Za dług ukradł koledze laptopa
Sprawca włamał się do domu kolegi i ukradł mu laptopa. Była to rekompensata za niespłacony dług. Policjanci ustalili złodzieja, laptop wrócił do właściciela.
Na początku maja policjanci zostali powiadomieni o włamaniu do domu przy ul. Sandomierskiej w Nisku. Sprawca dostał się do wnętrza dzięki uchylonemu w drzwiach okienku. Z pokoju na piętrze zabrał laptopa, wycenionego na kwotę 500 złotych. Nic więcej z domu nie zginęło. Do włamania doszło około godz. 9 rano pod nieobecność domowników. Nikt z sąsiadów niczego nie zauważył. Poszkodowani zaczęli szukać podejrzanego w kręgu swoich znajomych.
Okazało się, że winny był kolega z pracy. Poszkodowany miał mu oddać pewną sumę, której jeszcze nie spłacił. Zniecierpliwiony 25-latek przyjechał do niego do domu po odbiór długu. W domu nie zastał nikogo. Zauważył uchylone okienko w drzwiach, więc postanowił wejść do środka. W pokoju na piętrze zobaczył laptopa. Stwierdził, że otrzymane za niego pieniądze pokryją dług. Zabrał laptopa, a następnie za kwotę 400 złotych sprzedał go znajomemu z Niska.
W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli laptopa, który wrócił do właścicieli. Sprawca przyznał się do włamania i kradzieży, dobrowolnie poddał się karze.
Komentarze
Szczyt głupoty karać gościa który odebrał co jego.
Napewno włąsciciel laptopa przyznał sie że wisi kase.
Wisi niech odda, ja pie*dole nienawidze tkaich ludzi. Pozyczy a potem ma w du*ie.
Face wszedł przez okno niczego nie zniszczył wzioł co swoje i poszedł. Ile można czekac na swoje...
Niech mi ktoś powie, że Polak nie załsużył sobie na to, żeby opowidac o nich dowcipy na całym świecie.
no i ja tez mam sytuacje ze koles jest mi winien gruba kase ,komornik bidaczek bezsilny ,a zlodziej Tomaszek K ktory zwial z miasta do Łodzi i tam trenuje a jego zona oszustka ma firme kateringowa na siostre z USA,na jej dowod zalozyla firme i kreci sie biznes,samochodzik sprowadzony domek wynajety,a mi co zostaly koszty sadowe i kupa kasy do odzyskania,po zlodzieju biznesmenie bylym pilkarzu....najwiekszym dluzniku w miescie
dobry zwyczaj nie porzyczaj jeśli liczysz rze odda to się grubo przeliczysz
Jaga- masz rację!
Komornik opłacony jest z góry, więc nie ma motywacji do ściągania długów. Ja do nie zapłaconej pensji tylko dopłaciłam komornikowi, który po miesiącach zwrócił mi wyrok sądu z klauzulą wykonalności.
~jaga
jakis koles wisi mi kase,nie ma zamiaru jej oddac,stac go na laptopa i ja mam oddac to co wlasciwie moje bo kupione za moja kase????????????? kur.....a chore panstwo
Od kilku lat bujam się z prawomocnym wyrokiem sądu, stosownymi dokumentami i wiarą,że może się uda ale się nie udaje. Mój dłużnik teoretycznie nie ma z czego zapłacić - teoretycznie,bo w praktyce godnie sobie żyje. Ja od komornika usłyszałem,że MOŻE!!! uda się coś z ściągnąć z jego emerytury która nastąpi za ... 27lat. Na dzień dzisiejszy nie poniósł żadnej kary.
W świetle prawa ten z laptopem jest złodziejem, a może on chciał uniknąć wszystkich procedur zakładania sprawy i kosztów które się z nią wiążą, bo w konsekwencji koszta upominania się o swoje mogą przekroczyć dług.
jakis koles wisi mi kase,nie ma zamiaru jej oddac,stac go na laptopa i ja mam oddac to co wlasciwie moje bo kupione za moja kase????????????? kur.....a chore panstwo