadłuzenie budżetu ponad 36mln. Skąd burkowi wzięła się taka liczba? W budżecie miasta jest zapisana podobna kwota 80 mln, ale jest ona związana z wydatkami inwestcjnnymi miasta planowanymi na ten rok. Może burek ma takie pojęcie o finansach miatsa jak pchły, które obsiadły jego Burka, bo jesli jego pies jest tak inteligentny jak stadionowy burek pisze, to mógłby się przed pisaniem na temt budżetu miata z nim skosultować. Mógłby przynajmnmiej udawać, że jest tak samo inteligentny jak jego pies, przynajmniej w internecie. Może stadionowemu burkowi tak się burkło w rachunkach, że ponad 80 mln na inwestycje równa się ponad 80 mln długu.
No i oczym tu dyskutować z jakimis stadionowymi burkami, których ignorancja i głupota jest tak daleko posunięta, że sami nie są jej świadomi, że tak bardzo pobłądzili i nie wiedza co czynią, a na pewno, co piszą.
Miasto ma możliwość sprzedaży terenów dzierżawnych, ale czy Miasto powinno sprzedać skoro nie mamy już terenów w mieście i stały się bardzo poszukiwane i kosztowne? Andrzej chce lasy wycinać z Cholewińskim (ostatnia inicjatywa wyborcza) a sklepy chcą wykupić 3h istniejących działek pod parkingi????
Nas interesuje wycena "bezprzetargowa" i potrzeba sprzedaży 3ha zachodniemu inwestorowi. Czy to optymalne wykorzystanie miejskich terenów czy głupota zamykająca rozwój inwestycji w mieście?
Panie Prezydencie czy tych parkingów to nam wystarczy?
do Andrzejek. O.K. Zle zrozumiałem gdyż oceniłem treśc artykułu go w ten sposob, że Rada zastanawiajac sie o takiej formie zbycia
( bezprzetargowej)ma do wyboru:
a/ sprzedaż dotychczasowemu dzierżawcy b/sprzedaż w formie przetargu
Teraz kumam ,że Rada z uwagi na dzierżawę działek ma możliwosć:
a/ sprzedaż dotychczasowemu dzierżawcy
b/ ich dalszej dzierżawy o conajmniej 19 lat i dopiero po tym okresie mozliwosć ich sprzedaży innym niz dzierżawca inwestorom.
WY KOŁKI-MIASTO ZAROBI A LUDZIE DOSTANĄ PRACĘ.SZLĘZAK TO NIE MOJA BAJKA,ALE WAS IDIOCI POWINNO SIĘ WYSŁAĆ NA SYBIR-ŻADNA STRATA DLA POLSKI,WRĘCZ PRZYSŁUGA!!!!!!!!!!!!!!!
Kasa się przyda na kampanię wyborczą.
~zyzy miasto nie może sprzedać terenu który jest w dzierżawie. Może sprzedać dzierżawcy. Jak minie okres dzierżawy to wtedy ewentualnie miasto może to sprzedać komuś innemu. A ile trwa okres dzierżawy to już doczytasz w artykule.
Na takie zmiany nie licz, to wyborcy Andrzeja i tutaj ha ha ha kończy się stosowanie ekonomii w/g "szkoły austriackiej" a zaczyna się polityczny real. Tak samo jest z Korwinistami.
Bliższa ciału koszula!
Jaka kasa dla miasta? Wszystko pójdzie na długi Szlęzaka, bo już dobijamy do prawie 100 mln. i za chwilę prezydent nie będzie maił na wypłaty dla rzeszy swoich pracowników.
Powtórka z Rozrywki, Hala Warzywniaka w miejsce bazaru zieleniaka.. 10 wzięło teren i wysłało konkurencje na zielona trawkę