Gorzki smak cukrzycy

Image

Brzmi słodko. Ale zabija bez najmniejszych skrupułów. Według Światowej Organizacji Zdrowia choruje na nią już ok. 382 mln ludzi na całym świecie - w tym 3 mln w Polsce. I choć nie należy do chorób zakaźnych, ONZ uznało ją za epidemię XXI wieku. Mowa o cukrzycy. Chorobie na którą bardzo często skazujemy się sami. Warto?

Nie warto. Cukrzyca jest głównym czynnikiem ryzyka choroby wieńcowej, zawału serca, częstą przyczyną udarów mózgu, zespołu stopy cukrzycowej, amputacji, ślepoty czy niewydolności nerek. Słodka jest tylko z nazwy, w rzeczywistości ma okrutnie gorzki smak. Jeśli nawet nie zabija, to poważnie zatruwa nam codzienne życie. Na zawsze.

Kilka słów o chorobie

Cukrzyca to choroba notowana od tysięcy lat. Opisy jej objawów spotkamy nawet w starożytnych podręcznikach. Mimo to, jeszcze na początku XX wieku, rozpoznanie cukrzycy było traktowane jak wyrok śmierci. Milowym krokiem w walce z tą chorobą było wynalezienie insuliny w 1923 roku przez Fredericka Bantinga i jego asystenta Charlesa Besta. Upraszczając, możemy ją podzielić na dwa rodzaje: cukrzycę typu 1, która jest wywołana zniszczeniem komórek beta trzustki, odpowiedzialnych za produkcję insuliny oraz występującą zdecydowanie częściej cukrzycę typu 2, polegająca na nieprawidłowym działaniu insuliny w organizmie.

Obrazek

Medycyna próbuje, ale nie nadąża

Mimo, że cukrzyca jest nieuleczalna, trzeba przyznać, że postęp w jej leczeniu , jaki dokonał się w ostatnich latach jest olbrzymi. - Dysponujemy różnymi insulinami, mamy wygodne wstrzykiwacze i pompy insulinowe w leczeniu dzieci, młodzieży i ciężarnych. Powstają również nowe grupy leków doustnych przeznaczonych dla osób z cukrzycą typu 2 - wylicza kierująca Oddziałem Wewnętrznym stalowowolskiego szpitala, lek. med Barbara Floras - Suduł - Środowisko medyczne wciąż szuka innych niż insulina metod leczenia cukrzycy typu 1. Próbuje się np. przeszczepiać komórki beta trzustki do krążenia wątrobowego, pracuje się też nad wykorzystaniem komórek macierzystych, mogących rozwijać się w komórki trzustki produkujące insulinę. Dużym postępem jest również chirurgiczne przeszczepianie trzustki i nerki u pacjentów ze schyłkową niewydolnością nerek - dodaje. Tylko co z tego? Rozwój medycyny nie jest w stanie nadążyć za postępującą epidemią cukrzycy. Bo jeśli dane IDF - Światowej Federacji Diabetologów o 382 mln osób chorych na cukrzycę brzmią niewiarygodnie, to co powiedzieć o prognozach, które mówią, że w 2035 roku choroba dotknie 592 mln osób?

Państwo Ci nie pomoże

Skala zjawiska zmusza Państwa na całym świecie do podjęcia działań, zmierzających do skutecznej walki z cukrzycą. Problem zauważyła również Unia Europejska, która w 2012 roku nakazała państwom członkowskim tworzenie i wdrażanie skutecznych programów profilaktycznych. Jak więc wygląda sytuacja w Polsce? - Źle. Pod kątem walki z cukrzycą jesteśmy krajem trzeciego świata. Nawet w Albanii i Rumunii cukrzycy mają łatwiej - to najczęstsza, niestety słuszna opinia o podejściu Państwa do cukrzyków. Przykład? Leków inkretynowych - niezwykle istotnych w leczeniu cukrzycy próżno szukać na liście leków refundowanych. Chorzy, których nie stać na kurację tymi lekami (kosztującą od 200 do 500 zł), wybierają tanią insulinę, która często powoduje przyrost masy ciała i niedocukrzenie. Jakie są skutki takiej polityki Państwa? - Już dziś walka z cukrzycą kosztuje rząd ok. 6 mld zł, z czego połowa na leczenie powikłań, m.in. zawałów i prowadzącej do ślepoty retinopatii cukrzycowej, nefropati zmuszającej do dializ czy uszkodzenia układu nerwowego prowadzącego do tzw. stopy cukrzycowej i amputacji. Co roku przez powikłania umiera ok. 30 tys. Polaków - alarmuje Polskie Towarzystwo Diabetologiczne.

