Eksperymentalne Stale

Image

Na zakończenie sezonu Stal Stalowa Wola rozegrała u siebie sparing z imienniczką z Mielca. Mecz zakończył się remisem i przed upływem regulaminowego czasu gry…

Obydwaj trenerzy desygnowali do gry eksperymentalne składy. W zespole gospodarzy wystąpiło trzech, a u gości pięciu testowanych zawodników. Na boisku pojawili się też wychowankowie obu klubów. W naszej drużynie trener Paweł Wtorek sprawdzał obrońców: Piotra Wieczorka z Calisii Kalisz, Krystiana Wronę z Sokoła Sieniawa i Karola Barańskiego z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Pierwszą bramkę zdobył dla „Stalówki” junior Michała Partyka, po składnej, bardzo płynnej akcji całego zespołu. Po przerwie wyrównał testowany przez trenera Rafała Wójcika Michał Bondara z Tygrysa Huta Mińska, ale stan ten nie trwał zbyt długo, bo już kilka minut później dał miejscowym prowadzenie Michał Tur, strzelając celnie z pola karnego. Niecałe dwie minuty później wynik meczu ustalił strzałem z głowy młodzieżowiec Stali Mielec Kamil Partyka.

Mecz sędziował Robert Sienkiewicz, nauczyciel języka angielskiego w Gimnazjum nr 4 w Stalowej Woli, zastępując arbitra, który nie... dotarł na stadion. Pan Robert radził sobie bardzo dobrze, a jedynie o to miał do niego pretensje trener mieleckiej Stali, że za wcześnie zakończył ten mecz.

STAL STALOWA WOLA - STAL MIELEC 2:2 (1:0)

1-0 Michał Partyka (5), 1-1 Michał Bondara (62), 2-1 Marcin Tur (70), 2-2 Kamil Partyka (71)

STAL SW: Wołoszyn (30 Drzymała, 60 Płoskoń) - Barański, Czarny, Wrona, Wieczorek - M.Tur, Argasiński, Stelmach, M.Partyka - P.Tur, Mistrzyk

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
stalowiak3

Własnie, skompromitowałeś się to wypowiedzą Andrzejek.Chciałeś być zabawny ale nie wyszło.Wracaj lepiej do rozmówek politycznych i snobów z biblioteki.

~kibiczstw

Tak burczysz na tematy piłkarskie, a nie wiesz, że sparingi ogląda się ze starej krytej. I słońce tak nie razi.

Andrzejek

A na trybunach nikogo. Strasznie to ciekawy musiał być mecz.