Obrazek

Przyczyny epidemii - cywilizacja czy głupota

Choć odpowiedź nie jest jednoznaczna, warto zerknąć na fakty. Ok. 85% przypadków to cukrzyca typu 2. Co najczęściej ją powoduje? Sposób życia, zatrucie środowiska, palenie papierosów, brak ruchu. Mówiąc wprost: otyłość. Gdy tak na to spojrzymy, nieco bardziej zrozumiała wydaje się zależność, że gigantyczny wzrost zachorowań na cukrzycę ma miejsce 25 lat po światowej epidemii ... otyłości. Oczywiście nie jest to jedyna przyczyna. Zdarzają się czynniki powodujące cukrzycę, niezależne bezpośrednio od człowieka, albo uwarunkowane genetycznie. Jest to jednak margines, wyjątek potwierdzający smutny fakt: sami zgotowaliśmy sobie ten los. I dalej brniemy w ślepą uliczkę. Możemy prosić, domagać się lepszego traktowania przez Państwo, ale jeśli sami nic nie zrobimy będzie tylko gorzej.

Ciekawy przypadek Indian Pima

Ciekawym potwierdzeniem tezy o roli cywilizacji w rozwoju epidemii cukrzycy jest przypadek Indian Pima. Na początku XX wieku rząd USA wsparł finansowo plemienie Indian Pima z Arizony, które żyło w bardzo trudnych warunkach. Środki te przeznaczono na “ucywilizowanie” plemienia, m.in. na produkcję jedzenia, budowę domów, instalacji elektrycznych i kanalizacyjnych, a z czasem na upowszechnienie radia, telewizji czy motoryzacji. Efekt? Połowa populacji Indian Pima pod koniec XXI wieku chorowała na cukrzycę. Tymczasem przedstawiciele tego samego plemienia, które żyjąc ciężko w górach Sierra Madre w Meksyku, opierało się rozwojowi cywilizacji, z problem cukrzycy pod koniec XXI wieku miało znikomy, niemal niewidoczny problem.

Obrazek

Rozpoznaj wcześnie cukrzycę

Cukrzyca w początkowym stadium najczęściej rozwija się bezobjawowo. I jak w przypadku większości śmiertelnych schorzeń, im wcześniej wykryta, tym skuteczniej może być leczona. Niepokojącymi objawami cukrzycy może być wzmożone oddawanie moczu (tzw. poliuria, czyli wielomocz), wzmożone pragnienie (polidypsja), osłabienie, senność oraz chudnięcie. Najlepszą metodą na wczesne rozpoznanie cukrzycy są profilaktyczne badania poziomu glukozy we krwi. O cukrzycy mówimy wtedy, gdy przygodnie zmierzona glikemia wynosi 200 mg/dl lub więcej i towarzyszą jej objawy cukrzycy oraz gdy dwukrotnie zmierzona glikemia na czczo wynosi 126 mg/dl lub więcej - podkreśla lek. med. Barbara Floras - Suduł. Regularny pomiar poziomu cukru zaleca się osobom po45. roku życia oraz osobom z innymi czynnikami ryzyka, takimi jak np.: otyłość (BMI >25), wiek powyżej 45 lat, występowanie cukrzycy w rodzinie, pochodzenie etniczne, zła dieta i mała aktywność fizyczna, przebyta cukrzyca ciążowa, urodzenie dziecka o masie powyżej 4 kg, nadciśnienie tętnicze, choroby układu sercowo-naczyniowego.

Obrazek

Gdzie szukać wsparcia w Stalowej Woli

Stalowowolskie Koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków działa już od blisko 20 lat. Zrzesza obecnie ok. 150 osób. - Ludzie, którzy dowiadują się o cukrzycy, często się załamują, czują się bezradni i sfrustrowani - mówi Anna Wysokińska, prezes zarządu stalowowolskiego Koła Diabetyków - Pomagamy im zmierzyć się z tą chorobą, uczymy jak sobie z nią radzić, jak zbilansować dietę, pomagamy w przyjmowaniu insuliny i dawkowaniu innych leków, mówimy co robić w przypadku niedocukrzenia. Mówiąc krótko: dzielimy się własnym doświadczeniem. Zapraszamy - dodaje Anna Wysokińska. Stowarzyszenie ma swoją siedzibę przy ul. Wolności 9 w Stalowej Woli. Więcej informacji o działalności organizacji można uzyskać pod numerem telefonu: 660 058 034

Przyjdź i dowiedz się więcej

Punkt Informacyjny o Cukrzycy oraz bezpłatne badania cukru i cholesterolu - to jedne z atrakcji imprezy organizowanej 29 czerwca br. z okazji Światowego Dnia Walki z Cukrzycą w Stalowej Woli.

Artykuł ukazał się w drugim numerze "PROZDROWOTNIKA" - Bezpłatnego Biuletynu Informacyjnego Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli

Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~tłusc bis

Dobrze prawisz.
Nie od dzis wiadomo ze komorki ludzkie sa niesmiertelne. Zatem twoj dziadek mogł ruchac jeszcze dlugo i płodzic takich sloninowych potomków jak ty , bez liku...
...tylko ten słoń...

~słonina

A najlepsze są okłady na trzustke ze słoniny z samego słonia plus wywar z tłustej osmiorniczki pity ma czczo i przed stosunkiem. Cukrzyca nie ma szans jak i żadna inna choroba. Mój dziadek żył 170 lat, a w wieku 160 spłodził zdrowego tłustego potomka (10 w skali apgart i 9,0 w skali Richtera ) i gdyby tylko słoń go nie potrącił śmiertelnie, to kto wie ile by jeszcze żył i ile potomstwa spłodził.

~asia

No i co ci z tym "seanorem" zrobic , jak ma ci on racje...

(ja tez pamietam słonine na 4-y palce , a dziadek umarł ze starości w wieku - 93 roki)

~seanor

Jasne , ze tak , pod warunkiem , że będzie to chów klatkowy i jedynie znający się na rzeczy będzie miał klucze do klatki za sowitą opłata , oczywiście.

Inaczej niet!

Nasi dziadkowie nie znali wiedzy dra Kwasniewskiego , nie znali równiez cukrzycy. Znali natomiast słonine na 4-y palce!
Coś więcej?
(za friko to i tak sporo...)

~pytanie

~seanor
Nie zrozumieliście pierwszego tekstu....wiem!
A dlaczego???? - bo za prosty....aby mozliwy - prawda?
Taaaaak!!!
Zaufajcie zatem lekarzowi medycyny Janowi Kwaśniewskiemu - ot co!

W przeciwnym razie bedzie rosła sterta amputowanych kończyn...i nie tylko!

Podpiszesz akt,że w razie powikłań,problemów osoba która zaufała Kwaśniewskiemu za Twoją namową będzie leczona na Twój koszt ?

~Zuza

No niestety aby kogoś postawic na nogi po amputacji to trzeba go wyrehabilitować a 10 dni pobytu w szpitalu to zdecydowanie za mało,zwłaszcza,że trzeba odliczyc dni na badania,zabieg a rehabilitacja na koncu!Po prostu dla takich osób po zabiegach niezbędny jest oddział rehabilitacji gdzie przez min. 3-4 tyg. będą usprawniane.Załatwiaj pobyt w takim szpitalu.

~realista

Cukrzyca jest chorobą śmiertelną. Szczególnie w szpitalu w StW. Znam takie przypadki: cukrzyca a po 2-4 tygodniach: sepsa i do widzenia!

~jaga

NÓWKA -w kieszen? chyba kopa w du...e -to jest ich praca i obowiazek nie mielismy zamiaru sponsorowac panow doktorow,dalismy rade,prywatna rehabilitacja po ktorej chory stanął na noge ,a nie stawianie do pionu bez przygotowania jak to sie dzieje w szpitalu.Rehabilitacja w szpitalu? to śmiech...... cieple posadki za nic nierobienie przynajmniej na chirurgii.

~jaga

Luiza - lózka na chirurgii naczyniowej wolne na sali po jednym pacjencie,a do domu wypychaja nie rehabilitujac tak aby pacjen wyszedl przynajmnie poruszac sie o kulach.Mam wrazenie ze nie dalismy kasy gdzie i komu trzeba i dlatego wygonili do domu i robta co chceta.ja nie wymagam zeby ktos tygodniami lezal w szpitalu bo i dla pacjenta to nic przyjemnego,al do cholery jak mozna wypisywac kogos kto psychicznie i fizycznie nie radzi sobie z zaistniala sytuacja-TO JEST BANDA !

~seanor

Nie zrozumieliście pierwszego tekstu....wiem!
A dlaczego???? - bo za prosty....aby mozliwy - prawda?
Taaaaak!!!
Zaufajcie zatem lekarzowi medycyny Janowi Kwaśniewskiemu - ot co!

W przeciwnym razie bedzie rosła sterta amputowanych kończyn...i nie tylko!

nówka

A "w kieszeń" dawaliście? Może w tym tkwi problem?
Chyba też nie, bo jak się daje "w kieszeń", to nie wypuszczają takiej kury, która znosi złote jaja.

~Luiza

Jak to nie ma rehabilitacji w szpitalu? Nie naucza takiego pacjenta jak sobie radzić bez nogi? A może to lekarz za szybko wypisuje do domu,bo mu potrzebne łózko dla nastepnego chorego? Ot nasze polskie piekiełko...

~jaga

wlasnie w mojej rodzinie amputowano noge osobie chorej na cukrzyce ! czy mozna bylo zapobiec amputacji? tak !!!!!!! wystarczylo chora osobe z malenka ranka na palcu wyslac do komory hiperbarycznej na kilka zabiegow,ale nie bo co dr Gola ktorego jest komora bedzie zarabial kase co mu szpital bedzie napedzal pacjentow zeby zarabial-chora zawisc i zazdrosc! lepiej amputowac noge !Po amputacji stawia sie pacjenta na noge bez uprzedniego wzmocnienia rak i ramion odpowiednia rehabilitacja,2-3 dni stawiania na noge i do domu -plac sobie sam,niech sie rodzina martwi i sklada jak scyzoryk w nieprzystosowanym mieszkaniu dla inwalidy na wozku i o kulach.Komisja na orzeczenie grupy okolo miesiaca sie czeka potem czekanie na orzeczenie i mozna isc do "sympatycznych" pań w starostwie i co uslyszymy? w styczniu prosze sie starac a do stycznia co??????????????? Straszna choroba ,straszne wyroki,zadna opieka i pomoc bo co mi po bezplatnym wozku i chodziku jak nie mam mozliwosci poruszania sie na nim w domu a sily zeby chodzic o kulach bo wygonili osobe o jednej nodze do domu po 10 dniach od amputacji -RADZCIE SOBIE SAMI -a gdzie specjalistyczna rehabilitacja ? a no w du...e.Zapobiegac,zapobiegac i zapobiegac tej strasznej chorobie oczekiwanie na łózko na oddziale w celu zrobienia profilu i ustalenia dawek lekow od maja do wrzesnia-predzej mozna sie wykonczyc,oczekiwanie na wizyte do diabetologa 3-6 m-cy SMUTNA POLSKA RZECZYWISTOSC

~seanor

Nie wyrwiesz się z łap pazernych - nie pozwolą , bo niby kto to ma zrobic?!
Czy ci którzy produkuja insuliny wszelakie?
Czy może ci od strzykawek?
A może produkujacy glukometry?
NIKT , kto czerpie jakiekolwiek korzyści z tej niby "epidemii" , tak jak i tzw " białaczki , którą można wytłumaczyć każde niepowodzenie medyczne nie wyrazi na to zgody...
Bo z czego będzie żył....

Wystarczy wyeliminować nadmiar spozywanego badziewia - WĘGLOWODANAMI ZWANEGO , aby w krótkim czasie doprowadzć swoją trzustką do Normalności.
Wystarczy kilka dni dla tych na tabletkach , dla tych od strzykawek nieco dłużej.
Jak myslicie - pozwolą?! NIGDY!!!
Każdy jednak ma swój "pecet"(mózg) i niech z niego korzysta , jak potrafi.